Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 743053
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2014 , Komentarze (19)

Moim nowym smartfonem oczywiście. Wcześniej śmiałam się z męża że jak dziecko musi mieć telefon z bajerami:) Do tej pory telefon służył mi jedynie do dzwonienia i sms-owania a teraz odkryłam ze to może być fajna zabawka:) Tak więc w każdej wolnej chwili wyszukuję coraz to nowe funkcje:)



Dieta za to leży i kwiczy. ALE mam kilka wytłumaczeń którymi się posłużę żeby nie było że jestem taka całkiem do bani i znowu dobiłam do 59kg (uroczo). Od kilkunastu dni znowu mam problem z sercem-kołacze, bije nieregularnie i takie tam. Jutro idę robić badania-czy to może być znowu brak magnezu skoro biorę od kilku miesięcy co dziennie jedną tabletkę??? A jak mam problemy to niestety jem, i to sporo więcej niż potrzebuję-z nudów, na poprawę humoru. Nawet nowy telefon mnie nie był w stanie pocieszyć na tyle na tle kłopotów zdrowotnych żeby przestać jeść.
 No cóż jutro popołudniu się dowiem co jest grane. Aha od tygodnia boli mnie lewe kolano które kiedyś nadwyrężyłam podczas mini wypadku na schodach więc i tak nici z ćwiczeń dopóki nie przestanie boleć:/

To tyle z mojej strony na dzisiaj. Zaatakowała zima i miałam dzisiaj niezłą przeprawę z odśnieżaniem-niech to będzie początek wysiłku fizycznego;)

MIŁEGO DNIA:*

23 stycznia 2014 , Komentarze (21)

Po 8 latach nierozłącznego związku z archaicznym różowym samsungiem z klapką , z przyczyn ode mnie niezależnych musiałam zamienić go na nowszy model. Prezent imieninowy od męża:) Pokochałam dotyk a kiedyś nie cierpiałam tego w telefonach.  W linku możecie go obejrzeć:)
A jeśli chodzi o dietę nie ma się czym chwalić, na siłownię nie mam kasy w tym miesiącu już.Od lutego zaczynam działać pewnie.
KLIK

Miłego dnia wieczorem Was poczytam bo zmykam do pracy właśnie:*

16 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Długo nie pisałam a to dlatego ze nie mam się czym chwalić od świąt jak szczęśliwie 2 kg jestem na plusie tak nic nie zrzuciłam.
Waga 58 kg.
 Cóż next week siłownia idzie w ruch;)

Nati fajnie że wróciłaś do nas w nagrodę piosenka:)
http://www44.zippyshare.com/v/712592/file.html 

A teraz prośba do was o pomoc w wyborze koloru poniżej link z góry dzięki:)
KLIK 

2 stycznia 2014 , Komentarze (13)

W cale nie jest taki łatwy jak by się wydawało...ale z jedzeniem zaczynam powoli stopować, tylko jeszcze aktywności brak. Od poniedziałku kupujemy z mężem kolejny karnet na siłownię i 5x w tygodniu zamierzam dawać sobie wycisk:) żeby na święta wielkanocne zobaczyć 52 kg ;) czyli 6 kg do świąt, 2,5 miesiąca czasu-do zrobienia jak najbardziej.



Sylwester był bardzo ciekawy-a rozpoczął się tym ze pani kelnerka wylała na moją sukienkę i biały żakiet lampkę pysznego czerwonego wina:( Tak się tym zdenerwowała że miała łzy w oczach, (w sumie nie tylko ona) i jakaś taka litość mnie ogarnęła że zaczęłąm ja pocieszać;) sukienke zaprałam i śladu nie ma ale gorzej z zakietem moczy się właśnie w Vanishu. Macie jakieś sposoby na plamy z czerwonego wina? Wyglądałam ładnie, dostałam przydomek Kleopatra-wrzucę w weekend jakąś fotkę dla Was;)



Dzisiaj mam spotkanie na ploty z koleżanką,Weekend zapowiada się również wyjątkowo towarzysko:) W piątek jedziemy do mojej koleżanki z liceum, w sobotę idę na kebaba z drugą koleżanką a w niedzielę idziemy ze znajomymi na disco-w końcu mąż ma trochę wolnego więc jak normalni ludzie w weekend pożyjemy;)

To tyle , życzę miłego wieczoru i pozdrawiam cieplutko:*

28 grudnia 2013 , Komentarze (13)

Witajcie w ten słoneczny sobotni dzień. Po świętach jestem przejedzona ale zadowolona bo były spędzone w miłej atmosferze. Mój nadbagaż to 1,5 kg nie mało i nie dużo bo bywało że i 3 kg przybierałam na święta. Startuję na nowo od dzisiaj z wagą 57,5 kg. Od poniedziałku wracam na siłownię.

Mąż trzecią noc z rzędu pracuje a ja mam wieczory kinowe;) Może ustawię się dzisiaj na jakieś ploteczki bo moja świadkowa wróciła na święta z zagranicy. W poniedziałek zaczynam pracę z druga zmianą, stresuję się ale już nie tak mocno jak na początku, wiem ze sobie poradzę z tymi zawirowaniami bo jestem twarda sztuka, choć zmian bardzo ale to bardzo nie lubię.

Jakie macie plany na Sylwestra? Mój mąż gra bal sylwestrowy dla "elity" naszego miasteczka, też jestem zaproszona-będziemy mieć stolik więc w czasie przerw będziemy sobie razem siedzieć , kto wie może coś potańczę nawet jak mąż puści seta;) 
Tyle na dzisiaj miłego dnia:)

BUZIAKI

25 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Kochane moje wirtualne koleżanki,
z okazji tych ŚWIĄT chciała bym Wam życzyć wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów i uśmiechu na co dzień. Niech te święta będą chwilą na złapanie oddechu i naładowanie baterii na cały kolejny rok pełen zmagań.
Spełnienia marzeń! 


                                                                          życzy Wasza kiziamizia

21 grudnia 2013 , Komentarze (14)

Witajcie, miałam doła bo dużo na raz się  mi nałożyło kłopotów w pracy i domu ale już jest lepiej choć mam spore wahania nastrojów z okazji @.  Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy:* Jesteście Kochane;))
Mąż zabrał mnie na obiad wczoraj i dzisiaj na mieście, i zrobiliśmy sobie zakupy ciuchowe na święta;) Mąż sweterek i spodnie z House`a a ja:
 Spodnie z Reserved (za tę cenę to bym kupiła dwie pary spodni na upartego ale miały boski materiał i moja pupa w nich oczarowała męża no nie mogłam się oprzeć;)
i sweterek z bossskim kołnierzykiem z Mohito.
Zdjęcia do wglądu poniżej. Buziaki:*


KLIK 

20 grudnia 2013 , Komentarze (17)

Witajcie dziewczynki, piszecie żebym się odezwała więc postanowiłam napisać kilka słów przed pracą a wieczorem będę nadrabiać zaległości u Was. Po pierwsze dziękuję za wszystkie rady i linki odnośnie mebli, z czarnych się wyleczyłam i z szyby nad kuchenką również;) Poszukiwania w toku, białe nadal rozważamy bo jest dobra cena w stosunku do jakości.

A teraz o moich kryzysach. Za dużo nagromadziło się na raz i poległam z dietą. Złożyły się na to zawirowania w pracy przez zawistną i zazdrosna koleżankę, ciągle słyszała jak mnie wszyscy chwalą i postanowiła zrobić zamęt i tak się pokłóciłyśmy (no bo ja jak to ja nie pozwolę sobie żeby mi ktoś koło d... robił bez powodu) że kierowniczka postanowiła nas rozdzielić i idę na inną zmianę , stresuje mnie to bo nie wiem jak z dziewczynami się dogadam i szkoda mi tej zmiany bo super dziewczyny na niej były nie licząc TEJ jednej, to wprawia mnie w nieco gorszy nastrój:( Nieco? To wprawia mnie w fatalny nastrój! Z teściowa się pokłóciłam bo jak się okazało-nawet okien myć nie umiem , bo ona wie wszystko najlepiej a takie smugi zostawiła że aż wstyd ale to szczegół. Czym prędzej chcę się wynieśc na górę bo dłużej nie wytrzymam ciągłego krytykowania i"dobrych rad mamusi" Żeby tego było mało dostałam okres i chęć poprawienia sobie humoru słodyczami była silniejsza ode mnie. Zjadałam w ciągu 3 dni kilka batoników i parę mufinek. Waga wzrosła o kilogram, na siłownię nie mam ochoty chodzić od kilku dni. Ech może dzisiejszy obiad z mężem na mieście poprawi moje nastawienie do życia...bo jest mi ogólnie ŹLE w tej chwili na tym świecie i nic mnie nie cieszy...


Wieczorem poczytam co u Was może to mnie przywróci do żywych...
Buziaczki:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.