Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliXir

Witam w niedzielny poranek :)

Muszę się przyznać że zaskoczył mnie taki odzew :) , ale bardzo dziękuję za to ,bo wiem że nie jestem sama i może przez to będzie łatwiej :) W piątek dużo pracy miałam prawie do 23 30 bo robiliśmy podłogę w sypialni , a że był upał to się ze mnie lało jak bym stała pod prysznicem :P

W sobotę trochę po mieście pochodziliśmy czyli 3h ale zapomniałam włączyć w fonie apke :P muszę się do nie przyzwyczaić inaczej będę zapominać . A dziś myślę że wybierzemy się na wycieczką rowerową :)

Na razie z dietą idzie dobrze , oby tak jak najdłużej :) 

Życzę miłej niedzieli ;)

Witam...

Bardzo dawno mnie tu nie było... nic ze sobą nie robiłam , choć czasem przychodziły myśli by się wziąć za siebie ... i na tym się kończyło.

Waga doszła prawie do 130kg co mnie przeraziło i w końcu postanowiłam znów zawalczyć o siebie ... może dam rade...przecież nikt za mnie tego nie zrobi...

Powoli odstawiłam słodkie a  1 czerwca z wagą 128 kg przeszłam na dietę i są nawet ćwiczenia :) 

Waga po 5 dniach to 125,7kg  zdaje sobie sprawę że to w większości woda ale i tak cieszy :)  

Teraz mam zamiar ważyć się co piątek choć kusi częściej :P 

Chciała bym w końcu móc na siebie patrzeć , nie mijać lustra szerokim łukiem ... może kiedyś tak będzie ...

                   ŻYCZĘ WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA :)

Witam ...

Od jakiegoś czasu waga stała w miejscu ... ale znów zaczyna spadać więc jest dobrze , nie pisze nic bo czasu brak , rodzinka przyjechała i już 2 tydzień ich goszczę przez co nie mam jak zumbować...Ale na szczęście nie przybieram , dużo spacerujemy czy coś zwiedzamy i jest dobrze , dietko-wo raczej się trzymam no może czasem w padnie jakieś ciastko , ale się nie obiadam choć bałam się jak będzie po przyjeździe rodzinki... 

Jak tylko mam chwile to tu zerkam czytam po prostu jestem choć nie pisze nic , nie ma jak a po co ma mi tu teściowa zaglądać , teraz wyszli na rowerach pojeździć więc jest chwila ale muszę się zabrać za robienie obiadu he, więc miłego dnia , trzymajcie sie mocno

                         Witam...

Coś się wysypałam ostatnio ... 3 dzień walczę z przeziębieniem i bólem , zero ćwiczeń ruchu niczego ... dziś jest trochę lepiej już może jutro uda mi się poćwiczyć nie wiem zobaczę...

A do tego wszystkiego bateria w wadze mi padła ... a może to lepiej bo jak nic nie robię to pewnie i nic nie spadam...

może we środę wybiorę się do sklepu po baterie ... 

Wiecie czego nie lubię w przeziębieniu? bólu głowy.... pęka mi tak że oszaleć można ...

A dostałam się w końcu do szkoły językowej finansowanej przez gminę od początku roku chodziłam za tym i w końcu jest , pierwszy test 4 września , chodzi o to do jakiej grupy dojdę ...zobaczymy.

Uczenie się samemu języka czy przez internet to nie to samo bo tu dostane certyfikat i będzie mi łatwiej zwłaszcza że nie mam zamiaru wracać do polski . No sama jestem ciekawa .. ale dziwnie się to wszystko układa , bo podjęłam decyzje o odchudzaniu , są już jakieś efekty choć nie widoczne , a teraz w końcu szkoła językowa , naprawdę się ciesze 

To chyba dziś na tyle

                  Witam w ten zimny poranek ...

Dzisiejszy dzień zaczęłam od zważenia się , spadek po tygodniu 0,7kg więc nie jest źle , po 4 tygodniach jest mnie mniej o 4,5kg co mnie niezmiernie cieszy , poza tym robiłam pomiary i ...

w piersiach mniej o 2cm

biodra 3cm a od początku 10cm

łydka 1cm

a reszta stoi jak zaklęta i ani rusza ...no zobaczymy co będzie dalej ...

szkoda że buzi się nie mierzy bo wydaje mi się szczuplejsza i jakąś taką ładniejszą cerę mam

Ostatnio zaczęłam machać nogami , znaczy ćwiczyć je bo uda pożal się boże tak ogromnie i nic nie spada ... jeszcze coś na brzuch ..pewnie by się brzuszki przydały ale coś nie wyrabiam przy nich...to czym je zastąpić???

                   Witam...

w końcu pierwszy raz nie zapomniałam włączyć krokomierza hihihi , zumba zaliczona , samopoczucie dobre , idziemy do przodu

MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ

                                      Witam:)

Właśnie skończyłam zumbe , leje się ze mnie ciurkiem , ale daje mi to szczęście nawet ból nóg nie ma znaczenia , jest to coś co lubię a nogi z czasem czyli jak waga będzie mniejsza to przestaną boleć , po prostu to przez kilogramy cierpią ale dam rade ,nawet deszczowa pogoda mnie nie zniechęci

W piątek byłam w Zoo z rodzinką i znajomymi i było zarąbiście spacer prawie 5h tylko ja jak zwykle nie włączyłam krokomierza tak samo jak dziś przy zumbie ... czy ja kiedykolwiek będę o tym pamiętać? czy przypomni mi się już po wszystkim

Sobota i niedziela były leniwe ale grzeczne dietetycznie no prawie bo w sobotę były 3 lampki wina , ale to chyba nie aż tak źle ...

U nas dziś pierwszy dzień szkoły więc mam cisze w domu i mogę spokojnie wszystko porobić , ale ciekawi mnie jak córcia sobie radzi ,co nowego ... wiadomo że mają 2 nowe osoby i jest ich teraz 8 w grupie ... no zobaczymy jak wróci .

MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM , TRZYMAJCIE SIE DZIELNIE