Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię dobrą książkę,dalekie podróże i słodkie lenistwo na plaży.Kiedyś chodziłam po górach i to sprawiało mi ogromną przyjemność.Prowadzę spokojne,poukładane życie u boku męża.Czasami pozwolę sobię na odrobinę szaleństwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 225784
Komentarzy: 1275
Założony: 27 stycznia 2013
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elzbieta.koluszki

kobieta, 60 lat, Koluszki

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 listopada 2013 , Komentarze (5)

Moja waga spada właśnie w takim tempieTroszkę za wolno niestety-to osłabia moją i tak kiepską motywację.Żle się dzieje ale może będzie lepiej.Biorąc pod uwagę moje ruchowe lenistwo to i tak nie jest żle.Mogło być gorzej i wtedy byłyby łzy i pretensje nie wiadomo do kogo.Pogoda nie nastraja optymistycznie.Jest ciepło ale bardzo ponuro.Na szczęście teraz kilka wolnych dni,będzie można troszkę wypocząć.Na moim koncie od kilku dni pojawia się informacje,że za parę dni kończy mi się abonament na ćwiczenia.Postanowiłam,że już kolejnego nie wykupię,wiem jak ćwiczyć ,nie będę wydawać pieniędzy.To samo z dietą,mam ją do grudnia.Na początku bardzo mi się podobała(wykupiłam po raz drugi dietę) ale niestety stwierdziłam,że Vitalia idzie troszkę na łatwiznę.Plany posiłków często się powtarzają,są monotonne.Przeglądając inne pamiętniki spotkałam się z podobnymi ocenami.Chyba już teraz potrafię sama ułożyć sobie jadłospis.Zobaczę jak to dalej będzie

7 listopada 2013 , Komentarze (3)

Paskudny listopadowy dzień,nic się nie chce robić.Deszcz leje od samego rana,nie cierpię takiej listopadowej słoty.Mój przyjaciel leń mnie nie opuszcza.Dobrze mu ze mną a mnie z nim.Ograniczam się do dlugich spacerów,o rowerze zapomnialam.Jest mi wstyd,moje lenistwo signelo zenituZa kilka dni konczy mi sie abonament na cwiczenia wykupiony na Vitalii.W żaden sposob nie moge sie zmobilizowac.Stara,beznadziejna baba bleeeeeeee

4 listopada 2013 , Komentarze (9)

Od czterech dni nie ćwiczę,ciągle coś wymyślam żeby tylko nie ćwiczyć.Wiadomo piątek cały dzień na cmentarzu,sobota podobnie.W niedzielę pełen dom ludzi,no ale dzisiaj??To tylko głupie wymówki aby odwlec ćwiczenia.Potrzebuję porządnego kopniaka,takiego który mnie zmobilizuje do pracy.A było już tak dobrze,codzienne regularne ćwiczenia i przestrzegana dieta.Wszystko do bani,muszę się wziąć za siebie i to ostro

25 października 2013 , Komentarze (7)

Ta uparta waga znów pokazuje to samoNawet deko mniej,masakraNa nic przestrzeganie diety i regularne ćwiczenia.Może ja już więcej nie potrafię schudnąć??Mam to w nosie,nie poddaję się ,Będę walczyć dalej i mam nadzieję,że w końcu osiągnę wymarzoną wagę.Będzie dobrze,musi być dobrze

22 października 2013 , Komentarze (3)

Usiadłam dzisiaj przy komputerze,zalogowałam się na Vitalii (jak co dzień)Chciałam poćwiczyć,próbuję otworzyć moje konto a tu klops .Nie udało mi się,próbowałam kilka razy,niestety nic z tego .Strasznie się wkurzyłam.Nie wiedziałam co zrobić,więc wyłączyłam komputer.Po godzinie znów spróbowałam,tym razem udało się.Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało.Dobrze,że już wszystko działa i mogłam wykonać zaplanowane na dzisiaj ćwiczenia.Dietę dzisiaj bardzo starannie przestrzegałam,żadnych odstępstw od jadłospisu Vitalii.Dzień minął przyjemnie chociaż bardzo pracowicie.Pogoda cudna,oby tak było jak najdłużej.Powiedziałabym,że jak na tą porę roku to nawet dzisiaj było za ciepło.Wspaniała pogoda i cudowne słoneczko.Aż chce się żyć

20 października 2013 , Komentarze (2)

Obiadek u mamusi,wszystko podstawione pod nos Czasami tak lubię,jest ok.PO obiedzie kawka (bez żadnych słodkości!) Do mamy pojechaliśmy razem z synem samochodem.No ale jak to młody człowiek,ciągle gdzieś pędzi ,gna zostawił nas i po prostu sobie pojechał.Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Dzięki niemu zrobiliśmy sobie godzinny spacer.Pogoda ładna,cieplutko więc przyjemnie się maszerowało.Dietę starałam się przestrzegać,chociaż ciężko było patrząc na to co mama przygotowała.Dałam radę.Nowy tydzień nowe wyzwania,ciekawe jak będzie z wagą w tym tygodniu???

18 października 2013 , Komentarze (7)

Dzisiaj będzie troszkę wspomnień.To w związku z 27 rocznica ślubu.Boże !jak to zleciało.Wydaje się jakby to było wczoraj a to już tyle lat!!Śmieję się do mojego męża,że nam staż małżeński powinien liczyć się podwójnie,jesteśmy ze sobą 24 godziny na dobę.Poznaliśmy się w pracy i teraz też wspólnie prowadzimy interes.27 lat temu byłam młodą i szczupłą dziewczyną ale to już historia.Teraz trzeba walczyć o utratę każdego kilograma,jest ciężko.Waga znów się zbuntowała,kolejny zastój.Chce się wyć albo po prostu objeść się słodyczami.No ale tak myśląc to komu zrobię na złość??Tylko i wyłącznie sobie ,nie ma co marudzić tylko dalej do roboty.Zaplanowałam dzisiaj jakąś dobrą kolację ,napijemy się z mężem po lampce wina i tak delikatnie uczcimy naszą rocznicę ślubu

15 października 2013 , Komentarze (3)

Robiłam wczoraj test trenera.Nie był trudny.Po wykonaniu dostałam wiadomość od trenera Vitalii,że mam sprawnośc26 latki.Muszę przyznać,że to dla mnie bardzo motywujące .Utwierdza mnie w przekonaniu,że jednak warto ćwiczyć.Zmotywowana solidnie wykonałam wszystko co było zaplanowane na wczorajszy dzień.Dodatkowo ponad godzinę jeżdziłam rowerem i pracowałam w ogródku(czego nie znoszę!!!)Dzisiaj dzień bez zaplanowanych ćwiczeń.Wtorek jest dniem gdzie bardzo wcześnie wstaję i po powrocie do domu nie mam na nic siły.Czasami(rzadko)potrafię zmobilizowac sie i wykonac pare wygibasów.Ale niestety nie dzisiaj ,padam ze zmęczenia.Z dietą ok.Troszkę kombinuję z Dukanem ale powoli wracam do diety IGpro.

13 października 2013 , Komentarze (4)

Niby niewiele ale od tego zaczynają się kłopoty.To tylko mały kawałek pysznego sernikaBUUUUU!Potem pretensje nie wiadomo do kogo,waga się zatrzymała dlaczego????Głupie pytanie-sama sobie jesteś winna kobieto.Marudzenie o braku motywacji ,po co się obżerałaś????No cóż trudno.Sernik był pyszny(wykonany przez przyszłą teściowa mojej córki).Niedziela minęła bardzo przyjemnie,w domu mala imprezka.Starałam się trzymać dietę.poległam przy cieście.Niestety dzisiaj wolne od ćwiczeń i wypadów rowerowych,jutro nadrobię .Pogoda piękna,chce się żyć

11 października 2013 , Komentarze (5)

Tak,znów odnotowany spadek,jestem szczęśliwa,że się udało.Wytrwale trzymam się diety,ćwiczę i cierpliwie czekam na kolejne ważenia.Ogromna motywacja i samozaparcie jest we mnie.Oby tak dalej

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.