Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ciągle walcze z kilogramami z mizernym skutkiem....kilogramów przybywa....jestem juz bezsilna...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99685
Komentarzy: 951
Założony: 29 grudnia 2009
Ostatni wpis: 27 września 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agulenka

kobieta, 45 lat, Strzelce Opolskie

168 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2010 , Komentarze (3)

Teraz juz mnie dopadło jakieś chorubsko na całego..ledwo co połykam jestem usmarkana po pas i wszystko mnie boli a zaraz do pracy trzeba jechać...no cóż takie życie..wczoraj się chyba doprawiłam ..odgarniałam śnieg 2h ..a raczej pżerzucałam  tony sniegu..dietkowo ok..dzisiejsze menu śniad 2 kromki razowca z pasztetem i odrobinką keczupu..2 śniad będzie; mały jogurt+2 mandarynki..obiad omlet z 1 jajka+ pomidor i cebulka..kolacja? zobaczymy co do ruchu to się okarze bo narazie ledwo łaże...jak będe miała siłe to wskocze na chwile na rowerek..Miłego dnia kochane..zmykam do pracki!!!

27 listopada 2010 , Komentarze (3)

Na wadze 70.4 może to nie oszałamiąjący spadek bo tylko 600g ale po tak długim zastoju jak dla mnie to super...od 6...z przodu dzieli mnie już tak nie wielemam nadzieje że za tydzien je zobacze ...zresztą ja się już o to postaram..dzisiejsze menu; śniad 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem zielony,..2 śniad 2 mandarynki ..obiad będzie porcja rosołu..a reszta jeszcze nie wiem?..popołudniu wskocze na 1.5 h na rowerek+ skręty przy ścianie +a6w..doprawiłam się bieganiem mam straszny katar a gardło mnie boli jakbym się żyletek nałykała..buu ..wieczorkiem zgrzesze napewno jakimś drineczkiem ale co tam..Uciekam poczytać co u was..jak zobacze 6..z przodu wstawie jakieś fotki..Pozdrawiam was kochane i życze miłej soboty!!

26 listopada 2010 , Komentarze (1)

Waga trochu poniżej paska ale zmienie jak ubędzie równo kilogram...ważne że spada mozolnie ale w dół bo takim 2 mieś zastoju każde 100g jest na wage złota..Zauważyłam że po schudnięciu jestem strasznym zmarzluchem nigdy nie nosiłam rajstop rzadko podkoszulek teraz bez tych rzeczy chyba bym zamarzła hi..Zastanawiam się też nad zmianą celu...na 67-68 kg..bo moje biodra to same kostyry i to mnie martwi zaczynają brzydko wyglądać ...zreszta kości nie odchudze .. mósze przestać skupiać się tak na wadze a zacząc na ogólnym wyglądzie ciala ..a w tym momencie jestem szczuplejsza niż kiedyś przy wadze 68...ostała mi sie jedna sukienka z tamtych czasów która wtedy była mocno opięta a teraz jest lużna.. więc chyba skupie się bardziej na pracy nad ciałem..do szczęścia potrzeba mi jeszcze troszku szczuplejszych ud ..poprawienia wyglądu skury na brzuchu i boczkach i ujędrnieniu pupy ..więc zobaczymy jak to będzie w praktyce ...jak już będzie te 67-68 to zdecyduje co dalej czy lecimy jeszcze w dół czy stop i żeżbiebienie  ciałka ..Ostatnie czasy jak oglądam siebie na zdjeciach to dopiero wtedy zauważam jak bardzo się zmnieniłam ..patrze na siebie jak na inną osobę..dzisiejsze menu śniad 2 kromki razowca z szynką kilka łyżek mizerii..2 śniad  bedzie ; 2 wafle ryzowe+serek fromage+2 mandarynki..obiad porcja rosołu..podwieczorek 2 mandarynki..kolacja gruszka..wieczorkiem rowerek przynajmniej 1.5h bieganie narazie odpuszczam sobie mam krzywa przegrode nosowa i oddycham buzią cały czas i żle mi sie biega jak jest mróz..skręty przy ścianie 100..+a6w ..i to na tyle..Pozdrawiam was i życze miłego dnia!!!

24 listopada 2010 , Komentarze (2)

Dzisiaj mam lepszy nastrój i zdwojoną siłę dom walki ..wczoraj było tylko 30min rowerka a dzisiaj już bedzie bieganie 4km+rowerek 1h+ hula hop zaczynam kręcić od dzisiaj+ od dzisiaj a6w i zobaczymy jakie będą efekty ...musze poszukać też jakiś fajnych ćwiczonek na uda bo własnie uda chciałabym wyszczuplić najbardziej ..musze też popracowac nad brzuszkiem i boczkami...na biodrach mam już mocno sterczące kości więc tu wiecej za bardzo nie schudnie bo nie ma co..ostatnio jak leżałam mąż powiedział że kości sterczą mi jak w oświecimiu himiło słyszeć takie rzeczy..piersi też zmalały mi strasznie takie małe miałam ostatnio chyba jako 16-17latka ...powoli zaczyna chudnąć też moja psychika coraz częściej udaje mi się o sobie myśleć  jak o kimś szczupłym i atrakcyjnym!!Dobra..a dzisiaj z żarełka będzie śniad. zjedzone 2 kromki razowca z szynką+1/2 ogórka zielonego ..2 śniad. mały jogurt..obiad mała porcja ziemniaków z odrobinką masełka +1/2 szkl. maślanki tak dawno nie jadłam ziemniaków ponad pół roku chyba hmmm...podwieczorek gruszka..kolacja zobaczymy moża ta gruszka będzie już kolacją!!Uciekam kochane do pracy..i życze miłęgo dnia!!!

23 listopada 2010 , Komentarze (5)

Pogoda za oknem jest taka smętna że nic się nie chce szaro buro i ponuro..bee..wczoraj pojeżdziłam na rowerku 2h i to było chyba za duzo jak na drugi dzień @ bo dzisiaj jakbym krwotok miała już się powoli uspokaja ale dzisiaj bez ćwiczeń prawie wlazłam tylko na 30min na rowerek ...zawsze tak mam jak dużo dzwigam albo ćwicze..dietkowo ok śniad ; 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem zielonym..2 śniad mały jogurt rabarbarowy+gruszka ..obiad mała porcja makaronu muśnieta sosem pieczarkowym..kolacja jabłko..jutro mam nadzieje że będe mogła iśc już ...biegać i że pogoda będzie sprzyjająca..Pozdrawiam was i życze miłego wieczorku uciekam poczytać co u was!!!

22 listopada 2010 , Komentarze (1)

Czuje się dzisiaj jakby mnie walec przejechał może to wina @ która wczoraj przyszła jestem jakaś napompowana czuje jakbym ważyła 10 kg więcej ...nawet wody się chyba w tym mieś więcej zatrzymało bo na wadze 1.2 kg więcej ...jakaś do niczego dzisiaj jestemi do tego mam pesymistyczne myśli wszytko widze dzisiaj w czarnych barwach!!!dzisiejsze menu śniad 2 kromki chleba sojowego z szynką..2 śniad mała aktivia..obiad na szybko 2 kromki razowca z szyną +1/2 ogórka zielonego..z ćwiczeń dzisiaj będzie tylko rowerek ..jakieś 1.5 h więcej z siebie chyba nie wydusze...dobra kończe bo smęce..Miłego popołudnia kochane życze!!

20 listopada 2010 , Komentarze (2)

Koniec roku się zbliża wielkimi krokami więc mój plan mega cały czas wdrozony chwilowo musiałam troche odpuścić z bieganiem bo po przebiegnięciu ok 1km zaczyna mnie strasznie coś boleć w pachwinie ból nie daje dalej biec a nawet z ledwością ide niewiem co się stało...na razie rowerek i latanie po schodach od poniedziałku znowu zaczne biegać ale troszke krótsze trasy i powoli zacznie zwiększać aż do 4km znowu..dzisiejsze menu; śniad 3 małe kromki razowca z szynką i zielonym ogórkiem..2śniad będzie jabłko ..obiad brokuł z wody z odrobiną masełka ..kolacja ? zobaczymy ..mam zamiar wskoczyć na 2h na rowerek i polatać po schodać + troche brzuszków ..Pozdrawiam was kochane i życze miłej soboty!!!

18 listopada 2010 , Komentarze (4)

Miałam awarie internetu...właśnie mi go włączyli brakowało mi was kochane!! Ale mój plan ćwiczeniowy pomógł waga w końcu w dół o cały kilogramciesze się jak małe dziecko bo dalej spada licze na to że w sobote będzie równiutkie 70 no może z małymi groszami i nastepny tydzień będzie walką o 6 z przodu wkońcu!!!Dietetycznie cały czas ok ćwiczeniowo też oprócz wczorajszego dnia codziennie 2.5-3h ruchu bieganie+ rowerek..mąż mi ostatnio powiedział że jestem szczóplejsza niż jako nastolatka miłę są takie komentarze ja sama zauważam ze moje ciało jest coraz lepsze coraz jędrniejsze..jeszcze troche i będzie zemnie niezła szprychaznalazłam spodnie z czasu jak miałam 18 lat i ważyłam 68 kg i co się okazało za lużne..więc faktycznie jestem szczuplejszachciałąbym tylko jeszcze odchudzić psychikę bo niekiedy dalej mysle o sobie jako o gróbasie!!!menu na dziś śniad 2 kromki razowca z szynką i pomidorem..2 śniad. mała aktivia +1 wafel ryżowy..obiad talerz rosołu..kolacja ? jeszcze nie wiem...+ oczywiście będzie bieganie i rowerek ...Pozdrawiam was kochane i życze miłęgo dnia!!!!

9 listopada 2010 , Komentarze (4)

Od wczoraj wdrożyłam plan turbo hi wczoraj za radą jednej z was zjadłam odrobinkę wiecej jakieś 150kcal i była mega dawka ruchu 2h rowerka 1h biegania + 0.5 h biegania po schodach + ćwiczenia na brzuch i uda..dzisiaj już zaliczone 1h biegania 1h rowerka jeszcze mam zamiar raz popedalić i pobiegac po schodach może tak przegonie wredote!!!Dzisiaj zjedzone; śniad 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem zielonym..2 śniad mała jogobella..obiad ok 100g makaronu z odrobiną masła i keczupu..podwieczorek 1/2 banana ..kolacja 2 wafle ryzowe z pasztetem+ 1 pomidor..postaram się też spowrotem codziennie jeśc po 5 posiłków..może to że jadłam 2 niekiedy 4 też spowolniło mój metabolizm...zobaczymy za pare dni co wyjdzie z mojego plana...dzisiaj odebrałam wyniki badań i kurcza mam cukier za niski niewiem czemu??zobaczymy co lekarz powie...Mykam poczytać co u was pózniej szybko polatam ze szmatą po podłogach i hop na rowerek..Pozdrawiam was dziękuje za rady i życze miłęgo wieczorku!!!

8 listopada 2010 , Komentarze (6)

Moja waga ześwirowała już totalnie nie wiem już kompletnie o co chodzi ...przez ostatnie dni zaobserwowałam że potrafi pokazać popołudniu mniej niż rano nie wiedzieć czemu..dieta jest cały czas zachowana w 100% niekiedy nawet zdaje mi się że jem troche za mało..a tu takie absurdy..wczoraj rano pokazała 71.5  po czym popołudniu 73.8 dzisiaj rano 72.2 ...napisze co wczoraj zjadłam ; śniad 2 kromki chleba dyniowego z szynką obiad 200g kalafiora z wody +1 pałka z kurczaka bez skury ..podwieczorek serek wiejski ..kolacja 3 plasterki szynki wieprzowej ...i dlaczego takie dziwne cyfry pokazuje??? Juz niewiem co robić grzecznie dietkuje ruszam się a ona raz w góre raz w dół!!!Małpa wredna !!!!!nie mam żadnego pomysłu na to żeby wkońcu ruszyć ją w dół moje 6...z przodu jest jakieś nieosiagalne!!!!Dziewczyny może wy mi coś poradzicie wyłapecie błędy jakie popełniam podsuniecie jakieś pomysły na ruszenie wagi bo 2 mieś zastoju to długo i moja cierpliwość zaczyna się kończyć...bo jak wiesz że się starasz jak możesz a tu lipa to strasznie denerwuje!!!! jedzenie na dziś ; śniad. 2 kromki chleba dyniowego z szynką i ogórkiem zielonym ..2 śnia jogurt z błonnikiem aktivia..obiad warzywa na patelnie 250g duszone na odrobinie oliwy..kolacja 2nwafle ryżowe z serkiem fromage..wieczorem będzie bieganie + przynajmniej 40min. rowerka ..Pozdrawiam was kochane i będe wdzięczna za jakiekolwiek podpowiedzi co do mojej francowatej wagi!!!! Zycze miłego dnia!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.