Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monika123kg

kobieta, 41 lat,

170 cm, 106.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2016 , Komentarze (10)

Rok 2015 był dla mnie i mojej rodziny łaskawy.

1.Schudłam przeszło  12 kg

2.Zaczęłam regularnie ćwiczyć

3.Z rozmiaru 52/54 zeszłam na 50/52 - dużo zależy jednak od firmy :)

4. Zaczęłam staż 

5. Kupiłam auto

6. Zwiedziłam ciekawe miejsca które zaplanowałam sobie na początku roku



Rok 2016 również zaczął się sukcesem :)

Dziś podpisałam umowę o pracę na okres roku - dobre i tyle :)

Umowa na 1/2 etatu - lepszy rydz niż nic :)

Ale na dobrych warunkach i na stanowisku które  kocham :)

Dodatkowo awansował mój ślubny :)

Dziś opijamy :D .....sokiem :)



Nie robię sobie wielkich planów na ten rok. Najważniejsze dla mnie jest to by schudnąć  i ćwiczyć . To są moje największe postanowienia :) 

Wiem że mi się uda , jestem silnie zmotywowana oraz dopingowana przez rodzinę i przyjaciół  :)



Sylwester spędziłam z grupą znajomych / przyjaciół u mojej najlepszej przyjaciółki. Było fantastycznie :D  Do domu trafiłam nad ranem. W czasie imprezy ktoś wpadł na pomysł by w Nowy Rok znów spotkać się w tym samym składzie .Posiedzieć,pogadać,zjeść coś dobrego ....Spotkaliśmy się o 15 , skończyliśmy biesiadować nad ranem....Za stara jednak jestem na takie imprezy :P Efekt taki że przeleżałam następny dzień cały w łóżku :P

Niestety mam tylko JEDNO zdjęcie ze Sylwestra , które nawet tu nie wstawię - wyglądam strasznie :D



Po ostatnich imprezach waga lekko poszła w górę + 0,5 kg

Od dziś 100 % zdrowego odżywiania + ruch :)

Tym bardziej że mam w kwietniu bardzo ważną imprezę , chciałabym wyglądać .... normalniej ?



Dziękuję Wam wszystkim za ostatnie komentarze :) - jesteście mili :)

28 grudnia 2015 , Komentarze (21)

Pierwsza wiadomość taka że jestem zadowolona z dzisiejszej wagi :D



Jeszcze przeszło 10 kg i ukaże się wynik dwucyfrowy :D

Czekam na to z utęsknieniem :D



Święta - przyznaję się były kaloryczne . Ale za to by odpokutować każdego wieczora ćwiczyłam domowy aerobik :)

Wigilia spędzona w domu mojej mamy z moimi najbliższymi.

W I dzień Świąt również u mamy . Potem poszłam ku swojemu zaskoczeniu do teściów . Zaprosili mnie teraz na Święta , stwierdziłam że może czas na ocieplenie stosunków ( przez okres 2 lat nie kontaktowałam się z nimi ) . Było nawet sympatycznie :)

W II dzień Świąt po obiedzie pojechaliśmy do moich dziadków gdzie była cała moja rodzina - było super :)



A oto nasze uchwycone chwile :)


Nasza choinka : )




Poczęstunek dla Mikołaja :)




I z bliska :)




I bardziej z bliska :)




A co na to Mikołaj ?




Kusi :)







Moje łupy :)





Pochwalcie się Waszymi Świętami :)

Mikołaj dał rózgę czy upominek :D ?



Myślicie już o szalonej imprezie Sylwestrowej :) ?

Ja tak :D

Jestem rozdarta bo z jednej strony chciałabym pójść na prawdziwy bal a z drugiej strony spędzić tą noc na domówce u mojej przyjaciółki .....


Ze względu na to że pracuję i mam czasu to już teraz ślę Wam życzenia Noworoczne :)


23 grudnia 2015 , Komentarze (4)

Boże Narodzenia to czas cudów! Życzę Wam, wiary, miłości i odwagi! Byście każdego dnia umieli odnajdywać w sobie cuda. Byście nie bali się dążyć za własnymi potrzebami i marzeniami, każdy bowiem jest powołany do szczęścia i rozwoju ducha!




I coś dla duszy ..... i ....serducha :)




Do zobaczenia po Świętach :)


14 grudnia 2015 , Komentarze (13)

Dzisiejsze ważenie było MASAKRYCZNE !

Waga pokazała AŻ 112 kg !

Wychodzi na to że przez tydzień dupa urosła aż o 2 kg.

Zawaliłam TYLKO sobotę - byłam na urodzinach u przyjaciółki - jedzenie / alkohol ....Wiadomo.

Ale w pozostałe dni byłam grzeczniutka .

Na początku się wkurzyłam , lekko rozczarowałam a po chwili stwierdziłam - DOŚĆ marudzenia . Bywa i tak , zasuwam dalej bo nie chcę mi się wierzyć że waga poszła o tyle do góry przez jeden wieczór folgowania .

Zastanawiam się czy to nie przez spóźniający się okres . 

Tak czy siak , jaka to by nie był przyczyna - nie poddaję się !

Dziś do pracy pojadę rowerem , w pracy też będę miała gimnastykę , z pracy do domu wrócę również rowerem.Do tego zdrowe odżywianie i gra gitara....Tak myślę :D

Mój plan - pozbyć się tego dodatkowego 2 kilogramowego nadbagażu do Świąt :)



Słuchajcie mam pytanie .

Może ktoś coś wie , pomoże , doradzi :)

Jestem obecnie na stażu - dokładnie przyznali mi na 4 miesiące i 21 dni :D

Wiem że przysługuję mi za 30 dni - 2 dni urlopu.

Więc już kwalifikuję się na 8 dni :) - patrzę na 4 pełne miesiące.

A co z tymi 21 dniami ? -- kwalifikuję się na 1 dzień ?

W każdym razie szefowa dała mi 9 dni urlopu ( sama sobie zaplanowałam kiedy go wybiorę ) oraz dała mi 1 dzień urlopu "zaplanowanego przez pracodawcę " ( Wolna Wigilia ) , więc wychodzi mi 10 dni.

Czy się czasem nie pomyliła ?

Doradzicie ?



I mam jeszcze dwa dodatkowe pytania :D

Pierwsze - Byliście może na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Berlinie ? - jeśli tak jakie wrażenia ?

Drugie - Oglądaliście może " Krampus.Duch Świąt " - zastanawiam się czy warto iść na to do kina :)

9 grudnia 2015 , Komentarze (10)

I znów przeszło dwa tygodnie mój pamiętnik świecił pustką ....

I znów nie miałam kiedy się zebrać do pisania ....



Na początek chciałabym wszystkim podziękować za tyle miłych słów pod moim ostatnim wpisem - DZIĘKUJĘ :)

TAK SCHUDNĘ - jestem tego bardzo pewna .

Dlatego i Wam przesyłam moc pozytywnej energii :)

Na wadzę mam już 110 kg - ostatnio odnotowuję minimalne spadki , mimo że nadal bardzo się staram .Nie wiem może to przez moje zawirowanie z okresem ? - spóźnia się już bite dwa tygodnie . 



A co u mnie ?

PRACA - PRACA - PRACA 

Staż dopieka ku końcowi ( umowę mam do końca roku ) . Szefowa powiedziała że chciałaby mnie u siebie . Ale ja kompletnie nie wiem co robić .... Kocham dzieci , kocham z nimi spędzać czas ... Tak , mogłabym to robić dalej . Ale jest jeden powód wśród negatywów - szef . 

Muszę się zastanowić :)


Byłam z moimi chłopakami w kinie na " Listy do M 2 " - super film :) Nawet lepszy ( jak dla mnie ) niż część 1 :)


Moje dziecko w mikołajkowej loterii wygrało dla mamy - zaproszenie do salonu kosmetycznego na hennę brwi :) - ...... nigdy nie robiłam . Śmieszne , nie :D ?



Ostatnio zaczęłam coraz częściej robić domowe wędliny .

Zachwalać długo jest nie trzeba :D - jest smaczna , bez chemii , łatwa i szybka w przygotowaniu , kalorii niewiele .

Spróbujcie :)

Tu akurat mam schab ze śliwką i szynkę .


 
Zamieszczam przepis :

SZYNKA

SCHAB



Uciekam Was trochę poczytać - mam spore zaległości :)

19 listopada 2015 , Komentarze (32)

Ostatnio coraz częściej zauważam zmiany jakie we mnie zachodzą .

Najbardziej (mi) rzuca się w oczy odrobinę mniejszy brzuch , poliki też już robią się coraz mniej chomikowate i druga broda też jakby robiła się mniejsza.

Ja wiem że do pełnego sukcesu czeka mnie jeszcze długa i kręta droga , ale wierzę że mi się uda ją przejść :)

Póki co chciałabym już teraz zaprezentować mój minimalny sukces :)

Na wadzę 111.2 kg :)

Wiem też , że dla innych moje minusowe kilogramy to nic ....ale ja się naprawdę ciesze z tego co już dokonałam :)



Wczoraj w moich drzwiach znalazłam takie oto zaproszenie :D

Wiedzieli komu wrzucić do skrzynki :D




Od wtorku sobie urlopuje :D

W sobotę luksus się kończy i witaj praco :P


Póki co postanowiłam maksymalnie siebie dopieścić !

1. Domowe SPA

2. Spotkać się z dawno niewidzianą przyjaciółką

3. Obejrzeć parę dobrych i filmów

4.Zabrać się za czytanie moich ukochanych książek.

W chwili obecnej gości u mnie ta :




Wczoraj ślubny miał urodziny. Postawiłam na przyjęcie - niespodziankę .

Wszystko idealnie wyszło . Nie ukrywam tu i ówdzie pewnie mi poszło w boczki :/

ALE od dziś pełna kontrola !!!!

Tak więc synek tego dnia postanowił zrobić laurkę .


Oto ona :D



Zaznaczę że w planach miał zrobić czarne serce z napisem - palenie zabije ..... Wybiłam jemu z głowy ten pomysł ....Chodź nie powiem takie serducho ślubnemu by się przydało :D



Mój brat z żoną oprócz książki postawili na lekką fantazję :)



Na balonach były życzenia , standardowe. A w jednym baloniku było 42 życzeń .... które powinnam spełnić ja tej nocy .


Jedna z nich ....



Mam straszne zaległości Waszych pamiętnikach.

Korzystając z okazji że chata wolna - idę poczytam co słychać u Was :)


Dziękuję za wszystkie komentarze :)


3 listopada 2015 , Komentarze (9)

Przyznaję się bez bicia że ostatnie dni zawaliła.Było parę spotkań z przyjaciółmi , a co za tym idzie późne pory jedzenia, sporo niezdrowego żarcia , troszkę piwka ...też nie pogardziłam.CUD że waga nie oszalała i nie poszła w górę . Nadal się bujam przy 112 kg.

Ale mówię STOP ! Wystarczy tego dobrego , trzeba ostro zabrać się za siebie by jak najprędzej pozbyć się tej cholernej otyłości.... Oczywiście nie mam na myśli żadnych głodówek ! - Stawiam na zdrowe odżywianie oraz na sport.


Obchodzicie Halloween ?

U mnie wcześniej jedyną atrakcją tego wieczoru było zaopatrzyć się w cukierki dla dzieciaków ( Oj , wiele z nich do nas puka ) oraz zawsze mieliśmy frajdę przy robieniu straszydła z dyni.


W tym roku oszczędziliśmy dynię :D ....bo o niej zapomnieliśmy :P

ALE w tym roku czynnie brałam udział w tej "amerykańskiej" zabawie.

Pierwsza imprezka odbyła się w pracy ( pracuję z dziećmi ) . Ja i moja koleżanka byliśmy czarownicami :D Miałam czarne rajstopy , czarną tunikę , kapelusz , kolczyki - żaby oraz ten oto "makijaż" 


Tu już jestem "po" w domu - rozczochrana i zmęczona :D


Weekend znów mieliśmy Halloween u nas w domu :)


Oto ja :D


Później ktoś rzucił hasło " Chodzimy po domach za cukierkami " .... Najpierw wszyscy w śmiech :D My stare dupy , mamy chodzić po domach ? A zresztą - czemu nie :D Warto zamienić się raz w roku dzieciaka i nabrać do siebie dystansu :D


Oto nasze dary :D

Dodam że torebkę na nasze skarby zrobiliśmy własnoręcznie :D


Dziękuję za wszystkie komentarze :)



23 października 2015 , Komentarze (13)


Dlatego też korzystając z faktu że miałam wolne postanowiłam pójść na rower.

Dużo km nie przejechałam - jakieś 15 km , po południu poszłam znów na spacer więc jestem zadowolona.Limit na dziś wykonany.


Wracając do domu zahaczyłam o nowy sklepik i kupiłam chleb na sztuki i bakalie ( lubicie ? ... dla mnie to odpowiedni zamiennik jak mam ochotę na coś słodkiego )


Chleb jest razowy z żurawiną 




Dawno nie dawałam przepisów :)

Więc teraz się nimi dzielę :D



KOKTAJL JAGODOWY



30 dag jagód lub borówek

1 szklanka kefiru

1 łyżka miodu

1 łyżka cukru z wanilią ( Ja to pominęłam )


Wszystko ze sobą zmiksować.

Ja swój kefir zrobiłam bardziej rzadki :)




1 porcja 167 kcal

4,9 g białka

2,9 g tłuszczu

33,8 g węglowodanów

1,3 g błonnika




CHIPSY JABŁKOWE



1 kg jabłek

Obrane jabłka skropiłam z 1/2 sokiem z cytryny , oprószyłam cynamonem.A potem suszyłam w piekarniku ok 3 godziny ( w zależności od odmiany jabłek czas może być krótszy / dłuższy ) , w temp. ok 60 stopni .


Moje wyglądały tak :




1 porcja 87 kcal

0,7 g białka

0,7 g tłuszczu

22,5 g węglowodanów

3,7 g błonnika



Makaron na ciepło ... zdjęcie nie powala .

Ale mi on smakował :D

Przepis powstał na szybko ...braki w lodówce :P



Na patelni podsmażyłam pomidory , dodałam tuńczyka , pod koniec dodałam ruccolę , sól / pieprz do smaku . Wymieszałam z makaronem.Przyznaję się bez bicia - makaron mogłam wybrać inny czyli zdrowszy :)



ZUPA SOCZEWICY



Podsmażyłam wszystkie warzywa jakie miałam - szalotka , odrobina czosnku , pietruszka , marchew,seler,por,ziemniak. Zalałam domowym bulionem warzywnym i dodałam czerwoną soczewicę. Gotowałam do miękkości wszystkich warzyw . Potem zmiksowałam. Idealna zupa na jesień :)




Chciałam podziękować również za ostatnie komentarze pod moimi / naszymi zdjęciami :D

W żadnym wypadku nie chciałam nikogo wkręcać :D

TAK TAK TAK

Po prostu wiele z nich oceniało ....ale nie mnie , bo nie śledzicie mojego pamiętnika :) ...

Stali bywalcy nie mieli problemu , chociażby dlatego że wstawiałam swoje zdjęcia ....zresztą sa one obecne do dnia dzisiejszego .

W każdym razie dziękuję :)



Życzę Wam udanego weekendu :D

Mój będzie KOSZMARNY !

Cały weekend spędzę w pracyyyyyyyyyyyy :P


20 października 2015 , Komentarze (35)

Hej laseczki !

WIEKI mnie TU nie było :D 

..... Sporo pracy .... Dziecko ....Przypilnowanie z lekcjami ( zachowuję się jak moja mamuśka :D :P ) .... Mąż ....Dom ....Depresyjka - szybko się jej pozbyłam ...Brak weny do pisania .... Brak czasu na czytanie Was ....

Ale już jestem - oby najdłużej !!!!



Zacznę od najważniejszego :

DIETA ( Może inaczej ? - zdrowe odżywianie ) - robiłam wszystko by każdego dnia wyglądało "to" lepiej . Owszem miałam wpadki - mniejsze lub większe .... ALE NIGDY się nie poddałam , nie powiedziałam STOP .

Moja waga na dzień wczorajszy pokazała równe 112 kg :)

Idę do przodu ...


RUCH - Mam go bardzo dużo ....W pracy .....A poza pracą przerzucam się na rower lub kijki . Nie robię tego regularnie ze względu na brak czasu i ...sił :/



Komplementy ludzi dodają mi skrzydeł :D

Oczywiście nie staję na laurach ! 

Dodaje mi to tyle sił , że chcę więcej i więcej ...

Kilkanaście dni temu jedna kuzynka powiedziała " WOW - Monia , ale Ty schudłaś ".

W niedzielę widziałam moją bratową ( ostatnio widzieliśmy się na ślubie ) , powiedziała " Monia , brawo . Super wyglądasz ".

A ja w szoku że ktoś zauważył :D

I spytałam - naprawdę widać ?

NAPRAWDĘ !!! - ponoć najbardziej z brzucha i buźki :)

No to fajnie :D

Jest MOC :D



A teraz będę się chwalić :P




Idę z obstawą :D




Parkiet będzie nasz :D




To kroimy :D




Nasze mamusie :)




A to .....rodzinka prawie w komplecie ( brakuje synka :) )




A tu moje serce :)




I to by było na tyle :)


Idę Was poczytać - muszę nadrobić zaległości :)


Dziękuję za wszystkie komentarze :)

24 września 2015 , Komentarze (23)

W końcu mam chwilę dla siebie ...

W końcu doszłam do siebie ....

Więc można pisać :D



Na początek dziękuję za oddanie swoich głosów na podane przeze mnie cytaty .

Zdecydowanie stawialiście na cytat pierwszy - tak więc i tak wybrałam :D

DZIĘKUJĘ :D



Mąż przyjechał do Polski w piątek wieczorem.

W sobotę od rana - kołowrotek !

Efekt taki że nie wyrobiłabym się w czasie , więc nie byliśmy na Błogosławieństwie .

To jak młodzi będą wyglądać - wiedziałam. Ale wiecie zobaczyć ciuchy na wieszaku lub na zdjęciu to nie to samo :D

Mój brat stał ze świadkami przy ołtarzu ...

Bratową prowadził do ołtarza ojciec chrzestny ( Jej tatuś już rok nie żyję - utopił się , gdy był z kolegą na rybach ...tamten ten nie żyje ).

Kiedy zobaczyłam brata to ryczałam :D ....ze wzruszenia :D

A już jak brat podszedł do mnie i powiedział mi do ucha " Siostra kocham Cię " ....Ryczałam bardziej :D

Ja tak już mam :D


Dziś tak w skrócie :

Ślub przepiękny :D

Jak mogłoby być inaczej :O

Jak młodzi wychodzili z kościoła - sypnęłam im grosikami - tymi samymi które brat mi sypał 11 lat temu :)

Młodzi wypuścili dwa gołąbki a wujek bratowej pod kościół przyczołgał całą klatkę ptaków ...Frrruuuu poleciały do nieba .Niech przyniosą szczęście :)



WESELE :D

Pojadłam :D

Popiłam :D

Potańczyłam :D

Zawarłam nowe znajomości :D

I kto mi powie że nie można się bawić super .....bez partnera :D ?

Otóż mój ślubny po 22 ....zasnął :D . Biedak fizycznie ciężko pracuje , nie wyspał się , trochę kielichów wypił ( Nie drastycznie ! ) .Poszedł do hotelowego pokoju zanieść parę rzeczy i zasnął . Nie mogłam jego dobudzić ! 

Zła byłam ...na początku .Poddałam się i stwierdziłam że będę się świetnie bawić :D

I tak też było !!!!

Towarzyszył mi świadek brata - był bez partnerki , wytańcował mnie niejaki wuj Tadziu :D oraz .... parę razy zatańczyłam z księdzem - tancerz z niego rewelacyjny !!! .

Siedziałam też przy fajnym towarzystwie wiec nie dopuścili do tego bym źle się bawiła :D

Dzięki im za to :D


Na początek obawiałam się jak to będzie z dzieckiem - Moja rodzina cała na weselu.A z rodziny męża do kogo się zgłosiłam to odmawiał .Przykre , biorąc pod uwagę że nie raz i nie dwa , bezinteresownie tym osobą pomagałam.Ale koniec tematu !

W każdym razie mimo że wynajęłam pokój dziecku w hotelu ,to młody nie chciał z nim spać .Więc nad ranem wrócił ze mną do domu ( Młodzi mieli autobus powrotny dla gości ) . Tak więc szalał na parkiecie ile wlezie :D Dodatkowo tam gdzie było wesele jest wiele atrakcji dla dzieci - mini ZOO , trampolina,plac zabaw ...



Pewnie czekacie na FOTO :D

Dziś mała namiastka !

Na resztę ....poczekacie ....Nie długo :P














Dziękuję za wszystkie komentarze :)

Do usłyszenia !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.