Pisze tylko ze glodoweczke dzisiaj rozpoczelam i czuje sie bardzo dobrze z waga 82.9 zobaczymy co waga pokaze rano. Jestem pelna sil i zmotywowana do boju. jeszcze jutro i w pon plyny, soki i jogurty a potem stopniowo normal food diet.
U nas zimno sie zrobilo jak cholera jak na warunki UK za to bylo bardzo slonecznie az chcialo sie zyc. dzisiaj nie poszlam na sprzatania bo w soboty mam prace jak malz nie pracuje bo wczoraj dzwignelam Oliwie z wozka i cos mi strzyknelo w kregoslupie. Takze chodze jak stara babcia pochylona. Smaruje mnie moj malz z ktorym jest juz lepiej i powoli przechodzi.
Dzisiaj bylismy w sklepie sony ogladac laptopa i malz wymusil praktycznie gwarancje na 2 lata za ta cene ale okazalo sie ze jest ostatni na wystawie i nie wzielismy go w koncu. A ja mam ten pozyczony oddac w przyszlym tyg, takze byc moze ze kupimy dopiero w PL jak pojedziemy na swieta bo tu w sklepach tow ogole nie ma wyboru. ale to sie zobaczy bo jak ja wytrzymam tyle bez neta?Jak mus to mus bo z kasa ostatnio krucho a nie chcemy kupowac z karty kredytowej.
Pozdrawiam i do jutra. Trzymajcie sie