Wczoraj sie pojaśniało, polepszyło, dzisiaj znowu deszczowo. No I tak. Wczoraj bylam w ogródku. Pracowałąm niby spokojnie, nie za dlugo - 2,5 godziny. I myślałam,że wszystko będzie w porzadku, a jednak nie ...wieczorem bardzo źle sie poczulam. Slabo się czulam, oj slabo. Położyłam się, niby zadrzemaląm, ale nie moglam spać. Przyniosłam wodę, bo zawsze ratuję się wodą, pita w dużych ilościach. Corka zaglądała domnie, w końcu zaparaszalą mnie do siebie, bo ona wie, że ja w takich okolicznościach dostaję ataku paniki. Oczywiście włączyl się atak paniki, wtedy piję dużo, chodzę do toalety, wypłukuję toksyny...Organiżm się broni jakoś. W końcu po dwóch trzech godzinach, uspokajam sie troche, to potem nie moge zasnąć, bo prezestaję oddychać, więc zaczynam świadomie oddychać. Każdy wdech jest przemyslany, każdy wydech. I tak oddycham bo jak tego nie kontruluję, to nie oddycham, - no wreszcie po jakimś dlugim czasie, kiedy się solidnie zmęczę to zasnę. Ale nie jest to fajne, to takie moje, czeste. Boże co ja sie namęczę, powiedziałam ,że już mi nie wolno pracować, slabe serce, mówię do córki, byś powiedziałą " Mama, ja zrobię .. .. To tak jej wkładam,,, serdecznośc jej wkładam do glowy, do serca, .... No mówi w końcu, " Zrobię.... Narobilam sie troche, tak lubię pracować, ale widzę,że nie mogę - moje serducho jest niezbyt wydolne. Chyba mi nie wolno. Aaa, nie będę sie rozczulać .. Na ogół wszystko jest dobrze, mogłabym odejść, tylko martwię się,że córka będzie musiała jakoś sama sobie radzić, znowu zmieniać mieszkanie, na mniejsze - pewnie by musiała.... No I jakos tak, zostawić dzieci ....Co jest ... dzisiaj zimno mi w nogi,,,czyżby dzisiaj gorsze krążenie .. . Dlaczego, na ogóóóół mam dobre krążenie, zawsze nogi ciepłe....Może niepotrzebne mi te leki na serce.....?. A aa, przejdzie....
Jeszcze troche poczekać I idziemy do restauracji, bo wczoraj nie byłyśmy , ale jedzeniowo staram się trzymać. Dzisiaj na śniadanie sałata grecka: z sałaty, ogórka,pomidora, papryki, troche sera feta. Dość dietowo, wczoraj też..... Wrócimy, to relaks, odpoczynek. Możę poczytam , zaczęłam czytać - Jak ćma do płomienia". To zapowiada sie ciekawie. Pakistańskiego autora, poczytny, jego książki są tlumaczone na 30 języków. Wygląda,że może być interesujaca książka, troszkę zaczęłam. Skończyłam tą nieszczesną książkę - Wybawiciel. Długo mi szlą. trzy miesiące, coś ten kryminał powoli mi szedł. - - - - Córa mnie zachęca,żebym malowałą sobie paznokcie czasami, bo wląsnie siedzi I robi makijaż. A człowiekowi już się nie chce.... A może jeszcze zacznę .. ..Wczoraj odwiedzil nas syn, wiec się cieszę ,jutro odlatują do Azerbejdżanu, zwiedza coś - oby tylko bylo bezpiecznie. No, ale to przeciez chyba cywilizowany kraj. Tylko ,że będa mieli przesiadkę na Ukrainie, ale chyba będzie dobrze. No I tak tyle .. .to na tyle, na razie ... Tymczasem,pa - Irena