Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Z biegiem lat zwróciłam uwagę, że pomimo właściwego jedzenia (jak wtedy myślałam, a tak właśnie większość z nas myśli) byłam coraz częściej zmęczona, rozdrażniona, problemy z kręgosłupem, częste przeziebienia, częste zapalenia oskrzeli, problemy skórne a najgorsze bylo to, ze utylam az do 90 kg. TRAGEDIA!! Oczywiście leczyłam się, ale żaden lekarz tak naprawdę mi nie pomógł, gdyż leczyli tylko skutek choroby, a nie jej przyczynę. Postanowiłam to zmienić. Była przede mną długa żmudna droga, lecz lepiej jest szukać wyjścia niż stać w miejscu i pogłębiać się w błędach. Stosowalam wiele diet...jednak dopiero gdy oczyscilam organizm i wprowadzilam diete nie laczenia oraz wiele innych zmian..schudlam, nie mam jojo efektu a najpiekniejsze pozbylam sie wielu chorob. Jak to zrobilam opisuje na mojej stronie www.mojadrogadozdrowia
.com

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 252813
Komentarzy: 1710
Założony: 13 października 2007
Ostatni wpis: 21 marca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gabriela60

kobieta, 64 lat, Szczecin

164 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2009 , Komentarze (12)

 

Witam dziewczyny dzisiaj mielismy odwiesc moja corke na szkolenie ....iiiiiiii mielismy straszny wypadek samochodowy...:na autostradzie -kobieta wjechala na nas..nie widziala nas iiiiiiiiii samochod zaczal obijac sie..boze to bylo straszne widzialam caly film mojego zycia -(( samochod do kasacji...i problemy sie zaczely:-((((((((my zyjemy dzieki bogu i szybkiej reakcji mojego meza...jestesmy troche poturbowani ....mielismy chyba kilka aniolow strozy.

26 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

 

Musze sie pochwalic od okolo 2 tygodni.....chodze juz na obu nozkach juhuuuuuuuu chociaz moge niestety tylko na plaskich...adidasowych ...butach sie poruszac...ale wreszcie czuje sie jak czlowiek hihi

Oczywiscie musze uwazac, nie przeciazac sie...jeszcze zaden sport:-( ale robie sobie codziennie reiki:-)

Kochaniutkie zycze wam cudownych dni:-))

24 lipca 2009 , Komentarze (5)

Witam kochane.. u mnie niestety nie za dobrze obciazylam moja zdrowa noge:-( i teraz wogole nie moge z zadnej korzystac. Tragedia!! Uwiazana jestem w lozku. Maz lata jak szalony hehe ...wspolczuje mu serdecznie. Gdy chce sie przeniesc np. do toalety musi mnie nosic:-( ..dom mam na roznych poziomach:-((

...........mam nadzieje, ze teraz tylko bede sie posuwac w dobrym kierunku tzn wyzdrowieniu:-)

13 lipca 2009 , Komentarze (2)

 

Witam moje Vitalijki:-) dzisiaj bylam u lekarza na kontroli iiiiiiiiiiiiiiiiii powiedzial, ze cudownie sie wszystko zagoilo..nie ma opuchlizny..zdjal mi juz gips!!..

...w szpitalu mowili, ze bede musiala nosic do 6 tygodni.

 

Lekarz mowil, ze to nie samowite jak stopa dobrze wyglada

a ja wiem dlaczego...

przed operacja robilam wizualizacje,ze z narkoza jest wszystko perfekt, ze podczas operacji nic nie bede czula i ze obudze sie w odpowiednim czasie

...potem, ze reka lekarza bedzie prowadzona ?przez? goreJ

 

Caly czas robie codziennie reiki nogi i calego ciala..

 

robilam silve tzn. wchodzilam w stan alfa i smarowalam moja noge

 

plus wizualizacja: wyobrazalam ja sobie juz zdrowa

 

pomoglo napewno rowniez to, ze moj organizm jest lepiej przygotowany.-)) po regularnych oczyszczaniacg i zmianie jedzenia.

 

A najciekawsze jest to..ze od poczatku wogole mnie noga nie boli ii nie bolala..

Tego lekarze tez nie rozumieja..jak i w szpitalu sie dziwili ze mnie nie bolo..jak i teraz na kontroli..hehJ

 

 

 

 

takze jestem szczesliwaJ

11 lipca 2009 , Komentarze (2)

Witam was milusio...u mnie troche dd..tydzien temu spadlam nieszczesliwie i zlamalam sobie stope:-( grrrrrrrrrrr i to tak nie fartownie,ze musialam miec operacje. Teraz jestem juz w domku..jednak "przywiazana" do siedzenia. Brrrrrrrr to dla mnie najgorsze przez nastepne 3 miesiace mam z glowy wszystko.

Jedyna fajna rzecz, ze teraz to moj maz musi mnie obslugiwac...i wszystko wokol robic .heheh juhuuu..niech zobaczy to "nic" robienie.

Pozdrawiam wszystkie vitalijki:-))

 

21 czerwca 2009 , Komentarze (7)


Zostaw przeszłość by powitać szczęście, radość i  dobre zdrowie.

 

Wybaczanie to okazywanie miłosci i akceptacji samemu siebie

 

 

Czy jesteś szczęśliwy? Czy żyjesz w zgodzie ze sobą?

Czy czujesz się dobrze w swoim ciele?

Czy kochasz siebie?

Czy ufasz sobie?

Czy umiesz dbać o swoje potrzeby?

Czy rozumiesz siebie i osoby, na których Ci zależy?

Czy znasz swoje zasoby?

Czy urzeczywistniasz swoje marzenia?

Czy słuchasz swojego wewnętrznego głosu?

 

Jeśli Twoja odpowiedź na te pytania brzmi TAK - nie musisz czytać dalej.

Jeśli Twoja odpowiedź chociaz na jedno z pytań brzmi - NIE ? warsztat Radykalnego Wybaczenia jest dla Ciebie.

 

Kiedy zaczniemy się uważnie przyglądać. Najpierw naszym przekonaniom o sobie samym, o otaczającym nas świecie, o ludziach których napotykamy na swojej drodze.

Dostrzeżemy zależność między przekonaniami a rzeczywistością.

 

Spróbujmy spokojnie usiąść i zastanowić się, nad zdaniami jakie zapadły nam w pamięci.

Wynotujmy je wszystkie.

Słowa powtarzane przez naszych rodziców, bliskich, przyjaciół oraz zupełnie obcych ludzi.

 

Wykorzystajemy tabele przekonania/na warsztatach/, na której będziemy je wypisywać.

Jeżeli pamiętamy kto je do nas wypowiedział , zanotujmy.

Listę tą uważajmy za otwartą i dopisujmy wszystko co nam się przypomni.

Będzie to wspaniały materiał do przepracowania z Radykalnym Wybaczaniem.

 

Dajmy sobie prawo do wspomnień. Popatrzmy na siebie jak na piękny krajobraz. Możemy użyć do tego celu lustra: oto jestem, oto moja piękna twarz, oto ja - nie ja.

Ktoś kogo chcę poznać, zaprzyjaźnić się z nim, pokochać go.

 

Zastanówmy się kogo widzimy.

Postarajmy się dokładnie opisać każdy najmniejszy szczegół, detal naszej twarzy, postaci.

Nie osądzajmy się.

Zachwyćmy się sobą niczym maleńkim dzieckiem.

Jeżeli pojawia się coś, co nam się w sobie nie podoba, spróbujmy to potraktować jako osądy, które zostały nam narzucone z zewnątrz.

Wynotujmy je.

To będzie kolejny materiał do pracy.

 

A teraz wróćmy do założenia że świat jest odzwierciedleniem naszych przekonań. Zastanówmy się nad tym co wynotowaliśmy.

 

Ile jest cierpienia, bólu, złości i nienawiści w tym co wynotowaliśmy?

Przejdźmy do działania.

 

 

Collin nazywa Radykalne technologią przetwarzania emocji.

 

Użyjmy właśnie arkusza /jednego z zestawu narzędzi Radykalne  Wybaczenia/ do przetworzenia emocji bólu, cierpienia, krzywdy.

 

 

Sięgnijmy do naszej listy i zobaczmy, że kaleczymy się powtarzając po innych że jesteśmy:

 

za głupi

za brzydcy

nic nie warci

nie atrakcyjni

nie zasługujemy na miłość

nie zasługujemy na obfitość itd. itp.

 

Każde z naszych przekonań o sobie jest nabyte. Jest nam wmówione, narzucone.

 

Zapominamy złe słowa wypowiedziane w naszą stronę, pozornie wybaczamy.

 

A jednak pozostają jak pętle.

 

W psychologii buddyjskiej istnieje termin samjodźana, który oznacza wewnętrzne twory, pęta albo węzły.

 

Kiedy ktoś powie ci kilka niemiłych słów, a ty, nie rozumiejąc go wpadniesz w złość, zawiąże się w tobie taki węzeł.

 

Najczęstszym powodem powstawania takich węzłów jest brak zrozumienia.

 

Nasz umysł nie chce przyjąć, że nosi w sobie negatywne uczucia (strach czy żal), ukrywa je rzadko odwiedzanych rejonach świadomości.

 

Zachęcam do pisania arkuszy na autorów przekonań.

Zachęcam do wybaczania.

Nawet a może zwłaszcza gdy wydaje się nam, że nie mamy komu wybaczyć.

 

To proste ćwiczenie z przekonaniami ukazuje nam, że trzymamy w sobie niechęć innych, przetworzoną przez lata, na niechęć do siebie samych.

 

Zachęcam do pisania arkuszy.

Im mniej nam się chce pisać, tym bardziej powinniśmy.

 

 

Warsztaty są przeznaczone dla osób, które:

- czują się nieszczęśliwe i mają trudności ze skutecznym wybaczaniem, a tradycyjne terapie zawodzą

 

- czują się samotne, niekochane i nieakceptowane

 

- nie umieją układać relacji w związkach, z bliskimi, w pracy, na uczelni

- mających problemy ze zdrowiem lub nałogami

- DDA lub będących w związku z DDA

zdradzonych i porzuconych

- niepogodzonych z życiem

- prześladowanych przez pecha

- cierpiących z powodu niskiego poczucia wartości

- nierozumiejąch dlaczego coś w ich życiu jest nie tak

- lub z jakiegokolwiek innego powodu czujących się źle

 

 

Cel warsztatów:

- rozwój duchowy i osobisty

- skuteczne wybaczenie dzięki pracy z narzędziami radykalnego wybaczania

   uwolnienie blokad energii

 

- porzucenie historii ofiary i zbudowanie nowej opowieści

 

- zwiększenie poczucia szczęścia i sensu życia

 

- uporządkowanie i uzdrowienie relacji z samym sobą i z innymi

 

- pożegnanie przeszłości i otwarcie się na "tu i teraz"

Dziewczyny wrzucilam tu zebrane materialy:-)) aby zachecic was do brania udzialu w warsztatach radykalnego wybaczania. Ja wlasnie czytam, przerabiam, slucham je....i wlasnie bylam na warszatach i bede dalej chodzic:-) Naprawde to jest nie samowite przezycie ile tego "badziewia" ma sie w swojej duszy hihihi

Pozdrawiam was wszystkie zyczac cudownej niedzieli

 

 

3 maja 2009 , Komentarze (13)



Dziewczyny znalazlam swietna stronke:-)) no i ksiazke zachecam do kupna albo przeczytania w computerze:-) i cwiczenia pieciu cwiczen,ktore moga byc dla was wspaniala mozliwoscia szybkiego powrotu do zdrowia, mlodosci....proste majace  duzy wplyw na nasze cialo fizyczne jak i duchowe:-))

"książka Petera Keldera jest jedynym pisanym źródłem bezcennych informacji o pięciu pradawnych tybetańskich rytuałach, które stanowią klucz do trwałej młodości, zdrowia i witalności.

Przez tysiące lat te pozornie magiczne rytuały praktykowane w odosobnionych klasztorach Hi­ malajów otaczał krąg tajemnicy.

Pięć rytuałów po raz pierwszy zwróciło uwagę Zachodu przed pięćdziesięciu laty, kiedy wydano oryginalną wersję książki Petera Keldera. Potem książkę tę, wraz z jej wyjątkowym bogactwem informacji, wła­ ściwie zapomniano. Celem nowego, zmienionego wydania jest ponowne udostępnienie przesłania Petera Keldera publiczności, w nadziei, że dotrze do wielu ludzi, niosąc im zachętę i pomoc.

Przez tysiące lat mistycy Wschodu uważali, że ciało ma siedem głównych ośrodków energii, odpowiadających siedmiu gruczołom dokrewnym.

Hormony, produkowane przez te gruczoły, regulują wszystkie czynności organizmu.

Ostatnie badania medyczne dowiodły przekonująco, że nawet proces starzenia się jest sterowany przez hormony.

Wydaje się, iż od chwili osiągnięcia przez człowieka dojrzałości płciowej, przysadka mózgowa zaczyna wytwarzać "hormon śmierci". Wyraźnie oddziałuje on negatywnie na zdolność komórek do przyswajania hormonów korzystnych dla organizmu, takich jak hormon wzrostu. W wyniku tego komórki i organy ciała stopniowo się zużywają, a w końcu obumierają. Innymi słowy, proces starzenia się zbiera żniwo.

Jeśli pięć rytuałów rzeczywiście przywraca zachwianą równowagę w siedmiu ośrodkach energetycznych ciała, jak twierdzi Peter Kelder, to być może w konsekwencji dochodzi także do przywrócenia zachwianej równowagi hormonalnej, co z kolei powoduje, że komórki odzyskują zdolność odtwarzania się i rozwoju, jaką dysponowały, gdy organizm był bardzo młody. Wtedy istotnie moglibyśmy czuć i widzieć, jak z dnia na dzień stajemy się "młodsi". " to byl tylko fragment..

jest wiele przykladow / wejdzcie na link-potem czytelnia-listy// jak i na co dokladnie dziala:-)...wierze w nie bo sama robie cwiczenia pilates i jogi /te sa podobne z wyjatkiem jednego/ i naprawde tak dziala wspaniale na organizm.

Tu jest link na ta stronke:-)http://rytualytybetanskie.prv.pl/

a ksiazka jest pod linkiem czytelnia


Zycze cudownego tygodnia ...dolaczac te slowa:-)

"Życie nie jest ani bajką
ani przelotnym uśmiechem.
To co teraz Ty uczynisz
w przyszłości odezwie się echem.
Życie to nie fragment powieści
życie to nie piękna ballada
życie to utwór, który w swej treści
przepiękne cechy posiada"



15 kwietnia 2009 , Komentarze (10)



Witam milusio pogoda jest tak cudowna, ze chce sie zyc:-) U mnie wszystko dobrze sie uklada...z wiosenna pogoda ruszylam z rowerkiem po zielonych trasach ..ach jak cudownie:-)
Mam motto dnia dla wszystkich:

Wypatruj dobrych chwil w życiu, nie narzekaj na pogodę, ciesz się każdą drobnostką i wykorzystuj każdy pretekst, by się pośmiać. Traktuj dobre samopoczucie jako sposób na życie. Jeśli uwierzysz, że życie może być piękne
i satysfakcjonujące - takie się stanie.

Pozdrawaim wszystkie Vitalijki

6 kwietnia 2009 , Komentarze (6)



Jeśli czegoś nienawidzisz, z tej nienawiści powstają w twoim ciele szkodliwe toksyny, odczuwasz chroniczne zmęczenie i atakują cię choroby.

Musisz kochać wszystko, co robisz, lub, mówiąc inaczej, robić to, co robisz, z miłością. Tak właśnie brzmi aforyzm starożytnego Wschodu.

Dotyczy to wszystkich twoich działań, czy zbijasz półkę z desek, przeprowadzasz operację zastawki sercowej, myjesz okna, czy też dajesz szefowi dokument do podpisu – nie wykonasz dobrze niczego, czemu jesteś niechętny.

Rób to wszystko z przyjemnością i najlepiej, jak potrafisz. Miłość do pracy, którą tak czy owak musisz wykonać, ożywi twoje ciało, pobudzi ducha i uchroni przed znużeniem, «zdarciem», inaczej zwanym «nudą».


15 marca 2009 , Komentarze (10)

 

Entuzjazm jest nie tylko kluczem do osiągnięcia wielkich rzeczy, lecz do osiągnięcia wszystkiego, co warte jest zachodu.

Entuzjazm ? to słowo, uczucie i nastawienie działające cuda.

Entuzjazm jest sposobem na życie. Jest magiczną iskrą, która przemie­nia pasywne istnienie w aktywne życie.

Entuzjazm czyni każdą pracę łatwą i przyjemną.

Entuzjazm do pracy i wszelkiego działania jest najcenniejszym składni­kiem recepty na pomyślne życie. A najważniejszą cechą tego składni­ka jest to, że jest dostępny dla każdego ? także dla Ciebie!

Kochaniutkie Vitalijki i z tymi slowami zachecam was do pracy nad soba..gdyz wszystko o czym marzycie naprawde zalezy tylko od was. Sle duuuuuuuzo pozytywnej energii


P.S.
Mam maly problemik...dostalam pare milych komentarzy..jednak nie moge odpisac...bo moj poporzedni tekst nie chcacy skasowala:-((

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.