Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 746449
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2013 , Komentarze (40)

NIE ! Nie przestałam ćwiczyć, ale w związku z tym że lada dzień odwiedzi mnie @ nie zaliczyłam przez ten tydzień żadnego spadku, wręcz waga zaczęła skakać i obecnie jest wyższa o 0,2kg ćwiczę od poniedziałku do soboty  czasami jest to tylko 30 min bieżni a czasami półtorej godzinny trening aerobowy&siłowy. Zaliczyłam kilka wpadek zachciankowych-przedokresowych ale to nie koniec świata;)

Dzisiaj i jutro mąż pracuje więc będę mogła się relaksować do woli bo ten tydzień dał mi w d..... Dzisiaj zaliczyłam dentystę a na poprawę humoru odnowiłam nasze obrączki i zaliczyłam kosmetyczkę:) Kupiłam tez trochę bielizny dla mnie i męża.
Jutro Niestety idę do pracy i w wigilię do południa również ale za to po świętach mam dłuższe wolne aż do nowego roku;))


Jesteśmy z mężem na kupnie mebli kuchennych i chciałam Wam pokazać dwa nasze typy które się Wam bardziej podobają? Za kilka dni powiem Wam które wybraliśmy;)
http://allegro.pl/promocja-meble-kuchenne-angel-bialy-polysk-mdf-3-2-i3790309029.html 
http://allegro.pl/kuchnia-petra-meble-kuchenne-kuchnie-w-polysku-i3762940668.html

To tyle na dzisiaj
BUZIAKI CHUDZINKI:*


7 grudnia 2013 , Komentarze (21)

Witajcie po tygodniowej nieobecności:) Już się tłumaczę:))
W niedzielę mąż porwał mnie na andrzejkowy dancing:) Zjadałam sałatkę z tuńczykiem  i piłam tylko wodę co by nie wlewać w siebie zbędnych kalorii.W tygodniu mieliśmy wymianę okien w naszym gniazdku-sponsorowała teściowa jako dobry początek remontu który zaczynamy na wiosnę a końcem roku planujemy się wynieść na górę jupi jej:))) Na Mikołaja posypały się pieniążki z każdej strony-teściu dał nam 2 tys-do remontowej puli, moja mama dała nam po 100zł żeby sobie kupić po jakimś ciuszku-skorzystałam więc z 30% zniżki w Mohito na wszystko i kupiłam 2 koszulki:) A mąż sweterek w House. No i szef dał po 500zł do wypłaty:) Jak znalazł będzie na zimowe buciki i spodnie:))
A Wy byłyście grzeczne w tym roku ??? My z mężem dostaliśmy po MP 3 żeby można było ćwiczyć na siłce z ulubiona muzyczka w tle:)

A teraz to co pewnie bardziej Was interesuje moje efekty po 4 tyg. oto i one:
Schudłam 3,9kg z 60,3 na 56,4kg
talia z 74 cm na 68 (6cm)
brzuch z 89cm na 87 (2cm)
biodra z 97cm na 94 (3 cm)
udo z 56cm na 52/52,5 (3,5/4cm)
łydka nic
---
RAZEM prawie 15 cm:)

JESTEM PRZE-SZCZĘŚLIWA
UWIELBIAM CHODZIĆ NA SIŁOWNIĘ:)
Średnio byłam tam 5 razy w tygodniu.

Ostatnio jak mąż szedł za mną po  schodach
(zawsze się śmiejemy bo mi mówi idź przodem a ja sobie popatrzę:)) powiedział mi że nóżki zaczynają mi się fajne robić;))
To tyle na dzisiaj Chudzinki:)
Trzymajcie się dzielnie:*

BUZIAKI

30 listopada 2013 , Komentarze (18)

Witajcie Chudzinki:) Chciałam się pochwalić kolejnym spadkiem;) 0,5 kg w tydzień może nie jest to jakiś spektakularny widok ale waga pokazała dzisiaj rano 57,3 kg więc razem jest już 3 kg w 3 tygodnie:) Mój brzuch i talia znowu zaczynają wyglądać apetycznie bez wciągania brzucha:) Dzisiaj Andrzejki mąż gra imprezę zamkniętą ale pomimo iż dostałam zaproszenie od męża i od szefowej lokalu nie pójdę bo objadła bym się przez całą noc a nie tańczyła bym no bo z kim...więc zaraz jadę na siłownię, potem mam dwie lekcje a potem wieczór przed TV z mamą, za 10 dni wyjeżdża więc chcę z nią spędzić jak najwięcej czasu.

I jeszcze chciałam się pochwalić moja silna wolą:) Miałam babski wieczór przy winku-była pizza zjadłam dwa kawałki ale nie tknęłam ciastek, chipsów, orzeszków ani paluszków:) Jestem z siebie bardzo dumna:)
To tyle na dzisiaj , zmykam dać sobie wycisk na siłce.

BUZIACZKI:*

23 listopada 2013 , Komentarze (18)

Witajcie dziewczynki:*

Jak wyglądały te dwa tygodnie-otóż zaczęłam w moje 28 urodziny, to był prezent dla samej siebie  żeby w końcu coś zmienić w swoim wyglądzie. W ciągu 14 dni byłam na siłowni 11 razy:) Raz ćwiczyłam w domu i miałam jeden dzień przerwy od aktywności. Raz więcej a czasami tylko 45 minut na bieżni przed pracą. Jadłam dużo mniej słodyczy i dużo mniejsze porcje ograniczyłam chleb do minimum i ziemniaki. Efekt moich zmagań wygląda następująco:

Waga: dwa tygodnie -2,5 kg  z 60,3 kg na 57,8 kg tak jest siódemka POMIMO SZALEJĄCEJ MIESIĄCZKI:)

Straciłam 2 cm w biodrach, 4 cm w talii, 2,5 cm w udzie i 1 cm w brzuchu

Moje ciało w lustrze już wygląda inaczej zwłaszcza linia biodra aż do talii:)



W prezencie powiedzmy Mikołajkowym zamówiłam mężowi trenera osobistego żeby ustalił mu plan ćwiczeń i pokazał jak poprawnie ćwiczyć poszczególne partie mięśni klatki i ramion, jak się okazało drobne korekty choćby w sposobie trzymania sztangli znacznie przyspieszą efekty:) Pan był tak uprzejmy że na moją prośbę dał mi kilka wskazówek np że najpierw musowo rozgrzewka potem siłowe a na końcu kardio. A Kizia jak to Kizia robiła wszystko na odwrót:)) Pokazał też fajne ćwiczenia na pośladki i uda:) A żeby było śmiesznie to mąż i pan Kamil znali się bo razem jakieś 10 lat temu kopali w piłkę w jednej drużynie:)


Dieta zgodna z grupą krwi
Wczoraj jedna z Was napisała co nie co u siebie w pamiętniku i postanowiłam zgłębić temat-jak się okazało moja nienawiść do mleka i nabiału związana jest z tym ze w ogóle nie powinnam go pić/jeść! Co więcej, powinnam zrezygnować z kilku rzeczy które uwielbiam na przykład białe pieczywo, ziemniaki, truskawki, kukurydza i pieczarki-pozostałe które wymienili są  mi obojętne jak na przykład znienawidzone od dzieciństwa mleko:)

To tyle chudzinki, się rozpisałam jak nigdy:) dzisiaj imprezka i ruch w postaci tańca wieczorem a w niedzielę odpoczynek dla mięśni jak co tydzień:)

Miłego weekendu buziaki:*



19 listopada 2013 , Komentarze (20)

No i Kizia dalej dzielnie ćwiczy;) Chodzę sobie na treningi 1,5-2 godziny dziennie oprócz soboty(wtedy ćwiczę w domu) i niedzieli-odpoczynek dla mięśni:) Waga się zatrzymała a nawet nieco w górę poszła ale lada dzień przyjdzie @ więc po prostu będę robić swoje bez względu na cyferki za kilka dni powinno się to unormować. Jem w miarę rozsądnie słodycze zniknęły z mojego jadłospisu prawie całkiem.
Dzisiaj byłam na randce z mężem na mieście w naszym ulubionym lokalu, a potem każde z nas pojechało do siebie bo mamy różne sprawy do pozałatwiania każdy gdzie indziej i stąd taka rozłąka. Padam na twarz dzisiaj ale to akurat jest fajne zmęczenie, dlaczego ja przestałam ćwiczyć przecież to daje takiego powera do życia i mnóstwo radości:)


To tyle na dzisiaj. Trzymajcie się i walczcie o piękniejszą figurę warto!:)
BUZKA:*

16 listopada 2013 , Komentarze (15)

Kochane moje chciałam się pochwalić że pozbyłam się w ciągu tygodnia przy pomocy ćwiczeń na siłowni i ograniczenia się ze słodyczami i nieco z jedzeniem 2,3 kg :) (większość to zaległości jelitowe ale jak na tydzień i tak ładny wynik w  cyferkach) cieszy mnie ten widok , ćwiczyłam  5 dni w tym tygodniu po 2 godziny i spadło mi 4cm z talii i, 2 cm w udzie i 1 cm w biodrach:))) Zakupiłam nawet strój na siłownię żeby się fajnie prezentować, buciki mam z przed 2 lat z New Balance więc są jak znalazł na tę okoliczność:) Przeziębieniu się nie daję i pomimo małego bólu gardła i kataru nie zaprzestałam aktywności bo na nowo odnalazłam w tym radość i wielką pomoc w odchudzaniu-uwierzyłam że znowu mogę być szczupła:)

Dzisiaj mąż i jego drużyna mają zakończenie sezonu, a ja z 2 żonami sportowców robimy sobie babski wieczór przy winie i płycie z wesela na którym byliśmy 2 miesiące temu:) Już się nie mogę doczekać,  nie zamierzam się objadać ale wina nie odmówię;)

Walczymy dziewczynki bo od nas wszystko zależy:)
Miłego weekendu i do napisania wkrótce:*

BUZIACZKI:*


12 listopada 2013 , Komentarze (21)

Chudzinki od czego by tu zacząć....no weekend był przebossski;) W dniu urodzin mąż od rana składał mi życzenia a wieczorem dostałam bukiet róż i wisiorek z serduszkiem:) Potem spotkałam się z koleżanką na ploty i sałatkę z kurczakiem najlepszą w okolicy, na deser zjadłyśmy po małym kawałku ciasta marchewkowego. Dnia drugiego umówiłam się z koleżanką na imprezę-wytańczyłam się i dowartościowałam męskimi spojrzeniami i nieudolnymi próbami podrywu;) Dnia trzeciego dostałam od teściów słodkości i tort a od męża prezenty praktyczne-kołpaki do zimowych opon  bo koła wyglądają nieładnie, na letnich mam drapieżne aluski a do zimowych szkoda zakładać bo się zniszczą więc mąż znalazł sposób-założy atrapy:)) i do tego dywaniki do samochodu z różowymi kwiatuszkami no przepiękne!:) Cały zestaw bardzo do mnie pasuje i mam na zimę autko odpicowane ;)


 Mąż zabrał mnie na dancing gdzie znowu byłam adorowana i obserwowana ale nie czułam się szczupła -muszę się wziąć ostro za siebie nie ma żartów!
Urodzinowy weekend zaowocował kilogramem zwyżki i przeziębieniem. Ale co tam-przeziębienie swoją drogą a ja jadę zaraz na siłownię:) Wypędzę dziada i wypocę!;)


No to czas na mnie:) Całuję i do napisania wkrótce.
 PeEs Młoda fajnie że wróciłaś;)


BUZIAKI:*

8 listopada 2013 , Komentarze (34)

Witajcie Dziewczynki:) W końcu dobre wieści u mnie:) Po pierwsze problemy z arytmią się zaczęły uspokajać ale zwiększyłam dawkę magnezu dość znacznie i kołatanie jest coraz rzadziej. Po drugie chciałam się pochwalić że wykupiłam miesięczny karnet na siłownię!!! Byłam dzisiaj na 1h 20min przed pracą  i jestem zachwycona jej wyposażeniem:) Zamierzam chodzić 4-5 razy w tygodniu po 1,5-2 godziny. Mąż tez się zapisał:) Będę na wiosnę szczuplutka:))
Jutro są moje 28 urodziny i zamierzam je świętować z koleżanką w jakiejś przytulnej knajpce a dzisiaj idę z druga koleżanką na disco;) Bez alko i bez jedzenia ale dużo plotek i tańca:) Z mężem świętujemy w niedzielę zabiera mnie na dancing i kolację;) Ale wcześniej na TVN-ie będziemy o 18 oglądać UGOTOWANI bo będzie występował tam nasz znajomy Michał Szpak. Pochodzi z mojej miejscowości i przychodził często do lokalu gdzie mój mąż pracował, nawet śpiewaliśmy razem w karaoke!:) Albo się go lubi albo się go nie cierpi mnie jego specyficzny sposób bycia nie przeszkadza, toleruję odmienność i lubię gościa pomimo ze się nieco zmienił od kiedy zaczęło być o Nim głośno.

A teraz kilka słów prawdy o mojej aktualnej wadze i wymiarach...
Przytyłam w 15 miesięcy ponad 12 kg

Ważę 58,5 kg a było 46,3 kg w dniu ślubu
Przybyło mi:
w talii 11 cm ( z 63cm na 74!)
w brzuchu 11 cm ( 78cm na 89!)
w biodrach 9 cm ( z 88cm na 97!)

w udzie 10 cm! ( z 46 cm na 56:((( ) znikła cudowna szpara pomiędzy udami
w łydce 1 cm z 32 na 33cm

Czemu tak się stało? Najpierw zachłysnęłam się szczupłością i uznałam że mi wolno jeść wszystko, potem stopniowo zaczęłam tracić kontrolę nad rosnącym  apetytem a wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak tez było u mnie jadłam coraz więcej i coraz bardziej kalorycznie zaprzestałam ćwiczeń a kiedy już zamierzałam się za nie zabrać zawsze mi coś przeszkodziło-a to przeziębienie, a to problemy z nogą a to z sercem (dwa razy) . A głównym powodem braku ćwiczeń było to że mi się nie chciało d... ruszyć z przed komputera. I pewnie dalej bym odwlekała ćwiczenia gdyby nie siłownia:) Jak ćwiczenia wejdą mi w krew może zacznę ćwiczyć w domu ale póki co cieszę się że w końcu podjęłam ten krok:)


Ale teraz jest ten czas-ostatni dzwonek zanim znowu zacznę wyglądać jak wieloryb...co z tego ze chłopcy mnie na imprezie podrywają kiedy ja nie mogę na siebie patrzeć. Z mojego jadłospisu znikają słodycze ziemniaki i chleb. W to miejsce pojawiają się warzywa , owoce i małe posiłki 5 razy dziennie. Może elementy rozdzielnej zastosuję kiedy będzie taka możliwość. Tak czy owak ZACZYNAM! Mam 10 kg do zrzucenia bo chcę ważyć 48 kg . 5 miesięcy po 2 kg czyli akurat na święta wielkanocne błysnę szczuplutką figurką i będę się mogła wystroić na święcenie jaj ha!:)

Ach dziewczynki trzymajcie za mnie kciuki bo chcę wziąć życie za rogi tym razem na prawdę!
Udanego długiego weekendu Chudzinki:)
BUZIAKI!!!



5 listopada 2013 , Komentarze (16)

Witajcie Dziewczynki:*
Ale pogoda za oknem co? Świata nie widać buuuu...Miałam w tę środę zacząć chodzić  na siłownię ale niestety musi to poczekać jeszcze kilka dni bo po zrobieniu badań okazało się że mam niski poziom magnezu i to jest akurat dobra wiadomość że nic poważniejszego ale pomimo iż biorę Hella Mag B6 już kilka dni moje dolegliwości z arytmią nie uspokoiły się więc nie mogę jeszcze rzucić się na aktywność fizyczną a szkoda bo napaliłam się już na te siłownie. No cóż zdrowie najważniejsze a z sercem nie ma żartów więc poczekam aż się wszystko uspokoi, mam nadzieje że wkrótce...


Miłego wieczoru ja zaraz będę mieć  romantyczny wieczór z mężem przy winku:) Ale najbardziej mnie interesuje afterparty...;p
BUZIAKI:*

30 października 2013 , Komentarze (19)

Witam chciałam się pochwalić podjęciem decyzji-otóż od listopada zaczynam chodzić na siłownię-już tam byłam 110zł miesiąc ALE mają super sprzęty na uda , pośladki, oraz mają bieżnię z podciśnieniem typowo dla kobiet na dolne partie ciała i platformę do masażu antycellulitowego oraz platformę wibracyjną;)  Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak podjarana:) A czemu nie od teraz a bo przed Wszystkimi Świętymi mam dużo pracy w domu na rodzinny zjazd, objem się pewnie za dużo ale potem zaczynam brać własne życie we własne ręce-pamiętam jak lubiłam chodzić na siłownię-to będzie coś mojego:) W domu zwłaszcza u lubego ciężko mi się wziąć za ćwiczenia bo albo zawsze jest coś do zrobienia albo ciągle mi ktoś przerywa a tak albo przed pracą albo po pracy w zależności na która zmianę będę szła JUŻ SIĘ CIESZĘ:) mąż zadeklarował się fundować mi karnecik:)

Mąż robi reklamę głosową dla salonu fryzjerskiego gdzie ja się farbuję i strzygę i postanowił że nie będzie brał pieniędzy od nich tylko wypłatę weźmie w formie karnetu dla mnie:) I będę mieć kilka "darmowych" wizyt:) Miło prawda?:)
A mamusia Kochana postanowiła mi zrobić wcześniejszy prezent urodzinowy (9listopada stuknie mi 28lat) i kupiła mi szary sweterek ze skórzanym sercem z przodu zdjęcia pod linkiem;)

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1999387
 


To tyle na dzisiaj wracam do obowiązków ściskam Was  i całuję;*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.