Witam wszystkiech!!!
Nie było mnie już tutaj 3 dni, ale jak już chciałam napisać i wstawić zdjęcia to mój mąż coś chciał i zabierał mi kompa :-(
Ale już dzisiaj się popawiam i wykąpana, po siłowni, po zajebiście wyczerpującej zumbie zabieram się do pisania!
Menu:
10.03.2012
Śniadanie:
II śniadanie:
Obiad:
Podwieczorek:
Kolacja:
Wzięłam na wynos, bo wychodziłąm do teściowej, ale mnie rarytasami częstowała, ale ja wyjęłam swoją kanapeczkę i się nie skusiłam!!!
Jak juz jestam przy tym dniu, to Wam jeszcze jedno powiem. Jak już byłam u teściowej, to przyszedł szwagier z dziewczyną, oczywiści od niej pojechaliśmy wszyscy we 4, wraz z moim mężem do nas na małą posiadówke. Wypiliśmy drinki noi oni zrobili się głodni więc o 23 zamówili:
A żebyście wiedzieli jak pachniały!!! Ale się nie skusiłąm, nawet szwagier mówi do mnie, żebym zjadła, bo aż mu głupio, że on je, a ja nie, obróciłam w żart i już. Kiedyś to bym sie zajadałą, ale nie!!!
11.03.2012
II śniadanie:
Obiad:
Kasza jęczmienna z pomidorami, marchewka i cebulą
Podwieczorek:
Kolacja:
12.03.2012
Śniadanie:
II śniadanie:
Obiad:
Upiekłąm pałki kurczaka z ziemniaczkami i duuużo przypraw i cebulka na górę, ja oczywiści zjadłąm tylko 2 pałki z kurczaka z pomidorem i ogórkiem kiszonym, a jak bardzo mi sie chciało tego ziemniaczka...
Nie było podwieczorka, bo poszłam na:
Tak sie zmeczyłąm, że hej, ale było cudownie!
Kolacja:
Mięsko mielone z indyka, fasola czewona, cebyla, papryka, pomidory i kukurydza- nie miałąm nic innego, bo nie byłam na zakupach.
To właśnie moje menu z 3 ostatnich dni.
Oczywiście oprócz stosowania diety- jem regularnie o tych samych porach, to również ćwicze.
Jak idę na siłownie to w danym dniu raczej już w domu nie ćwiczę, choć czasem robię brzuszki, a jak nie idę na siłownię, to w domu robie takie ćwiczenia jak- skacze na skakance, kręcę hula hop, robie brzuchy, stepper, pompki na bicepsy i tricepsy i tak po pare serii.
Chciała bym mieć w domu:
Ale to dopiero jak sie przeprowadzimy, to jeden z tych sprzętów sobie kupię!!!
Pamiętajcie!!! Nie jemy niczego niezdrowego, tłustego, obrzydliwie słodkiego, ćwiczymy, odżywiamy się zdrowo i z głową, po to, aby jak będziemy takie:
pozwolić sobie czasem na chamburgera, czy pizze, uwierzcie wtedy juz nic nam nie zaszkodzi!!!
A i kupiłąm sobie nową wagę do ważenia pokarmów- taką, którą będę mogła sobie powiesić w kuchni w nowym mieszkaniu, bo tam mam tylko aneks kuchenny i nie będzie dużo miejsca na blacie :-)
http://allegro.pl/overmax-dietetyczna-elektroniczna-waga-kuchenna-i2104188763.html