:D Heyy :**
Hey :) ;*
Dzisiaj króciutko :)
Moje menu:
1) miseczka rosołu ( z makaronem) i troszkę płatków ( 500 kcal?)
2) kilka ciasteczek dukanowych ( 400 kcal )
3) ziemniaki + surówka + kotlet schabowy ( 600 - 700 kcal ? )
4) troszkę serka topionego
Tyle na dzisiaj.. Oby tak do wieczora :P heh, bo i tak mam wrażenie iż zjadłam za dużo, jeżeli chcę schudnąć .. ;/
Miłego wieczorku :))
:***
Hey ;*
Witajcie :)
Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo krótki ;)
Z rana wizyta u stomatologa, małe zakupy :) Po południu poszłam spać :) I tak do wieczora :P Heh, ale ze mnie leniuch :P Ale czasami trzeba odpocząć :P Co ja mówię :) Przecież były święta ? :) Wiem, tylko się tłumaczę :) A szczególnie
moje lenistwo .. ;D
Dzisiaj zjadłam:
1) śniadanie: sałatka ( wielowarzywna ) + troszkę w kubeczku płatków z miodem.
2) 3 kromki chleba tostowego ( w tym 2 z serem i 1 z dżemem)
3) płatki z dżemem i jogurtem naturalnym ( około miseczki)
W między czasie ( czyt. w mieście) zjadłam kilka hallsów ( około 200 kcal? - to może być najwięcej )
W sumie zjadłam być może 1500 kcal - 2000 kcal..
Muszę się jakoś zmotywować, żeby poćwiczyć.. Ech. A starczyła tylko kłótnia z F. jedna, druga, a potem.. Wszystko się zapomina.. Czyli moje codzienne ćwiczenia :(
Już nie marudzę moje Drogie :*
Trzymajcie się :) Z dala od słodkiego :) pleeasee :*
:***
Witajcie Kochane w ten Świąteczny wieczór :**
Hey :*
Wybaczcie, iż dopiero piszę, ale tak to już ze mną jest :P Raz jestem pełna zapału, a drugi raz już nie mam na nic ochoty :P Tak i z moim odchudzaniem. Szczerze mówiąc to mieszkanie w internacie wybiło mnie z rytmu :P Heh, ale nie będę narzekać :))
Po prostu przestałam ćwiczyć, zaczęłam podjadać słodycze :( Cóż przyznaję się ;(( Bez bicia :P
Ten czas kiedy nie pisałam minął mi bardzo różnie, a podjadanie słodkiego powodowałay różne problemy. Wiem, że i Was moje Miłe one nękają, ale widać mam za mało silnej woli :P
Czasami, zastanawiam się czy muszę jeszcze chudnąc, i dochodzę do wniosku, że sama nie wiem :( Takie niezdecydowanie mnie nęka ..
Wybaczcie, ja tu się rozpisuję o moich problemach, a są Święta :D Ja obchodzę te drugie, ale i tak Wam moje Miłe chcę życzyć:
Wszystkiego co najlepsze, dużo miłości, radości i szczęścia w życiu:)
Aby wszystkie marzenia się spełniały, a smutki zbladły :) Niech ten Świąteczny czas przyniesie Wam ukojenie od smutków i łez, niosąc za sobą same radosne i pozytywne nastawienie do życia :)) Życzę też Błogosławieństwa Bożego :)
:*** :*** :***
Uciekam już :))
Trzymajcie się diety Kochane :)
:*
:)
Hej Kochanee :) Dzisiaj króciutki wpis :) Zrobiłabym go jutro, bądź we wtorek, i byłby on dłuższy, tylko problem w tym, że bd. miała duużo nauki, i nie bd. miała dostępu do zdjęć ;) A wstawię jedno, zrobione telefonem ( więc jakość nie najlepsza ) :)
Mówiąc krótko, wczoraj miałam urodziny :P 18 :D Choć data przypada na poniedziałek, to były zorganizowane wczoraj :) Dzisiaj jeszcze druga imprezka dla najbliższych koleżanek :) Więc to następny powód mego niedługiego wpisu :P
Przygotowań było dużo, i A jakże! podjadłam sobie dużo :P Chociaż nie żałuję bo po :1) 18 jest raz w zyciu :P
2) nie zaszkodzi mi to zbytnio, bo mój żołądek będąc przyzwyczajony do lekkostrawnych posiłków, wszystko i tak zwrócił ( wybaczcie, ale napisałam to ) :D
3) dietę zaczynam z powrotem od dzisiaj wieczór ;P
Ja uciekam Skarby :)
A Wy moje Kochane trzymajcie się mocnoo mocnoo :)
:))
Długi weekend.
Witajcie :)
Dawno się odzywałam
Wybaczcie Kochane. Ale miewam brak weny. Tak jak ostatnio. Szczerze mówiąc, to nie jest za dobrze..
Dietą się mniej niż zwykle przejmuje, nie wyjaśnione sytuacje z F., dużo nauki, fatalna wizyta u fryzjera, ( kolega: wyglądasz jak Emily Rose ;////// ) i inne.. To mnie przybiło. Szczerze mówiąc to nawet nie płaczę, jak zwykle się to zdarzało gdy miewałam gorszy okres. Nic po prostu nic.
Alee marudzę :p
Wybaczcie :)
Podam jeszcze dzisiejsze menu, żeby coś było prócz tych narzekań :P
Śniadanie:
4x tosty z dżemem ( myślę iż około 400 kcal, bo bez masła ( a 2 tosty = 120 kcal )
2 śniadanie:
tost + dżem i trochę płatków ( 250 kcal)
Obiad:
3 naleśniki + dżem + ser ( może 600 kcal ? )
Heh, tak się dzisiaj żywię, nic zdrowego, ani szczególnego .. :P
Coż .. Miłego wieczorku :**
Witajcie moje Miłe :*
Długi weekend, utęskniony nadszedł:)
Trochę odpoczynku przyda mi się i to baardzo :P Heh, bo co do diety to zawaliłam. Co tu dużo gadać, trochę problemów i ludzie zwani melancholikami giną :D Jednak już jest lepiej:)
Dzisiaj zjadłam:
Śniadanie: bigos
2 śniadanie: płatki + dżem + jogurt ( uzależnienie :P)
Obiad: płatki + dżem + jogurt ( to samo ;D ) i mała kanapka
A w między czasie skubnełam ( oby tylko ;P) ciasta ;/ !!!
Na kolację może coś zjem:D
I już sama jak zresztą od dłuższego czasu nie wiem co mam robić.. Z jednej strony chcę zgubić brzuszka, a z drugiej strony boję się iż nie będzie mi do twarzy z tym.. Heh, jaka ja zamotana :P Dzisiaj sis robiła mi zdjęcia, i stwierdziła że jak schudłam to brzydko wyglądam ;// Cóż o dietę będę nadal dbała :D Bo nie chcę utyć.. Ale maruda ze mnie :P Wybaczcie :)
I wstawię jedno z dzisiejszych zdjęć, bo mi osobiście się nawet podoba :P
Nie jadajcie słodkości Skarby, i trzymajcie się :D
;****
Część dalsza :DD
I znalazłam chwilkę :P
Moje 2 śniadanie:
* kubeczek płatków + dżem . ( uwielbiam )
* sałatka (malutka miseczka: papryka, serek wiejski, kukurydza, wędlina - niedużo troszkę( b. mało) sera ) Doprawione różnymi przyprawami :D Mi smakowało ;P
Potem mama dała mi spróbować jej mleka w proszku :P Więc spróbowałam :P Łyżeczkę :P Ale nie czuję wyrzutów sumienia :P
Obiad:
* ziemniaki ( b. mało)
* sałatka
* kotlet schabowy ( średni)
Podwieczorek:
* Nic nie zjadłam :P
Kolacja:
* Jeszcze nic, ale może coś zjem :P
Nie wiem, czy powinnam ćwiczyć inne brzuszki przy ćwiczeniach z a6w, ale może jednak tak :D
Miłego wieczorku :DD
;***
Weekendowo :)
Witajcie :P
Dzisiaj już mam lepsze nastawienie :D Od rana trzymam się diety, i ćwiczyłam :P Oczywiście, postanowiłam zacząć aw6 :D I zaczęłam. Brzuch mnie niemiłosiernie bolał :D Co mnie zdziwiło, bo jak ćwiczę brzuszki, to mnie aż tak nigdy mnie nie bolał :D Hah, tak to już bywa, kwestia przyzwyczajenia :P
Już znam powód mego przytycia. Mama sama mi go wyjawiła, jak się posprzeczałyśmy. Oczywiście jadam malutko, ale często. Tak, przyznam się bez bicia :P I nie chodzi o 5 posiłków dziennie, tylko o to że jem np. leczo, a za chwilkę bułkę, a potem coś jeszcze. I mieszczę to jako jeden posiłek. Od dzisiaj już nie popełnię tego błędu, postaram się :D I jeszcze te słodycze, zaczęłam je jadać, więc to też przyczyna mego brzuszka :P Tak, i jeszcze wpływ kolegi, jesteś chuda, więc możesz sobie zjeść. Hah :DD
Wybaczcie mój wczorajszy wpis :P Pełen pesymizmu, którego nie powinno być w walce z kilogramami :D
Dzisiaj zjadłam :
Śniadanie:
* kanapka z ciemnym pieczywem ( niestety na maśle) z serem i ketchupem,
* maalutkie dwie piętki tak samo z serem i ketchupem .
* płatki corn flakes + łyżeczka dżemu.
2 śniadanie: coś zdrowego i małokalorycznego :)
Obiad: Zdrowe :D
Podwieczorek ( kolacja): zdrowe :D
Jeszcze nie wiem co to będzie, ale jak znajdę czas to dopiszę :P
Bo muszę zmykać, sprzątać, ćwiczyć tekst, a potem na nabożeństwo. ;) Pochwalę się, bo jeszcze tego nie Wam Drogie nie powiedziałam, ale zapisałam się do zespołu. I jutro mamy z sis debiut :P
Jeśli mi się uda, to napiszę jeszcze, jeśli nie to odezwę się w tygodniu, albo na weekend:D
Trzymajcie się Drobinki :D ;**
Miłego dnia. :D
I całego tygodnia :))
:***
Przytyłam !!!
I do moich urodzin został równo miesiąc.. Może to jakaś motywacja.
Muszę zmienić to co zostało utracone !
:D
Dzisiaj króciutko.. :D
Śniadanie:
trochę makaronu + sos. Płatki + dżem ( niskosłodzony ) - malutko. 2 tosty z dżemem.
2 śniadanie:
Jogurt + ogórki z koperkiem z łyżką serka wiejskiego + chlebek domowy ( ciemny) Swoją drogą pyszny .. :D I odrobina płatków ( chyba uzależnienie ) :D
A na deser : UWAGA ! ;/ 3 czekoladki z koniakiem.. ;/
Ćwiczenia: 80 al'a brzuszków.
Jakoś brakuje mi motywacji... :/ Bo nie wiem co tak naprawdę mam zamiar osiągnąć.. Wszyscy wokół mówią iż jestem chuda, dziwą się iż idę na siłownię.. A ja jestem zamotana ..
Bo zauważyłam iż w biodrach mam na + 1 , 1,5 cm..
Ale odchudzanie też nie jest sensem mego życia.. :P
Wybaczcie, mi moje marudzenie..
Potem dopiszę, co zjadło mi się na obiad i kolację :P
Miłego dnia .. :)
Trzymajcie sie :))