Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

plan pozbycia się tego co zbierało się przez lata.... pomału do przodu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64273
Komentarzy: 895
Założony: 17 lutego 2012
Ostatni wpis: 4 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anabel87

kobieta, 36 lat, Katowice

162 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2012 , Komentarze (2)

waga bez zmian, ale i dobrze, bo po tym ciachu i dietetycznej formie pizzy bałam się, że będzie więcej
śniadanie trochę bogate: kiełbaska drobiowa + jajko sadzone smażone bez tłuszczu z kromeczką chleba... ale już poćwiczyłam przed chwilą 13min na całe ciało z Tiffany + 50 brzuchów

dziś obiadek to próba zrobienia czegoś na parze, czyli warzywka + pierś z kurczaka, może się uda, do tego sos jogurtowy z czosnkiem i ziołami

śniadanie: kiełbaska, jajko sadzone, kromeczka chleba
2 śniadanie: ?
obiad: warzywa z piersią z kurczaka na parze z sosem jogurtowym
kolacja: (sałatka z selera?)

3 marca 2012 , Skomentuj

dla osób ćwiczących polecam filmiki 

naprawdę można się spocić, a nie wiesz nawet kiedy czas mija, zrobiłam dziś cardio, easy ballet i shaking waist, 30 minut szybko zleciało, później jeszcze coś poćwiczę z nią

;)

3 marca 2012 , Komentarze (2)

no i wczoraj zrobiłam pizzę na kolację, zjadłam spory kawałek, ale była pyszna, na mące pełnoziarnistej, wyszła nie duża z kurczakiem, papryką, kukurydzą i pomidorem, kilka oliwek i bazylia, dziś ją dojadłam

no i złamałam się, zjadłam ciasto śmietankowo -truskawkowe :/

śniadanie: kawałek pizzy (miałam wielką ochotę)
2 śniadanie: ciasto śmietankowo - truskawkowe + latte
obiad: kawałek pizzy (resztka, szkoda wyrzucać) + kisiel poziomkowy z truskawkami
kolacja: gołąbek z kaszą

ćwiczenia

2 marca 2012 , Komentarze (4)

pomiar dzisiejszy rano 101.5 kg czyli ubyło 0.5kg

czy mało jem? mi się nadal wydaje, że dużo

pracodawcę mam fajnego, nawet sporo luzu, a niekiedy biegania, ale inne sprawy ok, nawet wyjazd integracyjny się szykuje, a na dzień kobiet tez imprezka :P

a wczoraj w pracy sałatkę robiłyśmy, jedna podjechała do biedronki, nakupiła warzyw i fety, każda talerz sałatki skropionej octem winnym i cytryną plus kromeczka razowego chleba z tostera... mmm.... koszt 3zł jedna (zamawiana podobna 14zł)
a od dziś do niedzieli sama w domku
chodzi za mną kebab, ale to podobno kaloryczne :/ więc nie wiem czy może nie zrobić dziś na kolację lub  jutro pizzy z pełnoziarnistej mąki? co myślicie?

śniadanie: jog naturalny + otręby + 2 krakersy + 1/2 małej bułeczki z ziarnami
2 śniadanie: sałatka, jabłko, jogurt do picia, 1/2 małej bułeczki z ziarnami
obiad: omlet (jajka+mleko) z warzywami
kolacja (?)

ćwiczenia

1 marca 2012 , Komentarze (3)

kolejny dzień... może znów szybko zleci

wczoraj na kolacje były jednak 2 chrupkie z drobiową wędliną, później poćwiczyłam, zrobiłam 10min na nogi i 4 min na brzuchy (lepiej niż dzień wcześniej) z Mel B i przyznam, że czuję to
a i w pracy chcą zrobić raz w tyg aerobik/jogę po godzinach i raczej będę na niego chodzić, ale zobaczymy co z  tego wyniknie

śniadanie: 1 kromka z pasztetem sojowym i papryką, 2 krakersy
2 śniadanie 2 kromki jw + sałatka
obiad: pomidorowa z ryżem (bez śmietany) + gołąbek z kaszą gryczanej (jak wczoraj)
kolacja: grejfruit (?)

ćwiczenia: cardio i brzuchy

29 lutego 2012 , Komentarze (2)

nastał dzień 10

wczoraj do obiadu doszedł ryż z kawałkiem chudego (zero tłuszczyku na nim) mięska i buraczki, w zamian na kolację zjadłam tylko grejfruita
no i zrobiłam ćwiczenia cardio z Mel B, miałam robić jeszcze brzuszki z nią, ale po 2 minutach głowa mnie rozbolała i nie dało się, ale przyznam, że trening rozruszał moje ciało

dziś praca, znowu i jak zwykle, ale muszę pomyśleć nad stronką www firmy, więc jakieś zajęcie jest

dziś dzień zupy ( w radu gadali) więc ja mam pomidorówkę ;) i pysznego gołąbka z kaszy gryczanej, sycący i pożywny

śniadanie: jogurt naturalny + otręby + 2 krakersy
II śniadanie: 3 sandwiche (3 kromki chleba = 3 trójkątne sandwiche) z pastą sojową, papryką i ogórkiem, jogurt do picia i może jabłko - byle do 16.00
obiad: zupa pomidorowa z ryżem (bez śmietany) + gołąbek z kaszy gryczanej
kolacja: owoc lub 1 kanapka

ćwiczenia z Mel B: brzuszki i nogi



28 lutego 2012 , Komentarze (3)

zauważyłam, że wiele osób ćwiczy z filmikami Mel B, obejrzałam jeden i chyba się zdecyduję dziś spróbować

co polecacie najbardziej?

muszę spalić 2 babeczki :/

28 lutego 2012 , Komentarze (5)

hmm.... dziś po wstaniu stanęłam na wagę, a dokładniej 3 razy stawałam bo nie wierzyłam, wskazówka przechyliła się na 102 kg, co oznacza, że od niedzieli znikł 1kg (pewnie przez weekend, bo odpuszczałam sobie pełne 2 śniadanie takie jak w tyg pracy)

wiem, może i dużo ubywa, 3,5kg w 8 dni, ale pewnie większość to woda, bo staram się nie solić jeśli nie muszę, a jem też głównie sałatki, warzywa i owoce, jak np wczoraj miałam podudzia 2 i sałatkę, a tylko mięso lekko skubłam, a i przyzwyczajam się do mojego systemu żywienia, czyli śniadanie jogurt, a kolacja nie później niż przed 18.00, i co dzień brzuszków kilkadziesiąt robię

dziś cięzko będzie, szef ma imieniny, w dodatku pępkowe bo wnuk mu się urodził (tzn szefowej, ale to jego pasierb) i już wiem, że będą babeczki :/

menu na dziś
śniadanie: jogurt naturalny+otręby + 2 krakersy, kawa z mlekiem (bez słodzika)
2 śniadanie: 3 kromeczki chleba pełnoziarnistego z pasztetem sojowym i papryką, jabłko
obiad: pomidorowa (nie zabielana) z ryżem
kolacja: (?)


27 lutego 2012 , Komentarze (5)

podsumowując tydzień diety i ograniczeń:
2,5 kg mniej
nie chce mi się już jeść po 18.00
ćwiczę coraz więcej
pasek trochę bardziej przesuwa się, wiec w brzucha nieco mniej też jest

nie zjadłam oponki, dałam radę, choć obiecane mam że mi 1 zostawią, wczoraj zrobiłam na kolację pomidorka z mozarellą i oliwkami... pycha, każdy ze smakiem zjadł

w pracy już po śniadaniu, teraz kawka i byle do 15.00

śniadanie: jogurt naturalny z otrębami + 2 krakersy + kawa z mlekiem
2 śniadanie: sałatka, marchewka, jogurt
obiad/kolacja: rosół z ryżem, podudzia z warzywkiem

nie wiem o której zjem te podudzia i od tego zależy czy będzie coś na kolację innego czy nie

26 lutego 2012 , Komentarze (3)

jak sąsiadka może wkurzyć... przynieść talerz oponek, a ja na diecie... no i w dodatku po 18.00 już dawno, nic, nie wchodzę do pokoju gdzie są dopóki talerz nie będzie pusty :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.