Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

piaf- z franc wróbel :) Do metamorfozy nakłoniło mnie... Moje BMI. Wiem czym grozi zbyt wysoka waga i jakoś odbija sie to na naszym zdrowiu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16735
Komentarzy: 257
Założony: 14 sierpnia 2015
Ostatni wpis: 11 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Piaf_91

kobieta, 33 lat, Tomaszów Mazowiecki

158 cm, 57.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2016 , Komentarze (6)

hej hej

Sesja trwa! Walczę! 11.02- egzamin

Dzisiaj w ramach odstresowania wyskoczyłam na zakupy i znalazłam troche skarbów. 2 sweterki, kożuch, buty, apaszkę, koszule :) z zakupów jestem zadowolona! Kupiłam tez mała czarna... W rozmiarze mniejszym zeby mnie motywalalo to trzymania diety. 

Tęsknie za słodkim- tak jestem na detoxie bo planuje przez post nie tykać słodyczy i alkoholu wiec musze sie odtruć... Ostatnio przesadziłam ze słodkim.

Dzisiaj pochlonela 1457 kalorii... Troche sporo 

Śniadanie: owsianka, 2x mandarynka- 230 kcal

2 śniadanie: jajko, papryka, buraki, rzodkiewki,orzechy- 250kcal

Obiad kurczak,mieszanka warzyw, kasza pęczak, buraki- 347 kcal

Podwieczorek kurczak, makaron, papryka, oliwki, cebula, pomidor, oliwa 400 kcal

Kolacja białko wpc, mleko 230 kcal

Mogłabym wyeliminowa makaron z podwieczorku (-170 kcal), orzechy (100kcal), oliwę (50kcal) ale trudno uczymy sie na błędach :)

Ćwiczyć mi sie nie chce... Jutro musze poćwiczyć bo inaczej złamie moje postanowienie noworoczne tj ćwiczyć 4x w tyg

Uciekam do książek !!! 

Miłego dnia 

5 lutego 2016 , Komentarze (7)

hej hej

Pączkowy dzien był wczoraj wiec dzisiaj trzeba było nadrobić to co wczoraj zaprzepaściłam. Wiedziałam ze sporo zjem pączków... Nie jem ich przez cały rok wiec ten jeden dzien jest wyjątkiem. Ogólnie to mam wrażenie ze cukiernie bardziej sie przykładają do ich wypieku.

DIsiaj z ciekawosci zapisywałem wszystko co zjadłam z dokładnym wyliczeniem ILE. Tak dzisiaj skrupulatnie warzyłam i zapisywałem bo byłam ciekawa ileż to kalorii pochłaniam. Wydaje mi sie ze na codzien zjadam wiecej ale to ważenie i zapisywanie pokazało mi jak niekiedy na "oko" podjadam :) 

Oto moje posiłki 

1 owsianka z mandarynkami 231 kalorii

2. Kasza pęczak z rzodkiewkami i papryka 187 kalorii

3. Kurczak, warzywa, soczewica 330 kalorii

4. Jajko, papryka, oliwki, cebula, pomidor 140 kalorii

Suma: 880 kalorii

To chyba jakis zart dziewczyny!!!! Przeciez ja jem duuuuuuzo wiecej!

Porcje były spore!!!!

Powiem wam kupcie sobie małe wagi i przygotowując warzcie wszystko ! Wtedy porcje sa dokładnie wyliczone i otwiera wam to oczy na to ile jecie :)

Zjem kilka orzechów bo nadal jestem w szoku... 

Ps jedna porcja tu jest mała bo jak juz prawie zjadłam to przypomniałam sobie ze zdjecie nie strzeliłam xD

3 lutego 2016 , Komentarze (5)

hej hej

Ktos by powiedział 2,5kg zrzucic co to za problem?! To tylko 2,5kg! Mozna to zrobic w 3 tygodnie!

Wlasnie a dla was zrzucenie 2,5kg jest trudne?

Słabnie szaleńczo! Zawsze moja waga krążyła w okolicach lekkiej nadwagi a dobicie do 62,5 kg graniczy z cudem! Teraz jest motywacja !!! 2,5 kg do marca!!! Wiec to sporo czasu :)

Apetyt na słodycze w sesji mam SZALEŃCZY !!!! Nie moge sie skupić na nauce!!! 

Dzisiaj: cwiczenia 30 min bo stres i mysli mozesz sie uczyc a nie ćwiczyć nie pozwoliły mi na wiecej.

Jutro tłusty czwartek i wielkie poszukiwania pysznych pączków!!!

2 lutego 2016 , Komentarze (1)

hej hej

Tak... Jutro ważenie. Troche oszukałam bo w domu rodzice mówili ze tak "zmarnialam" i ile teraz ważę... Mam zasadę ze w domu nie wchodzę na wagę bo to sensu nie ma XD i tak wracam od rodzicow utuczona bo lodówkę i szuflady pełne łakoci (dobrze ze jestem tam Max 3 dni). Sprzątając łazienkę weszłam na wagę a tu... Szok!!!! Bo ubyło mnie! Jutro sie dowiem ile ;) 

Teraz cieeeeeeeeezki okres - sesja. 

Ćwiczyć cwicze ale tak mnie do słodyczy ciągnie. Dzisiaj zrobiłam sobie galaretkę i kakao bo skupić na nauce sie nie mogłam.

A co jest w tym tyg.... Cos naci czekam cały rok- tłusty czwartek! Ten dzien to typowy cheat day!!!! Jemy paczki, faworki i inne cuda bo jest postanowienie na post- zero alkoholu i zero słodyczy :) wiec musze sobie odbić. W czwartek misja - znalesc najlepsze pączki na slasku !!!!

26 stycznia 2016 , Komentarze (2)

hej hej

Sesja u mnie juz za 3 dni... Co to znaczy? Nareszcie wolne! Tak u mnie przed sesja jest tak ze 6 zaliczen w jednym tygodniu pfiii 1 dniu to norma. Moj kortyzol szaleje! Nie śpię wystarczajaco, kawa, yerba i duzo magnezu do rozpuszczania zeby pobudzić koncentracje i uzupełnić deficyt po kawie :) 

Waga? Nie sprawdzam bo nie mam czasu włożyć baterii do wagi XD 

Wydaje mi sie ze powili znikam XD tylko cos brzuch ktory żywi sie kortyzolem nie znika :(

Cwicze 4x w tygodniu chociaż nie wiem ile zaliczen bym miała trening trzeba zrobic! 

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za egzaminy i zaliczenia :)

11-14.02 wycieczka

18-21.02 wycieczka nr 2

21.02 moje ćwierćwiecze :) a gdy ktos pyta ile mam lat i tak odruchowo odpowiadam 21 ;) chyba mi tak do 30 zostanie

28 listopada 2015 , Komentarze (2)

hej hej

Brzuch- moj największy problem. Postanowiłam sobie ze bede go ćwiczyć minimum 5 dni w tygodniu (20 powtórzeń x 7 cwiczen x 3 powtórzenia cyklu). Zakwasy sie pojawiły na brzuszku ale to dobrze - znak ze pod warstwa tłuszczu jest cos!

Motywacja- motywuje mojego faceta do cwiczen i diety. Tak jest z facetem ktory ma otyłość 2 stopnia. Prosiłam go aby spadł z wagi... Jestem straszna osoba która dzwoni do niego, robi wywiad czy ćwiczył... Sama tez mnie to motywuje bo głupio mi sie przyznać ze odstąpiłem od diety czy nie ćwiczyłam. Wymagam od niego ale tez staram sie pokazac mu jak ja próbuje zrzucic. Chwalił mi sie ze 1,4lg w 5 dni zrzucił :) 

Wsparcie- sama wspieram i jestem wspierana <3

22 listopada 2015 , Komentarze (3)

hej,

Jak wiecie mam faceta :) kochany jest tak ze nie wiem od czego zacząć kiedy go chwale... Ale! No wlasnie "ale" moj facet ma jedna rzecz która mi strasznie przeszkadza... Jest to otyłość. I tak juz udało mu zrzucic 12kg ale uwierzcie mi to jest kropla w morzu. Niestety należę do osob ktore przez dogryzanie motywują innych... Nie działa to na mojego faceta wręcz przeciwnie. Musiałam wymyślec inny sposób. Wiec wymyśliłam ze bedziemy sie odchudzać razem :)

Postanowienie- zrzucic 10kg do lutego i akurat to jest 10tygodni...

Jak dobrze wiecie teraz zaczyna sie ciężki okres tj swieta Bożego narodzenia! 

Bedzie ciezko, pewnie przegram kilka potyczek ja kontra słodycze... Ale bede walczyć bo wspieram mojego faceta! U niego to 10kg moze nie byc jakimś skokiem mimo to motywuje go bo do wakacje planuje go zmotywować do zrzucenia 30kg! A co!!! Koniec jedzenia w restauracja i zamawiania deserów oraz winka! Teraz ja gotuje!!! Przerabiam wegańskie przepisy dorzucając kurczaka, indyka bo jak wiadomo facet potrzebuje mięsa! Niestety teraz widzimy sie dopiero 26.12 :( ale to moze dobrze. 

Dieta wspolna... Wspólne motywowanie... 

Czy to wystarczy?

Nie!!!!

Wiec włączyliśmy wspólny program treningowy focus t25, jeszcze nie patrzyłam co to bo zaczynamy od jutra ten program. Podobno bardzo ciężki i efekty widac szybko. Cóż moge sprobowac ;) jezeli ma to go zmotywować to musze sie poświecić!

Trzymac kciuki zebym motywowała go i sama nie zboczyła ze ścieżki zdrowego trybu zycia

Pozdrawiam!!!

5 listopada 2015 , Komentarze (1)

hej hej hej

5 dzien bez słodyczy! 

Śniadanie: omlet z 1 jajka i odżywka białkowa, sos truskawkowy (zero wszystkiego)

2 śniadanie: kanapka biała bułka, ser, pomidor, masło, szynka, ser- kupiona w bufecie na uczelni bo nie zabrałam swojego jedzonka :(

Obiad: 100gram piersi z kurczaka, kapusta pekińska, ogórek, rzepa

Moze jeszcze zjem jakieś warzywka na kolacje bo jutro wracam do domu a lodówka pełna warzyw!

Nie warze sie, nie mierze... Jest motywacja wiec po co to psuć...

4 listopada 2015 , Komentarze (5)

hej hej hej!

To juz 4 dzien bez słodyczy!!! Zrezygnowałam rownież z wegli... Ale dzisiaj po siłowni (650kalorii spalone w 50min) zrobiłam sobie.... A juz pisze jadłospis!

Śniadanie: omlet z 1 jajka+ odżywka białkowa (krem malinowy)+ sos truskawkowy (ktory ma wszystkiego ZERO)

2 śniadanie: 2 marchewki (z braku czasu zjadłam cos na szybko zeby nie rzucić sie na jedzenie)

Obiad: szpinak, ogórek, kurczak gotowany na parze

Podwieczorek: (po silce wiec pozwoliłam sobie na doładowanie zrzuconych kalorii) saladka- kapusta pekińska, ser feta (2 plastry), papryka, 4 łyżeczki masła orzechowego (z kfd 100% orzechów!!! CUDOOOOO), 2 wafle ryzowe

Kolacja: odżywka białkowa z szklanka mleka (zjem jezeli poskacze z 30 min na skakance a jezeli odpuszcze to zjem szpinak. Nie ma cwiczen nie ma nagrody).

Pytałyscie mnie o odzywki białkowe... Jedni sa za inni przeciw... Ja na to patrze tak: na śniadanie jem cudowny omlet z posmakiem słodyczy i po treningu czeka mnie "słodka" nagroda białkowa. Jezeli nie cwicze to ograniczam sie tylko do omletu z odżywka na śniadanie. Planuje zrobic sernik na wigilie z odzyska białkowa zebym "nie zgrzeszyła". 

2 listopada 2015 , Komentarze (1)

hej! 

Dzien 2 bez słodyczy :) jeszcze tylko 29 dni i koniec mojej "pokuty" za ostatni miesiac.

Waga  STOI w miejscu!!! 

Cwicze 5 razy w tygodniu i co... I nic! Ale trudno nie poddaje sie! Mam postanowienie stracić 4kg do grudnia. Bedzie to ciezkie bo juz w piatek wyjeżdżam do Pragi z M. Taaaak stolica piwa, studenckiej czekolady i knedliczkow... Jeżeli przeżyje to bez wpadki to przeżyje wszystko!

Pozdrawiam !!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.