Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Jestem Monika, uczennica [jeszcze] liceum. Odchudzam się odkąd tylko pamiętam. Ciągle wierzę, że się uda ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27849
Komentarzy: 1364
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 27 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nastel

kobieta, 26 lat, Rzeszów

164 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2014 , Komentarze (5)

HEJ KOCHANE!! :D
Jak w temacie! Moje zamiłowanie do ZUMBY powróciło.. Ten taniec jest świetny- -pozwala mi wyzwolić wszelkie emocje, odstresować się, a przy okazji spalić trochę kalorii... Po czymś  takim trudno jest nie czuć się szczęśliwym..
Wczoraj postanowiłam sobie, że będę tańczyła to tak często, jak tylko się daaa :))
Na prawdę.. już dawno nie czułam takiej satysfakcji z aktywności fizycznej.:)
Więc.. ja gorąco polecam spróbować.. tym, które jeszcze się nie odważyły- heheh :))
Co u Was ogólnie? U mnie ostatnio wszystko się trochę posypało, ale teraz już wierzę, że będzie dobrze- MUSI BYĆ :)) Nie ma nic lepszego niż mocna motywacja w postaci nowego hobby... :) ta zumba w moim wydaniu jest caaaałkowicie amatorska, ale co z tego, skoro przy  ćwiczeniu jej można się tak świetnie baawić :D

No więc.. Życzę Wam powodzenia i sukcesów, BAJUUU :**


2 lutego 2014 , Komentarze (5)

I z tym hasłem Was zostawię! :)
Miłego popołudnia :D

1 lutego 2014 , Komentarze (6)

...łatwiej byłoby mi  myśleć o tym wyzwaniu..
Gdybym dzisiaj nie dała się porwać swoim słabościom- z większą lekkością myślałabym o jutrze.. Dostałam zielone światło... I musiałam zrobić tak.. Popełnić tak wielki błąd.. Teraz, gdy już jest po wszystkim czuję, jak bardzo nie było mi to potrzebne i jak bardzo zawiodłam samą siebie...
Wstyd mi... To się już nie może powtórzyć..
Ostatni raz?
Nie, nie obiecuję.. bo jestem słaba ostatnio..

1 lutego 2014 , Komentarze (6)

Jak wyżej, jaka osoba inspiruje Was do dalszej pracy, działania, nie poddawania się itd.??

Przyznam się szczerze, że sama nie mam takiej osoby, ale za to uwielbiam niektórych ludzi za piękne motywujące słowa..
Np. Bł Jan Paweł II
Kard. S. Wyszyński
Paulo Coelho, którego Wam wczoraj "pokazałam"
E. Hemingway nawet ;)
i jest jeszcze parę osób :))

A U WAS?
 KOGO SŁOWA NAJBARDZIEJ DO WAS DOCIERAJĄ?
KTO WAS MOTYWUJE?- Niekoniecznie słowem, np. czynem, ładną sylwetką itp. :))



31 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Poświęć 3 minuty, a może zmienisz swoje spojrzenie na życie
CYTATY
PAULO COELHO:

"Ser­ce oba­wia się cier­pień [...] Po­wiedz mu, że strach przed cier­pieniem jest straszniej­szy niż sa­mo cier­pienie. I że żad­ne ser­ce nie cier­piało nig­dy, gdy sięgało po swo­je marzenia..."

Co jest najśmie­szniej­sze w ludziach:
"Zaw­sze myślą na od­wrót: spie­szy im się do do­rosłości, a po­tem wzdychają za ut­ra­conym dzieciństwem. Tracą zdro­wie by zdo­być pieniądze, po­tem tracą pieniądze by odzys­kać zdro­wie. Z troską myślą o przyszłości, za­pomi­nając o chwi­li obec­nej i w ten sposób nie przeżywają ani te­raźniej­szości ani przyszłości. Żyją jak­by nig­dy nie mieli um­rzeć, a umierają, jak­by nig­dy nie żyli." 


KOCHANE, MUSIMY MARZYĆ:
"To możli­wość spełnienia marzeń spra­wia, że życie jest tak fascynujące". 

Prawdaa...
"Co spra­wia, że człowiek zaczy­na niena­widzić sam siebie? Może tchórzos­two. Al­bo nieodłączny strach przed po­pełnianiem błędów, przed ro­bieniem nie te­go, cze­go in­ni oczekują." 

CZEKAĆ...
"Cze­kanie spra­wia ból. Za­pom­nienie spra­wia ból. Lecz nie móc podjąć żad­nej de­cyz­ji jest naj­dot­kliw­szym cierpieniem." 

BY ŻYĆ:
"Zaw­sze trze­ba wie­dzieć, kiedy kończy się ja­kiś etap w życiu. Jeśli upar­cie chce­my w nim trwać dłużej niż to ko­nie­czne, tra­cimy ra­dość i sens te­go, co przed nami." 

"- Boję się.
- To dowód, że kochasz życie."


"Lus­tro po­kazu­je prawdę; nie my­li się, gdyż nie myśli. myśle­nie w swo­jej is­to­cie jest my­leniem się
"
...


A KIEDY JUŻ ZWYCIĘŻYMY:
"To, co dziś jest rzeczy­wis­tością, wczo­raj było niereal­nym marzeniem." 


źródło:  [KLIK ]


Wydaje mi się, że PAULO koniecznie chciał pokazać ludziom, że ważne jest to aby żyć tym co teraz, bo w przeciwnym razie zgubimy się.. Ponadto w jego cytatach widać, jak bardzo cenił sobie miłość... A skarb? Tylko idąc za głosem serca możemy go odkryć..

31 stycznia 2014 , Komentarze (5)

... Aż chce się żyć :D
(-14'C i słoneczko <3)
Nie wiem jak wy, ale ja już chcę latoo.. Albo przynajmniej kwiecień.
To jest mój ukochany miesiąc, bo zawsze mi wszystko wtedy wychodzi..
Nie... to nie są żadne przesądy, po prostu jest wiosna i człowiekowi chce się żyć i wszystko naprawiać :)) Teraz to mam fazę spoczynku :D Nic mi się nie chce i taki leń ze mnie jest :))
Nie mogę teraz trzymać jako-takiej diety... Nie wychodzi, ale za to mam inny pomysł.. Po prostu na luzie jeść normalnie, a swój ostatni posiłek spożywać przed 18.00- najlepiej 17.00 :) Noo i postaram się nie pić za dużo słodzonych herbat, bo.. i tutaj mój sukces- oduczyłam się tego! :)) Wystarczy mi spokojnie cytrynka :D
Ale póki co tyle, lecę na zakupy jakieś- Paa ;*

PS. Dziękuję za miłe słowa pod ostatnią notką ;)

30 stycznia 2014 , Komentarze (9)

... Oglądałyście? 
Good film- polecam !

Tak mnie jakoś naszło, żeby zamulić Vitalię motywacjami i moimi zdjęciami.. Niee.. nie bierzcie tego na serio- u mnie po staremu.. :D Ale.. co mi taam ;D
W zielonym ;D tandetne to zdj, ale najnowsze ;p

Taka sobie ja.. patrząca sie jak zwykle nie wiem gdzie...
Po co ja te zdj dodaję? Nie wiem.. Nudzi mi się...
Kiedyś wyglądałam taak:

To było dwa lata temu,, Szczerze? Nie zmieniłam się za dużo.. Tylko przez te diety przytyłam.. [CENZURA] hahah ;D
Zdj było robione wiosną (rok 2011/2) Wróciłabym tam z chęcią teraz... nie ma jak bardzo.
Tutaj już lato 2012, czy jakoś taak :

iii jeszcze too:

A po co Wam to wszystko pokazałam?
Bo żałuję trochę, że byłam taka zadowolona z życia i przyszło mi do głowy cokolwiek poprawiać.... :/


A to zdj z teraz :

Niby się nie zmieniłam ...
Teraz też jestem szczęśliwa..
Ale mam wrażenie, ze jestem już inną osobą lepszą/gorszą - nie wiem ;p
Wiele przez te parę lat się u mnie zmieniło.. :D
Cieszę się jednak, że nie straciłam wszystkiego..


I obiecana motywacja:


***
PS. W końcu wygram z tym wszystkim... Nie poddam się.. Nie wiem jak on będzie wyglądał, ale osiągnę ten sukces... Nie ważne jak i czym on będzie- WYGRAM ŻYCIE!
Nastel.


27 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Dawno mnie nie było..
Przepraszam Was, ale nie mam czasu wchodzić za często..
Trochę nie wiem  o czym pisać..
Ostatnio wcale nie trzymałam diety..
Niewiele ćwiczyłam..choć fakt(!) codziennie..
Wszystko to naumyślnie.. (Wiem, wiem..)
Pewnie zastanawiacie się co też wymyśliłam..
Chodzi o to, że pewni ludzie (przyjaciele) stwierdzili, że to wszystko za daleko u mnie zaszło, i że powinnam sobie odpuścić tę dietę.. Niestety.. to prawda.. Nie kontroluję tego.. Czasem przesadnie forsuję się ćwiczeniami, nie potrafię dostosować do nich menu... Wyglądam gorzej.... Głupia jestem, ale pokazałam im urywki mojego prywatnego pamiętnika.. Gdy to przeczytali stwierdzili, że muszę z tym skończyć..
Nie żebym się do kogoś miała dostosowywać.. Gdybym i ja tak nie uważała puściłabym ich uwagi mimo uszu, alee sama chciałabym żeby to moje odchudzanie i wgl wszystko wyglądało inaczej..  Sama nie wiem co począć...
Ostatnio doszłam do wniosków następujących:
"...nie muszę być szczupła, żeby być szczęśliwa, zawsze stawiałam na oryginalność, czemu... nie mogę wyglądać oryginalnie.. Po co mam się dostosowywać do chorych ideałów hollywoodzkich? Wydaje mi się, że to niekonieczne... Może powinnam z tym skończyć (...) już sama nie wiem."
Takie właśnie myśli miewam... Ale tylko na chwilę.. Później znów budzi się we mnie chęć wyglądania "idealnie" .. A to takie względne :/ Wszystko jest względne..
Kiedy już totalnie załamuję ręce nad tym wszystkim przychodzi mi do głowy taki cytat, słowa piosenki:

"Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic
Każdy ma - nawet Ty
Czasem trzeba to po prostu znaleźć
(...)
Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart
Znajdź to w sobie, tak
Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans
Ten kraj jest jak psychodeliczny lot
Czujesz, że nie zmienisz nic
Spróbuj wziąć z tego coś
To przecież Twoje życie jest
Popełniaj błędy i naprawiaj je
Gdy dotkniesz dna odbijaj się
Wykorzystaj czas, drugiego już nie będziesz miał
"

~MYSLOVITZ "ACIDLAND"

Piosenka niby dla ateistów, ja kimś takim STANOWCZO nie jestem, ale słowa utowru bardzo lubię, bo mówią o tym, że warto doceniać to co się posiada... I... mogłabym go dłużej zrecenzować, ale kto to będzie czytał? :)


[KLIK] 

Proszę :*


21 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Wszystko uwarunkowane jest od naszego mózgu, więc jeśli ten będzie potrzebował mulit kalorii to to osiagnie! 
Tyle w tym temacie..
Hm... Nie pozostawię Was przecież z tak dołującą wiadomością bez wyjasnienia...
Nio więc mózg domaga sie kalorii wtedy, gdy dieta jest nieprawidłowa..
Np. Nie jemy śniadania, jemy malo na sniadanie, spożywamy za mało.. głownie bialka, ktore powinno w diecie dominować... 
Zmniejszenie liczby kalorii to nie wszystko!
Musimy pamiętać, żeby w tych kaloriach znajdowaly sie najważniejsze dla naszego organizmu składniki...
WIEM, ŻE WIECIE...
Ale co ja mam zrobić, kiedy nie mam czasu myślec ile czego jem i czy to zapewni mi energię do następnego posiłku

Hm.. Coraz bardziej kusi mnie spróbowanie diety 8 godzinnej
Przegladalam trochę witryn w internecie na ten temat iii opinie są bardzo podzielone... Nie wiem, czy warto próbować, choć z drugiej strony... właściwie nic nie tracę...
Sama nie wiem czego się "chwycić" ... 
Zdrowy tryb życia jest ok... Kiedy sie jest singlem i się mieszka samemy, lub ewentualnie z partnerem... Ja muszę się dostosować do czterech innych osób w domu! ;p Hm.. 

A co u Was słychać?
I co myslicie o tej całej diecie 8-godzinnej? ;*



20 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Hej KOTKI! ;*
Jak sie Wam podobal film ostatnio polecony przez mnie?
Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób był pomocny ;))
PS.Muszę się troszkę streszczać, bo dużo tego pisania będzie ;))
Tak więc:
MAM FERIE!!
FEEEEERIE!!!
Kocham FERIE! <3
Na ten wspaniały czas mam moc planów i zamiarów... Niektóre z nich może nawet znacząco wpłyną na moje życie <3 ! ;))
Dzisiaj przyznam się, że wyjątkowo postanowilam zostac w domu i przemyśleć jak będzie wygladało to moje dwutygodniowe szalenstwo- szkoda, że bez śniegu, choc szczerze mówiąc nie przepadam :D

Wiecie coo.. tak mi się nie chce, ale przejdźmy do tej formalnośći... zdam Wam dietową relacje z ostatnich 7 dni... Uf... Trochę tego jeeest ;))
Żeby się nie pogubić- ZIEOLNY (dobre dni) CZERWONY (złe)..
1)aktywność
2)napoje
3)słodkości
4)"inne" grzechy

DZIEŃ 9
13.01.2014
1)1h35min (taniec-aerobik)
2) 3l (woda herbata).            
4)brak.                                     
5)brak.                                     
Menu: Ś: kanapka z szynką (150)
Obiad: barszcz z ziemniakami i makaron z sosem (600)
Przekaska: kanapka z serem i ketchupem (200)
Kolacja:? (Nie zapisałam)

DZIEŃ 10
14.01.2014
1) 30min wf-u, 1h50min (rowerek, taniec, everything)= 2h20min
2) 2l (głownie woda i herbata).                                                            
3)brak            
 4) kawałek sernika       
Menu: Ś: 1,5kanapki z szynką
2Ś: kanapka z szynką
Obiad: kotlet, ziemniaki, sałata (300+100+100=500)
Przekąska: serek (100)
Kolacja: 2kanapki z serem + SERNIK (300+200=500)

DZIEŃ 11
1) 2h40min (rowerek, aerobik, wf)
2) 2l     
3)CZEKOLADA!!! <3       
4) Zbytk kaloryczne posiłki

DZIEŃ 12
1) 1h20min (rowerek, wf)
2) 2l      
3)brak       
4)brak


DZIEŃ 13
1) 50min czegoś tam.  
2) 2l.                                 
3) czekolada, pierniczek
4)chipsy <:<:<:<:<            


DZIEŃ 14
1) 30min (na te durne uda)
2) 2l
3)BRAK
4)BRAK

DZIEŃ 15 (niedziela)
1) BRAK <<< POPISALAM SIĘ!!
2)2l
3) Dużo, dużo, dużo
4) salata


No więc nie wyglada to zbytnio kolorowo... Poprawka- ten bilnas jest BARDZO KOLOROWY! Hehehhe ! ;) Menu podałam tylko przy pierwszych dnich, bo wydaje mi sie, że gdybym tak chciala przy wszystkich to by mi to zeszło to wieczora... Tak więc kończę na tyym iiiii PAPAPA :*:*






© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.