Wszystko powoli wraca do normy. Oprócz ćwiczeń niestety ale grunt że z dietką jest okey i mogę być z niej zadowolona. HEHEHE dziś moja teściowa zauważyła że schudłam (dawno mnie nie widziała). Zrobiło mi się miło, a nawet bardzo miło!!!!! Jeszcze wszystkim pokaże na co mnie stać a co niech gały im powychodzą. Rano trochę wirował mi świat ale po 9 mi przeszło i postanowiłam że będę przed wyjściem do pracy coś małego jadła bo nie chciałabym paść.
BILANS DNIA:
Śniadanie: kawa z mlekiem,
II Śniadanie: duży jogurt, płatki nestle fitness, zielona herbata,
Obiad: 1 kawałek ryby w sosie pomidorowym, kawa, 2 kromki chleba
Podwieczorek: jogurt mały, kawa, zielona herbata, plaster wędliny
Kolacja: kromka chleba, czerwona herbata, jabłko, kawa, plaster szynki
Idę poczytać co u was kochane słychać i spadam spać....