Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

'Nie warto rezygnować ze swoich celów tylko dlatego, że osiągnięcie ich wymaga czasu. On i tak upłynie.'

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 119434
Komentarzy: 413
Założony: 4 listopada 2006
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ola1979

kobieta, 45 lat, Warszawa

160 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2008 , Komentarze (3)

Od 23 minut powinnam już być w pracy a ja siedzę w domu, czemu, najnormalniej w świecie zapomniałam się. Zjełam się czymś - bawiłam się naszą klasą-  a auttobus mi pojechał, abym teraz na drugi się nie spóźniła. 

26 lutego 2008 , Komentarze (2)

    Dziś moje 29 urodzinki. Stara dupa ze mnie. Rano już mnie obudziły  pierwsze życzonka, potem były e-maile, sms'y, i w pracy ( choć byłam w niej przelotem) kumpela wyskoczyła w najmniej odpowiednim momecie ale było miło, usłyszeć coś od kogoś od kogo nigdy bym się tego nie spodziewała. I Kasia nie zapomniała w tym roku.
    Wszystko by było ok gdyby jeszcze w domu o tym pamiętali a tu cisza.
Ps. Zrobiłam pierwszy mały kroczek zapisałam się do lekarza.Wizyta 18.III. godz. 16.20, obym tylko wytrwała do tego dnia. Żeby było wesoło to zadzwoniłam do nich bo inaczej bym chyba nie doszła, a i tak dodzwonienie graniczyło z cudem bo ciągle było zajęte, ale się opłacało bo odebrała jakaś kumata miła pani i powiedziała mi że jak będę miała skierowanie od rodzinnego to zaoszczędzę 80zł za wizytę, a pororzednio jak się przymierzałam tylko tyle że speniałam to wogóle nie było o tym mowy!!! Co za ludzie.

24 lutego 2008 , Komentarze (1)

Godzę się na wszystko.
Idę....we wtorek.

23 lutego 2008 , Skomentuj

 Pomagam pisać kloeżance pracę licencjacką, a że ona jest trochę zielona w niektórych kwestiach to wychodzą potem kwiatki-bratki., I tak dzięmiała spotkanie ze swoim promotorem i miała go sięspytać o metodologię a ta wyskoczyła do niego z mammografią. Ubaw na całego. Facet chciał ją już badać skoro ona sama tego chciała, a swoją drogąciekawe co on o niej pomyślał, czy też wziął to za przejęzyczenie?
No i choć na chwilę poprawił mi się nastrój.
Ps. Jestem wredna, znajoma do mnie wydzwania od kilku dni a ja konsekwentnie nie odbieram. Ona już próbuje różnych podchodów, dzwoni z różnych tel., a ja w kom. wyłączyłam dźwięki a domowy całkiem i niech sobie dzwoni. Za to co mi zrobiła to nie mam przyjemności przynajmniej teraz z nią rozmawiać !!!

23 lutego 2008 , Komentarze (1)

Jak było daleko i źle to sobie obiecałam, że teraz to już naprawdę się za siebie wezmę a teraz gdy zbilża siędo poniedziałku - dnia prawdy, to jakoś odchodząmi chęci i najpewniej się z tego wycofam.
Miało być dobrze a wyjdzie jak zawsze.
Do dupy.
Co musi się stać żebym się raz na zawsze opamiętała.

22 lutego 2008 , Skomentuj

    Z samego rana tel. widzę - praca, więc pomyśłałam sobie że to Rafał bo wczoraj miałam do niego sprawę a jego nie było w pracy więc odbieram ze swojm grymasem a tu niespodzianka - dyrektorka, sprawdza sprawozdanie a raczje chyba jej się zabardzo nie chce więc chciała się upewnić czy to co mówiła do mnie na radzie jak zapisywać pewne kwestie uwzgledniłam w protokole, jasne że tak w końcu nie miałam zamiaru tego poprawiać i robić jakichś korekt.
    Mam doła, zresztą on już się u mnie chyba na dobre zadomowił. Był list, sms, i miał być tel. do Kasi bo miałam do niej pytanie które chciałam jej zadać osobiście bo inaczej by mi na nie nie odpowiedziała oczywiście bo już ją trochę znam, ale się nie udało, może to i dobrze a może nie ale to się kiedyś okaże bo kiedy czekałam na sms'a od niej sama znalazłam sobie odp. na swoje pytanie.

21 lutego 2008 , Komentarze (1)

    Niby dzielą nas odległości ale internet, wszelakiego rodzaj komunikatory, blogi sprawiają że wszyscy są w jednym miejscu, tak blisko siebie. Dziś do mnie dotarło, że te wszystkie strony prucz tego że mogą pomóc odnaleść znajomych z dawnych lat to jeszcze mogą przyspożyć kłopotów. Dziś odezwał się do mnie jakiś nieznajomy od słowa do słowa okazało się, że kiedyś rozmawiał z Moniką i teraz jej szuka ale widać po nim było dziwne zamiary bo i do mnie startował ale szybko go zmyłam ale on był na tyle intelgentny, że odnalazł mnie na naszej klasie a je głupia idiotka przyjełam jego zaproszenie. Potem zagadałam z Monią i okazało się jaki z niego zboczek piędziesięcioletni więc go wywaliłam czym prędzej i poblokowałam ale on natrętnie pisał z innych numerów a ja je blokowałam. On do niej też startował, i z tymi samymi chwytami. jacy faceci są beznadziejni.I to dało mi do myślenia i zaczełam ukrywać niektóre swoje dane dla wszystkich bo nie potrzebuję kolejnej wizyty nieznajomego, już raz to przeżyłam i drugi raz naprawdęnie chcę.

20 lutego 2008 , Skomentuj

JAk przedwczoraj i wczoraj zaczełam rozmyśłać nad sobą i doszłam do wniosku
 że powinnam wrócić od leczenia a być może i do szpitala bo niedość że źle się czuję to i źle wyglądam to zaraz tydzień przed czasem dostałam okresu. Co może zdziałać stres. Jak sięnie wycofam i nie speniam to sobie postanowiłam że od poniedziałku zaczynam, idę do lekaża.

17 lutego 2008 , Komentarze (3)

Chcę do Zakopanego. Teraz. Już. !!!!!!!


Widok z Gubałówki na Tatry i Zakopane.


Krupówki.


Widok na Tatry.

16 lutego 2008 , Skomentuj

    Miałam wenę więc skorzystałam. Zrobiłam generalny przemarsz wojsk, najpierw wszystko wywaliłam na środek pokoju że nie było gdzie nogi postawić a potem kartka po kartce przegłądałam i segregowałąm śmieci na śmieci !!!! I tak znalazłam stare listy: od znajomych jeszcze z czasów podstawówki, ze studiów jak mi przysłali zaproszenie na rozpoczęcie roku akademnickiego że się dostałam, list do Kasi którego do dnia dzisiejszego jej nie wysłałam ale może kiedyś. Znalazłąm też listy moich wychowanków z czasów kiedy jeździłam na kolonie jako wychowawca, muszę ich poszukać na naszej klasie??? Miałam taki pieprznik że aż cód że już go nie mam bo zwykla zaczynam sprzątać a potem mija mi zapał i z takim bałaganem mieszkam przez kolejne kilka dni aż znowu mnie najdzie na spotkanie.
     A propo naszej klasy miałam porobić zdjęcia zdjęć i powstawiać do naszej klasy ale normalnie mi się nie chce.
       W końcu mam ferie!!!!!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.