Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedys optymistka...teraz chyba tez... Dobry film, ksiazka i ciekawostki medyczne i przyrodnicze. Odchudz
am
sie od lat mlodzienczych z coraz gorszym skutkiem. Moja zmora to POLICYSTYCZNE JAJNIKI. Waga ciagle w gore...Mowie sobie dosc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 162533
Komentarzy: 4756
Założony: 25 grudnia 2008
Ostatni wpis: 28 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Enchantress

kobieta, 49 lat, Kent

164 cm, 93.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: walcze, nie poddam sie!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2014 , Komentarze (12)

Czy to już koniec moich spadków? Czyżby organizm powiedział wystarczy? Nie wiem...

Dziś po pracy:

10km rowerem na ścieżce z poprzedniego wpisu i dziś na szóstym biegu praktycznie przez cały czas. Tylko pod te wyższe górki na 5-tce lub 4-ce.

Potem obiad: dwa gołąbki...

Praca domowa....

i teraz 15  minut na skakance. Serce skacze jak oszalałe ale banan na buzi jest...

nogi drygają jak potłuczone

Skakanka to był dobry zakup :)

Kolacja? Chyba jajko na maśle + grzanka i papryka świeża...

16 września 2014 , Komentarze (10)

Tak to czasami bywa...niewielki skok rzędu 400g w górę.

Dziś ze względu, że ta zwyżka ciągnie się drugi dzień był rower po pracy 10,22km i 10 minut skakania na skakance.

Słuchajcie, 10 minut, skoków 375..liczyłam, mogłam się pomylić. Oddech było trudno złapać, a pot lepszy niż po zumbie. Kalkulatory na necie powiadają że to około 166kcal spalonych dla mojej wagi.

Kolacja: jabłko, gruszka, woda..pochłonięte po 18-tej.

Teraz woda...

Miłego wieczoru

Marta

14 września 2014 , Komentarze (8)

Basen - godzina, jacusy i 5 minut solarium w nagrodę z przyjaciólką w Słupsku. Kalorycznie też nie dużo. Było super.

Kupiłam skakankę. Będzie lało, będę skakać :)

Miłego popołudnia :)

13 września 2014 , Komentarze (5)

Moja aktywność zaczęła się o 7:10 i już po 8-mej w lesie, schylanie, zbieranie, chodzenie.

Pogoda dopisuje, humor też.

Miłego weekendu.

11 września 2014 , Komentarze (9)

Dziś tylko trzy godziny  w pracy, a to sprzyja przejażdżkom.

Na obiad grzyby a'la schabowe i chleb...

9 września 2014 , Komentarze (32)

Nie ma to jak ruch i nie podjadanie...

Wchodzę na wagę i oczy cieszę.

Centymetry też powoli spadają.

Pozdrawiam

Marta

7 września 2014 , Komentarze (10)

Dziś zamiast roweru przez trzy kilometry  było kucanie, schylanie, rwanie. Stracone kalorie 546kcal - bezcenne haha.


Moja trasa wygląda śmiesznie...ale jest :)

Piękna pogoda była i warto było "puścić" się w las.

Miłego popołudnia

Marta

6 września 2014 , Komentarze (12)

Piękne lato nadal trwa.

Udało mnie się wyrwać z domu i oto efekt:

Piękne 26,39km :)

5 września 2014 , Komentarze (13)

Wróciłam z pracy autobusem...ale zaraz myk w strój...o taki:

                          

i jeszcze mamę zgarnęłam po drodze...i pojechałyśmy rowerami w siną dal.

Ze względu na mamę nie pognałam, ale przejażdżka była :)

Będzie piękna pogoda to ją dobrze wykorzystajcie.

Powodzenia

Marta

3 września 2014 , Komentarze (9)

Dużo chodzę, nie objadam się, nie jem słodyczy i nie piję coli. Z gazowanych napoi to delikatnie gazowana woda mineralna. 

Stres zabija kubki smakowe.

Nowa praca rozpoczęta. Przede mną duże wyzwania. Muszę wykazać się dużą wiedzą i umiejętnościami. Każdą wolną chwilę poświecam na naukę. 

A żeby się odświeżyć po pracy to wracam z niej na piechotę. Około 4km marszem...nie spacerkiem, żeby nie było :) 

Zleciało kilka centymetrów. Jednak najmniej z brzucha a najwięcej z piersi. Więc muszę poćwiczyć tą oponkę. 

Życzę Wam sukcesów w odchudzaniu.

Marta


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.