Sporo się u mnie dzieje :D
W końcu LATO - odpocznę od ułamków,lektur, wywiadówek :D
Nie,nie,nie....nie jestem nauczycielką ...nie studiuje ...Jestem matką która czasami ma wrażenie że chodzi z dzieckiem do szkoły :P
Syn zdał do V klasy z dobrym wynikiem :)
Moje dziecie wybyło na 3 tygodnie z gniazda :D
Poleciał do Anglii , zahaczy o Francję .
Na początek "panika " ... tak,tak....jak "matka kwoka " :P
Ale kiedy słyszę jego uśmiech i oglądam jego zdjęcia np. z Disneylandu to serducho mi się raduję :D
Przecież to nie o to chodzi by trzymać dziecko tylko przy sobie i popadać w czarną rozpacz - a uwierzcie , są i takie matki...
Ja w tym momencie postanowiłam skupić się na sobie :D - przed i po pracy błogie lenistwo ( Już niebawem będzie urlop :D ) ... Książka , dobry film , spotkania z przyjaciółki i ze znajomymi , samotne spacery ....czyli robię to na co mam ochotę i nie patrzę na zegarek.
A jak przyjdzie weekend spędzam wspaniałe chwile z ślubnym. Na przykład w niedzielę zrobiliśmy sobie piknik "romantico " :D
My - pies - koc - jedzonko i ....
Ja ostatni raz grałam w " to " przeszło lat 15 ....może więcej :D
Zabawa była przednia :D ....Zakwasy są , ale co tam :D
Zabrałam też zdrowe,dietetyczne jedzenie - to podstawa ! Tym bardziej że o tej porze roku jest mnóstwo świeżych , wspaniałych owoców i warzyw .
Zrobiłam chłodnik ogórkowy - mój eksperyment :D Nigdy nie robiłam , okazał się przepyszny . Zmiksowałam część ogórków , część pokroiłam , wymieszałam z jogurtem naturalnym , posiekanym koperkiem , startym czosnkiem , sól / pieprz do smaku ...schłodziłam . A przed podaniem dodałam pokruszony twaróg .
Do tego kolejny mój debiut - pełnoziarnista tortilla z grillowanym kurakiem , sałatą ,pomidorem,cebulą .
A dla tych co jeszcze bardziej dbają o linię to mix sałat z dresingiem jogurtowo ziołowym.
Dla tych co lubią zdrowszą słodkość - ananas i jabłka.
A dla łasuchów
...........
Ja się nie skusiłam.
Brawo JA :P
Teraz chwile umila mi "piesiunio".
Poznajcie Lucasa :D
Tu wyszedł "pies gigant " .....bo zrobiłam foto w przybliżeniu .
W rzeczywistości jest mniejszy :D
Jest to piesek o którym ostatnio pisałam :)
Jest kochany :D
Dlatego nie mogę pojąć jak taki bydlak mógł się znęcać nad takimi istotami !!!!
Potwór - nie człowiek !
Lucas ma 6 tygodni ( właściwie lada moment 7 ) . Mamy za sobą 1 szczepienie , od soboty poznaje "teren " - uczymy się chodzić na szelkach :D Co jest zabawne przy takim maluchu :D ...Na spacerze nie siusia .... tego "drugiego " też nie ma :D Wystarczy wejść do domu i ....kałuża :D
Jak to przy takim maluchu - sika gdzie popadnie . Ale nie narzekam :D
Całe szczęście w 99 % załatwia się na pokład , mam nadzieję że szybko jego nauczę "robienia na spacerze ".
W domu jest towarzyski , ale spokojny , taki śmieszek :D
I straszny śpioch ...jak to przy maluchach :D
W każdym razie 1 nocka - koszmarna :D.
Druga - lepsza...
A potem rewelacja , śpi całą noc i już nie piszczy :)
A mój mąż od dawna powtarzał "Misia nie wiem czy to dobry pomysł by mieć psa" .Ale od kiedy pojawił się "on " mąż zwariował , nawet chyba bardziej niż ja :D Tak pozytywnie :)
Ciągle się z nim bawi , wychodzi na spacery , kupuje łakocie , zabawki itd....
Jest nasz i nie oddamy jego nikomu :D
Dziś mam leniwy dzień - wolne w pracy .
Postanowiłam leniuchować :D
Poszłam na spacer , dorwałam się do truskawek .
U mnie jeszcze w mieście można je kupić . Teraz zaczął się sezon na późniejszą odmianę , która będzie jeszcze przez jakieś 2 tygodnie .
Chodzi za mną dżem , taki własnej roboty...
Dziś obiad expres
Piers z kuraka - przyprawy z cyklu "co miałam pod ręką " i do tego szaszłyki warzywne.
Skusiłam się na taką kaszę .
Jeszcze nie próbowałam.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na odwrocie jest przepis na sałatkę.
Dobra kochane uciekam , muszę Was poczytać.