Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monika123kg

kobieta, 41 lat,

170 cm, 106.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 września 2015 , Komentarze (36)

Słuchacie moi mili :D

W sobotę jest ślub mojego brata i mojej przyszłej , ukochanej bratowej :D

Na kartce okolicznościowej chce napisać cytat.

Ale który jest tym NAJ ?! 

Nie mogę się zdecydować , bo oba mi się podobają :D


[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […]



CZY


[…] musicie być jak dwie szyny kolejowe, które zachowują między sobą taką samą odległość na stacji początkowej, w połowie drogi i na stacji końcowej. Nie pozwalajcie, aby wasza miłość się zmieniała, żeby rosła na początku albo malała w środku – to zbyt ryzykowne. Tak więc, po euforii pierwszych paru lat macie utrzymać tę samą odległość, tę samą trwałość i tę samą funkcjonalność [...]



Oba cytaty pochodzą od Paulo Coelho - jest to ukochany pisarz mojej przyszłej bratowej.

Dlatego też nic innego nie wchodzi w grę :D 



A co u mnie ?

Dieta rewelacyjna !

Ruchu sporo !

Czuję że brzuch mniejszy !

Obcięłam włosy !

Rośnie mi "8" i bardzooooo spuchło mi dziąsło !

Czekam aż opryszczka mi zniknie !



A więc do zobaczenia po weekendzie :)

Pewnie jakieś fotki wstawię :D


[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […] - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/page/5?s=Paulo+Coelho&s...
[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […] - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/milosc/i-slubujesz-mi-u...

[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […] - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/page/5?s=Paulo+Coelho&s...
[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […] - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/page/5?s=Paulo+Coelho&s...
[…] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […] - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/page/5?s=Paulo+Coelho&s...

15 września 2015 , Komentarze (15)

Moja wina , moja bardzo wielka wina ....

Weekend totalnie zawaliłam !

W sobotę hop do pracy na 11 godzin . Byłam tak zabiegana że nie było nawet kiedy zjeść , ani jednego posiłku :/

W domu byłam po 20 .

A potem ?

Mini imprezka - przyleciał do nas przyjaciel męża z Anglii , więc siedziałam z chłopakami do 1 w nocy - jedząc ( sporo !) oraz sącząc promile ....

Niedziela nie najlepsza ....

Było - takie rodzinne przyjęcie urodzinowe mojego syna.

Łakociom nie było końca ....

WSTYD !!!

Chodź jak żarłam to nie miałam żadnych wyrzutów sumienia :P

Od tego balangowania na wadzę 0,8 kg więcej czyli na liczniku jest już 113,5 .... trza zmienić paseczek :/



W żadnym wypadku poniedziałkowe ważenie mnie nie zniechęciło !

Po prostu bywa i muszę bardziej się kontrolować .

Od poniedziałku idzie mi mi IDEALNIE :D

W sobotę mam ślub i wesele mojego ukochanego , jedynego braciszka :D

W czerwcu też byłam na weselu i mimo tylu pyszności bardzo ładnie trzymałam dietę :)

Dlatego teraz jestem spokojna - UDA SIĘ :D



Dostałam od cioteczki parę kilo śliwek :D

Słodziutkie :D

Mam w planach zrobić powidła oraz w occie ....

Nigdy nie robiłam w occie :D - macie jakiś dobry,sprawdzony przepis ? 

Zależy mi na tym by nie były za bardzo kwaśne.

Chyba że macie jakieś inne,ciekawe przepisy na śliwki , które można zamknąć do słoika :) ?




Bardzo kochane WAM dziękuję za ostatnie komentarze - w imieniu syna DZIĘKUJE :)

Ps. Zgadza się dziewczyny są super - dlatego panieński był super :D

Pozdrawiam Was serdecznie i uciekam zobaczyć do u Was słychać :)

8 września 2015 , Komentarze (21)

WTOREK :D

Dziś moje słońce obchodzi swoje 10 urodziny :D

Jeszcze trochę i z etapu dziecka , wejdzie w strefę nastolatka :)


Dziś świętujemy "skromnie " :)

Rano upiekłam muffinkę , odśpiewałam STO LAT - trochę zaleciało fałszem :D a potem drobny upominek - elektryczna szczoteczka do zębów - młody bardzo zadowolony bo od dawna taką chciał mieć :)


Dziś po szkole idzie do swoich dziadków - teście zrobią dla niego mini przyjęcie :)

Cieszę się że spędzi popołudnie z nimi .... tym bardziej że przez ostatnie prawie 2 lata bardzo jego zaniedbali .


A w niedzielę bawimy się na całego :D 



W sobotę odbył się PANIEŃSKI :D

NAJLEPSZY NA JAKIM BYŁAM :D

Miałam być "tylko" dwie godzinki i do domu , ponieważ w niedzielę czekała na mnie praca od 9-19 , w tym wielkie urodziny :) A nie chciałam być zmęczona .....i skacowana :P

START - 20:00

MIEJSCE - dom rodzinny młodej 

Najpierw się zapoznaliśmy :D Było w sumie nas 6 ( miało być nas 8 , ale chyba dwójkę porwało UFO :D ) . Fajnie było sobie najpierw pogadać , po znałam tylko siostrę mojej przyszłej bratowej :) - pozostałe dziewczyny ? SUPER LASECZKI :D

Więc wypiliśmy parę drinków oraz zjedliśmy przepyszną kolację ....

A potem ?

PREZENTY :D

Dziękuję dziewczyny za rady odnośnie prezentu :) 

NIESTETY , ale w piątek wieczorem dowiedziałam się że jednak składki na prezent nie ma i że każda dziewczyna przynosi coś dla "młodej" od siebie .

OK - ale strasznie nie lubię takich informacji dostawać na ostatnią chwilę ! Dobrze że w sobotę pracowałam TYLKO od 15:30-18:30 ( Miałam pracować od 9-20  - więc z prezentem byłaby kicha ! ).


Mój prezencik prezentował się tak :D



A torebce :

Książka ..... minimalnie erotyczna :P 

Młodej się podobała ....nieskromnie mówiąc , innym też .

Muszę sobie taką kupić :D


Do tego :

Zestaw do masażu

Kajdanki co by nie uciekł.

Gumki Co by bobasa szybko nie zrobił

Goździkowa Co by głowa nie bolała.


Od innych dziewczyn dostała :

wibrator

sexi koszulkę

stringi

pończochy

pas do pończoch

dzwoneczek " Zadzwoń jak masz ochotę na seks " :D


Przy rozpakowaniu prezentów wszystkie śmiałyśmy się do łez :D

A młoda bardzo zadowolona - a to najważniejsze :D


Później wybraliśmy się do clubu :)

Świadkowa zarezerwowała lożę .... alkohol lał się strumieniami ....Ja byłam grzeczna :D

Do clubu jedna z dziewczyn przyniosła karty zadaniami dla przyszłej PM :D

Laski stwierdziły że fajnie by było gdyby inne dziewczyny też się pobawiły i wykonały parę zadań :D

Więc było losowanie :D

Ja miałam taką oto kartę - zaczep obcego przystojniaka i zapytaj się jaki dziś ma kolor majtek :D

BANALNIE PROSTE :D

Zrobiłam od razu ..... czarne , przystojniak miał :D



Ja ta NAJCHUDSZA od prawej :D .... gdyby ktoś nie wiedział :D

Brakuje świadkowej ....Ktoś musiał zdjęcie zrobić :D



UWAGA - UWAGA - UWAGA 

OGŁOSZENIE PARAFIALNE :D :P

Otóż postanowiłam troszkę wyczyścić listę znajomych !

Wykasowałam TYLKO te osoby które mają pamiętnik TYLKO dla właściciela , wcale jego nie prowadzą lub ostatni wypis .... 2 lub więcej lat temu.

Mój pamiętnik jest dostępny dla każdego , wiec spokojnie możecie go czytać .... nie będąc znajomymi :)

Mi to ułatwi życie , ponieważ kiedy przeglądam pamiętniki to klikam w każdego znajomego .... a trochę już ich jest.



W końcu pozbyłam się problemu !

Pisałam jakiś czas temu że nie mogę wgrać zdjęć , problem z pisaniem np. nie mogłam wybrać czcionki takiej jakiej chciałam , koloru liter , nie mogłam wyjustować wpisu itd itp - jednym słowem wszystko co wiąże się z prowadzeniem pamiętnika .

Założyłam nawet na forum temat - góra nie odpowiedziała , moderatorzy też milczeli :/

W końcu stwierdziłam że skontaktuje się z pracownikami za pomocą zakładki "kontakt ".

Odpowiedzieli że zbadają mój problem i tyle.

Więc wczoraj wykupiłam sobie konto plus , bo pomyślałam ....problem zniknie !

PUDŁO !

Napisałam znów do góry i .... stwierdzili że weszli w mój pamiętnik i problemu nie ma. Proszą mnie o dokładniejsze wyjaśnienie problemu bo może ja coś robię źle,lub oni mnie nie rozumieją :D

Taaaa ....bo na Vitalii jestem od wczoraj :/

I wiecie co ?

Odinstalowałam sobie moją przeglądarkę - zainstalowałam ponownie .

Miałam również wirusa ...Usunęłam.

Zrobiłam te dwie rzeczy i problem zniknął :D

W końcu idealnie mogę prowadzić swój pamiętnik :D

Wiem że wiele z Was ma taki sam problem jak ja ! - posłuchajcie mojej rady.Może pomoże ?



Dziękuję za wszystkie rady,komentarze i sugestie :)

Idę na szybko zajrzeć do Waszych pamiętników , bo jeszcze trochę i zbieram się do pracy :)

3 września 2015 , Komentarze (24)


Parę dni temu zostałam zaproszona na wieczór panieński.


Zaprosiła mnie PM , a zarazem moja przyszła bratowa :)
I TERAZ dziewczyny potrzebuję POMOCY :D
Rozchodzi się o prezent !
Najpierw w planach miałam zamiar kupić dwa prezenty :
Jeden - w formie żartu np. wałek do ciasta , z jakąś wesołą adnotacją.
A drugi - bardziej przydatny .Chciałam bratowej wręczyć bon upominkowy do sklepu z bielizną .
I tu pojawia się problem :)
Spotkałam siostrę bratowej ( świadkowa i główna organizatorka tego wieczorku) , zapytałam się o prezent , składkę na jedzenie /alkohol itd  i wiem że dziewczyny planują się złożyć po 30 zł ( na osobę ) i za kasę kupić młodej sexi bieliznę .


Oczywiście złożę się na prezent , bo nie chcę odchylenia od normy :D
ALE teraz mam pytanie , bo nie wiem co i jak :
Czy kupić coś od siebie dla bratowej ? ( Mamy rewelacyjny kontakt ) , ale wiecie - nie chcę źle wypaść przed innymi dziewczynami, by nie poczuły się dziwnie ? ....Nawet nie wiem jak to nazwać :D
Jak myślicie ?



Korzystając z ładnej pogody - chodź czuć już jesień i chłodne powietrze , wybrałam się na rower.
Było super !
Ale w drodze powrotnej jak sierota wywinęłam orła na schodach :/
Byłam sandałach - idiotka ! Rower i sandały :/
Poczułam ból a w domu dopiero po godzinie zauważyłam że .....został wyrwany do połowy duży paznokieć !
Jeszcze czegoś takiego nie miałam . Miejsce przemyłam woda utlenioną,dałam opatrunek i ....boli.
Przejść się do lekarza ?
Jak tak,jakiego ?



To by było na tyle padam na pysk.
Aaaa i nadal mam problem z pisaniem w pamiętniku :/
Piszę w innym programie a potem "Wytnij - wklej " :/

1 września 2015 , Komentarze (17)

Dziś DZIEŃ WOLNY od pracy :D ZAWSZE sobie mówię że jak trafi mi się taki dzień , to będę leżeć do góry brzuchem :D - Ale gdzie tam ! ZAWSZE jest coś do zrobienia.


Skończyła się wakacyjna laba mojego syna - punkt 10:00 - APEL .


Poszłam na niego razem z nim ( Jak wszyscy rodzice z naszej klasy ) . Nie tyle co z obowiązku,ale z ciekawości .Młody idzie do IV klasy - nowa Pani wychowawczyni ( Wydaje się sympatyczna ) , nowi nauczyciele ( mój "szefunio " młodego będzie uczył j.polskiego ) , parę nowych przedmiotów .... Ponoć IV klasa to koniec eldorado - zaczyna się pomału ciężka praca :) Damy radę :D


W niedzielę zrobiliśmy POŻEGNANIE LATA :D Akurat pogoda REWELACYJNA ! Wybraliśmy się na działkę i jezioro mojego wuja :) Ślicznie tam jest :D Zapraszam do oglądania :D


Winda do nieba :D 


Gdzie król chodzi piechotą :D


Kocurek który się napatoczył :D


Mam parę zdjęć w stroju kąpielowym .....ale się wstydzę :D :P

Wstawię ......za rok :D :P


Dzisiejsza waga ----> 112,4 ----> Cieszę się że spadło minimalnie , tym bardziej że dostałam właśnie okres i prawie zawsze waga szła w tych dniach w górę :)



Czy macie problem z pisaniem w pamiętniku ?

Ja nie mogę np. tekstu wyśrodkować , mam problemy z dodawaniem zdjęć , nie mogę zmienić wielkości / koloru itd czc

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Idę zobaczyć co u Was słychać :)

28 sierpnia 2015 , Komentarze (20)

Od kilku dni romansuję z ogórkami :D

Wprawdzie swojego ogródka nie mam ( A szkoda ! ) , ale sporo dostaję od dziadków , cioci , mamy sąsiadki - wrzucam do słoików i na zimę będzie jak znalazł :D

Póki jeszcze ogórki są ( niestety już się kończą ) dzielę się z Wami przepisami.

Może będziecie chcieli coś "nowego" " innego " wypróbować .



U nas zimą nie może zabraknąć KISZONYCH


Receptura ( jak u większości ....chyba ).

Do słoika wrzucam chrzan ( korzeń ) , czosnek , koper .Zalewam zalewą ( 1 L wody na 1 łyżkę soli ) na wierzchu układam liście chrzanu .Gotowe :)



OGÓRKI Z PIEPRZEM 

Nasza ulubiona sałatka do dań z grilla i nie tylko .

Chodź wydaje się pikantna , to również bardzo dobrze czuć słodycz :)


3 kg ogórków

4 duże cebule

2 łyżki soli

2 łyżki pieprzu 

2 łyżki słodkiej mielonej papryki

po 2 łyżeczki : gorczycy,curry ,siekanego koperku ( ja koperku daję zdecydowanie więcej )

1,5 szklanki cukru

1,5 szklanki octu

Ogórki ze skórką pokroić lub zetrzeć na tarce na plastry. Obraną cebulę  pokroić w półplastry. Dodać sól, wymieszać i odstawić na godzinę, aż puszczą sok. Sok odlać. Ogórki wymieszać z przyprawami i zalać ostudzoną zalewą przygotowaną z octu i cukru. Wymieszać i przełożyć do wcześniej umytych słoików. Pasteryzować około 10 minut.



Kolejne dwa  przepisy robiłam pierwszy raz .

Zobaczymy co z nich wyjdzie :D




Koreczki :




Dziś miałam w pracy wolne.

ALE nie zamiast leżeć brzuchem , postanowiłam działać :D

Zakupy - ogórki - sprzątanie - pranie - prasowanie ..... trochę kalorii spaliłam :D :P

Na koniec bawiłam się z rurami - bo znów mam z nimi problem i to chyba poważniejszy . A największy problem to taki,że ciężko znaleźć PRAWDZIWEGO DOBREGO FACHOWCA .....

Co z tego że przyszedł jeden ....jak problem po kilku tygodniach znów występuje :/



Koniec narzekania - pomarudzę jutro jak znów będzie ciekło z rury podczas prysznicu :P

Jutro będę miała ślubnego - prze-szczęśliwa jestem ! 

Nie widzieliśmy się już 2 tygodnie .



Moja waga SPADA :D

Mam już naliczniku 112,7 :D

Powiem Wam że praca mi służy - ciągle jestem w ruchu ! Związku z tym waga nie tylko idzie w dół , ale bardzo ładnie spadają mi centymetry .... nie mierze się , czuję po ciuchach !

W środę byłam w pracy tylko 3 godzinki , na czas urodzin 7 latków :)

Jedna z mam pod koniec imprezy spytała mi się " Ja Panią chyba znam , ale nie mogę sobie przypomnieć skąd " . Ja natomiast , nie za bardzo ją kojarzyłam , więc powiedziałam że również mam dziecko więc może kojarzy mnie z placu zabaw lub ze szkoły :D

Ona ... "Chyba bardziej z placu zabaw ".

Na co ja " Często tam jestem " :D

Za jakieś 20 minut " Wiem - Pani czasem się nie odchudzana na Vitalii ? Bo ja tam też mam pamiętnik " 

Odpowiedziałam tylko "Odchudzam się , odchudzam " :D :D :D



Pomału wakacje / lato dobiega ku końcowi .

Ze względu na to że za parę dni syn idzie do szkoły , ja mam niedzielę wolną oraz że będzie do poniedziałku z nami mąż - planujemy zrobić sobie "pożegnanie lata " :D

Jak by to nie znaczyło - ma być fajnie .

Szukam jakiś inspiracji :)

Może inaczej - jakie macie plany na weekend ?



Życzę udanego weekendu :)

Dziękuję za wszystkie komentarze, rady i sugestie :)


14 sierpnia 2015 , Komentarze (19)

Uwielbiam czytać !

Chodź nie zawsze na ten "luksus" mogę sobie pozwolić :)

W tym roku ( szczególnie wakacje ) miałam sporo wolnego - więc nadrabiałam zaległości :D

W tym roku przeczytałam sporo książek ....Ale nie każda zapadła mi w pamięć :P

Ostatnio skończyłam czytać MROCZNY WELON - Lindy Howard .

POLECAM :D

Sama książka to mieszanka lekkiego romansu z kryminałem.

Nie idzie się od niej oderwać :D


W tamtym roku odkryłam fajną sagę 

Część 1 - Klub mało używanych dziewic

Część 2 - Dziewice do Boju

Część 3 - Zatoka trujących jabłuszek


Książka o kobietach - dla kobiet :D

Lekka ! Przyjemna ! O drobnych problemach i niespodziewanych akcjach ! O wielkiej przyjaźni ! Miłość też się znajdzie :)


Niedawno w prezencie od męża dostałam książkę PÓŁ ŻYCIA - Jodi Picoult ... Opis zapowiada się ciekawie ...Zobaczymy jakie wrażenia będą "  po " przeczytaniu.


A Wy co możecie MI ( Innym też :D ) polecić ?



Ostatnio znów wygrzebałam z szafki płatki owsiane.

Lubicie ? Ja kocham :D - owsiankę na ciepło lub na zimno . Jem ją prawie codziennie !


Ostatnio zakochałam się w tym przepisie :



A tak prezentuje się w książce 




10 łyżek płatków owsianych

1 1/2 szklanki mleka 

2 małe banany

1 łyżka miodu

1 łyżeczka soku z cytryny

cynamon


Mleko zagotować , wsypać płatki i gotować na małym ogniu kilka minut,aż owsianka zgęstnieje , od czasu do czasu mieszając.Zdjąć z ognia.

Banany pokroić na plasterki ( ja starałam na tarce ) ,skropić sokiem z cytryny .Lekko wystudzoną owsiankę wymieszać z miodem i cynamonem,dodać banany.


1 porcja :

379,9 kalorii

14 g białka

5,8 g tłuszczu

71 g węglowodanów

5,2 g błonnika



Dziś rodzina znów będzie w komplecie :D

Po 3 tygodniach do domu przyjeżdża mąż :D

Długo ze sobą nie będziemy ....bo w o 3 rano w poniedziałek mąż znów wyjeżdżą , w dodatku prawdopodobnie cały weekend spędzę w pracy ( 13-20 ) . BUUUUU to się nazywa mieć pecha :D

Wiwat ! Dorosłe życie :P



Idę Was poczytać :)

A póki co dziękuję za wszystkie komentarze,rady i sugestie :)

8 sierpnia 2015 , Komentarze (28)


Długo milczałam .....

Upały - ależ mi dają się we znaki .

Czekam na ochłodzenie :D



TRALALALALA mam staż :D

W sumie niespodziewanie :D

Mój brat był na weselu , spotkał swojego byłego nauczyciela i tak z gadki - szmatki , wyszło że stara się o stażystkę :D

Mój brat polecił mnie .... i tak się zaczęło :)

Mam przyznany staż do końca roku , w PUP pracodawca deklaruję że po zakończeniu stażu proponują na 3 miesiące umowę o pracę . Rozmawiałam o tym z pracodawcami i jak pójdzie dobrze , mogę zagościć tam na dłużej.

Póki co idzie ku dobrej drodze :)

Pracodawcy mnie chwalą na każdym kroku .

Nikt mi nie stoi za plecami , nikt nie kontroluję :)

Czuję że żyję , bo kocham to co robię :D

Jest SUPER :D



Kochani odniosę się do ostatniego mojego postu :)

Czasami kiedy piszę o jedzeniu to po Waszych komentarzach mam po prostu zamieszanie w głowie :D

Część z Was piszę że odżywiam się bardzo dobrze i zdrowo.

Część z Was uważa że jem ciut za dużo.

Ale też wielu jest takich osób że uważa że jem za mało.

Moim zdaniem nie jem ani za mało,ani za dużo :P

NIGDY nie schodzę poniżej 1500 kalorii.

Teraz kiedy są upały kaloryczność obniżyłam bo nie dam jeść na siłę !

Nie uważam że chcecie dla mnie źle :)

Ale opracowałam już swój system i chcę przy nim być.

Nie chodzę głodna , nie jestem obżarta a moja waga schodzi w normalnym tempie ( chodź ja uważam że wolno :P ) . 


Dla porównania oto moje wczorajsze jedzenie :


śniadanie :

chleb graham - posmarowany serkiem śmietankowym

Dresing do sałaty jest domowy - sól / pieprz/oliwa/cytryna/suszone zioła



II śniadanie : 

Kefir naturalny - 200 ml


Obiad :




Podwieczorek

Domowy kisiel - zróbcie sobie taki bo jest przepyszny !

Zjadłam 1 szklankę



Kolacja :



Życzę Wam udanego weekendu :)


Idę nadrobić zaległości Waszych pamiętnikach :)

28 lipca 2015 , Komentarze (50)

Po weekendzie biję sobie brawo :D

W sobotę wybrałam się z moimi chłopakami na spacer.Przechadzając się bocznymi drużkami , natrafiliśmy na GENIALNĄ knajpę :D Na pierwszy rzut oka stwierdziłam " Tak sobie " , ale kiedy kelnerka przyniosła rybę z grilla - szczena mi opadła ! Duża porcja a mała cena . A jaka pyszna ! Jadłam wiele smacznych ryb,ale ta była najjjj.

Nie chciało się z stamtąd wychodzić.

Oto mój widok :)






W niedzielę imieniny mamy :)

Byli sami najbliżsi - ja z chłopakami,brat z narzeczoną i siostra mamy z mężem.

A moja mama , jak to mama - żarcia przyszykowała jak by u niej gościł pluton wojskowy !

Całę szczęście byłam dzielna :D 

Zjadłam jeden kawałek tortu - więc nie jest źle.

Owszem byłam kuszona innymi specjałami - ale miałam to w nosie :P

Dla mnie ważne jest to by realizować swój plan :)



Wczoraj pierwszy dzień w pracy po 2 tygodniach laby  - jakoś "po" jestem bardziej zmęczona :D

Dziwne ....Bo w ostatnich dniach moja mama zabrała mojego urwisa do siebie , więc mogłam się do woli byczyć .ALE - ja od nudy i nic nie robienia ..... bardziej się męczę :D 

Dziś znów cisza - mama zabrała do siebie wnuka na parę dni :)



SCHUDŁAM JUŻ 10 kg smalcu :D

Moje ciało - zwłaszcza po brzuchu widzę zmianę , po woli się zmienia :)

Jak tylko przyjdzie do domu moje dziecko to zrobię sesję i się pochwalę swoim pierwszym sukcesem :)

Czasami do głowy przychodzą mi głupie myśli ! - że mogłam dać z siebie więcej , że w tym czasie mogłam więcej schudnąć ...Całe szczęście za chwilę je odganiam :)

Tym razem nie nastawiam się " Na już " .

Będę ( Tak naprawdę to i tak jestem :D ) szczęśliwym człowiekiem jak będę chudła systematycznie . A nie powiem super będzie jak na koniec roku przywitam "9" :)


W każdym razie zostało mi jeszcze 33 kg do zbicia :)

DAM RADĘ !!!


Coś ostatnio nas pogoda nie rozpieszcza :/

Ale korzystając z tego faktu że nie padało do pracy i z pracy jechałam rowerem.Nie jest to duzy dystans - ale zawsze coś.

Wieczorem jak nie będzie padać , zamierzam pójść jeszcze na kijki.


Obiecałam wstawić swój tygodniowy jadłospis.

DZIEŃ 1 

I - omlet z szynką + duży pomidor

II - koktajl z jagodami oraz otrębami 

III - chłodnik ogórkowy

IV - 5 pierogów z jagodami

VI - sałatka grecka


DZIEŃ 2

I - owsianka z malinami

II - kromka chleba razowego z chudym twarogiem

III - ryba z grilla , surówka z młodej kapusty

IV - sałatka owocowa

V - 150 g twarogu z ogórkiem i koperkiem , kromka chleba


DZIEŃ 3

I - twarożek z jabłkiem i cynamonem

II - razowiec z szynką,pomidor

III - rosół

IV - gotowane udko , kasza,buraczki

V - 2 jaja na twardo z razowcem


DZIEŃ 4

Zalatana - błąd - w biegu zjadłam kefir i suchą bułkę

Dopiero później - rosół a na kolację owsiankę.


DZIEŃ 5

I - jaglanka z owocami

II - chłodnik z awokado ( znalezione w necie - pyszne :D )

III - kasza z kurkami i pokruszonym twarogiem

IV - jabłko

V - jaglanka , ale tym razem z warzywami :)


DZIEŃ 6

I - kefir z razowcem

II - solidne dwie garści czereśni

III - ryba i warzywa z grilla

IV - gałka lodów :P

V - twaróg z ogórkiem i chleb razowy


DZIEŃ 7

I - omlet 

II - pierś z grilla + sałata 

III - tort

IV - banan

V - sałata z wędzoną makrelą




Bardzo kochani Wam dziękuje za ostatnie komentarze - pysk i oczy się cieszyły :)

24 lipca 2015 , Komentarze (23)

Moje życie się zmienia :D

Nabiera tępa :D

Ja sama nie wiem co się ze mną dzieje :D MAGIA ?

ZAWSZE byłam uśmiechnięta , mimo że los dał mi ostro pod dupie . ALE to co się dzieje teraz ze mną to kosmos. Ja nawet,nie wiem jak to nazwać .

Wiara w siebie ?

W swoje możliwości ?

Poczułam się dowartościowana ?

A może to efekt odchudzania ?

Zwał jak zwał :D 

Mój mąż nawet stwierdził że świece każdego dnia jak słoneczko :)

I coś w tym jest !

Ostatnio czerpie z życia tyle , ile tylko wycisnąć można.

To jak przejdziemy przez życie zależy tylko od nas.

Prawda?!

W każdym razie robię rzeczy o których bym wcześniej nie pomyślała :D

A wiecie dlaczego ?

Bo ogarniał mnie wstyd ! 

Ale powiedziałam STOP !

Przecież to że jestem większa lub ostatnio dałam sobie ksywkę "Modelka o pełniejszych kształtach :D :P " Dlaczego mam rezygnować z życia ? marzeń ? pragnień?

Tak naprawdę NIGDY nie zostałam od innych zraniona,jeśli chodzi o moją wagę.Owszem "dobre rady" bywały , ale nie takie po których miałabym doła :)

A mimo to wstydziłam się , bo co ludzie stworzenia będą o mnie myśleli , co powiedzą :D

I któregoś dnia " A niech mówią " .

Wręcz przeciwnie - ludzie mi kibicują ! Bo widzą że nie tylko "pięknie" (?) gadam , ale działam - a o to pewnie tu chodzi :D



I tak :


1.W czerwcu obcięłam sobie włosy - nigdy wcześniej bym tak nie zrobiła :D


2. Zaczęłam chodzić na plaże i ...pływać :D - paraduję w stroju jednoczęściowym i NIKT na mnie nie zwraca uwagi - Więc laseczki ( te większe ) - ODWAGI . Jak ja mogłam WY też możecie :D


3. Zaczęłam codziennie ( czasami są wyjątki ) uprawiać sport ( rower / kijki / pływanie ) - Miłe jest to jak mnie ktoś dopinguję,jak już nie mam sił :) 


4.Zaczynam ubierać się JAŚNIEJ :D - w mojej szafie 90 % ciuchów to kolory - czarny / granat / brąz .... Przy nich czułam się ...bezpieczna ? Jak by to nie brzmiało - ale taka prawda jest / była . 

Teraz pomału zaczęłam wprowadzać jaśniejsze kolory :)


5.Planuję powrócić do szkoły :D - kierunek medyczny - boję się że nie dam rady pogodzić to z pracą i z dzieckiem .... Pożyjemy - zobaczymy :)


6.I TU padniecie :D 

Mój mąż również jak jemu dziś to ogłoszę ( dziś po 22 będzie w domu :D )

Zacznę chodzić w spódnicach :P .... Póki co na razie TYLKO po domu / w ogrodzie / do koleżanki która mieszka na mojej ulicy :D .

Ale jak nabiorę odwagi to ....wyruszę w kiecce na miasto :P



I fotki :)


Uwielbiam :D

Zawsze wsiadam sama lub z dzieckiem :)

ślubnego nigdy nie namówię :D


Rogi mama musiała mieć :D



A na zakończenie :

Rozmowa 10 razy TAK :D

Mam ten staż :D

Tak naprawdę zawdzięczam go mojemu braciszkowi :)

Był parę dni temu na weselu .Był również tam jego nauczyciel ze szkoły średniej , jak to na weselu - rozmawia się o wszystkim . I jak jego były nauczyciel wspomniał że szuka stażystki , tak mój brat polecił mnie :) 

Potem spotkanie - super ludzie.Tak się stresowałam a czułam się jak .... ich znajoma :D

Papiery w PUP pracodawca złożył , finanse są :D

Ja i szefostwo na duże TAK :)

Więc czekamy wszyscy tylko na znak z PUP kiedy mogę zaczynać :) Ponoć to tylko kwestia czasu.

Jestem szczęśliwa bo będę robić to co kocham :D I mam szansę u nich po stażu zagościć później na dłużej :)



Życzę Wam udanego weekendu :)

W niedzielę mam imieniny mamy - postaram się być grzeczna :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.