Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania.................
......................
Kolejny
raz dążę do 52 kg !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40250
Komentarzy: 692
Założony: 23 września 2007
Ostatni wpis: 15 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misssy

kobieta, 35 lat, Essen

163 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Walentynki - 65 kg !!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2013 , Komentarze (3)

waga : 69,2 !

Po dniu obżarstwa of kors :D

Obżarstwo równa się :
wielka buła z serem i warzywami
2 lody z budki
mała pizza z pepperoni
owoce w cieście na głębokim oleju
jabłka, nektarynki surowe ;)

i waga ani drgnęła :D soł soł hepi jestem !

Dziś dzień postny i liczę aby przekroczyć te magiczne 68,7 kg !

Nawet nie wiecie jakie to motywujące kiedy masz tą świadomość, że dnia następnego (po dniu postnym) jesz co chcesz i ile chcesz !

metabolizm chyba nie spada jak widać i ogólnie jest fajnie - energia wraca !

Plany na dziś w celu zajęcia "głodnej" głowy:

-Odkurzam
-Koleżanki wpadają na wosk - czas bólu i krzyku :D
-uczelni na 16
-spotkanie z klientką
- 17 30 angielski
- 19 30 - dom i spanie zeby nie ssało :)

a już jutro - obżarstwo !!!!!

Piosenka na dziś która słucham do zarzygania ;)










27 maja 2013 , Komentarze (4)

Ja tutaj tak na chwilę w celu zdania raportu :)

waga: 69,2

Dopiero wróciłam na dobre tory po tym moim "długim" weekendzie. A minął tydzień !
Walczę dalej :)

Plan: do wesela nie imprezować ! bo na dobre mi to nie wychodzi, a spięcie tyłka graniczy z niemożliwością ! Alkohol to zło !

A co do spostrzeżen co do mojej "diety" - jak jadłam mało, zrobiłam 3 dni postne w tygodniu to miałam dużo więcej energii ! Zachowywałam się jak mała piłeczka ! w Trakcie tego tygodnia obżarstwa byłam ospała, czułam się ciężko i w ogóle niefajnie !

Dwa dni temu była noc restauracji w białymstoku i połączylismy z Przemkiem tę okazję razem z naszą czwartą rocznicą związku i się wybraliśmy na obżarstwo. Mimo folgowania tygodniowego żołądek miałam ściśnięty i zjadłam wyjątkowo mało jak na siebie a suma sumarum tak się najadłam ze myślałam ze zwymiotuję babeczką ;P okropne uczucie ! stop obzarstwu !


21 maja 2013 , Komentarze (2)

waga 70,00 kg

wróciło 1,3 kg po:
czwartkowych juwenaliach
piątkowym balu magisterskim
sobotniej imprezie na działce
niedzielnym przebywaniu na działce i leczenia kaca piwem :P

Długo weekend po którym co nieco wróciło. Wcale mnie to nie dziwi, i byłam na to przygotowana. Ale tak wyszło i na razie więcej takich weekendów nie planuję...

Dziś po weekendzie zebrałam w sobie energię i zaczynam post #3 :)

W sumie dobrze się składa bo zapowiada się bardzo zajety dzień...

16 maja 2013 , Komentarze (5)

Waga : 68,7 kg
37 dni do wesela !


to chyba dobre miejsce na opisanie wrażen po drugim dniu postnym . Znów 1,4 kg mniej, mimo dnia obzarstwa między nimi, to nic nie wrócilo. W sumie jak na razie 2,8 kg mniej po dwóch dniach postnych.

Kolejny dzien postny niestety dopiero w pon :/ ale nie mam warunków w ten weekend. Dodam, że zrobiłam eksperyment wczoraj : postanowiłam zjeść jeden posiłek 500 kcal popołudniu jak bede głodna, i w sumie nie zjadłam nic !

Skąd ta decyzja o niejedzeniu : łatwiej wytrwać ! zołądek sie nie budzi. Podczas pierwszego dnia postnego chodziłam głodna i wyczekiwałam 19 30 na drugi posiłek. Zjadłam owsiankę i ledwo zasnęłam z głodu. Wczoraj juz tego problemu nie było :)

jestem hepi i zobaczymy co waga wskaze w pon , ale nie spodziewam sie rewelacji bo będzie bardzo imprezowy weekend - jedzenie i alkohol :P



14 maja 2013 , Komentarze (5)

Waga:70,1
39 dni do wesela !


 Znalazłam chyba swój sposób na życie i odchudzanie ! jestem naładowana energią i pełna nadziei.

Wczoraj był dzień postny - spadło 1,4 kg !

Dzsiaj nie mogę się zmusić do jedzenia, ale wiem ze dzisiaj mogę jeść co chcę ! Zobaczymy jak będzie dalej .

Zaintereowanych odsyłam do książki i filmu dokumentalnego

http://www.dailymotion.com/video/xu7eyp_bbc-eat-fast-and-live-longer-jedz-posti-sa-a-ii-dlhiie_shortfilms#.UZHRccoUY08

A tu przepisane z wczorajszego pamietnika ( nie chciało mi się wchodzić na V):

"Jestem z siebie dumna !
Czuję, że mogę !
Zdaje się, że znalazłam złoty środek.

Godzina 23- wielki głód. Jedzenie drugiego posiłku mi nie służy. W środę - tylko późne śniadanie 500 kcal !

 Będę chuda, lekka , zgrabna ! Nie przestanę ! Zaczynam nowe życie ! FAST życie :)

Pokażę wszystkim , że potrafię ! Szczeny im opadną ! "




8 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

Waga z dzisiaj 72,3 !

Dawno tyle nie widziałam, bo mimo braku spadków, skoków nie było.
Ale wiem skąd te kg - byłam u rodziców przez 5 dni ! a jak wiadomo, rodzice karmią najlepiej.

Oprócz motywacji w postaci zbliżającymi się krokami , kopa dali mi rodzice. Wsiedli na mnie ze jestem otyła, ze nie wyglądam ładnie, ze mimo ze mam ładną twarz to chyba nie chce słyszec na swój temat "gruba ta dziewczyna, ale ma ładną buzie" (sama czesto o kims tak mowie, a sama nie chciałabym tego usłyszeć )

Ja się nie czuję gruba. Wiem ze ejstem grubsza od moich kolezanek, ale nie czuje się otyła. Rubik w sumie tez nie jestem. Noszę rozmiar 42 i nie widze swojego problemu ale wiem ze jest :| taki paradoks.

Tak jak anorektyczka, nie widzi ze jest chuda tak ja nie widzę ze u mnie juz zaczyna się problem :( Płakać mi się chce jak czasami w sklepie sobie to uświadamiam. Ale zapominam o tym i dalej robię to co robię. Podczas spaceru z rodzicami wskazałam na dziewczyne która wg mnie była grubsa i się pytam "to co ? wyglądam jak ona?" a rodzice bez wahania stwierdzili ze praktycznie tak !

Czy psycholog mi pomoze ? Oto  jest pytanie...

A tymczasem nie ma co płakać , trzeba sobie tłumaczyć ze tak : jest źle i czas zaczac cos z tym robic ...


A no i mama wymyśliła rywalizację , zważylysmy się i jak sie spotkamy ( rodzice sa zagranicą) zobaczymy której lepiej poszlo odchudzanie. A wiem ze ona jest uparta i ambitna wiec z moim podejsciem na dana chwile ona wygrywa. Czas zmienic tok myslenia...

26 marca 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj się potoczyłam na spacer z "Bokserowym klubem" i przesliśmy dobre kilka kilometrów w mrozie i wróciwszy do domu dopadł mnie taki ból brzucha , że zjadłam 3 kanapki na sen !

Ja się chyba nigdy nie nauczę ...



25 marca 2013 , Komentarze (6)

Tak tak, do wesela 88 dni a ja dalej się toczę :P

Kiedy ja zmądrzeję to ja nie wiem. Jak tak dalej będzie szło to wyczyszce lodowkę i zamówię catering dietetyczny, ale to są takie koszta ze tylko za głowę się łapać :P

Gdzie ta wiosna tak w ogóle ? Rolki, rower, długie spacery, działkowanie, przeprowadzanie rewolucji na balkonie, działkowanie i sadzenie swoich warzyw - to wszytsko na mnie czeka tyle ze tyle tego śniegu !

Tak w ogóle to podejmuje próby zreaktywowania grupy białostockiej na V, więc chętne białostoczanki zapraszam do dołączenia
KLIK :) 


a tak w ogóle to oczywiście chcę się pochwalić zdjęciami z niespodzianki walentynkowej - Paryż :)










Moje szczęścia <3



11 stycznia 2013 , Komentarze (13)

161 dni do Przemka siostry wesela !

Waga 70,2 więc powoli gonie pasek a tak poza tym to dietka idzie mi opornie.

 Planuję zapisać się na nową siłownię która otowrzyli obok mnie bo maja fajne zajecia w fajnych godzinach wiec a nuz sie zmotywuję.

Poprzednio nie udało mi się dotrzymać celów tygodniowych i nie wazylam 66 kg na sylwestra ale spróbujmy jescze raz :D

11.01 - 70,2 kg
18.01 - 69 kg
29.01 - 68 kg
01.02 - 67 kg
07.02 - 66 kg
14.02 - 65 kg w walentynki będę chudsza o 5 kg ! Ubiorę szpile i będzie dziki seks ;)


A tak w ogóle sie pochwalę ze od 5 dni nie kupiłam paczki papierosów :D spalilam przez 5 dni dwie wysępione fajki ale to i tak sukces :D Przynajmniej piżama mi nie smierdzi dymem ( o dziwo to chyba moja najwieksza motywacja :| )




I stare jakie prawdziwe - Jakbym na sywestra ważyła tyle co chciałam to na walentynki by było 60 kg i o ! 10 by poszło a tak sie bujam i bujam gadam i gadam o zmianach i chyba nastal w koncu czas do działania ! 3...2...1... start !




9 stycznia 2013 , Komentarze (4)

163 dni do wesela Przemka siostry, a ja bladzi przysięgłam ze zabłysnę chudością w jej dniu !

No dobra teraz pytanie JAK !?

czy to nie dziwne zrządzenie losu, ze dziewczyna która na vitalii siedzi od kilku lat, 3 razy chudła - 8, 10 i 12 kg nie wie jak zacząć !?

Bo ja sie naprawdę pytam JAK !?

odciąć ryło od koryta i zacząc się ruszać- bożeeeee jak to prosto brzmi - teraz czas obrócić to w czyn...

Of kors waga po swiątecznym folgowaniu - 70,9 kg - porażka.





© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.