jesteśmy od dzisiaj na poziome 4...
eh....
wychodziłam na spacery od ponad tygodnia, z wózkiem oczywiście. raz zimno, innym razem deszcz, jeszcze innym pięknie słońce świeciło.... 2 kg mi uciekło :)
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1330)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 574974 |
Komentarzy: | 10254 |
Założony: | 2 lipca 2009 |
Ostatni wpis: | 11 stycznia 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
jesteśmy od dzisiaj na poziome 4...
eh....
wychodziłam na spacery od ponad tygodnia, z wózkiem oczywiście. raz zimno, innym razem deszcz, jeszcze innym pięknie słońce świeciło.... 2 kg mi uciekło :)
To jest malutka choineczka w sypialni.
Moje kochanie w safari 😁😁😁
😜😜😜😜 To jest mój najnowszy przyjaciel. Kupiłam go , a właściwie to odkupiłam od kogoś na ebay, zamarne 45 funtów 😁😁😁 zapłaciłam za delivery 7 funtów, dalej jest pudełko w jakim dotarł.... szkoda gadać...
Po basenie poszłyśmy na zakupy do supermarketu Morrison, postanowiłyśmy usiąść na kawę... Nigdy więcej!!! Najgorsza lura jaką kiedykolwiek ktoś kiedyś mi sprzedał...
Moja Lilunia na pierwszej lekcji pływania po lockdownie. Ukradkiem zrobiłam nam kilka zdjęć, bo też jest zakaz....
To jest wtyczka, złamany ten plastic co to w UK jest potrzebny , żeby prąd przepływał. Na szczęście zreperowałam klejem super glue....
Taką paczkę delivery man wrzucił mi w ręce i od razu odwrócił się na pięcie z zbiegł po schodach tak szybko, że gdy zobaczyłam ci jest grane, już było za późno , by zanim biec.... skurczybyk...
Tu są moje rączki kochane 😍😍😍😍😍😍
A tu sąmoje nóżki kochane 💋💋💋💋💋💋💋
Wesołych świąt bożego Narodzenia, tym razem od Lilianki 💋😍🤩💋😍🤩💋😍🤩💋🎅🎄🤶🤶🎅🎄🤶
Tak wygląda duża choinka w salonie 🎄🎅🤶💋🎅🎄💋😆
Moje maleństwo nienawidzi leżenia na brzuchu... Najdłużej wytrzymała półtorej minuty...
New hairstyle 🤩🤩🤩🤩🤩😘😘😘😘😘😘🍻🍻
Przygotowania do nauki w szkole, w przyszłości 💋💋💋🤩🤩🤩😘😘😘😘😘
Mój śpioszek kochaniutki 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
A to bezglutenowe słodkości na otarcie łez w lockdownie 😁😁😁😁😁
Święty Mikołaj do nas przyszedł 😘🤩😘🤩😘🤩😘🎅🎅😘😘🎅😘🤩🤩😘🤩
Lubię siebie w czarnych ubraniach.
A tak wyglądamy dzisiejszej niedzieli 🤩🤶🎄🎅😍💋😁☕ słuchamy greckiej muzyki i popijamy kawę czarną ze słodzikiem 😍😍😍😍😍
odbieram wczoraj telefon i słyszę:
"Halo, Good morning, I am out of your door but is closed, Can you open, I want to buy one cake, you have ready one to buy now?"
Odpowiedziałam ładnie, że robię torty na zamówienie i trzeba złożyć zamówienie przynajmniej kilka dni przed planowanym odbiorem... Typek z hinduskim akcentem podziękował, przeprosił za zamieszanie i pożegnał się ładnie, mówiąc, że może następnym razem...
Takie rzeczy tylko w Anglii :) :) :)
Tak dla wyjaśnienia: w każdym ogłoszeniu na każdej możliwej stronie jest podkreślone, że robię tylko na zamówienie.
Wzięło mnie za szykowanie się do powrotu do tortów, ale na razie mam mętlik w głowie i rzeczy w pudełkach, staram się poukładać wszystko i posprzątać. W każdym bądź razie najpierw to ja ustroję choinkę a dopiero później wezmę się za torty... Inaczej się nie da... A tak w ogóle to Babylinka jest na pierwszym miejscu i ona mi zajmuje jak na razie pełne 24 godziny :) :) :)
Dzisiejszy dzień będzie pełen działania... O 10:00 jadę do serwisu samochodowego do pana Krzysia, ponieważ MOT się zbliża. Trzeba sprawdzić klocki hamulcowe oraz sprawdzić co się dzieje, bo mi wiadomość wyskoczyłam przedwczoraj "check injection"... Samochód wtedy zapalił po kilku sekundach... Szkoda by było, żeby się popsuł... To jest taki dobry samochód!!!! Trzeba dbać o swoje!!!! :) :) :)
Później w planie jest spotkanie w centrum dla malutkich dzieciaczków. A zaraz po tym wizyta w Morrisonie.
Mleko, pieluchy itd. już spakowane. Myślę co jeszcze się przyda, żeby nie było awarii w ciągu dnia :)
Powiem szczerze, że robię coraz więcej błędów językowych!!! Na całe szczęście istnieje korektor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Inaczej byście zobaczyli co drugie słowo podkreślone na czerwono!!!!!!!!!!
Popatrzcie jakie my już mamy włoski!!!!
Doctor posłuchała mojej prośby
I zwiększyła mi dawkę metformin na 3 razy dziennie na 4 tygodnie, a potem na 2 razy dziennie po 1000mg. Całe szczęście. Naczytałam się o tym i kobiety z PCOS i nadwagą plus do tego starające się zajść w ciążę potrzebują większej dawki.
Wiecie co? Nawet mnie pochwaliła, że zdrowo się odżywiam i chodzę na długie, nawet 5 godzinne spacery. Powiedziała, że to burza hormonów po porodzie powoduje, że przybieram na wadze. A przybrałam w 4 miesiące z 102,2kg do 108 około, bo czasami jest 107 czasami 108...
Brzuch zwiększył mi się i wyglądam jak w 6-tym miesiącu ciąży... Hormony pociążowe + PCOS + insulin resistance + stres+ zmęczenie i niewysypianie = waga w górę.... Mam zwiększyć dawkę metformin i kontynuować zdrowy tryb życia.
Lockdown jest od środy od północy....
zobaczcie jak się ludzie pożarli pod moim
ogłoszeniem....
To są zdjęcia które dodałam do ogłoszenia.
śmiechu warte!!!!!!!!!!! a z drugiej strony już miałam pytanie na priv o black forest :) :) :)
Dodaję screenshoty bo wyszło że ta grupa jest zamknięta...
Oczywiście rozmowa zaczęła się od ostatniego svreenshota, poprostu dodałam je tutaj w odwrotnej kolejności.
Czas leci tak szybko!!!!!!!! Za tydzień moja malutka córeczka będzie miała 4 miesiące!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ona jest taka wspaniała!!! Całymi dniami przytulamy się i uśmiechamy się do siebie :) :) :)
Mam bardzo niski poziom żelaza, lekarz rozkłada ręce w konsultacji telefonicznej, bo tylko te tabletki nhs może przepisać bo mają procedury... bla bla bla bla bla bla bla bla bla......
Robię co mogę na własną rękę: zupy z soczewicy, wątróbka, pokrzywa... Czuję się taka zamęczona.....
Witajcie kochani z całego
świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co porabiacie dzisiejszej nocy? Jest 23:03 u mnie w UK. Właśnie dałam sobie spokój z kuchnią... Był bałagan, mimo, że codziennie po trochu coś robię... Wzięłam się niby tylko za butelki... Umyłam resztę naczyń, umyłam drzwiczki od szafek, dwa śmietniki, zmieniłam reklamówki w nich, umyłam drzwi od zamrażarki i od dużej lodówko-zamrażarki... Sprzedałam małą lodówkę dzisiaj. Szkoda było ją trzymać , bo już od dawna tortów nie robię, a ona tylko prąd zżerała... Trzymaliśmy w niej cebulę, owoce i warzywa, oraz napoje. Tak powiem wam w sekrecie, że czasami znajduję i biorę coś co ktoś oddaje za darmo, a potem staram się to sprzedać. Tą lodówkę dostałam za darmo jakieś 2 lata temu a sprzedałam ją dzisiaj za 25 funtów. Dlaczego tylko 25? Bo nie wyglądała za cudownie, a nie chciałam ludzi w balona robić... Znajdę kolejną... A jak kiedyś wezmę się za torty po raz kolejny to znajdę taką która będzie tylko do tortów. Oczywiście te większe kosztują, ale skoro będę zarabiać to i mogę wydać, by zarabiać dalej...
Mój mąż śpi z Lilianką w łóżku, a ja robię co mogę, by to mieszkanie w miarę wyglądało.
Mieliśmy dzisiaj próbę włamania do naszego schowka!!!! Siedziałam z Lilusią w salonie, oglądałam serial, gdy jeden odcinek się skończyła to kolejny ładował się dość długo i wtedy usłyszałam chrobotanie. Kilka minut później tak mnie naszło, by podejść do drzwi i sprawdzić co się dzieje. Myślałam, że to sąsiad spod siódemki próbuje otworzyć swoje drzwi ale nie... Chrobotanie dochodziło z prawej strony, więc otworzyłam drzwi i zobaczyłam za rogiem czyjąś nogawkę, drzwi od korytarza zamknęły się, ten ktoś uciekł... Pobiegłam za nim, słyszałam jak zeskakuje szybko po schodach, usłyszałam drzwi jak trzasnęły i tyle... Tu są 3 pary drzwi, jedne ze schowka, drugie na otwarty ogródek a trzecie to głoówne drzwi wyjsciowe. Wyszłam ale nikogo nigdzie nie zauważyłam. Poszłam sprawdzić samochód, bo po tamtych przeżyciach z zielonym gracikiem zeszłej zimy to nawet mnie strach obleciał o mój nowy samochód, ale na szczęście nic się nie stało. Zadzwoniłam do agencji, niby mają do mnie oddzwonić, ale cisza... Zadzwoniłam na policję, oczywiście przyjechali, ale po kilkunastu minutach rozmowy nic nie zrobili, zapytałam czy wezmą odciski palców ale oni tylko powiedzieli, że na pewno dużo osób dotykało tej klamki to nie będzie możliwe znaleźć kto tam próbował się dostać i kto wyrwał klamkę. Tak, wyrwano klamkę z drzwi od schowka. Agencja kazała mi dzwonić do councilu bo to ich blok. Zadzwoniłam, ale council twierdzi, że jak zadzwonię do firmy która reperuje wszystko to zapłacę a żeby nie płacić to mam zadzwonić do agencji żeby oni to zreperowali... Odbijają piłeczkę do siebie jak wtedy z tym kluczem od wejścia głównego... Szkoda gadać... Spróbowałam , otworzyłam schowek, zamknęłam, więc ja dam radę z zepsutą klamką... Nie będę do nich o to wydzwaniac, bo mam dosyć użerania się z nimi...
I tyle... A!!!!!!!!!!!!!!!!! Zrobiłam rozliczenie podatkowe niedawno i po trzech dniach dostałam zwrot podatku 630 funtów!!!! Znalazłam inny, lepszy swimming pool dla mnie i dla Lilusi, zapłaciłam za 10 lekcji 140 funtów i wydałam kolejne 100 na zakupy jakie były potrzebne. Reszta weszła na konto oszczędnościowe "poduszka bezpieczeństwa". Na tym koncie trzymam zawsze pieniądze, które mogę wyciągnąć jeśli zajdzie taka potrzeba i nie muszę ich zwracać aż tak bardzo. Inne konta mam u siebie w rozumie "zablokowane, żebym nie wyciągała, a jeśli już muszę to ustawiam od razu budzik po wypłacie, żebym wpłaciła całą sumę z powrotem.
Mam tych kont kilka, chyba osiem, nie jestem pewna.
1.główne na które wchodzi wypłąta.
2.MOT i servis samochodowy.
3. Bilet do Polski.
4.Bilet do Ghany.
5. Bilet do Grecji.
6.Moje 41 urodziny.
7.Na budowę domu.
8. Nowy tysiąc.
EDIT:
KONTO NUMER 9: BIG SWIMMING POOL 🤩🤩🤩🤩🤩🤩🤩🤩🤩
Nie pamiętam więcej....
Cholera, bateria się kończy w laptopie..... A mogłabym sobie jeszcze popisać.... Ładowarka jest w sypialni, nie chcę ich budzić......
ok... idę zrobić mleko dla malutkiej i dożucę kilka zdjęć z telefonu później... I może bedę konty
Więc... kontynuuję 😁😁😁😁
Było 8% baterii i bum... czarny ekran.... weszłam do sypialni, podłączyłam, włączyłam, zapisałam i wyłączyłam, po czym wróciłam do salonu, złapałam za telefon i na facebook.... po pół godzinie przypomniałam sobie o tym wpisie... skleroza czy co....
Moja malutka dziewczynka ma już 3
miesiące!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie do wiary jak ten czas szybko leci!!!!!!!!!!! Jakby to było wczoraj, gdy zobaczyłam nad moim brzuchem ręce chirurga trzymające czerwoną istotkę drącą się w niebogłosy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!