Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Porażki życia, trudności, problemy, chęć zmiany i zaczęcia odnowa nowego etapu... Pomyślałam, że warto zacząć coś nowego z nowym, świeżym wyglądem ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9614
Komentarzy: 62
Założony: 3 listopada 2011
Ostatni wpis: 21 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
myszka00warszawa

kobieta, 32 lat, Warszawa

165 cm, 57.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2014 , Skomentuj

powracam do vitalii ;) 

dziś szybki wpisik. :

  1. waga wyjściowa 57,3 kg (ważenie niedzielne, rano, na czczo),
  2. cel I do końca listopada : 54kg, poprawa tyłeczka  brzuszka, boczków.... !
  3. cel II do sylwestra/ świąt: 52kg, piękne uda, zgrabna pupcia, płaski brzuch, zero boczków :D !
  4. postanowienia: 
  • 5/6 razy w tyg ćwiczenia z callanetics (dziś za mną już 3h , i czuję się naprawdę świetnie, 
    • + co drugi dzień dokładam do tego: 10 min melB pośladki + melB ABS., 
    • + od przyszłego tyg hula hop zamierzam włączyć hula hop, + raz w tyg basen ;)
    • + dietka: 0 - słodyczy, cukru, tłuszczu, smażenia, 5- zdrowych małych posiłków, dziennie max 1500kcal, dużo wody, herbaty zielonej .

    nie ukrywam, że najbardziej liczę na efekty callanetics,   ;)

DO DZIEŁA !!!

3 maja 2012 , Komentarze (2)

od jutra przechodzę na dietę prezydencką / KAPUŚCIANĄ....

mam już dość wagi, która ciągle stoi mimo wielu wyrzeczeń i biegania ruchu i wgl....

jutro rano staję na wagę melduję żenujący za pewne wynik... i tydzień walki przede mną... później zamierzam przejść 2 dni na 1000 kcal, 2 na 1200, i późnej 1300 , 1400 do 1500 aby wyjść z diety i utrzymać ją, jeśli oczywiście uda mi się coś spaść z tych kg w ciągu tego "kapuścianego" tygodniaaaa.... !

może któraś z was ma jakieś doświadczenie z tą dietą i coś ciekawego może doradzić.... po za tym, że to nie zbyt zdrowe... itd... bo tego się już naczytałam... tych negatywów...

no a więc rano odwożę siostrę na dworzec, będę wracać robię zakupy na zupkę i jakieś warzywka i owoce na pierwsze 2 dni   i   goooooo....

jeśli rano waga wskaże 60 kg.... to będzie dobrze i bym chciała przez ten tydzień zrzucić te 3 kg do 57.... i będę chciała to utrzymać....
obym dała radę przez ten tydzień.... obym...

jeśli ma ktoś jakieś rady to proszę o dodanie :)

28 kwietnia 2012 , Skomentuj

rano jak tylko wstałam weszłam na wagę pokazała : 59,7... w sumie liczyłam na więcej... ale to i tak jakiś spadek od 3 tyg jak by nie było :)

dietę trzymam (ok1200kcaal) , bieganie, schody, hula hop... długie spacery, wszędzie gdzie mogę chodzę pieszo a nie autobusami ;p + raz w tyg basen... i inne rzeczy...

a więc będę trzymać się tego nadal... może zobaczę większe spadki :)

dziś byłam w Parku Moczydło.... ale słońce mnie wzięło, 2h na słońcu i tłuszczyk się topił, byłam caaaała mokra :D hehe oczywiście to raczej woda parowała a nie tłuszczyk hehe ale dobre i to :))
jutro pewnie znowu wypad na opalanko :))

pozdrawiam słonecznie !!!!!!!!! :D :) :* powodzenia w odchudzaniach ! miłego weekendu !!!! :)


26 kwietnia 2012 , Skomentuj

cały tydzień znowu trzymałam dietę, ćwiczyłam, biegałam, dziś basen... jeśli po raz kolejny (3 tydzień już) waga dalej będzie stała , kończę z dietą i tym wszystkim ... !

plan na jutro:

rano:
 pół jogurtu z puravita+ otręby + kawa...

II śniadani:
 pół paczki herbatników

obiad:
warzywa na patelnie z ketchupem + 2 kromki chleba?/lub wafli ryżowych

kolacja:
pół jogurtu z otrębami

do tego wszystkiego dużo wody ... + W-F na uczelni + 1h hula hop+ po uczelni zamierzam wybrać się na rower z 2h + wejście na 13 piętro. , na uczelnie pieszo i z również. !

w sobotę rano ważenie !, jeśli będzie powyżej 60kg kończę z dietą !

22 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

nie ma co ! sobotnie ważenie mnie zdołowało, trochę sobie po folgowałam  w weekend... trzeba się ogarnąć , spiąć dupkę i do przodu !! od jutra dieta 1000 kcal, hula hop, brzuszki, bieganie , schody,... jak będzie good weather ze uczelni z buta.... muszę zrzucić te zbędne kilosy !!!!!!!!!!!!!    <kropka> . 

jadłospis na jutro
- 1śń : pół jogurtu owocwego z otrębami i zarodkami + mała kawa z mlekiem + wodaa - ok.250kcal
-2śn : mały jogurcik ok.100kcal + coś jeszcze , jeszcze nie wiem co max do 100 kcal
- obiad: ważywa na patelnie + ogórki kiszone - 300 kcal
- kolacja - druga połowa jogurtu z rana - 200 kcal
 + dużo wody i herbaty zielonej
oby mi się udałooo...

ruch... planuję: powrót z uczelni z butaa + 1h hula hoop + ok.200 brzuszków + 30 min biegu bez przerwy + wejście na 13 piętro po schodach
oby mi się udałoo...

ok .

the end.....

to be continued . ...

21 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

a więc tak jak się spodziewałam ku** ...!!!
rano wstałam na wagę .... raz 60,9 raz 60,3 huk już sama nie wiem
w każdym bądź razie nic nie schudłam w tym tyg, a wręcz przytyłam??? Co to do h** ma być ja się pytam ???!!!! tyle ćwiczeń, biegania , wyrzeczeń !! na nic na nic !!!

ze złości poszłam biegać .... !!!!!!

brak ochoty na dalszy wpis,,,,......... łapki w DUŁ !! FUCK!!!

20 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

a więc tak nie pisałam nic w tym tyg...nie było zbytnio czasu ale tak :
dietką trzymałam.... co prawda dużo było ruchu biegania i wgl. wiec starałam się

trzymać 1200 kcal.... ale chyba czasmi było do 1500 .... no tak na oko...czasami mniej niż 1200, w każdym bądź razie było dietetycznie! i tylko do 18 :) i dużo wody  +

dużooo biegałam , bardzo to polubiłam :D prawie codziennie ok 4 km bez przerwy

+ wchodzenie na 13 piętro codziennie

+ codziennie 1h hula hop

+ w czwartek był basen - 30 min pływania (10razy (w to i z powrotem-to 1 raz) długość basenu

i nie wiem jutro mam ważenie..... w sumie nie czuję żebym schudła... właśnie zdaje mi się jakbym się powiększyła.... :/ hmmm... jutro rano się okaże jeśli nic w dół, a tylko w górę to rozzzzzppppiiiieeeeerrrrddddooollllęęę wage?? ! :o ... buuu
hmmm... @ wciąż brakkk ja pierdziu ... to już 3 miechy???!!! :///

pozdrawiam kto czyta, i kto nie ;p
 trzymam łapki za wszystkie odchudzające się kobitki :D :*

15 kwietnia 2012 , Skomentuj

dziś dzień nie zbyt.... ;/

- dieta ....     (ok.1500kcal)....    -   !
- ćwiczenia (tylko 1h hula hop)...   - !

cały dzień prawie w łóżku...
waga zaczyna stać w miejscu !  :(
@- wciąż brak...
chęci do nauki brak -
chęci do życia brak -
duł... ;/

idę pokręcić chyba hula hop jeszcze z godzinę,..... ;/

plan na najbliższy tydzień :

- NIE WAŻYĆ SIĘ DO SOBOTY!
- tylko do 1200 kcal
-  0 słodyczy !!!
- codziennie bieganie- 30  min, + schody
- od wtorku na uczelnie i z pieszo !
- czwartek basen
- codziennie hula hop min. 1 h + 200 brzuszków !!!!

- PRZEZ CAŁY TYDZIEŃ WSTAWAĆ Z UŚMIECHEM....!!!

żegnam.... smuteczek... :( ... łapka w dół :/ ...

14 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

wczoraj:

dietka +
bieganie 1h na W-f (po lesie) + 30 min bez przerwy wieczorem,    + +
hula hop- 1h +
100 brzuszków +
wejscie na 13 +

dziś :

dietka +
bieganie- 30 min bez przerwy +
wejscie na 13 piętro +
hula hop 2 h   ++
100 brzuszków +

 + balsamowanie ciała ;)))

na :  " -  "
- wciąż brak @ od 13 lutego do tej pory nie ma  !! !!!!!!
- hmmm.... aha co do dietki.... jak był post miałam postanowienie nie jeść słodyczy... i oczywiście tego dotrzymałam przez 40 dni nawet nie wąchnęłam nic sweeeet , ale teraz od kiedy zaczęłam 2 etap odchudzania, jakoś tak wychodzi że codziennie pokuszam się na małe co nieco , jest to : albo kawałek batonika, jakiejś czekoladki, kawałeczek ciasta lub ciastka... no zawsze ma to ok 200/150 kcal nie więcej i wtedy zastąpia mi to abo 2 śniadanie, podwieczorek lub kolację i zawsze (codziennie) mój bilans dnia nie przekracza 1200 kcal.... i zaczynam się zastanawiać czy to nie będzie miało wpływu na spadek moich kg..., dodam , że ostatnio bardzo dużo ćwiczę, więcej niż w 1 etapie... więc jak sądzicie czy takie małe co nieco.... codziennie to ogromny grzech ... czy lepiej całkowicie z tego zrezygnować ... ??? hmmm

:)/

12 kwietnia 2012 , Skomentuj

- dietka + (ok.1000/1200kcal)
- basen + (  10 raz w to i z powrotem  długość basenu)
- bieganie + (40 min bez przerwy)
- hula hop + (1h = 30 min w jedną stronę i 30 min w drugą)
- 100 brzuszków +
- 7 pompek  +/-.... dziś słabo z pompkami... ;/
- aa i wejście na 13 piętro po schodach + :))

podsumowując dzisiejszy dzień pod względem odchudzania = r e w l k a !!

oby tak dalej :))

p.s.... brak okresu od dwóch miesięcy... zaczynam się martwić ;// :( ----
co robić?? ?? :O

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.