Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś wesoła ,zwariowana pełna życia, szukająca towarzystwa z milionem pomysłów na sekundę.Teraz sfrustrowana jędza.Kopniaki od życia potrafią zmienić każdego .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45195
Komentarzy: 1571
Założony: 10 maja 2012
Ostatni wpis: 8 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MARCELAAAA

kobieta, 51 lat, Bielsko-Biała

160 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2012 , Komentarze (5)
Tak długiego wolnego dawno nie miałam ,
na szczęście dziś do pracy-
dni spełniania zachcianek mojej rodziny za mną
.

Mój stan euforii utrzymuje się nadal ,
więc do diety czas powrócić .

Choć wczoraj zapowiadałam sałatę ,
to chyba logiczne że aż w takiej desperacji nie jestem .

Wyrocznia pokazała dziś rano 65.8 kg ,
nie jest to powód do samobójstwa a jedynie do wzięcia się jednak w garść .

Jeszcze słowko wyjaśnienia ,
zdjęcia posiłków w moim pamiętniku
wszystkie są zapożyczone z internetu.

Wybieram zdjęcia które są jak najbardziej zbliżone
do tego co mam na talerzu.
Jak na razie nie mam możliwości robienia ich sama
po prostu nie mam czym, jednak myślę że ulegnie to zmianie już nie długo .

Takie zaplanowałam na dziś menu .

Śniadanie:


plus kromka chleba orkiszowego.



II śniadanie:


jogurt grecki z borówkami.

Obiad


zupa krem jarzynowa.

Deser :


A kolacja w zależności od tego czy będę głodna ,
jeśli tak to będzie sałatka ;


brokuły z sosem czosnkowym i fasolka .

Jak wytrwam -dietkę utrzymam ,
kalorii liczyć nie zamierzam
.

OWOCNEGO TYGODNIA WSZYSTKIM NA DIECIE



4 listopada 2012 , Komentarze (9)
Kochani moi, rano wstałam lewa nogą ,
może nie do końca wstałam co zeszłam z wagi .

Oczywiście zaraz była kawka i czytanie pamiętników .

Jakoś wiele z nich mnie podbudowało
,
po mimo iż troszkę mnie przybyło -to humor mi wrócił .

Dziś ostatni dzień wolnego więc nie może być inaczej
jak ostatni dzień kolejnych rozkoszy kulinarnych .

Dziś na obiad kaczka oczywiście z czerwoną kapustą i kluskami .



A dla dopełnienia -skoro mamy tak niedzielnie .
Murzynek i kawusia .



Pięć dni siedzenia w domu ,pięć dni które będę teraz zrzucać
ale chyba już nie pięć a dwadzieścia pięć dni .

HI HI ZACZYNAM JUTRO
MENU

Śniadanie.


Obiad.


Kolacja.


Będę po tygodniu wyglądać jak gwiazda filmowa
na czerwonym dywanie .

LUZACKIEJ I Z POCZUCIEM HUMORU
NIEDZIELI --- ŻYCZĘ WSZYSTKIM







3 listopada 2012 , Komentarze (10)
Człowiek cały tydzień czeka na wolne ,
planuje co będzie robił ,organizuje sobie czas ,
zakłada że doba ma 48 godzin i w tym czasie zdziała cuda .

A jaka jest rzeczywistość ?

Potrafię zrealizować wszystko co zaplanowałam 
,
plus oczywiście wyskoki kulinarne.
I właśnie te wyskoki mi szkodzą .
Nie wiem czemu tak się dzieję ,nie wiem dlaczego domownicy ,
zachowują się w tedy tak jak by przez cały tydzień nie jedli .

Jeden przez drugiego wymyśla co by zjadł ,
a ja głupia staram się im dogodzić i oczywiście ulegam ich zachcianką .

Jak to się kończy ? -wielkim obżarstwem .



Może troszkę mnie poniosło ale no cóż :)

 Czekam na poniedziałek jak na zbawienie . 

A teraz z racji że sobota to nawet o tej porze mogę sobie pozwolić
na chwilkę relaksu :)



POGODNEGO WIECZORKU

 




1 listopada 2012 , Komentarze (13)
Kochani wczoraj dość przypadkowo trafiłam na program ,
Miasto Kobiet na TVN STYLE .

Szybkie odchudzenie ,
bez żadnych wyrzeczeń ,bez ćwiczeń ,
po prostu miód malina .

Cud środek -jaja tasiemca .




Nie wierzyłam własnym uszom,
ja rozumie desperację ale to życie można przy okazji stracić.

W programie wystąpiła kobieta i mężczyzna
.
Zakupili tabletki w internecie zawierały jaja tasiemca .
Koszt 1300 zł .
Kuracja miesięczna .

Ona schudła w przeciągu miesiąca 23 kg , on schudł 40 kg ,
jednak nie słyszałam w jakim czasie .

Po mimo złego samo poczucia brnęli nadal
w swoim postanowieniu.
Obecny był lekarz ,który wyjaśnił na jakiej zasadzie
taki tasiemiec egzystuje w ludzkim organiżmie ,
i jakie mogą być konsekwencję noszenia takiego pasażera  na gapę .


Pierwszymi objawami posiadania takiego pasożyta są
 -nudności ,zawroty i bóle głowy ,bóle brzucha ,wymioty ,biegunka
i duszności .

Organizm zaczyna się bronić i próbuje wyrzucić z siebie pasożyta .
 
Co sprawia że się  chudnie ?

To nie cudowny apetyt tasiemca,choć zaczyna pochłaniać
wszystko w koło siebie ,czyli tkankę tłuszczową ,tkanki zdrowe
czyli mięśnie wszystkie składniki i witaminy potrzebne nam do życia .

Głównym powodem chudnięcia są toksyny i odchody naszego lokatora .
Mogą atakować wszystkie nasze organy,
mózg, płuca , serce ,nerki  itd .

Może doprowadzić do śmierci żywiciela
Zdarza się to rzadko ale jednak .

Kochane życzę wszystkim zdrowego podejścia do swojej walki z kilogramami,
nie dajcie się zwariować ,nie podejmujcie w swojej walce kroków
które mogą Was zabić .


POGODNEGO WIECZORKU


 

 

31 października 2012 , Komentarze (1)
Jak można stracić kilkadziesiąt kilo w miesiąc,
i stracić przy okazji życie.
Program TVN STYLE na żywo teraz .

Ps koniec programu relacja jutro dla tych co nie widzieli .

31 października 2012 , Komentarze (10)
Od jakiegoś czasu wcale nie piszę o diecie,
jedzeniu ,posiłkach .
W sumie nie wiem dlaczego tak jest ,może to jakaś asekuracja .

Zawsze się zastanawiałam jak to się stało,
że całe życie jem smacznie ,zdrowo i kolorowo  ,
a i tak byłam otyła.

Kocham tak wyglądający talerz .



Uwielbiam takie desery.



Moje kolorowe napoje to takie .



Więc dlaczego mam problem z wagą ?

Doszłam do wniosku że co za dużo to nie zdrowo ,
w dosłownym tego słowa znaczeniu .
To nie złe jedzenie a jego ilość wpłynęła na moją nadwagę,
Nie powiem że nie jem pizzy czy frytek ,
bo jem rzadko ale jem .
Za słodyczami po mimo iż nie przepadam też czasem jem.

CO ZMIENIĆ ?

Jedyne co przychodzi mi do głowy ,
to rozmiar talerza .

I TO JEST MÓJ CEL




30 października 2012 , Komentarze (3)
Ostatnio pisałam że kocham zimę ,
wczorajszy dzień pokazał że takich jak ja jest nie wielu .

Gigantyczne korki na drogach -przynajmniej u mnie ,
zakorkowane całe miasto .

Na nogach było by szybciej ,.

Porozbijane samochody ,wściekli kierowcy.

A czemu bo każdy ma czas na zmianę opon.

I chyba większość należy do tego klubu .



POGODNEGO I CIEPŁEGO WIECZORKU
 


28 października 2012 , Komentarze (12)
Dziś obudziła mnie Edyta -spałyśmy razem .

Córka półtorej roku suszyła mi głowę o jednorazowe wyjście bez Edyty,
zawsze znalazłam powód aby się wykręcić ,to praca ,to koncert,
każdy powód był dobry .

Aby  tylko nie zostać z Edytą ,

Mam dość ciągłego pilnowania w tygodniu a tu jeszcze cała noc .
Tylko praca ,dom i opieka nad Edytą .

Ale do rzeczy siódma rano ,czuje szarpanie ,
-Babciu ,babciu wstawaj idziemy na sanki.
-Patrz, śnieg pada -i pokazuje na okno - a tam bialutko i pięknie .

Tak już tęsknie za zima za tym śniegiem ,
za tymi wyjazdami i tymi widokami po drodze .



Wprawdzie nie mam co na razie się zbytnio cieszyć,
tym lekkim puchem który zaraz stopnieje  ,
ale zima coraz bliżej .



Nie było rady trzeba było się ubrać i na ogród ,
wprawdzie bez sanek ale z psem wariatem ,
było super .

Jedyny mankament zimy to u mnie taki widok rano.



Hi hi hi no może nie aż taki ekstremalny,
ale co rano frustrujący .


POGODNEJ I SŁONECZNEJ NIEDZIELI





ZACZYNAM POWRACAĆ DO ŻYCIA



26 października 2012 , Komentarze (9)
Nie macie pojęcia jakie to było frustrujące jak wpisów nie mogłam robić.
Jednak pisanie w pamiętniku rzadko bo rzadko,
ale trzyma człowieka w ryzach.

Wyskoki są ale rzadkie .

Po dwóch tygodniach zawieszenia ,
skaczącego ciśnienia  ,
obleganej lodówki i tapczanu czuje się jak na tej drodze.
Takiej drodze która nie wiadomo dokąd prowadzi .



Może to w dużej mierze zasługa zmieniającej się pogody ,
a może zwykłego wypalenia.

Jak postrzegam teraz rzeczywistość  ,
właśnie tak .



Czytam wiele pamiętników z których bije optymizm ,
sama kiedyś taka byłam ,
mam nadzieje że moje otępienie szybko minie
i znów będę tryskać energią i góry przenosić .

Widać przez wszystko trzeba przejść
aby póżniej mówić że z nie jednego pieca chleb się jadło .

I żeby nie było że tak smutno ,
to wzmianka o mojej Edycie.


Dwa dni temu po powrocie do domu po drugiej zmianie ,
trafiłam na ostra dyskusję mojego męża z Edytą .
 


Nie wiem co było tematem rozmowy bo trafiłam już na sam finał.
Mąż mówi do Edyty
-Bo Ty wiesz że Ty już stara koza jesteś .
A Edyta sekunda zastanowienia i odpaliła .
-A Ty stary koń.
Obróciła się na piecie i wyszła z podniesiona głową.

 Parsknęłam śmiechem i aż popłakałam się ze śmiechu,
a mąż zbaraniał i słów mu brakło .

Hi hi aż strach pomyśleć co
będzie za parę lat ,
jak ona dopiero za trzy miesiące skończy trzy latka,
a już w kaszę sobie dmuchać nie daje .

POGODNEGO I RELAKSUJĄCEGO KOŃCA TYGODNIA
ZACZYNAMY WEEKEND

 
 

 

26 października 2012 , Komentarze (10)
W znajomych kilkadziesiąt osób ,
jutro weryfikacja według komentarzy
i czytania pamiętnika .

Zostanie mi pięć osób z priv ,
po h... mnie zapraszacie .

Jak mnie nie czytacie .

Kolekcjonerem znajomych nie jestem.

___________________________

26.10 12

Pierwsza selekcja za mną ,
czterdziestu już nie ma .


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.