Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam jestem tutaj, aby zapanować nad swoimi słabościami i wadami. Mam cel, który muszę zrealizować ;) Podejmuję pierwsze kroki ku wymarzonej sylwetce...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11012
Komentarzy: 80
Założony: 10 lutego 2013
Ostatni wpis: 8 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nektarynkaaa

kobieta, 30 lat, Lublin

163 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 maja 2017 , Komentarze (2)

Cześć, Witajcie kochani ;) 

pogoda tej wiosny nas nie rozpieszcza. Deszcz i chłód nie chcą odejść ale przecież nie ma złej pogody są tylko słabe charaktery i ludzie źle ubrani. Postanowiłam iść za ciosem  zamiast zmieniać kanał w tv wyszłam pobiegać i czuję się świetnie ;) 

W walce o wymarzoną sylwetkę, warto wyzbyć się wszelkich ograniczeń, czas i tak upłynie a my będziemy żałować, że nie podjęliśmy wyzwania wcześniej bo już by było pięknie a tu taki klops. 

Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego ile rzeczy jesteśmy w stanie sami osiągnąć dzięki wytrwałości, uporowi i ciężkiej pracy. Póki mamy zdrowie mamy coś najcenniejszego. Nie warto go tracić dla chwil rozpusty, przyjemności z jedzenia czy picia. Wiadomo wszystko jest dla ludzi ale to, że przez nieodpowiednią żywność możemy zniszczyć sobie zdrowie jest bardzo istotnym zagadnieniem. Warto przyglądać się temu co ląduje na talerzu, bo tak jak nie wierzymy reklamom, nieznajomym tak w kwestii jedzenia patrzmy na składy a nie kolorowe piękne opakowanie. 

I nie wiem co to za wywód teraz przeprowadziłam :D ale tak mnie naszło więc chciałam to Wam wyśpiewać ;) walczmy o siebie moi mili bo nikt za nas tego nie zrobi ;) 

25 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

W końcu się przekonałam i unikam cukru jak się tylko da ;) największym złeeem jest syrop glukozowa-fruktozowy jego to jak ognia. Cukier jedynie w owockach ;) i warzywkach bo one też go mają ale mniej. Miałam robić foty posiłków ale zawsze przypominam sobie o tym, gdy widzę pusty talerz ;) wybaczcie

Zakupiłam ostatnio butelkę dla sportowców ;) wrzucam plasterki cytrynki, mięty i zabieram do torebki dzięki temu nie kuszą mnie owocowe soki na mieście ani inne misie pysie. Chyba jestem gazeciarza,  bo równie dobrze mogłabym żyć bez niej, ale gadżet jak najbardziej na plus :) polecam jeżeli lubicie wodę smakową własnej roboty ;)

Tymczasem konczę mój wywód trzymajmy się dzielnie

Miłej reszty dnia ;)

24 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

Cześć Witajcie ;) nie wiem jak Wy ale ta pogoda mnie rozstraja diametralnie :( maj zapasem a zimowa kurtka ciągle na chodzie. Można zasłaniać się brzydką pogodą ( dziś leje, za zimno, za wietrznie etc. ) ale tak naprawdę w 70% to chyba nasz leń. Bo wszystko jest do zrobienia i wypracowania, podświadomie to wiem, ale co z tym robię? No właśnie wcinam batona bo 1 baton to tyle co nic. Ale to już uświadomiłam sobie żeby więcej tego błędu nie popełniać i wiecie co idę po jakieś warzywka na sałatkę, muszę cokolwiek ruszyć się z miejsca :) a więc miłej reszty dnia ;)

23 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Cześć Wam wiecie pojawiam się tutaj na Vitalii i znikam :) brakuje mi systematycznych opisów mojej walki o fit sylwetkę ale myślę, że teraz się to zmieni.

Ostatnio zmieniłam swoje nawyki żywieniowe, eliminuję cukier, wprowadzam więcej tłuszczu do swojej diety. Wiecie kiedyś krążył mit, że tłuszcz to zło i niestety tak żyłam kupując produkty 0% tłuszczu, unikając go jak ognia. Teraz wiem, że to nie tłuszcz a cukier jest największym złem i to jego należy się go wystrzegać najmocniej. Ja dla lepszego samopoczucie chcę zrzucić max 5 kg ale wiem, ze ćwiczenia też wpływają na wagę więc może nie tyle co zrzucić a bardziej wymodelować sylwetkę i będę zadowolona ale osoby, które mają do stracenia więcej, rozsądnym rozwiązaniem jest wizyta u specjalisty bo metoda prób i błędów na własnym organizmie nie jest najlepsza a niektórych stanów nie da się odwrócić więc zdrowie zawsze na 1 miejscu, i nie ma co żałować grosza w tej kwestii. No nic takie moje luźne wywody z obserwacji tego wszystkiego. Informacje nas zalewają jedni mówią tak a inni inaczej, a każdy organizm jest inny i jeśli ktoś jest na diecie bezglutenowej i mu służy to nie znaczy, że każdy tak będzie miał bo mogą go dopaść negatywne skutki diety. Tak więc zawsze zdrowy rozsądek bo nie przytyliśmy w 3 dni więc nie schudniemy 1. Miłego wieczoru kochani ;)

26 stycznia 2017 , Komentarze (6)

A więc akcja odbudowa jelit trwa.  Dzień 3 bez glutenu upłynął. Mąka ryżowa jest super substytutem do omletów, naleśników i placuszków, jeszcze muszę zakupić kukurydzianą oraz gryczaną i będzie idealnie. Początki są nie ukrywam trudne bo jednak kanapeczka na II śniadanie czy podwieczorek odpada. Trzeba kombinować coś innego ale od czego są kasze i ryż. Zauważyłam, że w sklepach pojawia się coraz więcej bezglutenowej żywności co bardzo mnie cieszy ;) mam nadzieję, że jeszcze wzrośnie wyrozumiałość ludzi w tym temacie.

Jutro wstawiam nowe pomiary, przyszła pora wymienić zepsute baterie w wadze. Czas stawić temu czoła :D Miłego wieczoru ! ;)

24 stycznia 2017 , Komentarze (3)

Cześć Kochani! Zapewne wielu z nas słyszało słowo ,,gluten". Na półkach sklepowych mamy coraz więcej produktów oznaczonych jako ,,bezglutenowe", czym on w zasadzie jest? Ostatnio miałam okazję głęboko wdrożyć się w ten temat ;) Niektórzy uważają, iż nie istnieje, że jest, niczym postać fikcyjna w serialu ,,Zdrowe Odżywianie" i jego rola z czasem po wielkim debiucie zejdzie na dalszy plan.

Niestety to nie jest wymysł, ani sezonowa ,,moda". Chociaż coraz częściej słyszymy o nietolerancjach pokarmowych to prawda jest taka, że może ona dopaść każdego z nas w tym również nietolerancja glutenu i jej konsekwencje.

Zawsze uważałam się za symbol zdrowia i byłam z tego dumna, niestety do czasu.

W moje ręce trafiła pewna lektura, o jelitach. Nikt z nas na co dzień niespecjalnie zaprząta sobie nimi głowę przecież człowiek ma wiele ciekawszych narządów. Jelita mają wpływ na cały organizm zarówno zdrowie fizyczne jak psychiczne. Ktoś kiedyś powiedział, jesteś tym co jesz i jakże wielkie i mądre to były słowa. To co jemy trafia to naszego żołądka, jelit a to co się w nich dzieje, jak się mają, wpływa na nas. Zatem musimy o nie dbać. I od dziś rozpoczynam akcję ,,Zdrowe jelita". Nie mogę się doczekać efektów więcej wiedzy wkrótce.

1 stycznia 2017 , Komentarze (1)

Witam w Nowym Roku! Rok więcej w nas doświadczeń i mądrości :) Oby 17 była szczęśliwą cyfrą dla każdego z nas. Postanawiam ten rok uczynić szczęśliwym! To jest mój główny cel i kropka.

Obiecuję być aktywniejsza biegowo, gdyż niestety ostatnie świąteczne szaleństwa odrobinę mnie rozleniwiły. Sport to uśmiech na mej twarzy więc nie odpuszczę. Pora dokończyć jeszcze pracę inżynierską, która spędza mi sen z powiek ;(

a tymczasem Nowy Rok to okazja do życzeń, chociaż okazja aby życzyć innym dobrze jest codziennie to ja na te 365 dni życzę

dużo radości, cierpliwości, łagodności i miłości Dla nas Wszystkich w Nowym 2017 Roku!

4 września 2016 , Komentarze (1)

Wstałam rano spożyłam koktajl dodający mocy i poszłam pobiegać, ludzie normalnie o tej porze smacznie śpią, a ja nie :D biegnę i wylewam siódme poty ale 5 km na liczniku było, potem odpoczynek, obiadek, i to, że ja długo nie umiem usiedzieć w miejscu to znowu rower i tym razem 12 km haha wiec w sumie spaliłam prawie 1000 kcal :D

Ile to człowiek musi się napocić aby spalić to i owo a spożyć je z powrotem jest bardzo łatwo, bo to ciacho, chipsy i inni kusiciele czyhają na nas. 

Wiecie chyba osiągnęłam swój mały sukces, bo słodycze stały mi się obojętne. Na stole leżała czekolada z orzechami a ja nic, jakbym była na nią obrażona :D nie tykam i nie cierpiałam z tego tytułu. Z przekąsek sięgnełąm po orzechy i własne owsiane ciasteczka mocy :D Tak więc niedziela - jak najbardziej dzionek udany początek nowego tygodnia ! :) 

3 września 2016 , Skomentuj

Chodziły za mną kilka dni i w końcu zebrałam siły by je zrobić. Uprażyłam wszystko co miałam, dodałam chia, orzechy, cynamon, rodzynki i rozgniecionego banana i jest moc. Idealna do śniadania lub jutro przed treningiem ewentualnie po, gdyż z racji niedzieli dnia, który przeznaczam  dla siebie zamierzam się porządnie wybiegać :) Kuszą te słodkości człowieka ale na szczęścia zapala mi się czerwona lampka chociaż jestem zdania, że czasem nie należy sobie odmawiać i lepiej od czasu do czasu spróbować ociupine bo jak kiedyś dopadniemy całą pakę czekolady to możemy ją pochłonąć po ogromnej przerwie wiec wszystko dla ludzi ale z umiarem ;) 

Tak i zabieram się za przygotowanie obiadku a więc tymczasem ;)

1 września 2016 , Komentarze (1)

Jej chyba mam fisia na punkcie bucików ale przyszły moje nowe cudne adidaski :) jupi  mogę śmigać w nich non stop ale wiadomo jak każda kobieta od czasu do czasu szpilki też nałożę :) uff mamy wrzesień nowy miesiąć, nowe wyzwania, nowe cele. Zamierzam podciągnąć się w bieganiu ostatnio pykło 6,3 km JUPI czułam się świetnie :D banan na buzi i dzień do końca lepszy więc warto dla tego uczucia :) ale trzeba też odpocząć bo organizm musi się podregenerować, a z racji nocnej zmiany w pracy kilka dni musiałam odpuść i zmagać się ze straszną ochotą na cukier :) ale już sytuacja opanowana, jutro cardio i nogi nie ma bata ! :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.