hula hop
Przymierzam się do kupna Hula Hop-u.
Już mam upatrzone na allegro z masażerem 1 kg.
Niedługo je wypróbuje i dam znać czy działa na brzuszek :)
2 dzień diety i 3 dzień (bez diety)
Przez dwa dni jadłam mniej niż 900 kcal. A na 3 dzień dostałam strasznych zakwasów nóg i chodzić nie mogłam dzisiaj z rana. Dlatego dzisiaj na razie odpuszczam z ćwiczeniami i też dzisiaj jem więcej.
Dzień 2
Menu:
śniadanie: 170 g serka wiejskiego (138), 30 g chleba żytniego (66), 120 g pomidora (28) = 232 kcal
o 12 h
obiad: 150 g mintaja (112,5), 300 g brokułów (81), 30 g kaszy gryczanej (100,8) = 294,3 kcal
o 15:30 h
podwieczorek: plaster ananasa (22,3), cukierek owocowy (21) = 43,3 kcal
kolacja: 300 g jogurtu = 272 kcal
o 18:20 h
Nożyce - 100 kcal
Rower - 2200 kcal
Hantle - 350 kcal
Razem: 841,6 kcal - 2650 kcal
Waga z wczoraj 81,3 kg spadek - 0,2 kg
Dzień 3
Menu:
śniadanie: jabłko (54), owsianka (130), kanapka z szynką i ogórkiem (95) = 265 kcal
2 śniadanie: galaretka = 73 kcal
obiad: lazania (800), kakao (200) = 1000 kcal
kolacja: jogurt z musli = 500 kcal
Razem: 1838 kcal
Waga z dzisiaj 80,7 kg, spadek - 0,8 kg
Dzisiaj jeszcze poćwiczę brzuszki i postaram się spalić 1000 kcal na rowerku.
1 dzień dietki i ćwiczeń już prawie za mną
Dzisiaj postanowiłam , że zacznę się odchudzać raz a dobrze. Koniec bycia grubasem.
I jakby przypadkowo właśnie dziś wpadła mi w ręce gazeta z 2011 r o tym jak schudnąć 5 kg.
Żeby stracić kilogram wagi, musisz pozbyć się aż 7000 kcal.Chcesz schudnąć 5 kg, więc powinnać ''zaoszczędzić'' aż 35000 kcal. Samą dietą trudno byłoby to osiągnąć.Oznacza to,że musisz zarówno ograniczyć kaloryczność posiłków, jak i zwiększyć wysułek fizyczny. Zakładając że jesteś kobietą w średnim wieku i wykonujesz siedzącą pracę- potrzebujesz więc ok. 1800 kcal dziennie (aktywniejsze potrzebują więcej).
* Jeśli w trakcie kuracji odchudzającej ograniczysz kaloryczność posiłków, np. do 1200 kcal dziennie-''zaoszczędzisz'' każdego dnia 600 kcal.
Jeśli dodatkowo, w czasie wysiłku fizycznego, spalisz 250 kcal- twój dzienny bilans zamknie się liczbą 850 kcal na minusie.
Jeżeli 35 000 kcal, które musisz stracić, podzielisz przez 850 kcal- otrzymasz liczbę 42.
Tyle dni potrzebujesz, by pozbyc się 5 kilogramów.
Ja postanowiłam jeść 900 kcal dziennie i spalać ile się da ,conajmniej 2000 kcal.
Jeśli chcę jeść 900 kcal to oszczędzam 900 kcal. A spalając 2000 kcal mam dzienny wynik 2900 kcal. 35 000 kcal dzielone przez 2900 kcal wychodzi mi, że powinnam tym sposobem 5 kg pozbyć się przez 12 dni.
JEST TO DO WYKONANIA
Już dzisiaj spaliłam 1600 kcal (resztę spalę za chwilę na rowerku) + zrobiłam 200 przysiadów. A to też jakieś 100 kcal?
Jutro odpalam Ewe Ch. i ćwiczę bez wytchnienia , bo chcę do wakacji zrzucić 30 kg.
A jest z czego zrzucać.
Pewnie mnie wyśmiejecie że mi się to nie uda , ale spróbować zawsze warto. Przekonamy się w lipcu w moje urodziny ile będe wtedy ważyć.
Nie liczę na jakieś spektakularne zmiany, ale będe walczyć codziennie o każdy zrzucony kilogram. Tym razem się nie poddam.
Zaczełam sobie osobno gotować. Jem zdrowo i przeliczam każdą zjedzoną kalorie.ĆWICZĘ JAK SZALONA I NIE ODPUSZCZAM!!!
Potrzebna mi była tylko motywacja a znalazłam ją w waszych pamiętnikach. Jak sobie na wieczór usiądę przed komputerem , to nie mogę się oderwać od czytania. Dajecie mi tyle motywacji i aż chce mi się rano podnieść dupsko zaspane z kanapy i naczczo wsiadam na rower i pedałuje do 11 h.
A dzisiaj jadłam mało ale o dziwo najadłam się tym i nie czułam głodu.Zwłaszcza po owsiance na śniadanie nie czułam się głodna, aż do obiadu.OK oto co dziś jadłam.
Menu 1 dzień:
śniadanie: jabłko (54) + owsianka (130) = 184 kcal
o 11:20 h
obiad: 100 g kurczaka na parze (102), ziemniak 100 g (90), surówka (80) = 272 kcal
o 15:20 h
podwieczorek:
10 g sunbites (41), 200g kaszy mannej (240) = 281 kcal
o 19 h
kolacja: 140 g galaretki pomarańczowej (73), 3 plastry ananasa 100 g (67) = 140 kcal
o 20 h
Razem : 877 kcal
Spalone będzie 2000 kcal na rowerze + 100 kcal z przysiadów = 2100 kcal.
923 kcal zaoszczędzone z jedzenia + 2100 kcal = 3023 kcal !
niedzielne boleści co się w głowie nie mieści
Dzisiaj mniej jem, nie że tak mi sie podoba ,ale dlatego ,że nie mogę.Brzuch znowu mnie zaczął nawalać i zwijałam sie z bólu.Nospa nie pomogła.Byłam w sklepie i musiałam szybko z niego wracać.Skończylo się na pawiu w toalecie.A już myślałam głupia, że bóli mieć nie będe. Jutro rejstruje się do lekarza i robię te zastrzyki na żółtaczkę i będzie mnie czekała w niedalekiej przyszłości operacja na woreczek żółciowy.Nie ma że nie chce, że się boje czy też mam lenia, zdrowie jest najważniejsze.
Poczytam jeszcze wasze pamiętniki na vitali,poćwiczę przysiady i kładę się lulu.Wam też życzę miłych snów.Żadnych koszmarków młaa ;]
Daje sobie w kość...
Dzisiaj będzie 3 dzień jak robie przysiady. Nogi mam już nieźle obolałe, bo robię po 300,400 przysiadów na raz. Oczywiście z przerwami kilku sekundowymi.Dzisiaj byłam 2 h na spacerze, ale nogi jeszcze czuję.A nachodziłam się nie mało.Chcę jeszcze dzisiaj porobić przysiady.Wczoraj zaczełam robić dodatkowo do pąpek ćwiczenia na ręce z linkami.
A to ćwiczenia jakie robiłam:
17.04.2013r. Środa
Rower - 408 kcal
Sprzatanie - 300 kcal
Przysiady --> 300
Brzuszki --> 200
Pąpki --> 100
Podskoki --> 3 min18.04.2013r. Czwartek
Rower - 1062 kcal
Linki --> tak
Pąpki --> 105
Brzuszki --> 300
Przysiady --> 400Poza tym, wystrzegam się słodyczy i waga po mału spada. Mam @ a mimo to nie mam jak to zawsze bywało dodatkowych 2 kg. A może po @ jeszcze o te 2 kilo mi zleci z wagi.Jem coraz mnie w granicy 1200-1600 kcal.
Mam dzisiaj ochotę na cos słodkiego... Zrobię sobie na kolacje mała porcję budyniu waniliowego.A póżniej poćwiczę.
edit.
19.04.2013r. Piątek
Spacer --> 2h
8 Minute Legs --> tak
Najlepsze ćwiczenia na mięśnie brzucha! --> tak
Przysiady --> 330
20.04.2013r. Sobota
Rolki --> 5 km
Rower - 420 kcal
Przysiady --> 50021.04.2013r. Niedziela
Rower - 505 kcal
Sprzatanie - 200 kcal
Spacer -100 kcal
dieta 5:2 - kto się dołączy
Wczoraj zrobiłam sobie 24 h głogówkę.A dzisiaj się bardzo dobrze czuję i już nie ciąnie mnie do słodyczy i nie chce mi się już tyle jeść co wcześniej.
Już mogę pochwalić się małym sukcesem w spadku wagi. Przez miesiąc schudłam 3,5 kg.
I jeszcze jestem w połowie czutania książki o diecie 5:2.
Ciekawe czy ktoś tutaj jest na niej, bo ja od teraz na niej jestem.
Przeczytałam też książkę Ewy Ch.i mogę stwierdzić że coś z jej przepisów wdrożę w swoje odżywianie.
a z innej beczki....
Dobrze, że już nadeszły cieplejsze dni, bo w końcu można wychodzić na spacery. I też nie chce mi się tyle jeść gdy jest ciepło.Tylko bym piła i piła... oczywiście wodę.
aha
Dieta 5:2 polega na tym że w poniedziałki i w czartki kobiety jedzą 500 kcal w dwóch małych posiłkach ,a mężczyżni 600 kcal.
Te posiłki to ma być lżejsza głodówka.A w następne 5 dni, można jeść co się chce, nawet frytki i pizze.Ale oczywiśćie wiadomo że po zmianie nawyków żywieniowych i tak będzie się jadło mniej i dietetycznie.Te dwa dni diety nie mogą następować po sobie, ale jest też wersja tej diety ,że co drugi dzień się jest na 500 kcal.
Jak np. wczoraj nic nie jadłam- tylko piłam wodę i dodatkowo miałam energię na ćwiczenia na rowerze -650 kcal spalonych plus porządki w domu.
Rano nie czułam głodu, ale zaczeło mi się kręcić w głowie i postanowiłam jeść. Zjadłam jogurt i dostałam niestety rozwolnienia przez cały dzień.Dzisiaj też byłam na spacerze i zjadłam ok 1250 kcal w tym 540 kcal z ciasta i pół loda big milka. To były moje jedyne słodycze w tym tygodniu. Już więcej się nie skuszę.
motywejszon
http://demotywatory.pl/user/wiktor_la/page/2
START
WAGA - 81,4 kg
Szyja - 37 cm
Ramię - 37 cm
Biust - 105 cm
Pod biustem - 90 cm
Talia - 85 cm
Pępek - 99 cm
Brzuch - 104 cm
Biodra - 109 cm
Udo - 71 cm
Bryczesy kolanowe - 45 cm
Kolano - 38 cm
Łydka - 38 cm
Kostka - 23 cm
Zawartość tkanki tłuszczowej - 39 %
A to dla porównania pomiary z 10 Marca
WAGA - 84 kg ( dziś - 2,4 kg )
A poza tym wymiary mi się nie zmieniły. Nic nie schudłam w obwodach.
Z chorobą czy bez ja od dzisiaj postanawiam
zmienić swoje życie.( plus 10 moich wytycznych w
odchudzaniu)
Nie ważne że gardło boli, a z nosa leci jak z kranu, ja od dzisiaj zmienię podejście do życia.
Po pierwsze - jem zdrowo,
Po drugie - dużo ćwiczę,
Po trzecie - śpię 8 godz. Bo zdarzało mi się mniej po 5 ,,
Po czwarte - codziennie wychodzę na dwór na spacer,
Po piąte - ważę się i mierzę zawsze w niedzielę,
Po szóste - nie jem słodyczy, ciast, fast foodów itp.,
Po siódme - jem reguralnie co 3 godziny i nie podjadam między posiłkami,
Po ósme - piję jak najwięcej , conajmniej 2 litry dziennie,
Po dziewiąte - nie tracę czasu na bezczynne oglądanie tv ( jak już chcę oglądać tv to ćwicząc),
Po dziesiąte - codziennie dbam o ciało ( tzn. masażer, balsam ujędniający, kremy, pilingi itd.)
No to tyle w tym temacie. Właśnie spisałam moje 10 przykazań nowej ja, a teraz trzeba je zacząć wdrażać w życie. Idę więc zjeść zdrowe śniadanie tzn. jogurt z płatkami owsianymi. A później dopiszę ile ważę i jakie mam wymiary przed śniadaniem, gdyż dzisiaj niedziela. A to będzie mój dzień pomiarów. Chcę chudnąć 1, a może 2 kg na tydzień.