Co dzisiaj.... Ano, wyspałąm się, odpoczęłam, a jak odpoczęłam wczoraj, to dzisiaj lepsze siły, czuję się dobrze, co nie znaczy,ze położę się na chwilę, na pół godziny, bo do tej pory nie, ponieważ syn przyszedł . - wzięłam kąpiel, to zmyłam naczynia, zjadłam.Potem posiedzieliśmy. Położe się, poźniej, a wstanę może 13:30 to pojde do supermarket. Mam chęć pojść na zakupy.połazić po sklepie. Przede wszystkim kotu kupić jedzonko, bo juz nawet tuńczyki sie kończą, no I chleb jadłyśmy tydzień bo za dużo sie wzięło na te urodziny. Ja zawsze wszystkiego za dużo nakupuję. potem rozdaję - no I fajnie.A chleb zjadam bo tak jestem nauczona, I może to z gospodarności, oszczędności, zjadam,bo nie lubie wyrzucać?.... Dałyśmy kotu kropelkę na pchły I przeciw robakom ona jest jednocześnie. - Aha , a tak wracając do jedzenia, bo tak mi przyszlo na myśl I mówiło się tu ostatnio- jedzenie.... Wiecie ,że jedzenie, może stac sie kością niezgody ...ba....nie tyle niezgody, co nawet rozejścia, rozwodu. Taki przypadek tu, jedna Polka, ma męża Anglika, dobry, wspaniały człowiek, ale....jest jedno ale. On ma synów dwóch z pierwszego małżeństwa...I przez tych synów, aż się rozwodzą....Nie wiedziałąm I nie przyszłoby mi na myśl, ale sie dowiedziałąm...sama powiedziała..."ty wiesz ile oni jedzą....."koniec cytatu.. Mężczyzna pracuje , zarabia skądinąd dobrze, zarobi na tych chłopaczków.. Tacy chłopcy, kochali ją, laurki malowali, a ona rozstaje się, bo oni tyle żreją....Tu dodawać komentarza juz nie potrzeba....Ale tylko mała wzmianka, dopiero jej pokaże jej własna córeczka, której to najbardziej ci synkowie przeszkadzają, bo ona musi z chłopakiem - nie wyrażę się..a chłopcy może pokrzyczą wpadna do pokoju..Dziewczyna owinęła ja wokół palca cpa, pali, I wszystko, juz chyba siedzi z tym chłopakiem od 15-tego lub od 16-tego roku zycia pod dachem...Ot tak... Koniec ..Ludzie są nieswiadomi.....zalezności rzeczy....jeżeli zostawiła dobrego człowieka, bo dzieciom chleba żałuje...oj pokażą jej - jej własne dzieci, tzn córka bo syn dobry chłopak jest. Tragiczne pokaże jej będzie ona miała.....Niby nie głupia, pielęgniarka. I mówi, obnosi się,ze odrodziła się w Jezusie..... Dośc, moze nie powinnam ttakich rzeczy pisać, ale to az człowiekowi żal, bo tacy chłopcy, takie fajne chłopaki, - człowiek sam chciałby mieć takie dzieci..sama radośc...dawać troche szczęscia dzieciom...I mieć ich wdzięczność milośc.. No ale dość o tym . - Zawsze się zapędzę z czymś....No I to tyle, deszcz pada wciąż od tygodnia, wreszcie przyniosłam z dworu te ręczniki I rzeczy bo wisiały od tygodnia, I mokły, a mokły. Juz nie ma sensu,zeby dłużej wisiały, bo deszczowi nie ma końca. Dobry czas, na siedzenie w domu, meddytowanie, wzrastanie duchowo, napełnianie się siłą , dobrymi enenrgiaami.....- uduchawianie...No I to narazie tyle.....do usłyszenia. Dobrego...radości życzę..pa - Irena
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.