Zbierałąm się wczoraj do wpisu....ale jakoś inaczej wyszło. Taka jestem zapracowana....no jestem, chyba ,że to juz mi tak czas ucieka pomiedzy palcami... To każdy mówi,że po pięćdziesiątce czas szybko ucieka. I chyba coś w tym jest - a tak naprawdę to my jesteśmy wolniejsi I dlatego zrobimy mniej I wydaje się ...że ot co - dopiero był poranek nic nie zrobiłem I juz wieczór.. Witam wszystkich, witam.. No tak, z dietą satyrycznie..posmiac sie można bo wiecej to kuleje niż idzie ddobrze. To znaczy dieta idzie tak dość poprawnie, chociaż czy ja wiem.?... To gorzej z ćwiczeniami - nie idzie...Nie wiem jak naprawdę z wagą wygląda, zamówiłam wage w Avonie, u Samirki - siostra dziewczyny syna Esmiry.Na razie czekam. Juz czas na dobra wage I poważne odchudzanie. Ochlodziło się od dwóch dni - I dobrze, bo było strasznie goroąco, troche popadało też . Myślę,że to się odmieni z tymi ćwiczeniami, ta moja praca pozbawia mnie sporo sił. Moja przyjaciółka od pracy - Margareta mówi,że mam dosyc ćwiczeń every day two hours. No tak niby niewiele to dwie godziny tylko ale sa to rzeczywiście dobre ćwiczenia I jeszcze dojść do pracy, z pracy to razem trzy. Potem po pracy muszę odpocząć pospać, ale najczęściej kiepsko śpię ( czyt nie śpię) I jestem zmęczona,że I ćwiczyć się nie chce czy nie może... Ale będzie inaczej, może jak przejdę na angielską emeryturę, czyli za dwa I pół roku ?... A wogóle to zastanawiam się czy oni mi dadzą jakąś emeryturę ..skoro ja pracuję tylko dwie godziny..a dobrze byłoby pracowaać 16 godzin tygodniowo. Ja pracuję 10.. Wprawdzie byłyśmy kiedyś z córką u prawnika to dowiadywał się I nastepnego razu odpowiedział...żebym sie nie martwiła, bo Anglia nie da nikomu umrzeć z głodu. Dzisiaj wracając z pracy spotkałąm znajomą Litwinkę pogadałyśmy, to mówi...że jest tam teraz w urzędzie siedzi 6 prawników...odpowiadają na wszystkie pytania...mozna sie wszystkiego dowiedzieć. Nieodpłatnie oczywiście...że nie będzie źle, byleby tylko ostatni rok pracowac w jednym miejscu, a nie zmieniać tu czy tam....Może pójdę?..No I tak. - - - - Postanowiłam przygotować się do tego wyjazdu, więc przeglądam trasy do pozwiedzania w Poznaniu,żeby tak sobie cos naprawde interesująco spedzić. Owszem niby Poznań troszkę znam, ale właściwie to nigdy nic człowiek nie zwiedzał tak na poważnie , jakos tak sukcesywnie z wgłębieniem sie troche w historie tegoż. Dzisiaj troche czytam trasy cos sobie wypiszę jak I gdzie pojść,,żeby to było tak turystycznie troche. Bo owszem spacery wsród pól będa piękne...ale pewnie to będzie za mało...Oprócz tego czytam sobie tu coś, a mianowicie książkę Eufouczucie Franka Kinslowa, a wszystko to czego on naucza ma służyć - Sztuce tworzenia Wewnętrznego spokoju I Dobrobytu.... Mimo iż Jestem I trwam w Swoim Spokoju I osiągnęłam Wewnętrzna pewność,...że jestem na włąsciwej Drodze...mimo to mozna I to przybliżyc sobie I przeczytać , jaki jest Jego sposób rozumowania I działania by cos zmienić w życiu by spotykac zaczeły pozytywy I sukcesy. A oprócz tego mam troche do poczytania , oprócz gazet, przyjaciele przyweiźli mi pare książek min Hanny Kowalewskiej - Tam gdzie nie siega już cień"i np - Mario Wargas Llosa - - Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki". To mam co czytać , choc jest I jeszcze cos z tych co kupiłam zeszłego roku te 17 ksiązek..a I przed dwoma laty zakupiłam 21 książek, to tez cos tam jeszcze do czytania jest.
Chcieliśmy dzisiaj pojechać nad morze...ale ta pogoda...to chmury to padac zaczyna... nad morze bo naszego morza to nie ma odpływa I przypływa. I znowu szybko odpływa...To zakończę może wróce do artykułów w gazecie, wczoraj czytałąm jeszcze o sprawie tego chłopca co go rodzice zagłodzili, napewno słyszeliście to było dwa larta temu. co to mamusia nie dawałą dziecku jesc . I umarło z głodu. ... Nie będę komentować. Jak I nie będę komentować, tego filmiku który pokazałą mi Luiza, co w Afryce pan bije kobietę... kołkiem tak grubym ze ja mówię ,że wogóle,...a takim kołkiem to sie nie bije ani krowy, ani konia ani nikogo... Zrobiło to na mnie duże wrażenie... Emmanuel mój zięć mówi,...ze Afrykanie nie sa tacy agresywni, to być może muzułmanin tak bił ...karał "za coś ". Aaaa...nie ma co sie juz dziwić , ani przeżywać.. Taki jest świat ...
I to na razie tyle .... to tymczasem, do usłyszenia - Irena