Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Jestem Monika, uczennica [jeszcze] liceum. Odchudzam się odkąd tylko pamiętam. Ciągle wierzę, że się uda ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27893
Komentarzy: 1364
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 27 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nastel

kobieta, 26 lat, Rzeszów

164 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 maja 2014 , Komentarze (5)

Część pisemna: bardzo dobry

Część ustna: bardzo dobry :D:D

Czego chcieć więcej ;D O egzaminach pisałam w poprzedniej notce.. Były to testy sumujące naszą pracę na szkoleniach zastępowego (animatora) KSM ;D Iii 5 to najwyższa ocena jaką było można uzyskać, więc jestem zadowolona.... Pomijajac fakt, że owe egzaminy prościutkie były :**

Co do diety w naszym kochanym ośrodku nigdy jej nie mogę utrzymać, ale obeszło się bez obżarstw tym razem ;) Bardzo ładnie- 1300-1600kcal ;> No może te grzeszki drobne, zaważyły na tym, że piątek uważam za nieudany dzień mojej diety, ale ogólnie jest nieźle ;D

Jutro I Komunia św kuzyna... Oj... będzie sposobności mnóstwo do jedzenia... nie wiem jak sobie z tym poradzę, ale muszę.. Kończę, bo czeka, bo mam ogromną ochotę na swoje łóżko ;3 :*** MMMM papapap :D

9 maja 2014 , Komentarze (5)

Hejo :)

 Nie stresuję się wcale przed tym... wydarzeniem ;) Za jakieś parę godzin jadę do ośrodka pisać te egzaminy, a w sobotę bd część ustna... ;D taka jakby mini matura z religii heheh ;) Powtórzyłam wszystko to co najistotniejsze i mam nadzieję, że nie zostanę zagięta ;p

Z dietą ok ;) Wszyscy mi mówią, że widać wizualne efekty, a i ja również je zauważam.. Gorzej z wagą ;( zero spadku- ale tym nie ma co się przejmować :) Ważne, że centymetry lecą ;).. Przecież chcemy ładnie wyglądać, a nie "ładnie" ważyć :) . 

Jestem zmotywowana do działania i liczę, że do czerwca uda mi się osiągnąć swój sukces.. (W czerwcu mam wycieczkę w Góry Stołowe ). Do sierpnia już wgl musze wyglądać super, bo jedziemy do Francji (z chórem;p) ;) OOj, to bedzie trudne, bo dużą część lipca zamierzam poświęcić na praktyki jako animatorka (zastępowy) w KSM-ie ;), a w owym ośrodku nie da się nie podjadać, heheh :D

Mam nadzieję, że i u Was dobrze ;)) Więcej wiary w siebie i nagle powoli wszystko zaczyna się układać ;)

Dziś 15 dzień diety "pozytywnej" ;) Tak soobie ją nazwałam :D

              lato 2012 

DO PONIEDZIAŁKU :*

7 maja 2014 , Komentarze (8)

Nie wiem jak to się dzieje, ale dieta idzie mi super... nie narzekam.. To chyba ta pogoda tak na mnie wpływa... Moja aktywność ogranicza się na chwilę obecną do jeżdżenia na rolkach ii czasem sobie potańczę ;) Nie jest źle ;> Z aktywności dałabym sobie 7/10, a z diety to 9/10 uśredniając: 8! :D Nie wiem po co się tak oceniam ;) Po prostu jestem zadowolona, że w końcu coś w moim życiu się JAKOŚ układa... Wychodzę na prostą, ale boję się bardzo o moje oceny... Nie wiem jak z tym wyjdę na koniec roku sz. bardzo chcę mieć choć 4,75... I z historii i polaka 5. A właśnie ostatnio wszystko psuję z tych przedmiotów.. Spr był z historii.. wykułam na blachę, a tu się okazało, że... nie miałam jednego tematu w zeszycie.. i ciekawe co bd.. no ja wiem, że pewnie 4... Nie chcę...NIE CHCĘ... O i jeszcze ostatnio0 jestem tak leniwa, że książki pozostałe omijam szeeerokim łukiem... A zostało nam tylko 6 niecałych tygodni nauki... :( Oj ja głupia... :(

6 maja 2014 , Komentarze (5)

... też mam jakieś uczucia.. I nawet jeśli wyglądam na osobę, która ich nie posiada do wbrew WSZELKIM POZOROM jestem romantykiem... Płaczę jak nie patrzą i rozczulam się nad sobą.. A jak "paczają" to jestem żelazna... Kto wie.. Może przez to ludzie uzurpowali sobie prawo do tego, ażeby eksperymentować z moją uczuciowością.. Nie chcę tak... :(  A może tylko mnie się tak wydaje.... Nie wiem.

5 maja 2014 , Komentarze (3)

Waga na dzisiaj z rana: ok 59,5 *.* aaaa :D Mój (mały) cel został osiągnięty!!! AAA :D

Dzisiaj znów byłam na rolkach z kolegą ;D to dooopsz ;D Czuję się lepiej, po dawce ruchu ;D

A kolejny cel to: 58 do soboty... Realnie??? Oby, bo tg potrzebuję ;) No kończę paa ;)

4 maja 2014 , Komentarze (4)

Hej, hej :D

Ja już z rana, bo potem czasu nie będzie ;). Na  początku życzę Wam powodzonka na maturach, Słońca <3 Na pewno będzie 98-100% :D 

U mnie wszystko w porządku.. Waga wczoraj WIECZOREM pokazała 60.0 równe ;D A dzisiaj już więcej... A już miałam nadzieję, że uda mi się osiągnąć cel: "59,5 do niedzieli" hm ;D jak nie do dziś to do jutra ;))

Muszę się Wam pochwalić moim nowym zakupem:

(140 zł prawie, ale według mojego mniemania warto )

A tak mniej więcej wyglądam w nich:

(Nogi mam grube ;D)

Hm :D To chyba tyle... A znalazłam jeszcze coś na jednej z motywacyjnych stron na Fb:

DLA KTÓRYCH POWODÓW TY ĆWICZYSZ?? :D

NO kto by pomyślał :))) Miałam sobie póki co rolki odpuścić na jakiś czas, ale widzę, że jednak mi się nie uda ;D Ps. Tyłek jeszcze boli :)

Coś w tym jest: :)

No więc dążymy do CELU!!! Nie ma nie dam rady....

NEVER BACK DOWN!!!

Motywacje wzięte z : Schudnijmy razem i bądźmy fit / Facebook

3 maja 2014 , Komentarze (4)

Czeka mnie pracowity tydzień  uczenia się na egzaminy zastępowego.. Zebrałam już wszystkie potrzebne materiały, a teraz trzeba to nienagannie opanować...  :)

Pięknie dzisiaj :D Byłam u babci, ale skusiłam się tylko na 2 kawałki placka ;> W sumie jestem z siebie dumna... I wiecie co? Nie wysilałam silnej woli... Wzięłam to na luza ;D 

Bilans:

Menu:

Śniadanie: kanapka z serem białym (150)

Obiad: rosół (200), chude mięso z rosołu, mizeria i ziemniaki (nieomaszczone;) (400)

Kolacja: te dwa kawałki placka (500)

Napoje etc: (150)

SUMAA : 1400 ... ;>

Jak na niedzielę to super.. :D

2 maja 2014 , Komentarze (10)

Hey ;) Jest już coraz lepiej ;) Waga rano pokazała 60,9kg ;D JEST OK :D Wczoraj nie miałam za bardzo czasu pisać, ale dużo się działo.. Kupiłam sobie psa- labradora - mówiłam Wam już o tym, że zamierzam-jest śliczny ;))

Nie wyszedł tu jakoś super, bo brat komórkę ma kiepską ;D  a noo właśnie taaki <3 <3 <3 <3

Hmm.. co jeszcze.. Przeglądając inne fotografie z tego urządzenia napatoczyłam się na parę innych fajnych zdjęć, ogarnijcie:

To wyżej ^ to wakacje 2013 ;D i taak nie byłam jakaś ekstra szczupła... może być.. teraz mam podobne nogi, tylko niestety w udach grubsze... to jest najgorsze!!! :>

Za jakiś tydzien wstawię Wam moją obecną sylwetkę, bo na razie szkoda porównywać.. Znalazłam jeszcze coś takiego... Wrzesień- tak wyglądałam :

Nom... tak ogólnie dzisiaj u mnie nieźle.. przygotowuję się kiedy mogę do egzaminu zastępowego (KSM) i staram się czas spędzać w miarę z przyjaciółmi i zawierać także nowe znajomości.. Z aktywnością jest dobrze... ;D Mogę Wam nawet przedstawić bilans tygodniowy "ruchu" :

1 dzień- null

2 dzień- cha cha, jive i Paso (70min)

3 dzień- -II-            -II-  -II-     (60min)

4 dzień: nie za dużo (dance)

5 dzień: nie zapisałam dokładnie, ale pewnie jakieś brzuszki etc.

6 dzień: rolki 2,5h samej jazdy pod górkę.. ;)

7 dzień: spacer nie za długi w sumiee ;D zawsze coś ;)

8 dzień- tj dzisiaj: no dobra nic na razie ;D- trochę czasu nie ma ;D

Może około 21.00 coś uda mi się.. ;D


BEI UNS w Rzeszowie super pogoda ;)) Trzymajcie się :*** Lecę do Was ;)

30 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

... Dopiero teraz sobie to uświadomiłam... Byłam na rolkach.. jeździłam z dziewczynami. Z tego względu iż fajnie nam się gadało, jechałyśmy po dość stromych górkach ciągle przed siebie... Gdy zdecydowałyśmy się wracać było już późno... A te wszystkie górki stały się dla mnie- osoby, która nie potrafi hamować nie do pokonania... <no wiecie, wcześniej było pod górkę>  ... Nie muszę Wam mówić jak to się skończyło... Tak na prawdę dla mnie jak najlepiej... Przed jedną z tych górek zaczęłam się rozpędzać, nie wiedziałam jak zahamować, nagle zobaczyłam koleżankę, która wyjechała nam na przeciwko, wyciągnęła rękę, żeby się z nią przywitać- wiedziałam, że się wywalę, ale złapałam tę rękę... i z dużym odrzutem wylądowałam na tyłku... Gdybym tego nie zrobiła to jest szansa, że tam na dole mogłoby się to dla mnie skończyć stokroć gorzej... Bo wiecie... Miejscowość,w której byłyśmy słynie z tych stromych pagórków.. Wiem, że jestem nieodpowiedzialna... Ale to, że postąpiłam właśnie tak zawdzięczam mojemu Aniołowi... Dopiero teraz sobie uswiadomiłam jak mogłam skończyć...

Gdyby nie to, że mogłam się zabić wyjazd uważam za udany.. Mam pamiątkę- piękną czarną rękę w arszy ;-)...

Ale tak poza tym.. na rolkach byłam jakieś 4,5 h ;D w tym tak z 2,5h jazdy?? :> 

Dobra... kolejna lekcja życia...

Temat: Odpowiedzialność!!!!!

Powiem Wam, że takie doświadczenia serio się przydają. Może niektóre z Was stwierdzą, że wyolbrzymiam... Być może trochę... Ale serio nauczyłam się tego, że zanim wybiorę się na głęboką wodę, to muszę najpierw się nauczyć pływać.. Aha.. to była moja pierwsza jazda na rolkach po roku czasu, albo i więcej.. Dawno nie jeździłam :>  

No więc... Dzięki, za to, że jesteście, jak obiecałam idę Was czytać :*

30 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Dopóki trzymam się swoich postanowień i wytycznych jestem szczęśliwa..! :D 

Dowiedziałam się, że już 9-10 maja mamy egzaminy zastępowego (animatora KSM) Masakra.. one miały być w czerwcu.. Ale będę się uczyć!!! Nie mogę wyjść na idiotkę.. :D  Owy egzamin składa się z częsci pisemnej (dzień I) i części ustnej (dzień II), obowiązuje nas można powiedzieć w skrócie KKK i tematy szkoleń, które odbywały się co miesiąc na terenie ośrodka, do którego jedziemy również i tym razem ;)) W skrócie? No jest teego dużo ;) Postaram się napisać jak najlepiej- Duch Św pomoże ;)) 

A tak BTW postaram się iść dzisiaj na rolki z kuzynką... Zawsze to jakieś urozmaicenie w mojej jednak mimo wszystko nudnawej aktywności ;) Do biegania w swoim czasie także zamierzam wrócić... :)

A teraz obiecane zdjęcia... Zacznijmy może od mojej obecnej <niestety> sylwetki, wstawiam, gdyż chce mieć jakieś porównanie, gdybym schudła ;] A wierzę w to głęboko ;)

I jeszcze dla porównania zdjęcie sprzed roku:

(Nie zwracajcie błagam uwagi na bałagan, nie miałam czasu zamazywać, poza tym to nie mój pokój.. tylko lustro tam fajne jest ;) )

(Powyższe zdj robione w październiku jakoś - ważyłam mniej niż teraz, ale nie wyglądałam jakoś.. dobrze ;) )

Penetrując komórkę znalazłam jeszcze parę innych fotek [już nie mnie], ale myślę, że też Was zaciekawią, albo i nie ;)) 

Moje miasto w lutym- zdj robione z okna szkolnego ;D Serio jestem głupia, ale lubię te kamienice dlatego wrzuciłam to foto ;) Ps... Dowodzi jak bardzo nudzęę się w tej szkole i jak bardzo w związku z tym musze być mądra, hahah ;D

A teraz coś przyjemniejszego :

Wspaniałe Bieszczady!! Ah wakacje : <3

I ostatni news: MOŻE WYBIORĘ SIĘ DO FRANCJI Z CHÓREM W SIERPNIU... :D Byłoby fajnie ;D aaa i psa jeszcze sobie kupuję, właściwie to mama bratu na komunię, ale i tak będzie mój, haha <3 :D 

Special 4U <3

Dobra spadam , bo taka piękna pogoda jest.. Szkoda by było gdyby się zmarnowała... PAPA :** Zaglądnę do Was wieczorkiem :***

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.