niedziela
Dzisiejszy dzień minął bardzo przyjemnie.Przyjechały dzieci więc zrobiłam obiadek,oczywiście dla siebie osobne danie.Po obiedzie kawa i ciasto(nie dla mnie niestety)Uwielbiam gotować i piec dla mojej rodzinki.Mogę całe godziny spędząc w kuchni wymyślając dla nich nowe potrawy.Sprawia mi to ogromna przyjemność.Jestem odporna na kuchenne aromaty.Niestety przez dzisiejszych gości znów zaniedbałam ćwiczenia,mam nadzieję,że jutro nadrobię zaległości.Dla mnie największym problemem podczas odchudzania są ćwiczenia.Z utrzymaniem diety doskonale daje sobie radę ,niestety co do ćwiczeń to jest już gorzej.Od jutra kolejna walka o utratę tłuszczyku,mam nadzieję,że znów się uda.
trochę głodna
Dzisiaj wariacki dzień.Dużo pracy,do domu wróciłam po godz,16.00,więc gdzie tu myśleć o obiedzie.Zjadłam przekąskę z jadłospisu,do kolacji ciężko było mi wytrzymać.W brzuch mi burczało a ja myślałam tylko o jedzeniu.Już nigdy więcej nie opuszczę żadnego posiłku!!! Teraz już jestem po kolacji i ewentualny głód zaspokoję wodą.Dzisiaj dzień bez ćwiczeń,wróciłam taka zmarznięta ,że po prostu nie chciało mi się(wstyd,ale to prawda) Za oknem sypie śnieg i strasznie gwiżdże wiatr.Nie nastraja to zbyt optymistycznie.Dostałam dzisiaj nowy jadłospis,jest w porządku.Moje nastawienie do diety w dalszym ciągu pozytywne,motywacja ogromna!!!
szczęśliwa
Moje obawy były niepotrzebne.Wydawało mi się,że w tym tygodniu nic nie schudłam,a tu niespodzianka -1 kg mniej .SUPER,bardzo się cieszę.Dalej będę ćwiczyć i trzymać się jadłospisu przysłanego przez dietetyka.Czekam na 7 z przodu(nie widzialam jej od lat)!!!!
zasypany czwartek
Zima nie ustępuje,a ja tak czekam na piekny,sloneczny dzień.Śnieg sypie i sypie,końca nie widać.Wczoraj w jakimś pamietniku dziewczyna polecała cwiczenia"Ewa Chodakowska trening z gwiazdami"Spróbowałam dzisiaj,rzeczywiście fajne.Najważniejsze jednak jest to,że spokojnie daję radę,chociaż przyznam,że porządnie dostałam w kość.Jedzonko jak zwykle zdrowo i dietetycznie.Jutro ważenie ,zobaczymy jak mi idzie to odchudzanie!Mam nadzieję,że nie dostanę reprymendy od dietetyka,że niestety nie udało się zgubić przewidzianych kilogramów,
kolejna środa
Dzień minął spokojnie choć bardzo aktywnie.Dużo pracy,wieczorem troszkę ćwiczeń.Dieta,dieta i ogromne ilości wody wlane w siebie.W piątek kolejne ważenie,ciekawe czy będą efekty.Mam nadzieję,że waga spadnie,jeśli nie to boję się o moja motywację!!!!
beznadziejnie
Znów beznadziejny dzień.Za oknem biało,pada i pada ,nie ma końca.Jutro sporo jazdy przede mną a drogi są jakie są.Marze o wiośnie,niech już będzie.W telewizji pogodynka mówi o zawiejach i zamieciach i jak tu mieć dobry humor.Najlepiej byłoby usiąść wygodnie w fotelu,postawić przed sobą miseczkę słodyczy i smutek pokonany.No,ale NIE!!!To tylko głupie gadanie,jutro na pewno będzie lepiej.Jedzonko dzisiaj dobre,bez żadnych dziwactw.Troszkę ćwiczeń i jak zwykle dietka!!!!!
Okropny dzien
Ten dzisiejszy dzień był straszny.Humor mi nie dopisywał,nic nie chciało mi się robić.Okropny ból głowy męczył mnie od godzin rannych.Marzę o słoneczku i ciepłym wiosennym dniu.Z dietą wszystko ok.,trzymam się zasad.Dzisiaj pani dietetyk zafundowała mi "super przekąskę" ,surówkę z selera z jabłkiem.Dla mnie obrzydlistwo,więcej tego nie zrobię(na samą myśl mam ciarki ble!)Troszkę ćwiczyłam i tak minął ten okropny dla mnie dzień.
dzień 20
Dzisiaj słodkie lenistwo.Szybki obiadek dla rodzinki i czas dla siebie.Trochę ćwiczeń,książka(wieki nic nie czytalam),jednym slowem spokój duszy i ciala.Jedzenie bez szaleństw,bardzo się pilnuję.Chyba bardzo skurczył mi się żołądek,bo te porcje wg jadłospisu Vitalii są ciężkie do pokonania.
sobota
Kolejny spokojny dzień.Niestety dzisiaj ćwiczeń brak.Wiem,że to nie jest dobre tłumaczenie,ale brakło czasu i niestety siły.Nie robię jednak z tego powodu tragedii.Poza tym bardzo pozytywne nastawienie do diety i pyszne jedzonko z jadłospisu Vitalii.Dostałam dzisiaj nowy zestaw posilków,jak zwykle jest fajny,potrawy wygladaja smacznie
jest super
Jestem bardzo szczęsliwa,znów udało się pozbyć troszkę tłuszczyku.Moja oponka na brzuchu coraz mniejsza,tak trzymać!!Przypomniały mi się czasy Dukana,kiedy to co tydzien waga ślicznie spadała.Mam nadzieję,że teraz też tak będzie.Motto na kolejne dni ŻADNYCH SŁODYCZY,PODJADANIA I ĆWICZYMY!!!!!!!!!!