Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68117
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2013 , Komentarze (4)

Witajcie.

Miałam mało czasu na pisanie, ale postaram się to zmienić. Od dwóch dni mam nowe ćwiczenie na Xboxa więc teraz mam godzinę prawdziwego wycisku i reszta moich starych ćwiczeń. Dieta ładnie, ale dziś tłusty czwartek. Przyznam że planuję zjeść pączki bo i tak w ciągu roku ich nie jadam nawet jak nie jestem na diecie. Moja waga od 2 tygodni stoi w miejscu i teraz też pewnie tak będzie bo mam @. Pierwszy cel już osiągnęłam więc teraz dążę do 70 kg. niby nie dużo zostało, ale akurat waga stanęła  Później 65 kg i  może 60 kg. Dużo już osiągnęłam, ale jeszcze dużo przede mną. Jestem z siebie zadowolona, ale efekty jak dla mnie za mało widoczne 


WCZORAJSZE MENU:

Śniadanie 9:00 - płatki kukurydziane 38g + mleko 1.5% 166g

II śniadanie 12:00 - jabłko

Obiad 15:00 - pierś smażona na oliwie z oliwek 223g + fasolka gotowana 258g

Kolacja: zapomniałam bo ćwiczyłam


ĆWICZENIA:

60 minut Xbox z trenerem

400 brzuszków

20 minut steper

a na hula hop już zabrakło mi siły


Te gry mogę naprawdę polecić, są świetne, a nike jest w polskiej wersji językowej.

 

31 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Wczoraj dietka idealnie. Dziś ugotowałam pyszną zupkę z kaszą manna i makaronem i zamiast zjeść jabłko na drugie śniadanie to zjadłam zupę, a na obiad jabłko  Ćwiczenia na dziś prawie zaliczone, brakuje tylko 15 minut i będzie godzinka. Szafa gotowa więc dodam fotki tak jak kiedyś obiecałam  Mam kilka nowych gier na xboxa, oczywiście są to ćwiczenia. Mąz ma jechać po wypłacie przerobić konsole i będzie działała bez płyt. Moja ulubiona płyta z moim trenerem lekko się porysowała i jej nie widzi  Ale niedługo nie będę wiedziała co ćwiczyć bo trochę się tego nazbiera 


WCZORAJSZE MENU:

Śniadanie 9:00 - serek wiejski lekki 200g

II śniadanie 12:00 - jabłko 220g

Obiad 15:00 - pierś z rękawa 253g + surówka z pekińskiej i pora 235g

Kolacja 18:00 - pomarańcza 398g


ĆWICZENIA:

400 brzuszków (10 minut)

20 minut hula hop

10 minut steper

15 minut trening z Mel b całego ciała


DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 9:00 - kiełbasa suszona 14g, salami 38g, pomidor 52g

II śniadanie 12:00 - zupa

Obiad 15:00 - jabłko 240g

Kolacja 18:00 - pomarańcze 


DZISIEJSZE ĆWICZENIA:

400 brzuszków (10 minut)

20 minut steper

15 minut zumba

i jeszcze będzie 

30 minut hula hop

 

 

30 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Trochę mnie nie było, ale nie miałam kiedy napisać. Waga w tamtym tygodniu w ogóle nie spadła. Mam nadzieję że ten tydzień będzie lepszy. Zapomniałam zapisać mojej tabelki z zeszłego tygodnia  wynik był kiepski bo zdobyłam tylko 47 punktów, teraz się poprawię i zdobędę najwięcej. Jestem na dobrej drodze. Dieta ok zero wpadek, ćwiczenia codziennie po ponad 60 minut. Zaraz mam zamiar ćwiczyć z Mel B 15 minutowy trening całego ciała. Mam nadzieję że wieczorkiem znajdę chwilkę to napisze jakie zaliczyłam ćwiczenia i podam menu 

 

 

25 stycznia 2013 , Komentarze (11)

Ostatnio któraś z was pisała coś o efektach i fotkach do porównania. Zmobilizowałam się i dziś zrobiłam  Mam nadzieję że zauważycie jakieś zmiany. Ja coś dostrzegam, ale nie wiele, jak widzę swój brzuch to czuję obrzydzenie, on jest wstrętny! Kiedyś tak nie myślałam, ale ciesze się że w mojej głowie zaszły takie zmiany. To mi dodaje energii i powera.

Dziś dzień minął bardzo dobrze. Byłam na zakupach w lidlu, zrobiłam na jutro sałatkę kebab, dużo ćwiczyłam i ogólnie było ok. Niestety nie mam jeszcze drzwi w szafie, ale we wtorek już na 100% będę miała  w poniedziałek przyjdzie komoda, dywan już zamówiony więc może w połowie tygodnia też będzie i tylko narożnik zostanie. Mam nadzieję że długo na niego nie będę czekała.

 

DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - jajka na twardo 199g + majonez 14g 

II śniadanie 11:00 - jabłko 268g

Obiad 14:00 - pierś smażona 226g + fasolka zielona gotowana 267g

Kolacja 18:00 - pomarańcza 330g


ĆWICZENIA:

400 brzuszków (10 minut)

20 minut steper

30 minut hula hop

10 minut power abs pilates

 

 

24 stycznia 2013 , Komentarze (6)

W końcu wracam do regularnych posiłków. Pominęłam dziś tylko jabłko  Dokończyłam dziś układanie w szafie i jestem bardzo zadowolona. Wszystko się pomieściło, szafa jest bardzo pojemna. Teraz czekam na komodę która będzie w poniedziałek, więc odbędzie się kolejne układanie ciuszków dziecka.

FreeChery oczywiście że miałam siniaki i to nie małe. Najgorsze było jak się pojawiły a ja kręciłam kołem. Ból niesamowity, płakać mi się chciało ale się nie poddałam. Teraz jest ok.


DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - wędlina (własnej roboty) 43g + kiełbasa (własnej roboty) 28g + salami 27g

II śniadanie- brak

Obiad 13:20 - udko pieczone 242g + buraczki 199g

Kolacja 17:45 - pomarańcza 229g


ĆWICZENIA

400 brzuszków (10 minut)

1 godzina hula hop

17 minut TURBO z Ewką


No i obiecana fotka dla  Malutkanat, a co do efektów to po miesiącu są ale nie za duże 

 

23 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Dziś ok 11 przyjechał pan z pomocnikiem na montaż szafy, skończyli ok 15. Nic w tym czasie nie robiłam, zdążyłam zrobić 100 brzuszków przed ich przyjazdem. O 11 zjadłam jabłko 262g O 14:40 pojechałam z dziewczynkami do przychodni do ortopedy. Po powrocie męża już nie było bo pojechał do pracy więc byłam sama. Ogarnęłam po pracownikach, zrobiłam dzieciom jedzonka i sama zjadłam obiado/kolację czyli rosół 244g + makaron 158g i wzięłam się za układanie ciuchów. Teraz dopiero usiadłam bo już nie mam siły, zaczyna mnie boleć głowa, ale to wina tego że prawie nic dziś nie jadłam. Jutro dokończę układanie, na szczęście już mało zostało. Ach o 20 zrobiłam sobie przerwę na hula hop 40 minut.


Malutkanat co do twojego pytania to hula hop mam normalne z masażerem, chciałam zrobić fotkę i wstawić ale nie miałam kiedy. Jutro jak będę wolniejsza to zrobię i sama zobaczysz. Co do efektów to muszę zerknąć od kiedy kręcę i porównam wymiary. 


Jutro zerknę jak wam idzie bo dziś już myślę tylko żeby się położyć. Głowa zaczyna boleć coraz bardziej więc jeszcze będę musiała wziąć proszka bo nie zasnę.


Dobranoc :)

22 stycznia 2013 , Komentarze (8)

Jejku to już 100 dni jestem na diecie. Ciężko mi w to uwierzyć  nigdy tyle nie wytrwałam. Dziś trochę nawaliłam, ale za to nic nie jadłam. Rano śniadanko czyli 2 parówki na zimno 80g, później pojechałam do rodziców na dzień babci i dziadka z córeczkami. Mama zrobiła malutkie oponki no i kilka zjadłam. W drodze powrotnej pojechałyśmy do biedronki po bułeczki maślane bo moje dziewczynki je uwielbiają, ja też. W domu skusiłam się na 3 szt.  Szybko się wykąpałam i pojechałam do dermatologa. Przed wejściem do gabinetu musiałam zgłosić się do rejestracji i..... spędziłam tam godzinę, takie kolejki. Po dermatologu zapisana byłam na cytologię, tam już trochę sprawniej bo tylko 30 minut mi się zeszło. Do domu wróciłam o 16 a wyszłam z niego o 13:35  Wzięłam się za ćwiczenia i postanowiłam już nic nie jeść za to że tak zgrzeszyłam. Jutro przychodzi pan montować szafę a o 15:30 mam wizytę z dzieckiem u ortopedy, więc znowu będę po przychodniach latała. 

ĆWICZENIA:

400 brzuszków (10 minut)

45 minut hula hop

10 minut steper

 

 

A jeszcze mam pytanie czy któraś z was słyszała coś o p90x może wiecie gdzie mogę znaleźć te ćwiczenia?

21 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Hej.

Ach co tu cię działo. W sobotę wszystko na raz. Wynoszenie mebli do przedpokoju i nakładanie głodzi. Mąż pokrył pół ściany i przyjechali klienci po meble więc pomagaliśmy im rozłożyć szafę i słupek bo do windy nie wchodziło, no i mąż znosił z tym kupcem meble do samochodu. Prawie nic nie jadłam bo ciągle coś robiliśmy. O 11 zjadłam jabłko i miałam ręce pełne roboty, jak nie przy dzieciach to przy meblach jak nie przy meblach to sprzątanie i tak w kółko. Po załadowaniu mebli ludziom którzy je kupili mąż położył resztę gładzi. wieczorem było zacieranie, więc mnóstwo kurzu i kolejne sprzątanie. Podłogę myła kilkanaście razy. O godzinie 17 byłam tak słaba z głodu że nie wiedziałam co robię. Miałam ochotę na kebaba, jak usłyszał to mój mąż to powiedział że on chce powiększonego. Nie czekałam tylko poszłam kupić. Byłam tak zakręcona że przeszłam obok kebaba i szłam dalej, jak się zorientowałam to śmiać mi się chciało i się wracałam (już nie myślałam). Myślałam że znajdę czas na jakieś ćwiczenia ale nie wyszło, ale i tak dużo spaliłam  W niedzielę już było spokojniej. Rano malowanie i sprzątanie. Kurz ciągle wychodził więc znowu podłoga była myta kilka razy. Do południa wszystko ogarnęliśmy i znalazłam czas na odpoczynek i ćwiczenia  no i na posiłki. Niedzielne menu: śniadanie salami 52g, obiado - kolacja kurczak z rosołu  200g i ćwiczenia: 40 minut zumby, 10 minut steper, 10 minut hula hop.

Dzisiaj już zupełnie wszystko wróciło do normy. Posiłki normalnie i ćwiczenia też. Dziś byłam z młodszą córeczką u lekarza bo coś ma na lewej nodze na piszczelu pod skórą (chyba jakaś narośl) dostałam skierowanie do ortopedy i mamy wizytę prywatną w środę. Jutro jedziemy do dziadka na dzień dziadka i babci bo dziś nie byliśmy. Po południu ja mam dermatologa i jeszcze zapisałam się na cytologię. Ciekawe ile mi się zejdzie. Trzy dni pod rząd będę biegała po lekarzach  

 

DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - wędlina 87g + kiełbasa 61g (wszystko własnej roboty)

II Śniadanie 11:00 - jabłko 254g

Obiad 13:30 = leczo 307g

Kolacja 17:55 - pomarańcze 260g

 

ĆWICZENIA:

10 minut steper,

45 minut hula hop,

400 brzuszków (10 minut)

 

Moja tabelka z zeszłego tygodnia:  

I jeszcze motywacje:

20 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Dziś nie będę za wiele pisała bo mam mnóstwo roboty, może jutro wam wszystko opowiem. Chciałam tylko napisać że dziś ważenie i waga pokazała 72,1 kg

JESTEM MEGA SZCZĘŚLIWA!!!!!

18 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Boże co to był za dzień. Od rana coś robię, nie mam już siły. Wczoraj wieczorem zadzwoniła kobieta że w sobotę przyjedzie kupić ode mnie regał, więc dziś go całego musiałam opróżnić. Nawet nie wiedziałam że mam tyle ubrań. Jak już będę miała nową szafę to zrobię z tymi ciuchami porządek, co nie potrzebne to do śmieci. Koniec ze zbieranie niepotrzebnych rzeczy!!!!! Jutro dzień zapowiada się jeszcze lepiej. Rano wysuwamy regał na środek i mąż kładzie gładź na kolejnej ścianie, może uda się to skończyć przed przyjazdem kupców. Jak ściana wyschnie będzie zacieranie, albo wieczorem albo w niedzielę rano, no i jeszcze tylko malowanie pozostałych ścian. Mam nadzieję że gdzieś w między czasie uda mi się wcisnąć ćwiczenia.


DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - salami 48g + ser żółty 39g (wiem że sera nie powinno być, ale już mi się go chciało)

II śniadanie 11:00 - jabłko 210g

Obiad 14:00 - leczo z pieczarkami 354g

Kolacja 18:00 - pomarańcza (wagę dodam po 18)



ĆWICZENIA:

jeszcze nie wszystkie zaliczone ale podam to co będzie zrobione

400 brzuszków (10 min),

45 minut hula hop,

25 minut steper,

20 minut zumba

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.