... dokladnie 42 wiadomosci glosowe + 38 smsow + 17 wiadomosci na fb pod haslem - bylem glupcem, kocham cie, nalezymy do siebie, wroc...
...coz moge powiedziec... delikatnie rzecz ujmujac mam na to wywalone...
... podsumowujac jednym obrazkiem :)
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (61)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 93895 |
Komentarzy: | 2347 |
Założony: | 27 listopada 2012 |
Ostatni wpis: | 11 listopada 2021 |
kobieta, 42 lat, Wrocław
163 cm, 73.30 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
... dokladnie 42 wiadomosci glosowe + 38 smsow + 17 wiadomosci na fb pod haslem - bylem glupcem, kocham cie, nalezymy do siebie, wroc...
...coz moge powiedziec... delikatnie rzecz ujmujac mam na to wywalone...
... podsumowujac jednym obrazkiem :)
... jestem leniem i masakrycznie nie chce mi sie zmieniac numeru telefonu i przez to wlasnie wciaz odbieram debilne wiadomosci od mojego ex... pisal, ze sie martwi... ...strasznie sie martwi i przejmuje co sie ze mna dzieje bo nie daje znaku zycia... zwlaszcza, ze on potrzebuje naszego laptopa teraz z powodu "bo costam" ...wiec chlopak teskni za laptopem... a jeszcze ciekawsza sprawa, to to ze biedaczysko potrzebuje pieniazkow... ode mnie...
... czemu ?... to proste... ale zaczynajac od poczatku... biedaczysko dzwonil do mnie, bo "wiesz ja zaplacilem ten zalegly rachunek za telefon ktorego TY UZYWALAS" (bo oczywiscie tylko ja uzywa telefonu, no ale coz...) i tak mnie to kosztowalo, ze jakbys mogla sie dorzucic do polowy czyszu to bylbym wdzieczny"....
... najpierw mnie wrylo, potem wkurzylo, teraz sie juz tylko smieje... otoz historia wyglada tak - misio pysio pewien, ze wszystkie rachunki automatycznie oplacone zostaly 1.08 zaczal sobie szalec - weekendzik, imprezy, dziwki, alkohole... Tej Trzeciej nakupowal bizuterii, plyt, szampanow ... skad wiem - kretyn zamawia gadzety online a potwierdzenia przychodza na moj e mail ... a mi chlopczyna probuje wciskac kit, ze nie wydala na czynsz bo ja - podla ex rozmawialam bezczelnie z rodzicielka przez pol godziny w najbardziej kosztowny czasie...
...wczoraj pan ze spoldzielni przyszedl sie zapytac o niezaplacony czynsz... a tu na koncie 2 stowki sie smutne ostaly... wiec jak trwoga to do Kasi...
... kiedys bym pomogla... ale to bylo kiedys...
... po tym jak wyszlam z domu z dwoma walizkami - zadzwonil raz by spytac czy mam jego ladowarke... nigdy nie uslyszalam - Kacha, masz gdzie spac, masz co jesc, jak sobie radzisz ?... nic...
...no coz zawsze chlopak moze sprzedac lodowke, pralke czy telewizor ... poprosic Ta Trzecia o zwrot bizuterii (no jak dziewczyna kocha to zrozumie ) , zapozyczyc sie w prowidencie... albo w ramach splaty czynszu oddac ta resztke z konta i zyc przez trzy tygodnie jak ludzie z Korei Polnocnej - na zupie z trawy ...
... co za smiec...
... a w sumie niech sie chlopak bawi... tak pragnal tej wolnosci z dala ode mnie... tak sie chwalil znajomy ze teraz jak jest juz w koncu singlem to co on to nie bedzie robil... tatuaz, auto, clubbing, silownia, party hard... no to ma... a by mu nowa droga zycia byla szczesliwa dedykuje mu piosenke ;
... niech se chlopak ma a co
... nigdzie sie nie wybralam... leze i przeplakuje wakacje a ten h*j pije, je i sie bawi w moim dawnym mieszkanku nieustannie wyznajac milosc Tej trzeciej...siedza na mojej sofie, ogladaja moj tv, zra z mojej lodowki... mam ochote tam pojsc i pozrywac szafki ze scian, ale co to da - ulgi raczej nie przyniesie... on drepta i drepta i mam wrazenie, ze w koncu cos u niej wydrepta... brzydzi mnie ten czowiek, sama nie wiem czemu wciaz mam depreche po tym zwiazku...
...najbardziej boli mnie podejscie jego rodziny... bylam z nimi bardzo blisko a tu wpadla mi wiadomosc od jego siostry pt " no jak Ona sie juz wyniosla to masz w koncu upragniona wolnosc braciszek, hahaha..."
... zupelnie jakbym to ja a nie on naciskala na bycie para, mieszkanie razem, zareczyny itd... no coz teraz to ja jestem ta zla... ja rozumiem, ze trzeba zawsze stac po stronie rodziny, ale to juz jest podlosc...
... no ale jak to mowia - prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie, a faceta poznaje sie nie po tym jak zaczyna ale po tym jak konczy...
...musze sobie koniecznie znalezc jakies zajecie zeby nie myslec, hobby, ale co ?...
...jestem zalosna...
... moj wypad do Wrocka jednak nie bedzie taki piekny jak myslalam... ogolnie wypad mial byc ukoronowany drinkiem z przyjaciolka, ktorej nie widzialam od wiekow... mialam z nia rozmowe wczoraj... to co uslyszalam wrylo mnie w ziemie... otoz owa przyjaciolka olsnila mnie jak to glupio sie zachowalam, ze zostawilam mego eksa... bowiem;
- primo; zdrady nie bylo przeciez bo on z nikim nie sypial tylko "sobie pisal i wychodzil na drinka", wiec moje zachowanie bylo histeryczne...moglam po prostu siedziec cicho i czekac az romans przeminie, a on w koncu i tak by grzecznie do mnie wrocil...
-secundo; to ze wyznawal jej milosc, a mnie chcial sie pozbyc to nic takiego - wiekszosc par zyje bez milosci i jakbym byla madra to bym go po prostu zlapala na dziecko ...
-tertio; zycie to nie bajka ani film romantyczny i w moim wieku trzeba sie trzymac tego co sie ma i przymykac oko, bo data waznosci faceta jest dluzsza niz kobiety...
...albo jestem nieziemsko glupia albo musze powaznie przemyslec ta przyjazn...
... w ramach "nie myslenia o smutach" kreuje dalekosiezne ( i blizejsiezne) plany... jeden z nich to odwiedzenie dawno niewidzianego Wrocka ... jak pani bozia da to w przyszlym tygodniu ... niby nic, a cieszy :)
...mam ochote przez tydzien nie wychodzic z lozka ...jestem tak koszmarnie ale to koszmarnie zmeczona tym wszystkim ... najgorsze jest to, ze nie potrafie sama spac... wiem, ze nie moglam tam zostac, a jednak tesknie za moim mieszkankiem...
... tresc otrzymywanych wiadomosci zmienila sie drastycznie przez ostatnie kilka dni... ostatnia wiadomosc brzmiala; " nie chce naciskac ani nic takiego, ale wiesz przyszedl rachunek, za prad no i telefon a to w sumie twoje polaczenia jeszcze sa wliczone... no i ten prad to zalegly za czerwiec jak tu mieszkalas, a jeszcze woda byla zuzyta tez. Nie zebym wypominal ale z mojej wyplaty to sam nie dam rady tego uregulowac. Wiec wiesz..."
Podnioslo mi sie cisnienie, wiec weszlam na nasz wspolny email.
Wiadomosc do Tej Trzeciej :
-" Za miesiac twoj ukochany zespol X gra u nas, cienko u mnie z kasa, ale zorganizuje cos i sprobuje zdobyc dla nas bilety ... pojdziesz ze mna rozyczko ? chodz chodz kocham kocham caluski caluski xxx"
Odpowiedz od Niej:
-" oj oj hi hi hi"
Z zacisnietymi zebami wystosowalam bardzo profesjonalny email, ze owszem - ureguluje wszelkie rachunki jak tylko uwolniony zostnie moj depozyt za mieszkanie w ktorym on siedzi. Wartosc depozytu to poltora czynszu. Odpowiedzi nie dostalam.
Ze wspolnego malia zostala wyslana kolejna wiadomosc ; " Czesc mamo, potrzebuje przysluge... "
...
No coz, podejrzewam ze skoro desperacja siegnela tego pulapu to kto wie - moze rzeczywiscie to jest milosc....
...od tak, bez powodu, bo meczy mnie od paru dni... I nie moge sie pozbyc z glowy, a ludzie z pracy maja juz dosc mojego spiewania :
...pustka, deprecha, dol... ciagle nie umiem sie podniesc z tej zdrady... nie wiem czy bardziej mnie boli jego zdrada jako faceta czy jako przjaciela.... brakuje mi zasypiania i budzenia sie w silnych ramionach i porannego laskotania w stopy... on wysyla mi wiadomosci pod tytulem ; martwie sie, odpowiedz, ciagle cie jeszcze troche kocham, ale nie pomysl, ze robie ci nadzieje na cokolwiek, musimy byc osobno ale bylem wsciekly gdy widzialem cie z tym facetem, kto to jest wogole, chcialbym cie przytulic, brakuje mi ciebie, ale dobrze sie stalo, stac cie na kogos lepszego, potrzebuje czasu i przestrzeni zeby uporzadkowac swoje uczucia, ale to nieznaczy ze chce do ciebie wrocic, dbam o ciebie ple ple ple ... a ja czytam i kasuje, czytam i kasuje i czytam i kasuje... no bo coz moge innego z tym zrobic...
... dzisiaj odwiedzalam przyjaciolke... piekna jak modelka, swietny czlowiek, masa przyjaciol... cialo, twarz, mozg, bozia dala wszystko co najlepsze - samotna od dwoch lat... jakie mi to daje szanse ?
... now wiec moj eks dostal kosza od Tej Trzeciej... szybko to poszlo w sumie... ona chciala oplacone mieszkanko dla siebie i siostry on znalazl miejsce dla niej i dla siebie, wyznal jej milosc i zaproponowal "chodzenie" i na tym sie skonczyla konwersacja... przynajmniej z jej strony...
... jak juz powiedzialam kiedys On jest na tyle debilem, ze przepuszcza wszystkie rozmowy przez wspolnego maila...
... no wiec on pisze, ona go olewa... a raczej on blaga a ona milczy... nawet mnie to bawilo przez chwile...
... mniej mnie zabawila jego rozmowa z poprzednia dziewczyna... nawiazal bowiem kontakt .. z dziewczyna ktora spotykal kilka miesiecy przedemna... a raczej SPOTKAL a nie spotykal...
....historia jest taka; on i G. poznali sie na portal randkowym, pisali do siebie, spotkali sie raz...ona zerwala kontakt... potem on poznal mnie... po trzech miesiacach ona zaczela mnie stalkowac na fb, agresywne wiadomosci, dziwne komentarze, teksty typu "mam cos co nalezy do niego", "obserwuje cie", musialam zmieniac numer tel... on stwierdzil, ze spotkali sie raz, ona jest psychiczna i to byl koniec historii... choc niesmak pozostal...
...wczoraj byla czesc dalsza... korekta do historii - poznali sie, pisali, spotkali sie i surprise - byl seks... ona zerwala kontakty bo - zaszla w ciaze -tadam ! ... pisala do mnie i mnie przesladowala, bo pomimo pdobrych poczatkow naszego zwiazku - jemu sie zachcialo kontaktow z nia od nowa, znalazl ja, pisal do niej, ona go oswiecila, ze mozliwe w 60 % ze dzidzia jest jego... on sie wystraszyl, przestal sie kontaktowac - ona znalazla mnie i pastwila sie nade mna...
... teraz ma mnie z glowy, Ta Trzecia go olala, wiec on przekierowal sie do G. i szuka kontaktu z nia... odblokowal jej szesc zablokowanych kont na fb, na dzien doby rzucil - jestem juz singlem, jak sie masz, daj mi swoj numer... na co ona chetnie odpisala...
...znajomi sie od niego odsuneli... wszyscy powtarzaja mi, ze to jakis psychiczny kryzys z jego strony... zebym czekala i go wspierala... taaaak ... nie interesuje mnie to, zniszczyl mnie, ponizyl mnie, przez niego stracilam nasze mieszkanko... wszystkie dobre wspomnienia jakie mialam zostaly zatrute... okradl mnie z dobrej przeszlosci... teraz widze jak chory jest i byl ten czlowiek... uzalezniony od kobiecego zainteresowania i klamstw ... niech znika...
... wylogowalam sie z tego maila, nie chce widziec ich rozmow... szczerze i niekulturalnie mowiac - zygac mi sie chce gdy pomysle, ze nasz caly zwiazek byl zbudowany na jego klamstwach..