i oby jak najdłużej.....
WIOSNA na dobre ,słonka więcej to i smutki mniej doskwierają.
DIETA i siłownia nadal trwają.
Może nieskromnie ale jestem z siebie dumna....
Znajomi (13)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 23169 |
Komentarzy: | 108 |
Założony: | 2 grudnia 2010 |
Ostatni wpis: | 8 sierpnia 2019 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
i oby jak najdłużej.....
WIOSNA na dobre ,słonka więcej to i smutki mniej doskwierają.
DIETA i siłownia nadal trwają.
Może nieskromnie ale jestem z siebie dumna....
spada w dół i nie powiem żeby mnie to martwiło....
Wypady na siłownię podobają mi się coraz bardziej ,zwłaszcza,że zaraziłam męża i wspaniale spędzamy razem czas motywując się wzajemnie.
Uwielbiamy te nasze wyjścia i kradniemy każdą wolną chwilę.
Samopoczucie też o wiele lepsze, smutki są nadal ,ale jakoś tak mniej doskwierają.
To takie ważne mieć u swego boku osobę ,na której mona polegać i która wesprze w najtrudniejszych chwilach.
Dziękuję Ci mój MĘŻU!
Święta minęły bardzo rodzinnie, ciepło,z długimi spacerami i piękną pogodą.....
oczywiście odwiedziliśmy nasze kochane.....
uaktualniam pasek...jupiii!
same smutki....
Widoków na poprawę nie ma. Ktoś powiedział by "inni mają gorzej" ale mninie to nie pociesza.Nie chcę żeby ktoś miał gorzej ,tylko żeby na tym podłym ,niesprawiedliwym świecie wszystkim było w miarę dobrze.
Najbardziej boli mnie, że wszyscy bliscy znajomi żyją prawie bez większych kłopotów a nam ciągle jak coś się przytrafi to zaraz POWALA Z NÓG
Mam czasem dość wszystkiego,nawet modlić się już mi trudno, ... Myśli czasem najgorsze mam.
Radość uchodzi ze mnie każdego dnia i boję się ,że niedługo będę starą zgorzkniałą babą.
Żeby się jakos ratować umęczam ciało na siłowni ,to pozwala na chwilę zapomnieć,
a sylwetka smuklejsza i waga docenia starania.
ech życie....
Rozpoczynamy ferie.
Zamierzam odetchnąć na ile tylko się da, pobyć więcej z rodziną,
mniej się zamartwiać i....więcej poćwiczyć.... ostatnio z tym baaardzo krucho
Waga niestety to widzi.
Dam radę :-)
życzę świąteczno-noworocznie wszystkim WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!
Życzę abyscie spełniły swoje wszystkie postanowienia i oczywiście ZDROWIA
Wakacjach.
jak zwykle minęły w zastraszającym tempie bo i zajęć miałam wiele,a każdą wolą chwilę
spędzałam z rodzinką na plażach wszelakich...
Uwielbiam wygrzewać się na słoneczku i robić "zapasy"energii na długą zimę.
Bilans wagowy oczywiście + 4 kilogramy'ale od dwunastu dni na diecie i dużej dawce ruchu poskutkowało spadkiem 900 gram .I MNIE TO BARDZO CIESZY.
Mam zapał,mam chęci i mam motywację bo.....
Mam jeszcze przed sobą wielką przyjemność....
Już za dwa tygodnie jadę z moim kochanym mężem w góry,z koazji 16-tej rocznicy ślubu
Już nie mogę się doczekać......
Wiem,że nie zgubię tych wszystkich kilogramów ,ale coś tam jeszcze zrzucę
WIEM TO Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ!!!!
JUŻ NIEDŁUGO.....
wakacje...
a ja jakoś bez werwy, nastroju, mało cieszy mnie perspektywa urlopu...
Czasem chciało by się zmienić swój los choć dobrze wiemy ,że to niemożliwe....
I NIE CHODZI MI O TO ,ŻE COŚ NIE TAK W MAŁŻEŃSTWIE.. NIE, MĘŻA MAM BARDZO DOBREGO I KOCHAMY SIĘ .....
Smutno mi.....smutny wpis .....więc poprawię go chociaż tym pięknym zdjęciem....
edit... nawet zdjęcie mi się rozmazało...ech...
Mój ulubiony czas...
czyli zieleń dookoła, słoneczko, pachnie latem...i choć temperatury niezbyt ostatnio ciekawe
to i tak dobry nastrój mnie nie opuszcza.
Czuję już powoli smak lata, poranna kawka na balkonie przy wtórze ptaszków i widoku moich kwiatków smakuje inaczej niż zwykle ...
ech... uwielbiam ten czas!
czujecie ta energię i spokój???
od kilku dni chora i ledwie żywa jestem
bolą mnie nawet cebulki włosów i klatka piersiowa od kaszlu...
"SZLACHETNE ZDROWIE.... NIKT SIĘ NIE DOWIE ....JAKO SMAKUJESZ ....
AŻ SIĘ ZEPSUJESZ....