- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Grupy
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 162591 |
Komentarzy: | 4756 |
Założony: | 25 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 28 października 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Przebudziłam się po piątej... a potem tylko męka...
Postanowiłam przed ósmą trochę się zmęczyć.
Wyszło mi 21,93km na rowerze...prawie o poranku. Czas trasy 90minut.
Jeszcze mgły słały się po polach i lasach, ale słonko jesienne dodawało otuchy
Miłego dnia
Marta
Od ponad tygodnia mam problem...moje ciśnienie skacze jak Małysz w latach swojej świetności. Wynika to pewnie z przepracowania i stresu...
W zeszłym tygodniu nie mogłam znaleźć czasu na bieg...
A dziś postanowiłam wyciągnąć mamę na kijki i nauczyć się chodzić...
Jakoś poszło
Pozdrawiam
Marta
Udało się wyjechać, popływać i skorzystać z sauny mokrej i suchej.
Zafundowałam sobie również masaże biczami wodnymi i bąbelkami.
Jestem bosko zmęczona.
Miłej niedzieli
Musiałam wykorzystać pogodę...
Tak na krótko...słońce pięknie świeci...w przerwie...praca, praca, praca.
Musiałam odświeżyć umysł.
10,40km na rowerze....
Obrazki nie chcą się wgrywać...
Ubolewam...nie mam czasu w tym tygodniu...
Pochłonięta obowiązkami w pracy nie miałam czasu na ruch, na zaglądanie do Was i pisanie.
Źle się z tym czuję...
Waga nie spadła bo nie miała jak..
Może w niedzielę uda się wyskoczyć na basen.
Wracam do pracy :(
Miłego wieczoru
Marta
Po południu udałam się w objęcia Morfeusza. Miała być krótka drzemka - wyszły 3 godziny. Maskra! Obudziłam się "zamulona". Włączyłam Vitalię i pomyślałam, że tak mnie dopingujecie, że nie odpuszczę. Legginsy, buty, komóra i wybiegłam na moją trasę
Chyba się nie chce wgrać
2,03km w 16:24 min.
Teraz endorfiny działają to trochę popracuję
Miłego wieczoru
Marta
Sobota...dlatego byłam już wyspana przed godziną 7-mą rano...A miałam nadzieję na dłuższy sen. No nic.
Wczoraj weszłam na wagę i się zdziwiłam...ale czekałam na dzień dzisiejszy
Schudłam nareszcie więcej niż 100 czy 200 gram Przez trzy tygodnie udało mi się schudnąć tylko 0,5 kg a w ostatnim tygodniu to 0,8kg. Dało mi to 1,3kg w miesiąc. Wyczyn to nie jest, ale spadek jest i to cieszy.
Przez tydzień 800g
Biegi, marsze, więcej wody :)
Stan na dziś to 88,2kg
5 lat temu osiągnęłam minimalną wagę 88,6kg, już ją przekroczyłam. Hurra :)
Wczoraj deszcz pokrzyżował mi plany biegowe dlatego zamieniłam biegi na odgruzowanie piwnicy...2 godziny w niej spędziłam, ale wygląda już lepiej :)
Spokojnego dnia Wam życzę i szerokiej drogi, bo większość z Was ma trasy dłuższe i bliższe na groby bliskich.
Pozdrawiam
Marta
ps. moim marzeniem w listopadzie jest osiągnąć wagę 85kg :) 3,2kg - czy dam radę?
Jak w tytule....
Miałam dziś duuużo obowiązków...
Ale mobilizacja na ruch jest :)
Tak na osłodę wieczoru...zdjęcie z wakacji..
Miłego wieczoru
Marta