Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd. Noszę rozmiar 42-44 i to mnie przeraża. Nie podobam sie sobie taka. Mam grube uda i ogólnie jestem ogromna.Nie odchudzam się dla kogoś, tylko dla siebie. Chcę się dobrze czuć w swoim ciele, móc się rozebrać na plaży bez kompleksów. Chcę zacząć chodzić z głową wysoko podniesioną i być dumna ze swojej sylwetki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 154567
Komentarzy: 821
Założony: 9 listopada 2010
Ostatni wpis: 27 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
xvxkamilaxvx1

kobieta, 38 lat, Szczecin

157 cm, 82.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 1 cel 75 kg, 2 cel 70 kg, 3 cel 65 kg, 4 cel 60 kg, 5 cel 55 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2014 , Komentarze (3)

Waga wreszcie się unormowała i jest 77,3 kg. Sok z rana wypity z marchwi i buraków, a po nim boli mnie niestety brzuch. To chyba oznacza , że oczyszczanie działa.
Wczoraj był rower - 500 kcal.

A dzisiaj :
-będzie rower - 1000 kcal
 A na wieczór może skalpel jak dam radę.

Bo dzisiaj będzie to:

-20 minutowy trening na brzuch 






-17 minut na nogi






- i  12 minut na ręce






 plus Skalpel Ewy Chodakowskiej  jak dam radę

Tak więc dzisiaj cały tłusty czwartek na sportowo.
I od dzisiaj nie jem słodyczy.
 Wybrałam ten dzień , żeby pokazać że dam radę wytrzymać rok. Już 2 dni się przygotowywałam do tego i dupa, zjadłam to czekoladkę gorzką to cukierki czekoladowe. Ale do 3 razy sztuka. Teraz jestem zmotywowana i dam radę bez tych słodyczy. Za to codziennie będzie zdrowy sok własnej roboty i dużo warzyw surowych i owoców. Dam radę, bo kto jak nie ja? :)




 

25 lutego 2014 , Komentarze (8)

Wczoraj miałam pechowy dzień.Pojechałam umówić się do dentysty i  wracając zgubiłam nowiutki telefon na przystanku, gdy podnosiłam synka , który się przewrócił. W tym czasie chowałam telefon do kurtki i nie zauważyłam , że nie wsadziłam go do kieszeni a pewnie do kurtki i właśnie wtedy musiał mi wypaść. Później poszłam jeszcze na spacer i nawet w domu się nie zorientowałam , że go nie mam. Dopiero po chyba 2 h sprawdzam kurtkę a telefonu brak. Poszłam od razu go szukać, ale nie znalazłam go. Wracałam płacząc i cały czas myślałam o nim. Pomodliłam się , żeby się odnalazł,  bo chłopak mnie chyba zabije. I po 2 godzinach przyszedł do mnie wujek i mówi , że wie gdzie jest mój telefon. Jest w Policach. Jakiś chłopak tak około 28 lat znalazł go i zadzwonił do mojej mamy, która jest w niemczech. A ona zadzwoniła do wujka i też do mojej teściowej. A ta do mojego narzeczonego i ten już wszystko wiedział. A jak przyszedł to myślał , że ja nie wiem nic o telefonie i mnie zaczął opierniczać.A i jeszcze kazał swojej matce nic mi nie mówić o telefonie , że się odnalazł. Ha ale ja już wiedziałam , że mam do faceta jutro zadzwonić to mi go odda. Znalazccowi M. zapłacił moimi 50 zł i tak teraz mam nauczkę i nie mam teraz kasy na nową gazetę z shape z płytą Ewy Chodakowskiej.

Kurde a tak chciałam ją mieć. Może jednak się M. zlituje i mi ją kupi. A jak nie to może ktoś udostepni ją na you tubie. 

23 lutego 2014 , Komentarze (2)

rower - 780 kcal

21 lutego 2014 , Komentarze (3)

TERAZ TAK SIEDZĘ I MYŚLĘ

więc tak...

Od czego tu zacząć

Dużo ludzi w tym mój chłopak i rodzina zauważa, że schudłam. Dzisiaj dostałam kolejny od niego komplement , że laska się zrobiłam.... ale dla mnie to i tak jeszcze za mało. Bo ile ja schudłam???- raptem 6 kg.

Ale czuję , ze kondycje mam słabą nadal. Wystarczyło miesiąc jedzenia co się podoba i zrobię tylko pół killera i padam na twarz.

Tak więc postanowiłam coś z tym zrobić.

Codziennie będzie Skalpel i  to będzie konieczność do zrobienia każdego dnia. A jak mi będzie mało, to rower dodatkowo i nożyce, pompki i brzuszki. Muszę teraz pracować właśnie nad ujędrnieniem tych partii ciała jak : brzuch, uda i ramiona.

I oczywiście dieta , bo to 70 % sukcesu.

Mam tylko 15 dni , bo później szpital no i operacja.
A po niej oczywiście nie będę mogła ćwiczyć jakiś miesiąc. Może dłużej. Się zobaczy :(

Małpa się pomału kończy i dobrze , bo od niej mam zachcianki i dzisiaj znowu był dzień na słodko z pączkiem w roli głównej. Naleśniczki z czekoladą, wafelek (pół) też wpadł i dupa, dupa, dupa.

Ale nie ma tego co by na dobre nie wyszło. 
Rozbolał mnie ząb i może wreszcie się wybiorę do stomatologa go wyrwać.

Dzisiaj był dość porządny spacer.
A jutro na 11 h mam angielski. Założę wygodniejsze buty i postaram się wrócić do domu na pieszo te 5 przystanków. Ciekawe ile mi to zajmie?

20 lutego 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj odpuszczam trening. Wczoraj przedobrzyłam i nie mogę się rozkraczyć, chodzę obolała. Boli jak cholera wewnętrzna strona ud po nożycach. Za dużo zrobiłam jak na jeden raz ( chyba z 400)

19 lutego 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj
  
Rower - 232 kcal
oraz Tracy ręce, brzuch, nogi

Dzisiaj jeszcze będzie spacer na angielski

Pomimo @ dałam radę:)

18 lutego 2014 , Skomentuj

o dietach
http://fitdietetyk.pl/centrum-wiedzy/23/przykladowe-diety-dla-kobiet/

18 lutego 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj było dużo ćwiczeń :
rower - 1000 kcal na czczo , a później SKALPEL
Jeszcze na wieczór jechałam na angielski na 18:30 h

Dzisiaj
 pół KILLERA + 300 x nożyce i inne ćwiczenie na wewnątrz ud po 30 na stronę. I znowu jechałam na angielski jak głupia, bo co się okazało? Dzisiaj nie mam zajęć tylko jutro. A to mnie oszukali haha

Jutro będę miałam aktualny fitness w play z Ewą.

a co do wagi - jest 77,4 kg

16 lutego 2014 , Komentarze (4)

Dzisiaj zrobiłam sobie dzień oczyszczania po słodyczach, czyli dzień jabłkowy.
 Piję tylko wodę, jem jabłko lub 2 jabłka jak czuje głód i ćwiczę na rowerku. Z kilogram lub 2 zjem tych jabłek .

Już musiałam zaprzestać jeść te cholerne słodycze i wziąć się za siebie, oczyścić organizm, bo już dzisiaj waga pokazała 78,4 kg. Po pół dnia na takiej diecie jest już 77,9 kg i spada dalej.
Jabłka są rewelacyjne na oczyszczenie organizmu, mają mało kalorii i zawierają pektyny, które pomagają w trawieniu. Taka dieta nie może trwać jednak długo.
Ja będę ją powtarzać 2 x w miesiącu w niedzielę.










Dodatkowo filmik z motywacja jak się zmotywować i przygotować do odchudzania !

zjadłam też talerz zupy z warzywami na obiad
na kolacje owsianka

15 lutego 2014 , Komentarze (6)

Dzisiaj tez były słodycze ,pół czekolady, batonik, ciasto i tort. Aj i znowu dupa z ćwiczeń. Dzisiaj mi się nie chce ćwiczyć. Mam lenia i chora jestem dalej. Wczoraj nie mogłam przełykać i bolała mnie głowa.

Jedyny plus to to, że waga 77 kg.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.