Znowu dałam ciała. Tym razem nie mogłam oprzeć się "przysmakowi świętokrzyskiemu" czyli tzw."okienkom" smażonym w głębokim oleju - eMa naszło a mnie przy nim. Smaki dzieciństwa mi się przypomniały...
Od jutra ostro się pilnuję:)))
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 117595 |
Komentarzy: | 1802 |
Założony: | 5 września 2009 |
Ostatni wpis: | 1 kwietnia 2016 |
kobieta, 40 lat, Karlsruhe
175 cm, 123.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Znowu dałam ciała. Tym razem nie mogłam oprzeć się "przysmakowi świętokrzyskiemu" czyli tzw."okienkom" smażonym w głębokim oleju - eMa naszło a mnie przy nim. Smaki dzieciństwa mi się przypomniały...
Od jutra ostro się pilnuję:)))
Dwa kroki do przodu, jeden do tyłu..../ Jak się
pozbyć cellulitu??
Tytuł mówi sam za siebie... Kto w ogóle wymyślił weekend?? Kto wymyślił rosół?? Kto pizzę?? Kto piwo?? No kto ja sie pytam!!?? Poległam w weekend. W piątek byliśmy z eMem u znajomych. Wypiłam 2 piwa. To jeszcze nie tragedia ale po powrocie dostałam gastro-fazy i trzepanie lodówy się odbyło. Wmiecione: kawał pasztetu, parówka, kawałek wędzonego kuraka i pączek (bo tak leżał i patrzył na mnie). Później oczywiście miałam zgagę i było mi niedobrze... Wrrrr...:/ Wczoraj był babski wypad do kina i na piwko no i nie obyło się bez najlepszej w mieście pizzy... Ubawiłam się jak nigdy na komedii Saramonowicza "Jak się pozbyć cellulitu?" Polecam.
Najlepszy tekst: "Gdyby Bóg była kobietą, nigdy by nie pozwoliła, żeby się tyło po jedzeniu...Nigdy! I nie byłoby czegoś takiego jak te suki kalorie." Heheh dobrze powiedziane.
A więc schodzę na ziemię, bo Bóg najwyraźniej nie jest kobietą, a że się tyje po jedzeniu doświadczyłam właśnie w weekend...
Chciałam się pochwalić jaka jestem
zdolna.../fotki/
Jak wiecie, pomimo, że w zeszlym roku obroniłam pracę magisterską i stałam się magistrem inżynierem leśnictwa pełna gebą, to w tym roku szkolnym rozpoczęłam dalszą edukację. Mianowicie rozwijam swoje hobby i pasje. Najpierw zrobiłam kurs stylizacji paznokci, potem zapisałam się do policealnego studium fryzjerstwa. Teraz mam przerwę semestralną ale i tak samokrztałcę się:) Czesałam ostatnio koleżankę na wesele i oto co mi wyszło:
Termin chrztu ustalony i śmieszna - nieśmieszna
sytuacja:)
Witam:)
Wybraliśmy się wczoraj do księdza i ustaliliśmy termin chrztu naszego Maleństwa. Fajna data nam się trafiła. Tak się złożyło, że chrzciny Igorka odbędą się 6 III czyli w urodziny eMa. Strasznie się ciesze, bo w końcu eM będzie miał w urodziny rodzinkę w komplecie. Imprezkę planujemy w domu na około 15 osób. Niewiele ale więcej po prostu by się nie zmieściło:) Zastanawiam się jeszcze czy gotować sama czy może zamówić catering. No nie wiem... (Wszelkie sugestie mile widziane) Jeżeli byłby catering to tylko zupa + drugie danie a sałatki placki i wędlinę zrobię/upiekę sama. Jeżeli macie jakieś sprawdzone przepisy to jestem otwarta na propozycje:) Oczywiście będzie też tort. Zrobię sama. Wpadłam na pomysł, że będzie jeden, z tym, że jedna połówka będzie ozdobiona tak jak na chrzest a druga na eMowe urodziny. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Na pewno pochwalę się jakąś fotką (o ile będzie się czym chwalić). Zaraz zasiadam na allegro zamawiać szatkę, gromnicę i zaproszenia. Ajjjj jak ja lubię coś organizować:)))
Na koniec opowiem Wam co mnie dzisiaj rozbawiło a jednocześnie dało kopa w dupsko. Poszłam w odwiedziny do przyjaciółki. K. ma podobnie jak ja sporo do zrzucenia. Kiedyś była na diecie Vitalii i nawet trochę schudła ale już nadrobiła i nie może się bidula zmobilizować. Ma dwoje dzieci: 7-letnią Julkę i 5-letniego Bartka. Siedziałyśmy sobie tak przy kawce kiedy to do pokoju wparowała Juleczka z kredkami, zasiadła przy stole i ostro coś rysuje. Więc ja się pytam:
-"Julka co rysujesz??"
Julka: "a nie wiem jeszcze...."
Ja: "to może narysuj Igorka..."
Julka: "No ja właśnie chciałam narysować ciebie, Igorka i mamę ale nie umiem rysować grubych..."
Ja w śmiech a mama Julki na to: "To narysuj nas chude - nie obrazimy się:)"
Kiedy wychodziłam do domu Julka wręczyła mi rysunek chudych - nas...
Miłego wieczoru Dziubaski:*
[EDIT] szczerze mówiąc trochę mi to dało do myślenia...
Ja chudnę a mój model 3D nie...
Dzisiejsze ważenie cotygodniowe dało spadeczek - 1,9 kg I naprawdę widzę, że chudnę. Dodatkowo zmierzyłam się centymetrem i w sumie ubyło mi 11 cm. Całkiem niezły wynik. Jednakże jest coś, co mnie strasznie demotywuje. Ten cholerny model 3D!! Ja chudnę a on nie! Za każdym razem jak wchodzę na Vitalię (a robię to kilka razy dziennie) to grube babsko w 3D psuje mi humor... Wydaje mi się, że nie mam tak wielkiego brzucha i udzisk... Ehhh...
Znalazłam zakres wagowy dla mojego wzrostu:
Granice wagowe według BMI dla podanego wzrostu:
Wyniszczenie: poniżej 45.6 kg
Wychudzenie: od 45.9 kg do 53.3 kg
Niedowaga: od 53.6 kg do 59.4 kg
Waga prawidłowa: od 59.7 kg do 76.3 kg
Nadwaga: od 76.6 kg do 91.6 kg
I stopień otyłości: od 91.9 kg do 106.9 kg
II stopień otyłości: od 107.2 kg do 122.2 kg
Otyłość kliniczna: powyżej 122.5 kg
Do nadwagi już mi niewiele brakuje:)
Oto kilka moich ostatnich dzieł. Zapraszam do podziwiania i komentowania oczywiście:)
żel na naturalnej płytce
Te same pazurki tym razem z kamuflażem i akrylowym kwiatuchem
pazurki robione na formie (frencz+różowy kwiatuch)
Pozdrawiam
Siwa Ola
PS: Dietowo super. Czuję, że chudnę. Mam taki zapał, że ho ho. Waga dziś rano 94,5 kg ale ciiiiii..... Oficjalne ważenie dopiero w poniedziałek:) Jak nie dam ciała w weekend to będzie jeszcze mniej.
...ale tak naprawdę to codziennie tu z Wami jestem i czytam co u Was. Tylko na wpis nie mam czasu albo weny albo jednego i drugiego. Cały czas obiecuję sobie, że będę pisać częściej. Składam mocne postanowienie poprawy.
Co u mnie? Waga spada. To najważniejsze. Po świątecznym obżarstwie wróciłam na dobre tory dietkowania. Jedynie zeszły tydzień miałam pełen nie-dietetycznych wpadek, co dało zwyżkę +0,5kg w cotygodniowym ważeniu. Od wczoraj jednak jestem wzorową Vitalijką. Zakupiłam dziś o takiego sprzęciora:
i będę teraz skrupulatnie liczyć kalorie. Jeszcze Siwa pokaże wszystkim, że też może być lachonem!!
Raz, dwa, trzy Siwa wraca do gry!!!