- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (116)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 50707 |
Komentarzy: | 1081 |
Założony: | 22 sierpnia 2013 |
Ostatni wpis: | 5 października 2019 |
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 919 kcal
54 ważenie i kiepski nastrój ...
Ja nie wiem szklana dziś pokazała mini spadek to jest 200 gram... do tego kiepski nastrój i brak @ ... powinna być już w zeszłym tygodniu a tu ani widu ani słychu... pewnie przez przejście na dietę , i inny tryb życia niż był ale chyba bym wolała być nawet w czasie @ niż czekać na niewiadomą...co mnie dobija , dziś mam ochotę usiąść i ryczeć ...
Dzięki koleżance kluska777
i jej pomysłowi na odkładanie pieniążków na jakiś cel i ja postanowiłam odkładać 5 euro co tydzień a wydać je na siebie po schudnięciu każdego 10 kg , chyba dobra myśl co? mi się podoba zawsze jakaś motywacja
Moja aktywność - spaliłam 822 kcal
Moja aktywność - spaliłam 720 kcal
Też mi się wczoraj zachciało wykąpać królika ... ale się tak upaćkał że sam by sobie nie poradził... no to myślę 5 minutek i nic mi nie będzie (jestem astmatykiem i alergikiem) więc na szybko wzięłam go do zlewu psi szampon i raz raz , tylko nie pomyślałam że mogą być aż takie konsekwencje tego , czułam jak z sekundy na sekundę minute na minutę słabnę , najpierw zaczęły mnie boleć plecy , takie dziwne uczucie bo musiałam się aż oprzeć o blat...swędzenie dłoni i coraz mniej sił ... atak duszności narastał tak że poczwórna dawka leku nie miała siły przebicia , mąż jak to zobaczył to mi się z leksza oberwało ale naprawdę myślałam że woda zniweluje to co mnie uczula i ewentualnie będzie mnie wszystko swędzić a nie doprowadzi do takiego ataku... w ciągu 30 minut wzięłam 8 dawek leku i wiedziałam że jak nie zacznie odpuszczać to trzeba będzie jechać do szpitala po dożylny lek i inhalacje... Tu w Holandii prawie zapomniałam jaki to ból , jak chce ci rozerwać klatkę piersiową i masz wrażenie że ktoś cie trzyma za szyje i dusi bo ciężko złapać powietrze...Takie sytuacje tak męczą że jak po 2h było lepiej to zasnęłam...Co mnie tylko dziwi to to że w pl mieliśmy królika i mnie nie uczulał ale był krótko włosy a ten teraz jest długo włosy i niestety jego miejsce jest w ogrodzie inaczej by mnie zabił . Jeszcze dziś odczuwam wczorajszy atak ale mam nadzieje że przy ćwiczeniach się nie nasili więc trzymać kciuki bo bez ćwiczeń nie da się żyć
Moja aktywność - spaliłam 752 kcal
50 nareszcie mogłam poszaleć :D
Kto by pomyślał że ja słonica a tak się stęsknię za ćwiczeniami , normalnie aż jestem szczęśliwa na maxa nie ma to jak poczuć jak pot leci z ciebie , jak dosłownie każda część ciała bez wyjątku jest mokra od potu hahaha wariatka ale szczęśliwa , a do tego jak się popatrzy ile kalorii się spaliło to aż chce się żyć , poza tym spokojnie dietkowo a nawet trochę na rowerku dziś poszalałam , potem jeszcze spacerek byle by nie padało nic innego mnie nie zniechęci . Miłego dnia kochani
Moja aktywność - spaliłam 734 kcal
Dziś z rana była rozmowa ze szklaną bałam się trochę bo od 2 dni nie ćwiczę intensywnie tylko tak delikatnie by ból nie szalał , a szklana była dziś w dobrym humorze bo pokazała o 800g mniej z czego jestem bardzo zadowolona , dziś jeszcze nie będę szaleć z ćwiczeniami ale poodkurzam cały dom z góry do dołu i popracuję w ogrodzie więc myślę że będzie dobrze . Pogodowo gorąco ale dzięki temu że jest wiatr to można wytrzymać , ja to lubię ciepełko a nie zimno hehe