Orbi zaliczony wczoraj i dziś pół godzinki, nawet zgrzytanie mnie nie zniechęciło 💪
woda ładnie pita, chociaż rano po przebudzeniu zapomniałam 🙁
Dzisiejsze jedzonko takie byle jakie, ale w kcal się zmieściłam. Czy jutro będzie lepiej? Mam obawy 😋 wybieram się na imprezkę klasową 😁 mam nadzieję że będę się dobrze bawić .
Przyszłam rano po pracy, wysłałam młoda do szkoły, ogarnęłam mamkę i poszłam się zdrzemnąć. Po spałam do południa i o dziwo
wlasnie tak wyglądałam😁
Jutro czeka mnie intensywny dzień i krzyczę sama do siebie plan, plan, i jeszcze raz plan i już wiem że się nie wyrobię. Za dużo na raz .
Kradnę punkty Wojtekewa i trzymam się planu
1 szklanka wody po przebudzeniu.
2 planowanie posiłków
3 pić mniej kawy, więcej wody i herbaty
4 słodycze raz w tygodniu z umiarem
5 ćwiczenia co najmniej pół godziny dziennie
Ja już chyba do końca życia się nie nauczę .😔 Ale to nie znaczy że nie będę próbować.
Dzisiejsze jedzonko:
ś: 2 kromki chleba z twarogiem i warzywami
o: ryż z mięskiem mielonym i mieszanka warzyw
p: zapiekanka z makaronem, szynką i serem
k: skyr 🍑
wszystko ok 1200 kcal zostało jeszcze 400 , ale jak na razie nie jestem głodna, może dojem owocami? Lecę jeszcze na orbim pokręcić pół godziny i pomyśle o jutrzejszym menu .
Zainstalowałam sobie yazio , zsynchronizowałam z zegarkiem , trzymam się kcal i składników odżywczych . Od ostatniego ważenia schudłam 1,3 kg . Wcześniej korzystałam z fitatu i nie zwracałam specjalnie uwagi na węgle, białka czy tłuszcze zawarte w jedzeniu i dlatego waga stała mimo że byłam na deficycie.
Odzyskalam książkę insulino oporność którą kupiłam w zeszłym roku i tak przez kilka miesięcy chodziła od znajomej do znajomej. Dużo wiedzy i fajne przepisy , jadłospis na trzy miesiące z listą zakupów. Z wiedzy już korzystam a przepisy na pewno wykorzystam. Tym bardziej że czas przygotowania ok 20 min. Dam fotę może któreś wpadnie w oko, ja polecam.
Zastanawiam się nad daniem pamiętnika tylko dla znajomych, dlaczego? Chciałabym pisać więcej niż tylko o diecie,posiłkach , kcal.
Orbi zaliczony
Ś : 2 kromki chleba z szynką, zielone i pomidorki koktajlowe
Obiad542 kcal , jestem pojedzona po korek
za chwilkę zjem skr z orzechami, a do pracy na kolację ugotowałam jajka, na pewno pieczywo i jakieś warzywa.
W pracy dziś taki zajob, że nóg nie czuję. Nie pamiętam kiedy tyle się nachodziłam .
Nawet kiedy zjeść nie było, przegryzłam tylko pół kromki razowca z serem i szynką, w domu troszkę pochamałam: bagietka czosnkowa i trzy winietki z keczapem, nic więcej nie wcisne.
Dziś trochę dzień na wariackich papierach, ale co zamierzałam to zrobiłam. Orbitrek 40 min , dodatkowo 10 000 kroków całość zegarek pokazuje 522 kcal z czego 261 kcal sam orbi i wychodzi na to że10 000 kroków według mojego zegarka to też 261 kcal
ś kanapki
o: rosół
k: pół makreli i kromka chleba i obowiązkowo borówki i jogurt
Jestem po nocnej zmianie, wykończona i wypluta. Przyszłam po pracy ogarnęłam mamkę i położyłam się na chwilkę, ale jak tu spać jak tyle się dzieje. Dzieciaki łażą jak te ćmy po nocy z miejsca na miejsce, mamka gada sama do siebie,mąż kanałami przełącza i jak by co to wszyscy są bardzo cichutko ( według nich) ach.... Dziś chyba sobie odpuszczę orbiego , zwyczajnie nie mam siły. Nie mam zamiaru się przeforsować. Kiedyś tak miałam i zakończyło się to dwu tygodniową przymusową przerwa. Kroków trochę narobione , prawie 10.000
dzisiejsze jedzonko
ś : serek wiejski z rzodkiewką i kromka chleba
o: frytki i jaja sadzone
k: jogurt naturalny z orzechami i wiórkami kokosowymi
Wstałam pierwsza , w ciszy i spokoju wypiłam kawę , ach jak mi brakowało pobyć tak sama z sobą. Uświadomiłam sobie że lubię swoje towarzystwo . Żyjemy w takim tempie, gonimy za tyloma rzeczami, że zapominamy o swoich potrzebach,świat tak nabrał rozpędu że doba wydaje się za krótka i wiecznie brakuje chwili zwyczajnie dla siebie.
orbi ziczony 40 minut
Ś : kanapki z oliwą warzywami jajem
o: ziemniaki , kotlet, surówka
k: sałatka jarzynowa,2 kromki razowca,kawa z mlekiem