kolejny dziwny posilek
Dzisiaj na obiad miałam coś co pani dietetyk nazwała przysmakiem rosyjskim.Dla mnie dziwny posiłek.Składał się on z ugotowanej kaszy gryczanej polanej kefirem wymieszanym z małą ilością oliwy z oliwek i pietruszką.Smak co najmniej dziwaczny jak i dobór składników.Muszę chyba napisać do tej kobiety bo zaczyna mnie to denerwować.Jestem cierpliwa ,jestem w stanie zjeść różne dziwne potrawy ale do czasu.Na początku po wykupieniu abonamentu było super a teraz jest coraz gorzej.Poza tym dzień minął spokojnie.Ćwiczenia zaplanowane,zrobione.Dieta przestrzegana!
coraz blizej wiosna
Cieplutko,milutko a chce się żyć.Dzisiaj trochę zmęczona,rano bardzo wcześnie wstałam.Zrobiłam więc tylko delikatne króciutkie ćwiczenia.Dieta cały dzień pięknie przestrzegana.Gdy dostałam jadłospis nie zauważyłam,że pani dietetyk przez dwa dni będzie mnie katowała posiłkami z musli na rózne sposoby.Lubię musli,ale bez przesady.Dobrze,że jest mozliwość zamiany posiłku.W następnym tygodniu muszę uważniej przejrzeć codzienne menu.
Piękny dzień
No i w końcu doczekałam się słońca.Dzisiaj tak pięknie aż chce się żyć.Od rana mialam do załatwienia troszkę spraw urzędowych.O dziwo jak na nasze polskie warunki poszło szybko i spokojnie.Wróciłam do domu,obiadek,troszkę odpoczynku.Potem zumba,brzuszki i dlugi spacer.Jestem pozytywnie nastawiona do życia,chyba to pogoda za oknem tak na mnie wpływa
34 dzień
Niedziela to dzień lenistwa.Byłam dzisiaj u córki na obiedzie,wróciłam późno.Nie było mowy o jakichkolwiek ćwiczeniach.Nadrobię zaległości jutro.Cały dzień dietka,żadnych szaleństw.Nie dałam się namówić na super wyglądający sernik na zimno(dzieło mojej córki)Jestem z siebie dumna,że potrafię zrezygnować ze słodyczy bez których wydawało mi się,że nie potrafię żyć.JEDNAK MOŻNA!!!!!
sobota
Dzisiaj jadłam pyszną zupę(ziemniaczki,por ,masełko)Niby nic takiego,ale bardzo mi smakowała.Nie pamiętam kiedy jadłam ziemniaki więc może dlatego tak zachwyciłam sie tą zupą.Muszę przyznać ,że te dania wg przepisów dietetyka na prawdę są smaczne.Nie wiem jak innym osobom to wszystko smakuje,dla mnie super.Dzisiaj znów dostałam kolejny jadłospis,jestem zadowolona.Ćwiczenia-brzuszki i zumba.Do swojego pamiętnika dodałam zdjęcie sprzed Dukana,koszmar!!!!No,ale to tak dla porównania
waga w dół
Znów się udało,jestem szczęśliwa.W końcu przecież chodzi o to aby efekty diety były widoczne.Może ta wczorajsza zumba pomogła zgubić troszkę tłuszczyku?Ja po prostu zachwyciłam się zumbą,to coś niesamowitego .Fajnie jest ćwiczyć bawiąc się.Dzisiaj oczywiście też była .Do normalnych ćwiczeń ciężko mi się zmobilizować.Do zumby nie trzeba mnie namawiać.Tyle żyję już na świecie a nie wiedziałam ,że to taka super przyjemność.Dzień minął dość dobrze,rano troszkę się bałam wchodząc na wagę,ale jak widać niepotrzebnie.Polowa trudu już za mną,mam nadzieję,że to już teraz z górki.Jutro nowy jadłospis i znów na zakupy.Lubię teraz kupować produkty potrzebne do przygotowania posiłków dla siebie.Dwa lata na Dukanie i ta monotonia były straszne.Muszę przyznać,że mam wstręt do serków 0% i innych niskotłuszczowych twarożków.Chyba długo nie będę mogła ich jeść
Dzisiaj zumba
Tak własnie, dzisiaj zaczęłam inaczej niz zwykle.Najpierw zumba(bardzo fajna,podobało mi się),później dłuuugi spacer(powiedziałabym ,że bardzo długi,gdy wróciłam padałam ze zmęczenia)Teraz były brzuszki no i na tym dzisiaj koniec.Wystarczy !!Dietka jak zwykle przestrzegana przez cały dzień.Jutro ważenie!!!
jak sie tylko chce to można
no właśnie wystarczy tylko chcieć i ćwiczenia wykonane.Trening z gwiazdami i ćwiczenia na brzuch zrobione.Całkiem nieźle mi szło.Zmęczyłam się okropnie,ale dałam radę.Jestem szczęśliwa,że nie poddałam się.Dzień minął szybciutko,pracowicie.Jedzenie bardzo dobre,szczególnie obiad (kurczak słodko-kwaśny z ryżem),pyszne.Bardzo smakują mi potrawy z jadłospisu Vitalii.Już coraz bliżej do kolejnego ważenia.Mam nadzieję,że będzie dobrze.
29 dzień
Dzisiaj humor mi nie dopisuje,najchętniej zrobiłabym komuś krzywdę.To wszystko przez problemy w pracy,same komplikacje.Głowa mi pęka.Próbowałam trochę ćwiczyć,ale nie bardzo mi dzisiaj szło,więc dałam sobie spokój.Zaraz zjem kolację to może humor mi się poprawi.Dzień jak zwykle,dieta przestrzegana!
Ćwiczenia
No i zmobilizowałam się do ćwiczeń.Przyznam,że ledwo żyję.Ewa Chodakowska trening z gwiazdami i Mel B Trening brzucha to dla mnie aż za dużo.Moja biedna oponka!!!boli.Poza tym pełna dieta,żadnych szaleństw.Wszystko ok!