Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą raczej pogodną choć nie akceptującą siebie , dlatego czas zmienić coś by móc spojrzeć sobie w twarz

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45244
Komentarzy: 1081
Założony: 22 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 5 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliXir

kobieta, 44 lat,

160 cm, 86.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: powoli do przodu małymi kroczkami ale cały czas

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 września 2015 , Komentarze (3)

I po urodzinach córy ... trochę jedzenia zostało to nie robię obiadu , zjadłam kawałek tortu i biszkopt z owocami i galaretką plus lampka wina ... czy żałuję? nie :D, czasem można sobie pozwolić nawet jeśli na wadze dziś jest wzrost ... ale teraz do świąt spokój , grzecznie na dietce ;). Tylko coś mnie zaczyna rozkładać ból głowy gardła i ogólne zmęczenie no i ten koszmarny katar... nie wiem po co to... ale w końcu pogoda się poprawiła i 2 dzień świeci słonko choć jest chłodno ... dziś po odpoczywam niech przeziębienie znika , by móc dalej ćwiczyć i poprawnie dietkować :)

12 lat minęło :)

25 września 2015 , Komentarze (2)

Odnotowany spadek w tym tygodniu to tylko 100gram...:( 

coś wrzesień mnie nie lubi , nie lubi spadków wagi bo idzie tak mozolnie że można się załamać ... ale się nie poddaję choć jest to męczące takie bujanie się powyżej 110kg a ja bym już chciała zejść z tej dziesiątki (szloch) no ileż można , jak nie spadek 0,5kg to tylko 100gram , tak wiem ważne że jest spadek ale tu się ma ochotę na więcej chociaż na te 0,7kg , no nic działam dalej ale jutro zjem kawałek tortu i już :p. Coś moja sunia wyczuwa mój nastrój bo opiera się o krzesło i mam ją głaskać a ona mnie liże hihihi to taki lizus ;), mam nadzieję że dziś pogoda pozwoli na spacer bo jak nie to w końcu oszaleje i wiem dlaczego nie lubię jesieni ... bo wciąż pada a u siebie mam jesień już 3 tydzień wrrrr

A to moja Lucy :)

24 września 2015, Skomentuj
fitness zumba,8295,103,721,2882,5392,1443123225
Dodaj komentarz

23 września 2015, Skomentuj
krokomierz,8157,70,489,2181,5384,1443028201
Dodaj komentarz

23 września 2015, Skomentuj
fitness zumba,8915,126,881,3519,5795,1443021025
Dodaj komentarz

21 września 2015, Skomentuj
aerobik,4523,55,386,2160,0,1442853624
Dodaj komentarz

21 września 2015 , Komentarze (3)

Weekend spokojny , w sobotę rowerowo nawet w czasie burzy :D , a w niedziele leśne dróżki , grzybki i skłony co chwile (smiech), i tak w 1:30 h nazbierało się 10kg grzybków , ale to to był relax , potem do wieczora a nawet do 23 prawie robienie porządków z grzybkami szkoda że to nie sprawia takiej samej przyjemności jak zbieranie grzybków . A dziś jestem jakaś padnięta , głowa mnie pobolewa chyba się coś położę , może przejdzie i potem dam rade zumbować...

20 września 2015, Skomentuj
krokomierz,6953,60,417,5703,4589,1442756291
Dodaj komentarz

19 września 2015, Skomentuj
krokomierz,7433,64,446,9355,4906,1442668632
Dodaj komentarz

18 września 2015 , Komentarze (10)

Dziś co tygodniowe ważenie , i jest spadek o 0,6kg , choć w poniedziałek było 112,8 czyli o 0,8kg więcej niż w piątek czyli 112kg , taka sytuacja mi przypomina dlaczego nie lubię się ważyć częściej niż raz w tygodniu , no ale muszę to przetrwać dla grupy gdzie się ważymy w poniedziałki ;)


Poza rozmową ze szklaną

dziś od rana szperałam w szafie za jakimiś ciuchami bo spodnie w których chodzę już tak mi z tyłka spadają że nawet pasek nie pomaga (mysli) , a że trochę ubrań mniejszych mam bo wiadomo nie przytyło się od razu tylko systematycznie po trochu , więc pogrzebałam i wyciągam z szafy parę rzeczy tak tylko do przymiarki i co ? i szok bo wchodzę bez problemu i z tyłka nie spada i nawet bluzeczka ładnie leży tak że nie mogłam przestać patrzeć w lustro (smiech), jedną z bluzek sobie zwężę dziś bo wyglądam w niej już jak w namiocie ale od czego jest maszyna :D . Wiecie co aż mi się humor poprawił bo już nie mogłam na siebie patrzeć w tych za dużych spodniach a w czymś trzeba chodzić ;). Aż się zastanawiam co mężuś powie jak mnie zobaczy zwłaszcza że ja nie widziałam jakoś różnicy tych 17kg ale teraz już wiem że to i ubrania robią hehe a znalazłam jeszcze 2 pary spodni w szafie które mają jeszcze metki i pamiętam jak je kupiłam to były za ciasne (strach) ale za jakiś czas się przydadzą :)

A poza tym wczoraj z mężusiem poszliśmy na długi spacerek oczywiście zapomniałam włączyć krokomierz ... ale zrobiliśmy jakieś 8-10km , a i mężuś powiedział że kiedyś bardzo powoli chodziłam a teraz nie umiem powoli chodzić a wręcz mnie irytuje wleczenie się hahaha

Kurcze ale się rozpisałam (smiech) miłego dnia kochani

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.