Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Szukam balansu. Od czekolady wolę krwistego steka. Zamiast oglądać seriale, wybieram długi spacer. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1700
Komentarzy: 15
Założony: 12 października 2024
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Putyfaraa

kobieta, 36 lat,

160 cm, 0.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 października 2024 , Skomentuj

Kalorie z posiłków: ok. 2000

Aktywność: 90 min.

To był dobry dzień :).

20 października 2024 , Skomentuj

Spożyte kalorie: ok.1950

Aktywność: 110 minut

Pogoda piękna, więc aktywność w plenerze. Naładowałam baterie, mogę rozpoczynać nowy tydzień. 

😁

19 października 2024 , Skomentuj

Kalorie z posiłków: ok. 2100

Aktywność: 60 min. aerobów. 

Musiałam się trochę zmusić i pooszukiwać, bo założyłam sobie 40 min. ale udało się dłużej poćwiczyć. Akurat odpaliłam ciekawą rozmowę na YT i tak "sprytnie" przemyciłam dodatkowe 20 minut aktywności. Jak ktoś lubi słuchać Roberta Bernatowicza i interesują go tematy transcendentalne, to tutaj wklejam film z jego udziałem. 

18 października 2024 , Skomentuj

Kalorie: ok. 1850

Aktywność: brak

Nie chce mi się dzisiaj nic. W pracy miałam trochę ruchu, mam teraz TE dni, to też mnie nie nastraja na ćwiczenia, może jutro coś z siebie więcej dam :).

Odebrałam paczkę w której zamówiłam sporo przypraw i między innymi zamówiłam szyszki chmielu, jestem ich ciekawa. Ponoć mają właściwości uspokajające i wspomagające sen. Będę testować. 

17 października 2024 , Skomentuj

Kolejna noc, kiedy wybudzałam się i nie mogłam zasnąć. Energii mimo to dzisiaj mi nie brakowało, choć im bliżej wieczoru, tym bardzie czuję zmęczenie. Mój brzuch jest opuchnięty i wzdęty i tak będzie przez przynajmniej 3 dni. 

Kalorie z posiłków: ok. 1900 (ładnie się dziś postarałam, ale też posiłki miałam bardzo sycące, więc mnie nie ciągnęło do podjadania. W menu znalazły się m,in. zimne nóżki wieprzowe w galarecie, pieczona dynia piżmowa) 

Aktywność: brak 

16 października 2024 , Skomentuj

Kalorie spożyte: ok. 2300, zaszalałam trochę, ale... opanowałam się na tyle, że nie uważam tego dnia za straconego pod tym kontem. Nie czuję się objedzona, głodna również. Mogło być mniej ,ale miałam zachciankę i uległam. Obecnie jestem w trybie "okres się zbliża" przez co źle sypiam, jestem opuchnięta i obolała, więc jakaś przyjemność mi się należy. Nadprogramowo wjechały śliwki (jakieś 12 sztuk) i kefir. Niby nic takiego, ale kalorie, to kalorie. Jutro planuje zjeść mniej. 

Aktywność: brak, bo mi się tak nie chce.. jak coś się zmieni, to dam znać :)

Jednak wskoczyłam na żelaznego rumaka i wykręciłam 400 kcal w 60 min.

Moje samopoczucie, aż tak złe nie było, chyba za bardzo użalam się nad sobą :), po aktywności to już w ogóle czuję się super 😃

15 października 2024 , Komentarze (4)

Kalorie z posiłków: 1800

Aktywność: niestandardowa, czyli prace polowe :)


Dzisiaj z ciekawości stanęłam na wadze, celem sprawdzenia, jak reaguje ciało na moje „trzymanie w ryzach” kalorii. Jest pozytywny rezultat, waga zaczyna spadać :). Nie ukrywam, zaskoczona nie byłam, znam już na tyle moje ciało, że wiem jak reaguje na moje konsumpcyjne zachowania i aktywność. Trwam dalej w moim wyzwaniu i wierzę, że uda mi się nie wyjść poza mój limit kaloryczny (czyli ponad 2300 kcal). Dyscyplina i konsekwencja jest dla mnie najważniejsza, bo wtedy wiem, że to ja panuje nad moim ciałem, a nie moje emocje i chwilowe zachcianki.


Bardzo zależy mi na tym, żeby ograniczać stres i złe emocje. Wyeliminować ich całkowicie się nie da, zawsze znajdzie się coś lub ktoś co mówiąc delikatnie podniesie mi ciśnienie. Radzę sobie z tym tak, że zażywam magnez i piję ashwagandhę (kupuje korzeń, nie proszek) i widzę pozytywne rezultaty. Może to placebo, nie wiem, ale skoro działa.. Oczywiście nie jest tak, że nic nie jest w stanie zachwiać mojej wewnętrznej harmonii :D, ale.. emocje zdecydowanie szybciej opadają i wracam do równowagi.

Dzień na plus 🌞😇

14 października 2024 , Komentarze (2)

Kalorie z posiłków: ok. 2100

Aktywność: gimnastyka 60 min.

Dzień uznaję za udany. Nie przejadłam się, głodna też nie jestem. Pewnie gdybym nie liczyła kalorii i nie wiedziała ile zjadłam, to prawdopodobnie dobiłabym do 3 tys., albo i więcej. Muszę się pilnować, bo mam nawyk jedzenia nie dlatego, że jestem głodna, tylko dlatego, że po prostu lubię jeść. 

Mam taki mały patent, że jak zjem, a wiadomo sygnał sytości odbierany jest przez mózg po około 20 minutach i żeby nie sięgać po zaplanowanym posiłku po coś jeszcze, biorę sobie z lodówki olej kokosowy (lubię smak kokosa, więc wybieram ten nierafinowany), mniej więcej łyżkę i sobie tak trzymam w buzi, przecedzając go przez zęby, tak mniej więcej 15 min. Mnie to pomaga. Z tego co wiem, płukanie jamy ustnej olejem, dobrze wpływa też na zęby, więc korzyść podwójna. :)

13 października 2024 , Skomentuj

Nie wyspałam się. Spałam może z 6 godzin, co dla mnie jest zdecydowanie za mało. Dzisiaj położę się wcześniej, przynajmniej mam taką nadzieję. 

Kalorie z posiłków ok. 1850

Aktywność: 96 min, spalone ok. 400 kcal.

Dzień zaliczam oczywiście do udanych, nawet bardzo, bo mimo niewyspania udało się ruszyć 4 litery.  👍

12 października 2024 , Skomentuj

Założenia: Ogarnąć miskę, czyli nie jeść za dwóch, aktywność minimum 3 razy w tygodniu. 

Codzienne wpisy odnośnie kaloryczności zjedzonych posiłków i aktywności. 

Póki co tyle. Jak to ogarnę, to będę zadowolona. Kilogramy, centymetry, to będzie efekt uboczny, najpierw musze ogarnąć głowę i naprawić, to co sprawia, że jem za dużo, przez co czuję się jak kupa.

Tyle tytułem wstępu. 

Kalorie: ok. 1550. Aktywność: brak , jednak zmieniłam plany, był trening aerobowy 40 min. (spalone ok. 270 kcal). :)

Dzień uznaje za udany! 🌺

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.