Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14147
Komentarzy: 500
Założony: 27 lipca 2011
Ostatni wpis: 11 lutego 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lodyczekoladowe

kobieta, 34 lat, Kielce

164 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Dziękuję za wsparcie Dziewczyny, jesteście boskie !!! Uwielbiam Was. No ale koniec słodzenia, bo popadniecie w samouwielbienie;)) Dzisiaj w końcu po tych Waszych komentarzach wsiadłam na rower, a potem zaczęłam kręcić hula-hopem i tak zleciało 1,5 godziny ! 

Odpuściłam też dzisiaj kolacje .. od kilku dni tyle wpieprzałam, że masakra. Pora się opamiętać. Nie będę zganiać na @, bo to moje obżarstwo, a nie hormony. Nie ma wymówek ! Wracam i będę walczyć, nie udało mi się co prawda zrzucić obiecanych 3 kg do 20 czerwca, ale się nie poddaje. Chcę w październiku wrócić na studia odmieniona :) ! 

Trochę się rozpisałam, już Was nie zanudzam.. ;) jeszcze raz dziękuje za wsparcie. Nie zawiodę!


17 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Odpuściłam ćwiczenia, odpuściłam dietę, odpuściłam wszystko...

Zaniedbałam pamiętnik..zaniedbałam siebie..

Tak być nie może, skopcie mi dupsko !!!


28 maja 2012 , Komentarze (3)

Każdego dnia będę wypisywała wszystko co zbliża mnie do upragnionej figury.. jak też niestety oddala od osiągnięcia celu?

Tak więc podsumowanie dzisiejszego dnia:

 

Na plus (+)                                                                          Na minus (-)

*2 h kręcenia hula-hopem                                                 *3 posiłki zamiast 5
*nie skusiłam się na ciastka, na które miałam ochotę     *mało owoców i warzyw
*wypite ponad 1,5 l wody niegazowanej
*zimny prysznic, peeling i masaż brzucha
*Colon C
*kolacja zjedzona po 19, a nie o 21 czy później..

Jak więc widać dzisiaj zdecydowanie dzień na plus ;)!!

28 maja 2012 , Komentarze (9)

Witajcie Kochani!

Jak obiecałam we wcześniejszym wpisie, od dzisiaj zaczynam walkę z dodatkowymi kilogramami..Wybrałam metodę małych kroków- dlatego od dzisiaj do 20 czerwca chce schudnąć równiutko 3 kg !!:) 

Od siedzenia na kanapie tłuszcz nie znika, dlatego po śniadaniu chwyciłam za hula-hop i męczyłam go  przez 75 minut!! A co;) Później lodowaty prysznic i 25-minutowy masaż brzucha połączony z wcieraniem witaminowej oliwki..Wieczorem planuje jeszcze poskakać na skakance..

Kiedyś na forum spotkałam się z tabelą z idealnymi wymiarami...wiem wiem to tylko jakaś sugestia ale zamierzam się trochę na niej wzorować, żeby mieć jakiś punkt odniesienia.

Załóżmy, że mam budowę średnią...Mój wzrost to 164.

Piersi  94 cm -> 88 cm -> -6 cm
Biodra  96 cm -> 91 cm -> -5 cm
Talia   76 cm -> 63 cm -> -13 cm
Szyja  36 cm -> 32,5 cm -> -3,3 cm
Udo  52 cm -> 49 cm -> -3 cm
Łydka  36 cm -> 33 cm -> -3 cm

Pierwsza kolumna to MOJE wymiary
Druga kolumna to IDEALNE wymiary
Trzecia kolumna to spadek jaki muszę osiągnąć...

Mam nadzieje, że uda się;)

Pozdrawiam, buziaki!!

27 maja 2012 , Komentarze (1)

Witajcie Kochani!

Nie wiem czy wspominałam ale moja praca licencjacka dotyczy aktywności fizycznej i odżywiania wśród dorosłych.. tak więc po tych kilku miesiącach trochę się naczytałam na ten temat i wiem całkiem sporo..ale.. no właśnie.. nie potrafię odnieść tego do siebie.. !! nie potrafię wykorzystać mojej wiedzy w walce o zgrabną figurę.. wiem niby jak się odżywiać, w jakich proporcjach.. ale na teorii się kończy. Bo jak się zbliżam do lodówki to.. ŚWIADOMIE popełniam mnóstwo błędów! Muszę z tym skończyć, w przeciwnym razie nigdy nie osiągnę swojego celu!!

Zawsze jest od jutra..od poniedziałku... od świąt, wakacji, i dnia zieleni...koniec z odkładaniem...KONIEC!! 

28 maj- OD tego dnia właśnie zaczynam gubić 3 kg tłuszczu!!

W dalszym ciągu walczę ze swoim brzuchem... i nie zamierzam się poddać!
Dodatkowo do 20 czerwca chce schudnąć 3 kg! I wiecie co WAM powiem, UDA MI SIĘ!

A jak nie...hmm.. może wymyślicie mi jakąś karę??? ;)) może to będzie wystarczająca motywacja?

Dzisiaj standardowo zrobię:

*zimny prysznic (na jędrny brzuch)
*masaż brzucha połączony z wcieraniem oliwki witaminowej
*dzisiaj z braku czasu odpuszczam hula-hop (ale jutro nadrobię, obiecuje)

Pozdrawiam Was gorąco :) 

25 maja 2012 , Komentarze (1)

Witajcie Kochani!

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje... za dużo.. ;) moje wpisy zawsze dotyczą diety i wszystkiego co się koło niej kręci..dzisiaj zrobię wyjątek...

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem JUWENALIÓW..koncertów, grillowania..ogólnie wspaniałej zabawy. Na wadze aktualnie jakieś 63 kg. Ale to nieistotne.Dzisiaj nie o tym..  Po tygodniu beztroskiego lenistwa, przyszedł czas na pisanie pracy.. wstępny termin obrony wyznaczony na 19 czerwca.. więc niewiele czasu, ale pisanie na finishu, więc nie ma się czym martwić. Tegoroczne wakacje spędzę w Anglii.. pod koniec czerwca planuję wyjazd. Jakoś podświadomie się tym stresuje, ale ja mam tak zawsze. Zajęć na uczelni prawie już nie mam.. pozostały jakieś końcowe zaliczenia. Pierwsza opalenizna już "złapana". Jednym słowem żyć nie umierać.. Praca.Wyjazd.Obrona.Wyprowadzka z akademika. Jest tego trochę..ciągle coś się dzieje.. niby fajnie. Po wakacjach magisterka. Nowy rozdział. Ale też sporo niewiadomych. Dostanę się? nie dostanę? A moje kochane współlokatorki- też przyszłe fizjoterapuetki- co z nimi? dostaną się? nie dostaną? co z akademikiem? kiedy egzaminy wstępne? nic nie wiem. nie lubie tak. Chyba jestem w gorącej wodzie kąpana. Kupie szklaną kule.. może ona mi powie jak będzie..

Dzisiaj jakoś chaotycznie. Wybaczcie. Chciałam się podzielić z Wami. 

Buziaki.

10 maja 2012 , Komentarze (2)

Witajcie Kochani:)

Obiecałam sobie, że będę się ważyła co tydzień, a mierzyła co 2 tygodnie. W niedziele stanę na wagę i zobaczę czy coś mi ubyło..może być ciężko bo zaczął mi się @ i spadek może być niewielki, albo wręcz zerowy.. ale nie ma się co martwić na zapas, będzie co ma być, i tak się nie poddam!!!

Dzisiejszy plan "brzuchowy" przedstawia się następująco:

*hula-hop -70 minut- zaliczone
*zimny prysznic poprawiający jędrność- zaliczone
*krem nawilżająco-ujędrniający- zaliczone

*wieczorny masaż brzucha z użyciem oliwki witaminowej- przede mną ;)

Od jutra planuje zacząć ćwiczenia z Mel B, tylko muszę sobie dzisiaj sporo poczytać...o efektach, sposobie wykonywania itp..

Co do diety, to jestem jak najbardziej zadowolona.... chodzi głównie o to, że nie mam szczególnej ochoty na słodycze, a jak się już skusze to jest kostka czekolady, a nie pół tabliczki.. 

Wierzę, że małymi kroczkami osiągnę cel : najpierw piąteczka z przodu.. a potem zobaczymy !!!

Buziaki ;)

8 maja 2012 , Komentarze (5)

Nie odpuszczam i nie odpuszczę !!

...dopóki nie będę miała ładnego brzucha nie spocznę ;D Rano jak tylko wstaję, zjadam śniadanie a później chwytam moje ukochane kółeczko i kręce..kręce, kręce ;)) i tak przez godzinkę. Następnie zimny prysznic połączony z masażem czy peelingiem. 

Staram się też ograniczać, jeśli chodzi o dietę...piję dużo czerwonej herbaty i porzucam słodycze. Na formę przeszłą (czytaj porzuciłam) jeszcze za wcześnie:)

Miłego dnia Kochani. ;) 


6 maja 2012 , Komentarze (1)

witajcie Kochani :)

jak pisałam wcześniej chce popracować nad brzuchem, bo nie jest taki jaki chciałabym mieć.. Dzisiaj zaatakowałam go z każdej strony !!

Oto co zrobiłam "dla niego":

*70 minut hula-hop

*balsam ujędrniający

*zimny prysznic

*30 minutowy masaż połączony z wcieraniem witaminowej oliwki.

jak więc widzicie nie ma ze mną lekko :)

jutro mam na 15.30 na uczelnię, więc będę miała czas, żeby nad nim pracować.. A teraz życzę kolorowych snów ;) 

6 maja 2012 , Komentarze (2)

Witajcie Kochani:)

Zrobiłam małe porządki w pamiętniku i usunęłam kilka wpisów, które poprzez moje zaniedbanie i zyskanie kilku dodatkowych kg, straciły na ważności.. 

Jak pisałam we wcześniejszym wpisie, mam teraz mniej zajęć na uczelni, dlatego będę częściej pisała, i oczywiście poświęcała więcej czasu na ćwiczenia, bo bez nich na pewno nie osiągnę upragnionego celu. 

Pierwszy z nich to zobaczyć 5 z przodu!! czyli utrata ok. 5kg. :) 

Marzę też o seksowym brzuchu :) i będe taki miała !! 

A teraz poczytam co u Was, a potem huuuula hooop ;)

Buziaki dla Was.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.