Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do niedawna moje zainteresowania sprowadzały się jedynie do oglądania filmów (późnymi wieczorami z dużym dodatkiem prowiantu, który przecież był niezbędny, bo wtedy każdy ?denny? film wydawał się bestsellerem?)) oraz moda i co się z tym wiąże zakupy. Bardzo lubiłam (choć mało praktykowałam sport w postaci jazdy na rowerze, jazdy konnej, górskich wycieczek, biegania, pływania. Początek mojej diety był właściwie spontaniczny, najzwyczajniej przyłączyłam się do diety koleżanek z pracy. Nie było to zaplanowane. Po imieninowym obżarstwie poczułyśmy wyrzuty sumienia, które w efekcie doprowadziły do tego postanowienia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3775
Komentarzy: 14
Założony: 22 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 16 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
OdetaKras

kobieta, 36 lat,

164 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 października 2011 , Komentarze (3)

Dieta wciąż trwa...dalej się nie ważę, bo czekam na koniec...@, zważę się w sobotę rano i napiszę.... przedwczoraj dietkowo, wczoraj też z wyjątkiem kilku zjedzonych ciastek z czekoladą. Cały czas staram się trzymać dietę, szczerze to mam nadzieję, że jutro waga pokaże mniej niż 63, no ale jak będzie więcej to nie będę się załamywała. Przedwczoraj poszłam pobiegać, dawno nie biegałam i strasznie bolą mnie nogi, do tego nie mogłam przebiec mojej starej trasy bez zatrzymania, ale obiecuję sobie, że dziś też pobiegnę i dam radę. Muszę zejść do Sylwestra poniżej 60 kg, po prostu MUSZĘ!!!! Ale dam radę, przecież mam WAS:))))))))))))))))))))

buziaki

5 października 2011 , Skomentuj

Hej Kochane,

     Poniedziałek niestety spisuje na starty, ale wczorajszy dzień można zaliczyć do udanych. Nie ważę się narazie bo @ trwa...., ale zważę się tak w weekend.
Wczorajszego menu:
jogurt pitny ok 250 kcal
2x jabłko 100kcal
2x brzoskwinia 120 kcal
serek wiejski 200 kcal
nimm2 156 kcal
1,5 wody
herbaty
sok 150 kcal

około 1000 kcal

Niestety z ruchem nie najlepiej, tylko ok 40 brzuszków.

3 października 2011 , Skomentuj

Niestety jak sam nagłówek wskazuje, KATASTROFA!!!
Nawet nie będę pisała menu z weekendu bo by mi to strasznie dużo zajęło. Oprócz tego, że wczoraj zrobiłam ok 40 km rowerkiem, nie wydarzyło się nic co sprzyjałoby mojej diecie. Niestety, objadłam się. Nawet nie wchodzę narazie na wagę. Mam ogromne poczucie winy. Ale wczoraj wieczorem (po obfitej kolacji zjedzonej po 20), doszłam do wniosku, że to wszystko nie ma sensu jeśli chcę schudnąć, dlatego zamówiłam sobie od razu spodnie do joggingu, i jeszcze buty jadę kupić i zaczynam. Niedawno jeszcze biegałam codzień, a teraz niestety już mi się nie chce., Ale postanowiłam się zmobilizować, i będę codziennie ćwiczyła i to dużo, oprócz godzinnego biegania będą jeszcze inne ćwiczenia. No i znów dieta, w tym tygodniu nie będzie łatwo bo dostałam @, no ale jestem zdania, że ćwiczenia pomagają, tylko trzeba zacisnąć zęby i znaleźć swój rytm. W tym tygodniu chyba się już nie będę ważyła, bo bez sensu, poza tym muszę ograniczyc to moje kilka razy dzienne ważenie,muszę się ważyć najczęściej raz w tyg. nie wiem, czy wytrzymam, ale postaram się.
Trzymajcie kciuki, ja za was trzymam cały czas

30 września 2011 , Skomentuj

Szczerze mówiąc to myślałam, że będzie dziś lepiej, a tu nic waga wskazała rano dokładnie tyle samo co wczoraj 63,1 kg :(( Trzymałam się diety i dodatkowo przejechałam około 10km rowerkiem. A tu nic, no ale przecież nie można się załamywać, cały czas sobie powtarzam, że mam czas na schudnięcie, tym bardziej, że idzie zima...

Wczorajsze menu:
jogurt pitny kawowy 280 kcal
jogurt dietetyczny 150 kcal (wiem przesadzam z tymi jogurtami, muszę je koniecznie ograniczyć)
4+ wasa + 2 plasterki szynki gotowanej ok 150 kcal
3x jabłko ok 150 kcal
2x kawa gorzka z mlekiem
dużo herbaty
1,5l wody
barszczyk gorący kubek ok 100 kcal
SUMA: około 850 kcal

No nic trzeba się trzymać bo nadchodzi wielkimi krokami weekend, a wiadomo, że to zgubny czas w każdym tygodniu, ale nie zamierzam się poddawać, bo nie po to przez cały tydzień się powstrzymuję, żeby teraz rzucić się na jedzenie, przecież to nie o to chodzi...

3majcie się:)

29 września 2011 , Komentarze (1)

Witajcie!!!

Sprawozdanie z  wczorajszego dnia, który mógł być lepszy niż był, no ale cóż trzeba być szczerym, przede wszystkim ze sobą:

4x wasa +2 plasterki szynki gotowanej ok 150 kcal
2x jabłko ok 120 kcal
1 serek wiejski 210 kcal
pół miseczki zupki z korbola
mały talerzyk kaszy z sosem i kawałeczkiem mięska:)) ok 400 kcal
no i było jedzenie po 21:( ananas kilka kawałeczków, bo był nadgniły, więc same rozumiecie
dłużej by nie przeżył, a trzeba był ratować:))) 70 kcal

suma to pewnie około 950 kcal

aha i dwie kawki z mleczkiem gorzkie
dużo herbatki różnorakiej, zielonej, czerwonej, cytrynowej, dietetycznej:)
1,5l wody

Waga dziś rano 63,1 kg ale dziś napewno lepiej mi pójdzie z dietowaniem:)

Niestety tez z ćwiczeniami nie za dobrze było wczoraj tylko ok 40 powtórzeń brzuszków i spacerek z pieskiem:)

Pozdrowienia i trzymajcie się
OD


28 września 2011 , Komentarze (1)

Witajcie!!!

  Dieta trwa, dziś rano waga pokazała 63 kg. Cieszę się, że spada:)

Wczorajsze menu:

3x kawa z mlekiem gorzka oczywiście:)
jogurcik dietetyczny ok 150kcal
2x jabłko ok 100 kcal
serek wiejski ok 200 kcal
4x wasa + 2 plasterki szynki gotowanej ok 150 kcal
dwie łyżki spaghetti + wasa z szynką ok 300 kcal
1,5 litra wody mineralnej nieg.

suma około 900 kcal

Oprócz diety jeździłam wczoraj rowerkiem, przejechałam jakieś 16 km, czyli pewnie trochę kalorii spalonych ( na pewno te spaghetti:)))

Mam nadzieję, że waga dalej będzie tak spadała jak do tej pory, bo jak stoi w miejscu to najbardziej demotywuje do dalszej pracy, a przecież nie chodzi tu o chwilową dietę tylko o zmianę na stałe nawyków żywieniowych. Obiecuję zdjęcia, jak dojdę do 57 kg, wtedy pokażę też te, na których ważę ok 96kg:))

Pozdrowienia, i owocnej pracy

27 września 2011 , Komentarze (1)

Witam Was Kochane!!!

Jak obiecałam codziennie (albo prawie), będę relacjonowała przebieg diety. Dziś rano się zważyłam i waga pokazała 63,5 kg. Koniecznie trzeba coś z tym zrobić. Dieta od wczoraj oficjalnie rozpoczęta. Wczorajsze menu:

sok marchewkowy około 230 kcal
jogurt dietetyczny 135 kcal
2 jabłka 150kcal
1,5 l wody
2 kawy
1 herbata zielona
1 zupka pomidorowa gorący kubek 140 kcal

OGÓLNIE OKOŁO 700 KCAL

Dzień można zaliczyć do udanych. Wczorajsza dieta była bardzo skromna, żeby się oczyścić po tym zwariowanym obżarstwie w weekend.

Zobaczymy jak będzie dziś. Mam nadzieję, że się nie złamie do końca przynajmniej tego roku i nie zjem nic słodkiego ani też nic kalorycznego. Pozwalam sobie tylko na wasę z dietetycznym dżemem truskawkowym w razie naprawdę godziny W. Lepiej zrobić tak, niż zaatakować później w sklepie półki ze słodkim.

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki:)

26 września 2011 , Skomentuj

Witam wszystkie vitalijki!!!

Choć dawno nic nie pisałam cały czas Was czytam. Jeśli chodzi o moją dietę, to różnie z nią bywało, zwłaszcza podczas urlopu (zagraniczny all inclusive:))) Do samego wyjazdu w sierpniu moja waga wyniosła 61 kg i była najniższa jaką kiedykolwiek udało mi się osiągnąć. Wtedy cel została osiągnięty głównie przez dużą determinację. Bardzo dużo codziennie ćwiczyłam, głównie biegałam oraz oczywiście przestrzegałam diety. Jednak po powrocie z wakacji ważyłam ponad 65 kg. Teraz jest niewiele lepiej bo ok 64kg (nie ważyłam się dziś bo jestem po sytym weekendzie więc waga nie będzie prawdziwa, zważę się jutro). ALE OD DZIŚ KOCHANE START NA 100%. CEL OGÓLNY TO SCHUDNĄĆ DO KWIETNIA 2012 ROKU DO 57 KG. Wiem, że się uda. trzeba tylko mocno się postarać. Na pewno będzie ciężko bo idzie zima, i nie będzie tak łatwo ze sportem. W zeszłym roku całą zimę chodziłam na fitnees, ale nie wiem czy teraz będzie mi się chciało bo albo godziny zajęć nie pasują (pracuję do 16), albo dojazd. Coś w każdym razie trzeba będzie wymyślić, jak nie fitness to trzeba będzie się spiąć i w domku ćwiczyć. Obiecuję sobie też od dziś stop ze słodyczami CAŁKOWICIE oraz z innymi kalorycznymi posiłkami, tylko zdrowe jedzonko. Obiecuje też, zdawać na bieżąco regularne relacje z postępów. Mam nadzieję, że będziecie mnie mobilizowały do ciągłej pracy. Z życzeniami najlepszej wagi ruszamy WSZYSTKIE na podbój ŚWIATA!!!

gOODLAKE:)

27 kwietnia 2011 , Komentarze (3)

Dzień dobry wszystkim wojowniczkom:))) U mnie teoretycznie humorek powinien być dobry bo moja waga spadła do 65,9 dziś. Tak długo czekałam na ta piątkę na drugim miejscu:))) Chyba około dwa tygodnie waga ani drgnęła mimo trzymanej diety i codziennego niemalże biegania + spining ok 2x w tyg. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Podejrzewam, że z powodu przyjmowania bardzo małej ilości pokarmów, mój metabolizm się zwolnił. Nie wiem co  w takim przypadku zrobić. Zacząć faktycznie jeść więcej, ale wtedy nie zniosłabym chyba gdyby moja waga poszła w górę, zbyt wiele mnie to kosztowało. Generalnie humor:(((((((( dieta ok, ale wszystko poza tym do bani. Karma na dziś: 7.30 gałązka winogrona czerwonego (wiem, ze kaloryczne, ale jakieś przyjemności w życiu muszą być:))) 8.03 kawa z mlekiem 10.15 activia z suszonymi śliwkami 12.30 sałatka z grzankami 169kcal 15.00 soczek mały marchewkowy w międzyczasie popijamy 1,5 lita wody niegazowanej

 

26 kwietnia 2011 , Skomentuj

Witam w poświątecznym humorze:((

Niestety święta nie minęły mi zbyt miło, ale o przykrościach nie ma co pisać. Jeśli chodzi o obżarstwo, to trochę go było, ale wczoraj poszłam wszystko wybiegać:) więc wyrzuty sumienia zniknęły.

Od dziś dalsza walka ze zbędnymi kilogramami. Niestety mojawaga od około 1,5 tyg, stoi w miejscu w wciąż pokazuje tak jak na początkuczyli, ok. 66,3. To mnie niestety odrobinkę dołuje, ale co tam dam radę.Założyłam sobie do majówki cel 64kg, tylko nie pomyślałam, że waga nie spada jużtak szybko jak 30kg temu. Tak więc z celu nitki zostały, ale można gorozciągnąć w czasie. Prowiant na dziś:

7.30 jabłko

8.02 kawa z mlekiem

10.00 activia z suszonych śliwek 200g

12.00 sałatka z żółtym serem i grzankami (139kcal)

14.00 jabłko

W międzyczasie ok. popijam ok. 2 litrów wody niegazowanej.

Sport:

17.30 spining 50min

19.00 bieganie ok. 40 min

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.