W styczniu udało się schudnąć około 1,5 kg czyli odrobinę więcej niż zakładałam, w cm przekłada się to mniej więcej po -2 cm w biodrach i brzuchu, szkoda że nie w udzie no ale trudno. Przysiadowe wyzwanie kończy się jutro, zostały ostatnie 2 dni. Dzisiaj jeszcze wyzwania nie zrobiłam ani treningu ale wszystko przede mną. Wyzwanie książkowe też zostało zrealizowane i już rozpoczęłam czytać kolejną książkę, książkę na luty. Styczeń nie był rewelacyjny, nie był wykonany w 100%, ćwiczenia oraz dieta pozostawiły wiele do życzenia ale postaram się z lutym to uzupełnić tak żebym była zadowolona tak w około 90%, styczeń był na jakieś 60%.
Założenia na luty:
- schudnąć kolejny 1 kg,
- przeczytać książkę,
- wykonać wyzwanie, chyba zdecyduję się na ścianę płaczu,
- wprowadzić treningi zgodnie z zasadą czwórkową (czyli 3 dni trening 1 wolne),
- nie dać się złym dniom.
To tyle. Dzisiaj może mi być ciężko wykonać plan bo udało mi się usnąć dopiero koło 5:30 i ledwo żyję, ale nie poddaję się i zacznę trening, w najgorszym wypadku nie skończę go.
Miłej niedzieli.