Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anyna

kolejny dzień bez słodyczy, kolejny dzień zakończony moim małym sukcesem.

 menu:          

16.07

śniadanie: szklanka mleka 1,5% 108kcal + 1 łyżka musli orkiszowego sante 36kcal + 1 łyżka płatków wielozbożowych (4 zboża) 35kcal +  1 łyżka płatków otrębuski ok 25kcal + 2 łyżki błonnika 32kcal + 2 łyżki płatków kukurydzianych 22kcal = 258kcal

II śniadanie: bułka fitness ok 220kcal + masło 37kcal + plaster polędwicy sopockiej 25kcal + rzodkiewka 5kcal + mix sałat 5kcal = 292kcal

przekąska: jogurt pitny waniliowy 176kal + wafel ryżowy 39kcal = 215kcal

obiad: 1,5 ziemniaka 105kcal + marchewka 12cal + gotowany kurczak ok 150kcal + buraczki ok 40kcal + 1 placek jajeczno-serowy ok 180kcal = 487kcal

kolacja: 2 placki jajeczno-serowe 360kcal + porcja kalafiora 44kcal + 2 ogórki małosolne ok 20kcal = 424kcal

razem: 1676kcal

nie mam czasu na długi wpis, bo jeszcze ćwiczenia przede mną. 

M namówił mnie wczoraj na bieganie.. pół godziny biegania, ponoć 200kcal spalonych. Powiedziałam mu, ze wolę o te 200kcal mniej zjeść ;) ale wiadome, że to dla figury.. 

ciężko się spinać.. oj ciężko...

 Woda :          

• 3 pkt za picie powyżej  2l wody dziennie      
• 2 pkt za picie 1,5 - 2 l wody dziennie       
• 1 pkt za picie poniżej 1,5 l wody dziennie

Dieta :         

• 2 pkt za przestrzeganie diety        
• 0 pkt za nie przestrzeganie diety

Slodycze :   

• 3 pkt za dzień bez słodyczy     
• 1 pkt za drobne slodkosci w ciągu dnia       
• 0 pkt słodycze w dużej ilości

Cwiczenia :

• 4 pkt za powyżej 1 h dziennie cwiczen ( nie wlaczamy w to czynności domowych)       
• 3 pkt  za ćwiczenia od 45minut do 1 h  
• 2 pkt za cwiczenia  od 30-45 minut    
• 1 pkt za ćwiczenia do 30 minut

Balsamy:

• 2 pkt za balsamowanie każdego dnia        
• 0 pkt brak balsamowania danego dnia

menu

14.07

śniadanie: szklanka melka 1,5% 108kcal + 2 łyżki musli orkiszowego sante 72kcal +  2 łyżki płatków otrębuski ok 50kcal + 1 łyżka błonnika 16kcal + 2 łyżki płatków kukurydzianych 22kcal = 268kcal

II śniadanie: bułka fitness ok 220kcal + masło 37kcal + plaster polędwicy sopockiej 20kcal + plaster kalarepy 10kcal + rzodkiewka 5kcal = 292kcal

przekąska: jogurt pitny truskawkowy 150kal + wafel ryżowy 39kcal = 175kcal

obiad: 2 ziemniaczki 140kcal  + roladka ze szpinakiem 160kcal + masło i woda do podduszenia 57kcal + gotowana marchewka ok 30kcal = 387kcal

podwieczorek: truskawki 30kcal + maliny 20kcal = 40kcal

kolacja: kromka chleba orkiszowego ok 120kcal + serek topiony (trójkącik z obniżoną zawartością tłuszczu) 37kcal + 2 ogórki małosolne ok 20kcal = 177kcal

razem: 1339kcal

15.07

śniadanie: płatki owsiane 3 lyzki 111kcal + szklanka mleka 3,2% 147kcal + mus jabłkowy ok 40kcal + truskawki 20kcal + łyżeczka wiórek kokosowych 18kcal = 336kcal

II śniadanie: bułka fitness ok 220kcal + masło 37kcal + plaster polędwicy sopockiej 20kcal + plaster kalarepy 10kcal + rzodkiewka 5kcal = 292kcal

przekąska: domowy koktaj truskawkowy ok 180kcal + wafel ryżowy 39kcal = 219kcal

obiad: makaron orkiszowy ok 300kcal + udko kurczaka gotowane bez skóry ok 130kcal + szpinak ok 16kcal + ser feta ok 30kcal + mały ząbek czosnku 5kcal + masło 37kcal + duża merchewka gotowana 24kcal = 542kcal

kolacja: twaróg lekki 67kcal + łyżka jogurtu naturalnego 17kcal + brzoskwinia 55kcal + 3 łyżki płatków otrębuski ok 75kcal = 214kcal

razem: 1603kcal

W tym tygodniu byłam grzeczna, tak mi się zdaje ;) nie jadłam słodyczy (z wyjątkiem dzisiejszego loda po córce) , ćwiczyłam też .. dietkę trzymałam w 100% , a mimo to cm nie spadły praktycznie..bo co to są 3cm łącznie..? (jak to skwitował mój mąż: a to nie mieści się w granicach błędu?", heh)  przynajmniej spadło mi pół cm z uda.. więc chociaż tyle.. heh.. ale nic walczę dalej !

tabelka na koniec tygodnia:

menu
13.07

śniadanie: 2 kromki chleba orkiszowego 200kcal + masło 37kcal + rukola 5kcal + wędlina ok 15kcal + jajko 72kcal + pomidor 15kcal + łosoś ok 40kcal + szczypiorek = 387kcal

II śniadanie: twaróg lekki 67kcal + łyżka jogurtu naturalnego 17kcal + brzoskwinia 55kcal + 2 łyżki kulek miodowych 30kcal + łyżka płatków otrębuski ok 25kcal = 194kcal

obiad: 2 ziemniaczki 140kcal + fasolka szparagowa ok 45kcal + bułka tarta 15kcal + masło ok 30kcal + roladka ze szpinakiem 160kcal + masło i woda do podduszenia 57kcal = 447kcal

(składniki: piersi kurczaka 275g 273kcal+ szpinak 200g 30kcal + ser feta 70g 182kcal + ząbek czosnku 7kcal + masło 20g 148kcal = 640kcal , wyszły 4 roladki po 160kcal)

podwieczorek: jabłko 94kcal + niecały lód grand (bez polewy, po córce)  ok 200kcal  = 294kcal

kolacja: kajzerka wieloziarnista z lidla 120kcal + masło 30kcal + rukola 5kcal + łosoś ok 40kcal + 1 mini kulka mozzarella z mlekowity 37kcal + pomidor 20kcal + szzypiorek = 252kcal

razem: 1574kcal

Wczoraj miałam ćwiczyć, ale tak mi się jakoś padło, nawet nie wiem kiedy, córunia przyszła do mnie się przytulić i tak obie odpłynęłyśmy , więc ćwiczeń nie było. Powiedzmy, że był to dzień na regenerację mięśni, który miałam sobie zrobić dziś.

Ale dziś już ładnie ćwiczyłam, Mel B rozgrzewkę i nogi, potem Skalpel i znów Mel B - pośladki i rozciąganie.

Dziś też sporo w ogórku podziałałam, więc ruch był. Szkoda tylko, że moja waga tego nie zauważa ;) 

Wczoraj trochę też dużo mi kalorii wyszło, aż sie zdziwiłam. Ledwo się zmieściłam w założonych 1800kcal.. Ciężko z tymi obiadami u mamy.. zastanawiam się czy sobie w tym tygodniu nie brać swojego.. ale czy nie będzie jej przykro....

Dziś też przyjechał do mnie brat z ciastem, ale nie złamałam się, choć kusiło bardzo. Jutro też będę grzeczna. 

Wklejam tabelkę uzupełnioną o dziś i o dzień wczorajszy..

menu

11.07

śniadanie: płatki owsiane 3 lyzki 111kcal + szklanka mleka 1,5% 108kcal + mus jabłkowy ok 40kcal + łyżeczka wiórek kokosowych 18kcal = 277kcal

II śniadanie: 2 kromki chleba orkiszowego 200kcal + masło 37kcal + jajecznica z 1 jajka 78kcal na maśle 37kcal = 352kcal

przekąska: banan 114kcal 

podwieczorek: jogurt pitny waniliowy 205kcal + wafel ryżowy 39kcal = 244kcal

obiad: 2 buchty na parze 335kcal + jagody 30kcal + max łyżka cukru 40kcal + łyżka śmietany 46kcal = 451kcal

kolacja: kromka chleba ok 110kal + 2 łyżki makreli wędzonej 154kcal + pół serka wiejskiego 81kcal = 355kcal

razem: 1783kcal

12.07

śniadanie: 2 kromki chleba orkiszowego 200kcal + masło 37kcal + mix sałat 5kcal + wędlina ok 15kcal + jajko 75kcal + pomidor 15kcal + łosoś ok 40kcal + szczypiorek = 387kcal

II śniadanie: czereśnie ok 250kcal

obiad: leczo ok 400kcal + pół grahamki 100kcal = 500kcal

podwieczorek: sałatka owocowa z kiwi 42kcal + brzoskwinia 50kcal + pół banana 57kcal + czereśnie 50kcal = 199kcal

kolacja: rukola 10kcal + 3 mini kulki mozzarella z mlekowity 111kcal + pomidor 26kcal + pół łyżeczki płatków migdałowych 15kcal + łyżeczka oliwy 41kcal + kawałki łososia 65kcal + bazylia, oregano, ocet jabłkowy + 2 deseczki chrupkie sonko 38kcal = 306kcal

przekąska: maliny 20kcal

razem: 1662kcal

menu 10.07

śniadanie: szklanka mleka 1,5% 108kcal + 2 łyżki musli orkiszowego sante 72kcal +  + 1 łyżka granoli 55kcal + 5 łyżek błonnika 80kcal = 315kcal

II śniadanie: chleb drwalski 224kcal + masło 40kcal + plaster polędwicy drobiowej 15kcal + plaster kalarepy 10kcal = 289kcal

przekąska: chleb drwalski 112kcal + masło 20kcal + 1/3 plastrasera żółtego 25kcal = 157kcal

obiad: porcja zupy pomidorowej ok 200kcal + gołąbek (z mięsem gotowanym) ok 250kcal + szklanka soku domowego jabłkowego ok 50kcal = 500kcal

podwieczorek: czereśnie 160kcal

kolacja: twaróg chudy 70kcal + łyżka musu jabłkowego 40kcal + 3 łyżki kulek miodowych 45kcal = 155kcal

razem: 1576kcal

nie jest dobrze, stołowanie się u mamy to konieczność w najbliższym czasie, a niestety gotuje zupełnie nie tak jak bym chciała, ale grzechem byłoby marudzić..
Jutro muszę zjeść warzywa ! więc mamy ustalone z mężem że na kolacyjkę zjemy fasolkę szparagową, grillowaną cukinię i marchewkę.

Nie mam ostatnio czasu na pisanie, ale wszystko skrzętnie liczę i zaliczam ;)

09.07

śniadanie: szklanka melka 1,5% 108kcal + 2 łyżki musli orkiszowego sante 72kcal + 1 łyżka granoli 55kcal + 5 łyżek błonnika 80kcal = 315kcal

II śniadanie: duża bułka grahamka 220kcal + masło 50kcal + 2 plastry polędwicy drobiowej 25kcal + plaster kalarepy 10kcal = 305kcal

przekąska: jogurt pitny truskawkowy 150kal + wafel ryżowy 39kcal = 175kcal

obiad: dwa mniejsze gołąbki (z miesem gotowanym) ok 400kcal

przekąska: pół nektaryny 30kcal

kolacja: omlet z 1 jajka 78kcal na maśle 37kcal + trzy chrupkie sonko 57kcal + mały pomidorek 15kcal = 187kcal

razem: 1412kcal

Dziś byłam grzeczna, jestem z siebie dumna, odmówiłam sobie kotleta u mamy i kawałka ciasta w pracy. Więc dzień zakończony sukcesem :)

menu
08.07

śniadanie: szklanka melka 1,5% 108kcal + 2 łyżki musli orkiszowego sante 72kcal + 1 łyżka granoli 55kcal + 5 łyżek błonnika 80kcal = 315kcal

II śniadanie: duża bułka grahamka 220kcal + masło 60kcal + 2 plastry polędwicy drobiowej 25kcal + rzodkiewka 2kcal = 307kcal

przekąska: banan 114kcal

obiad: gotowane marchewki 36kcal + 2 ziemniaki 140kcal + gotowane mięsko z kurczaka ok 160kcal = 336kcal

podwieczorek: szklanka koktajlu jagodowego 224kcal

kolacja: 2 łyżki makreli wędzonej 154kcal + pół serka wiejskiego 81kcal + 3 chrupkie sonko 60kcal = 295kcal

razem: 1591kcal

uzupełniam szybko tabelkę i biegnę bo muszę jeszcze skalpel zrobić.

coś nie mam czasu na rozpisywanie się tu.. ale muszę zawsze znaleźć czas na wyliczenia, żeby trzymać się wyznaczonego celu..

 Woda :          

• 3 pkt za picie powyżej  2l wody dziennie      
• 2 pkt za picie 1,5 - 2 l wody dziennie       
• 1 pkt za picie poniżej 1,5 l wody dziennie

Dieta :         

• 2 pkt za przestrzeganie diety        
• 0 pkt za nie przestrzeganie diety

Slodycze :   

• 3 pkt za dzień bez słodyczy     
• 1 pkt za drobne slodkosci w ciągu dnia       
• 0 pkt słodycze w dużej ilości

Cwiczenia :

• 4 pkt za powyżej 1 h dziennie cwiczen ( nie wlaczamy w to czynności domowych)       
• 3 pkt  za ćwiczenia od 45minut do 1 h  
• 2 pkt za cwiczeni  od 30-45 minut    
• 1 pkt za ćwiczenia do 30 minut

Balsamy:

• 2 pkt za balsamowanie każdego dnia        
• 0 pkt brak balsamowania danego dnia

dzisiejsze menu:
śniadanie: płatki owsiane 3 lyzki 111kcal + szklanka mleka 1,5% 108kcal + mus jabłkowy ok 40kcal + łyżeczka wiórek kokosowych 18kcal = 277kcal

przekąska: 3 pierogi z truskawkami 120kcal + pół łyżeczki cukru 10kal = 130kcal

II śniadanie: duża bułka grahamka 220kcal + masło 20kcal + mix sałat 3kcal + plaster wędliny ok 10kcal + mały pomidor 15kcal + rzodkiewka 2kcal + kawałek kalarepy 10kcal + + serek topiony (trójkącik z obniżoną zawartością tłuszczu) 37kcal + łyżka pasztetu z żurawiną 45kcal = 362kcal

obiad: kasza jeczmienna 140kcal + 6 kawałków miesa wieprzowego z gulaszu ok 120kcal + łyżka kukurydzy 15kcal + duży pomidor 50kcal + b.mała cebula 10kcal = 335kcal

podwieczorek: twaróg lekki 67kcal + łyżka jogurtu naturalnego 17kcal + nektaryna 55kcal + 3 łyżki kulek miodowych 45kcal = 183kcal

kolacja: jajecznica z 1 jajka 78kcal na maśle 20kcal + dwa chrupkie sonko 38kcal + szklanka koktajlu jagodowego 224kcal = 349kcal

razem: 1636kcal 

dziś dzień bez wpadek, na PLUS :)

Wklejam szybko tabelkę i idę jeszcze poćwiczyć, buuu

potem coś dopiszę

dzisiejsze menu:

06.07

śniadanie: 5 małych kromeczek bagietki drwalskiej czy jakiejść z ziarnami ok 220kcal + 2,5 plastra polędwicy sopockiej 40kcal + masło 45kcal + mix sałat 5kcal + mały pomidor 15kcal + mały kawałeczek omleta (po córce) ok 20kcal + szczypiorek = 345kcal

II śniadanie: jogurt naturalny pilos 122kcal + nektaryna 55kcal + 2 łyżki kulek miodowych 30kcal + 2 łyżki płatków kukurydzianych 22kcal + 1 łyżka granoli naturalnej 55kcal = 284kcal

obiad: dwa ziemniaczki z grilla 140kcal + masło ok 20kcal + grillowana cukinia ok 20kcal + trochę oliwy 15kcal + jajko sadzone 78kcal na odrobinie masła 10kcal + mizeria max 20kcal = 303kcal

podwieczorek: 7 małych krążków crunchella 28kcal + wafel ryżowy 39kcal + duży serek danio waniliowy 196kcal = 263kcal

kolacja: 2 tosty graham 110kcal + sałatka grecka (reszta z wczoraj) max 250kcal = 360kcal

razem: 1555kcal

heh, jak w temacie, miało być cacy, a wyszło jak wyszło..
Dostałam dzis okres, nerwy mną troszkę szargały, bo znajomi najpierw dali znać, że coś im wypadło i nie mogą przyjść, więc ok, rozluźniłam się, poprasowałam ciuszki,  poleniuchowałam z dziećmi, a tu nagle dzwonią że będą za godzinkę.. a ja nic, ani podłogi nie zmyte, ani nic nie upichcone.. Więc w te pędy do roboty, mąż powiedział że drugi raz do sklepu nie pojedzie żeby na szybko jakieś ciastka kupić czy coś, więc jeszcze biszkopt z owocami i galaretką na szybko jakiś zrobiłam, sałatkę i tak mnie to tempo rozdrażniło, że sobie tego ciasta nie odmówiłam potem.. Oczywiście wieczór był udany, znajomi nasi ulubieni, ale chyba przez ten okres miałam takie nerwy i ciągotę do słodkiego. Przynieśli chipsy i też kilka skubnęłam (choc sama nigdy chipsów nie kupuję i nie jadam i w sumie to spakowałam im je z powrotem, że niby ich syn tak chciał je bardzo ;) 

Więc dziś dzień z minusem.. no cóż...

Jutro będę juz grzeczna, muszę..