Jakoś mi się jeść dziś nie chciało
zjadłam na śniadanie 40 g łowsianych z odrobiną migdałów (uzależnienie?) i morelami suszonymi no bo potas wiadomo
potem skubnęłam kilka moreli (32 pln/ kg w biedronce wczoraj był) i kilka migdałów (uzaleźnienie?)
na obiad z przymusu - łosoś surowy z warzywami z paczki z lidla i koperkiem- pycha n
no ale lipa jak przed treningiem nie?
no to co - 1800 kcal to ok 150 g węgli ze zbóż a ja dopiero 40 g no to lu ciacho skoro trza uzupełnić węgle ze zbóż no ale mało warzyw no to musi być mix ciachowy
czyli połączyłam browni z fasoli czerwonej z piernikiem kaszowym i wyszło pycha do kawy (jak powiedział Łobuz- dostał porcję bo on zawsze z kawą jak przychodzę na siłownię - no a że on taki drobny i jeszcze na redukcji przed masowaniem to szkoda nie dokarmiać zwierzaka - śmiać mi się chce bo ma chłopak problem bo jest ektomorfikiem i jak na ekto to całkiem ładnie jest zrobiony - szeroki w barach i wąski w zadku ale no to tak wszystko nie napompowane jak u kolegów no i ma presję środowiska biedaczek).
Wracając do ciacha:
no wiec to było tak:
100 g zbóż (u mnie 50 g mąki jaglanej - zmielona kasza jaglana w młynku do kawy, 50 g w sumie mąki gryczanej i owsianej - zmielone płatki owsiane i kasza gryczana)
1 puszka czerwonej fasolii z biedronki czy innego sklepu (ca 225 g fasoli) -opłukać nie pieprzyć się z odcedzaniem bo troszku wody się przyda....
50 g kakao gorzkiego
20 g oleju ryżowego bo taki obecnie u mnie w domu jest
10 g kokosa no bo jak bez kokosa u mnie (wogole nie czuć)
3 jaja klasy L
przyprawa do piernika (najlepsza jaka znalazlam to marka carrefour bo bez dodatku cukru)
1 łyżeczka sody oczyszczonej (zalewam ją octem balsamicznym)
bakalie - 2 garści migdałów (uzależnienie?), 5 moreli, kilka 3-4 śliwki
słodziki: 6 łyżek stevi i 4 tabletki cologranu lidlowego - jak dla mnie za słodkie
dodałam jeszcze 10 g otrąb bo mam już je długo i trzeba się ich pozbyć :)
Fasolę z jajami blendujemy dodajemy resztę składników mieszamy i do formy a to do piekarnika nagrzanego na 180o na 25 min - całość nie zajmuje więcej niż 1 h od rozpoczęcia zabawy do wyjęcia z piekarnika wiec wg mnie git.
A, mam zmielone kasze w słoiczkach tak dla przyspieszenia
inne - ładowanie tłuszczem spowodowało wzrost tk tł do 18,7 kg (w wakacje było 13,6 wiec ostro) no i się odwodniłam do 50% łoter w miechu, lipa na całego - wyniki z 30.12
no to dzis się zwarzyłam na siłowni bo czas sie wziąć za siebie bo inaczej czasu nie starczy -
i dziś już przyzwoicie (spadek) - bo już fatu 17,5 kg i nawodnienie 51,2%.... spadek wagi o całe 0,3 kg ...
reasumując spadek fatu o 1,2 kg - w miesiac chciałabym mieć nie mniej niż 1,5 a najlepiej tak z 2-2,5 to może do końca czerwca zejdę z fatem do poniżej 13 kg :)
ale najchętniej to tak pi razy w oko dojść do 10,5-11 kg fatu bym chciała - więc zobaczymy czy się tą razą uda
czekam na
kredkę, mixa gluty z bca i wpc białeczka :) trzeba się przygotować
będę puchła łapała wodę i mam nadzieję że się odtłuszczała :)
inne:
w ramach pudełkowej diety - przygotowałam sobie ciasto (pikantne) na jutro do upieczenia bo wybywam do IŻŻ na nauki:
100 g zbóż (bo z dzisiejszego browni zostało coś na jutro) - mix jaglanej, gryczanej, płatków owsianych, odrobina ryżu białego plus trochę otrąb
3 jajka klasa L z biedry
450 g szpinaku
odrobina (ca 25 g oleju ryzowego)
imbir mielony sporo (na odpornosc i lubie szpinak na ostro) sól
zmieszane
jutro to zapiekę - powinny te kasze z jajem dobrze związać szpinak inaczej będzie ciężko w łapkę wziąć ale jakoś się zje :).
powinno być smaczne :)
chociaż z pieczarkami było by lepsze....
:)