© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (266)
Sylwetka
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 171045 |
| Komentarzy: | 1807 |
| Założony: | 2 sierpnia 2010 |
| Ostatni wpis: | 15 marca 2016 |
Postępy w odchudzaniu
Nie jest dobrze. Praktycznie brak warzyw i owoców, za mało kalorii, węgli, białka. Za dużo tłuszczu. Ogarnij się, Gośka.
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: odżywka
obiad: pieczona polędwica, pieczone ziemniaki, tzatziki
podwieczorek: jajecznica, kromka chleba z masłem
kolacja: twaróg z łyżką powideł śliwkowych
1580 kcal
moje pomiary tkanki mięśniowej i tk. tłuszczowej
poprzednie pomiary:
tkanka tłuszczowa: 23,9%
tkanka mięśniowa: 32,9%
tkanka tłuszczowa trzewiowa: 4
dzisiejsze pomiary:
tkanka tłuszczowa: 21,4%
tkanka mięśniowa: 34,4%
tkanka tłuszczowa trzewiowa: 4
Jak widać, nastąpił spadek poziomu tkanki tłuszczowej o 2,5% przy jednoczesnym wzroście tkanki mięśniowej o 1,5% (przy zachowaniu dokładnie tej samej wagi ciała). Może to nie jest zbyt wiele, ale i tak mnie to cieszy:) I zarazem trochę dziwi jakim cudem na redukcji przybyło mi mięśni? 
Zrobiłam też sobie dzisiaj także pomiar tkanki tłuszczowej oraz mięśniowej, ale o tym napiszę w osobnym wpisie :)
MENU
I śniadanie: jajecznica, kromka chleba z masłem
II śniadanie: odżywka białkowa
obiad: pieczony schab, pieczony ziemniak, surówka
podwieczorek: 3 bezy
kolacja: 2 kanapki z szynką i ogórkiem
1740 kcal
TRENING popołudniowy
bieżnia 10 minut
trening obwodowy 10 minut
martwy ciąg 35kg, 40kg, 45kg
wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 20kg
wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia, hantle po 6kg
prostowanie ramion ze sztangielkami w opadzie tułowia, hantle po 8kg
uginanie ramion na przemian z supinacją nadgarstka, hantle po 10kg
planki po 2 min.
TRENING wieczorny
1h gry w squasha
menu 22.03.2014 vs urodziny cioci :)
MENU
śniadanie: jajecznica, kromka chleba z masłem
obiad: ryż basmati, pierś kurczaka, surówka
podwieczorek: kawałek tortu ananasowego
kolacja: sałatka ze śledziem, sałatka z surimi, pół galaretki z kurczakiem
1730 kcal
TRENING
1h jazdy na rowerze
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: kanapka z szynką szwarcwaldzką
obiad: 3 naleśniki z twarogiem
podwieczorek: pół naleśnika z twarogiem, łyżka migdałów
kolacja: sałatka z grillowanym kurczakiem, 2 mandarynki
1790 kcal
MENU
śniadanie: owsianka
obiad: ryż basmati, pierś kurczaka, coleslaw
kolacja: jajecznica z kromką chleba z masłem, kanapka z szynką, mandarynka, orzeszki ziemne
1700 kcal
TRENING
bieżnia 10 min
trening obwodowy 10 min
martwy ciąg 35kg, 40kg, 45kg
uginanie ramion ze sztangą, hantle 10kg
wyciskanie sztangielek ławka pozioma, hantle 10kg
uginanie ramion z hantlami 10kg
unoszenie sztangi przed siebie, 3sx8kg
szrugsy, hantle po 16kg
plank x2
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: kanapka z twarogiem i rzodkiewką
obiad: 2 gołąbki
podwieczorek: kanapka z twarogiem i rzodkiewką
kolacja: sałatka - pomidor, ogórek, szynka, sałata lodowa
1590 kcal
MENU
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: kanapka z wędzonym łososiem
obiad: 2,5 gołąbka, migdały
kolacja: puszka tuńczyka, jajecznica, kromka chleba z masłem
1690 kcal
TRENING
trening dzisiaj niestety w wersji bardzo lajtowej, bo nadal brak sił kompletnie :(
bieżnia 10 minut
przysiady ze sztangą 30kg, 35kg, 40kg (te 40 kg to już ledwo dawałam radę, porażka ://)
wyciskanie sztangielek ławka skośna, hantle 8kg
wyciskanie sztangielek ławka pochylona, hantle 8kg
wyciskanie sztangi wąsko ławka pozioma, 10 kg
uginanie ramion ze sztangą, hantle 8kg
Braku apetytu ciąg dalszy. Mało kalorii, mało białka. Jak żyć?
śniadanie: owsianka
obiad: kasza pęczak, schab z sosem pieczarkowym, sałata z jogurtem
podwieczorek: kostka gorzkiej czekolady 70%
kolacja: jajecznica, kromka chleba z masłem, migdały
1530 kcal
MENU (ojjj, nie popisałam się, wiem)
śniadanie: owsianka
obiad: rosół z makaronem, 2 kluski śląskie, pieczona pierś indyka, surówka
podwieczorek: kawałek placka drożdżowego, 4 kostki czekolady z orzechami
kolacja: banan, pomarańcza
1760 kcal
TRENING
Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale grałam dzisiaj 1h w squasha. Sił w ogóle nie miałam i spociłam się jak prosiak, ale i tak jestem zaskoczona, że to przeżyłam. Obawiałam się, że raczej po 10 min. padnę na twarz na tym korcie, a tu niespodzianka.
