Ten tydzień był bardzo intensywny.Chodź czasami padałam na pysk , to powiem Wam że lubię takie szybkie tempo . Jakoś wtedy nie mam czasu na myślenie o głupotach , łatwiej poradzić sobie z rozłąką ....Tak troszkę jest mi / nam lżej.
Dziękuję Wam za pomoc w sprawie pamiątki jednak wybrałam srebrny obrazek anioła ( Można go powiesić lub postawić na meblach ) . Zdjęcie mało wyraźne ponieważ odbijało się światło.
Kupiłam też malutki bukiecik i do tego daliśmy kopertę :)
Msza Święta była przepiękna . Potem na 13 obiad i tort w restauracji - wstyd nawet o tym pisać !!!! Obżarłam się jak bąk !!! Rzuciłam się na jedzenie jak szczerbaty na suchary !!!! Wstyd !!! Naprawdę wstyd !!!! Dobrze że wszystko trwało do 16 to przynajmniej trochę spaliłam kalorii - bo był spacer i pogoń za psem :D
Niestety zdjęciami się nie pochwalę - mimo że zabrałam ze sobą aparat , to zrobiłam TYLKO jedno zdjęcie ... Czekam więcej na zdjęcie od brata bo na jednym będę razem z moimi chłopakami.
W poniedziałek padł mi komputer ( mam go 4 lata ) . Parę godzin z nim walczyłam i łudziłam się tym że uda mi się go przywołać do życia -- nie udało :D Więc na następny dzień telefon do specjalisty . Padł system i dysk . Najważniejsze że w środę miałam go już u siebie ( A bez niego to jak bez ręki :D ) oraz że nie zbankrutowałam . Najbardziej mi żal - zdjęć . Nie wszystko da się otworzyć - nie mam żadnej pamiątki z komunii syna , ze ślubu brata i kuzyna , z naszych małych czy większych wakacji .... Najważniejsze że uda mi się otworzyć wakacje syna ( Moja kuzyna zabrała go do siebie na 2 tygodnie do Anglii , a potem na tydzień do Francji ) .. Nigdy więcej trzymania zdjęć na komputerze :D :P . Jest nauczka !
8 września mój "synuś " skończył 12 lat :) Jak ten czas szybko leci !!!
Wczoraj we dwójkę świętowaliśmy - zrobiliśmy sobie domowe chipsy ( Burak , batat , seler i pietruszka - PYCHA !!!! ) I włączyliśmy film :D
Tego weekendu się obawiam !
Dziś robię późną kolację dla przyjaciela męża i jego dziewczyny - mieszkają w Anglii i raz w roku przyjeżdżają do Polski . Będzie jedzenie i pewnie alkohol również .... W każdym razie cieszę się że będę :D To są najlepsi przyjaciele jakich można by było sobie wymarzyć :D
A w niedzielę mamy przyjecie urodzinowe syna dla rodziny ( On już nie chcę siedzieć seniorami :D :D :D - ALE nie dali jemu wyboru :D :D :D - a to dziadki z jednej strony chcieli przyjść , a to babcia z drugiej strony , a to chrzestna ....I tak się gości nazbierało ) ... Będzie to sodki poczęstunek - tort , ciasto , owoce , lody itd ..Chodź najpierw myślałam o grillu niespodzianka dla rodziny i kolegów - ale dziecko przeziębione , a dodatkowo pogoda nie pewna - pada i wietrznie ... A za tydzień - impreza dla kolegów i koleżanek ....byle tylko chałupy mi nie roznieśli :D :P ...
Uciekam jeszcze do Waszych pamiętników .
Do zobaczenia po weekendzie ! Bawcie się dobrze :)