Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie wiem jak mam się opisać. Nie mogę powiedzieć że jestem strasznie otyła ale również nie uważam się za osobę szczupłą, a bardzo bym chciała być szczupła. Do odchudzani skłoniła mnie chęć podobania się mężowi a przede wszystkim sobie. Chcę pokochać swoje ciało.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 53816
Komentarzy: 1478
Założony: 2 marca 2013
Ostatni wpis: 22 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hulopowiczka

kobieta, 33 lat, Kraśnik

169 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Hej
Pot się leje do tej pory  skończyłam właśnie trening. Jest siła
Trening  Cardio Power & Resistance zaliczony

Dzisiaj zaspaliśmy z Antosiem aż do wpół do 9, babcia Tosia czyli moja mama nas obudziładlatego późno śniadanie zjadłam, oczywiście na spółe z Antkiem, aż jestem w szoku że tak chętnie owsiankę je  chyba nie ma przeciwskazań do jedzenia płatków owsianych takiemu małemu dziecku hm?

menu
9.20- owsianka
11.30- kanapeczka z wędliną i papryką marynowaną + pół bułeczki drożdżowej z dżemem+ kawa z mlekiem
14.30 łyżka wazowa zupy warzywnej niezabielanej, kasza jęczmienna z sosem mięsnym drobiowym, sałatka z cukinii
17.30- 2 kanapki z wędliną i papryką, bułeczka drożdżowa
21.30- jogurt nat+ łyżka rodzynek + 1 morelka suszona.


Miłych snów chudzinki

27 stycznia 2014 , Komentarze (3)


Cześć

Wróciłam po przerwie i dzisiaj juz zaliczyłam trening. Mieszam treningi z insanity, jednego dnia trening z pierwszego miesiąca następnego dnia z drugiego miesiąca i tak w kółko aby mi się nie powtarzały. Jeśli pogoda się polepszy dołączę bieganie co drugi dzień. Strasznie mi brakuje wyjścia na dwór i pobiegania. 

dodaje wczorajsze menu gdzie początkowo było grzecznie niestety gorzej było później.
8.30- owsianka
11.30- miseczka rosołu z makaronem
14.20- kotlecik z piersi kurczaka w jajku na teflonie+ 2 małe ziemniaczki+ kopiec surówki z białej kapusty + jabłko
15.20- budyń czekoladowy
po 16 kilka garści orzeszków ziemnych solonych
18.00- pół makreli wędzonej + 2 kromki chleba, 2 kanapki z wędliną i papryka marynowaną

menu dzisiejsze
8.30- owsianka
12.00- 2 kanapki z wędliną + 2 kawałki pomelo
14.20- 2 małe ziemniaczki+ gołąbek+ dwie łyżki buraczków duszonych+ brokuł + 2 kawałki pomelo
18.00- jajko na miękko + kromka chleba, 2 małe bułeczki domowe drożdzowe.
21.40 po treningu - jogurt naturalny + pół łyżeczki miodu

Trening Plyometric Cardio Circuit zaliczony 



Miłych snów dziewczyny 

25 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Hej kochane 
dzisiaj wczesny wpis. Waga rano pokazała 66.2kg:D jestem w szoku bo w tym tygodniu ćwiczyłam chyba 2 razy. Więc jak to możliwe? Mięśnie mi 'odpuchły'? Nie ważne czym spowodowane ale bardzo się ucieszyłam jak to zobaczyłam.
Dzisiaj na urodzinki, zrobiłam tort, obawiłam się z nim cały dzień, może nie wyszedł idealnie jak na zdjęciach (robiłam zygzaka mc z internetu) ale jestem z niego zadowolona bo pierwszy raz miałam doczynienia z masą cukrową. Jak będę mieć zdjęcia to się pochwalę nim

dodaje dzisiejsze menu
8.30- owsianka
11.30- pół grahamki z serkiem topionym+ wędliną+ papryką marynowaną, pół grahamki z dżemem i pół serka wiejskiego + kiwi
13.20- ziemniaczki z wątróbką drobiową i kapustą kiszoną + dokładka bo była mega pyszna
póżniej będzie torcik i może jakiś placek  ale będę się powstrzymywać

Jak myślicie czemu waga mi pokazała mniej jak nic nie ćwiczyłam?


Udanego weekendu kochane

24 stycznia 2014 , Komentarze (5)

jestem tak szybciutko dziewczynki:)
nie mam zbytnio czasu zaglądać tutaj przez te dni ostatnie, na ferie przyjechała do nas bratanica Ł, dzisiaj cały dzień tort na jutro robiłam dlatego brakuje mi czasu na Vitalie. Nadrobię w przyszłym tygodniu. 

menu wczorajszego nie pisze bo już nie pamiętam co jadłam za to dzisiejsze

8.30- owsianka
11.30-pół grahamki z wędliną i serkiem topionym+ papryka marynowane, pół grahamki z dżemem i twarożkiem + kubek kakao
15.00- pół miseczki zupy ogórkowej+ kromka chleba, pół miseczki klusków z truskawkami i twarożkiem
19.10- pół bułki z serkiem topionym, wędliną+ papryka konserwowa, pół bułki z dżemem i pół serka wiejskiego + kubek kakao

wiem że nie zbyt to menu za dietetyczne, przez te bułki ale jakoś mnie nachodzi przez tą przerwę na bułki białe ale nie jem już po 19. Dzisiaj przy robieniu tortu nalizałam się mas aż bleee

Boże nie wyobrażacie sobie jak bym chciała pójśc pobiegać, jak mi tego brakuje, ale przez tą pogodę ten mróz boję się wyjść, ślisko, nie mam kolców na buty i boję się że bym wywinęła orła. Szybko zleci mi weekend i wracam do ćwiczeń, tak być dłużej nie może. 

Trzymajcie się kochane, niedługo wracam

22 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Cześć dziewczyny. 

Tak jak w tytule, postanowiłam że zrobię sobie przerwę od ćwiczeń kilka dni. Dopiero zacznę ćwiczyć w poniedziałek. Muszę troszkę odpocząć, od pół roku ćwiczę praktycznie codziennie. Zdarzały się przerwy ale nie długie. Nic się nie stanie od tego. Odpocznę i wrócę ze zdwojoną siłą. W tym czasie zrobię sobie indywidualny plan co do ćwiczeń z Insanity.  
W plan wklepię ćwiczenia dodatkowo dołożę bieg o ile pogoda na to pozwoli. Ciało mi się odzwyczai od wysiłku może przez ten czas potem dostanie szoku i może cm zaczną spadać. 
Przez te kilka dni postaram się trzymać dietę i nie będę jeść po 19, szykuję się mała imprezka  na którą robię torta więc go muszę spróbować a tak trzymam się z dala od słodyczy tak jak do tej pory. 

menu
8.30- owsianka
11.30- tost z chleba żytniego z paprykarzem i papryką marynowaną+ kiwi + kawa z mlekiem
14.30- łyżka wazowa zupy warzywnej zaprawinej jogurtem nat, filet z mintaja w jajku smażony na teflonie + warzywa na patelnie + fasolka szparagowa + pół jabłko
17.30- kanapka z białej bułki, pół serka topionego, plasterek sera salami, plasterek wędliny, papryka marynowana+ 3 kawałki chałki z masłem --- tutaj przesada totalna ale tak dawno bułki białej nie jadłam i chałki że nie mogłam się opanować. 


będę dodawać codziennie menu żeby nie wyjść z przyzwyczajenia. nie zamierzam odpuścić definitywnie z ćwiczeniami ale muszę zrobić przerwę, czuję że tego potrzebuję.

Wracam w poniedziałek, obiecuję

Idę Was odwiedzić, Miłych snów

21 stycznia 2014 , Komentarze (5)



Właśnie jestem po pierwszym treningu Insanity po raz drugi
 Plyometric Cardio Circuit  -zaliczony

Czy będę robić go po raz drugi? nie wiem. Dzisiaj zrobiłam bo musiałam coś zrobić dla od miany. Może Focus jest dla mnie za słaby bo wcześniej robiłam insanity organizm przyzwyczaił się do większego wysiłku a mu zafundowałam relaks przez 3 miesiące i może dlatego cm stoją co dziewczyny? Fakt że są dłuższe treningi w insanity ale naprawdę dają w kość a ja bardzo lubię to uczucie


menu
8.30- owsianka
11.30- ciacho owsiane + jabłko+ kawa z mlekiem
14.10 2 małe ziemniaczki pierś kurczaka smażona na teflonie+ 3 łyżki buraczków duszonych polane sosem na bazie lnu i jogurtu + jabłko
17.30- 2 kanapeczki z paprykarzem domowym z przepisu z Vitalii - bardzo dobry, polecam + papryka marynowana
21.30- jogurt naturalny+ kromka chałki


Wczoraj przez brak ćwiczeń na kolację z Ł zjadłam 3 kanapki z paprykarzem i papryką marynowaną+ paczkę chipsów octowych po 21. Odpokutowałam to rozpustę dzisiejszym bólem brzucha. Od 4 miesięcy nie zjadłam ani gram chipsów do dnia wczorajszego. Mam ich dosyć jak na razię.  Dziwne że nie zjadłam nic słodkiego wczoraj ale jakoś nie mam już takiego apetytu na słodycze jak kiedyś.. 

Dobranoc kochane i dziękuję za Wasze wsparcie

21 stycznia 2014 , Komentarze (15)



Dziewczyny kochane muszę się Wam do czegoś przyznać. Szukam coraz częściej wymówek żeby nie ćwiczyć. W sobotę mi się nie chciało bo nie chciało, wczoraj światło migało więc nie poćwiczę bo miga światło. I tyle z aktywności. Tą sytuację spowodowały stojące cm od 3 miesięcy. Odkąd zaczęłam focusa cm stoją jak głupie. Nie dziwiłabym się gdy by nie fakt że pilnuję się z jedzeniem, ćwiczę codziennie prawie godzinę, a tu nic. Nie jem słodyczy, jem zdrowiej w porównaniu do kiedyś. A one jak stały tak stoją. Czasami mam ochotę rzucić to wszystko i mieć spokój wieczorami, posiedziałabym, obejrzałabym coś. Czasami myślę że po co ja trzymam się z dala od słodyczy, chipsów, fast foodów, piję wodę niegazowaną, zero soków słodzonych, gazowanych jak nie ma żadnego efektu. Wszystko stoi. Jeszcze gdyby była inna pogoda to bym poszła pobiegać a tu pogoda do kitu zimno, ślisko. Nie wiem czym są spowodowane moje stojące cm. Nic. Wiem że już któryś raz to piszę tutaj że nic się nie rusza, wszystko stoi i za to Was przepraszam, ale już nie wiem co zmienić żeby był jakiś efekt. Jestem bezradna w tej sprawie już. Co dziennie dodaje menu, widzicie co jem, w jedzeniu tkwi problem? jem aż tak źle? Zazdroszczę Wam że osiąganie wymarzone cele, że cm Wam uciekają, chciałabym być na Waszym miejscu.


Miłego dnia.

19 stycznia 2014 , Komentarze (14)

Hej kochane 

Wczoraj dodałam wpis z 'pomiarami' dodałam że wieczorem po treningu dodam ciąg dalszy ale wpisu nie dodałam bo nie zrobiłam treningu. Przyzwyczaiłam się do weekendowej sobotniej przerwy i jak Antoś usnął to ni mi się nie chciało za to zabrać. Hm wcześniej napisałam że nie zrezygnuję z biegania i focusa bo lubię to aktywność a tu piszę teraz że mi się nie chciało. Jedno wyklucza drugie. Ale pewnie jak każda z Was ma takie chwile, momenty że po prostu się Wam nie chce poćwiczyć więc mnie zrozumcie  Dzisiaj za to poćwiczę. Bieganie odapada bo Ł idzie na nockę więc zrobię focusa.

Na życzenie kochanej butterflyyyyy dodaję zdjęcie z miesiąca ćwiczeń. Pierwsze zrobione 15 grudnia drugie 19 styczeń. Przepraszam za alweysa przebijającego za czarnych gatek

Dla mnie szczerze mówiąc nie ma żadnej różnicy ale zostałam poproszona więc dodaję.

Widzicie jakąś różnice?

wczorajsze menu
8.30 owsianka
11.30- bułka z dynią pół z pasztetem i ogórkiem kiszonym, pół z dżemem i twarożkiem + mandarynka
14.30- zapiekanka ziemniaczana z mięsem mielonym + mandarynka
17.30- miseczka zupy warzywnej niezabielanej+ kromka chleba
21.00- 3 ciacha owsiane + kubek mleka


Kochane, jak jecie owsianke na śniadanie to jakie proporcje robicie składników? Bo moje śniadanie chyba jest za kaloryczne i nie wiem z czego zrezygnować. Czy mniej płatków, banana, czekolady, płatków migdałów? Może powinnam pozmniejszać swoje procje posiłków to może szybciej cm zaczną lecieć? Doraźdzcie

miłego dnia



EDIT

dzisiejsze menu
8.30- owsianka
11.30- kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym , 2 ciacha, kawałek pomelo
14.20- ziemniak, 2 łyżki buraczków duszonych, gołąbek + 2 kawałki pomelo
17.30- 2 łyżki buraczków z obiadu+ 2 plasterki pasztetu+ kromka chleba
21.20- jogurt naturalny + pół łyżeczki miodu

Trening Rip't up + dziesięciminutówka na brzuch+ 15 min hh

Przez pogodę nie biegałam, mam nadzieję że pogoda jutro się poprawi, o wiele bardziej miałabym ochotę pobiegać niż ćwiczyć w domu.

Dzięki kochane za komentarze. Wy surowym okiem rzuciłyście i może coś widzicie jakąś różnice ja nadal nic nie widzę. Mam nadzieje że przez bieganie dłuższe coś sie zmieni.

Lecę Was poodwiedzać, śpijcie słodko

18 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Widzę że wszystkie czekają na moje pomiary, nie ma co świętować, kochane. Cm ogółem z całego ciała spadło zaledwie -3 cm i to też nie na pewno bo może tym razem ścisnęłam się bardziej niż ostatnio dlatego widziałam spadek centymetra. z wagą to samo nawet jedno deko więcej. Ale ani z powodu stojących cm i wagi nie przestanę biegać i robić focusa. Lubię to aktywność i jej nie zakończę przez jakiś brak spadków. Normalne że bym się ucieszyła jak by cm leciały jak szalone ale może jeszcze nie przyszła ich pora. No trudno.nie tym razem to następnym.

Co ile się ważycie i mierzycie?


Wieczorem po treningu dodam reszte mojego wpisu.

Miłego dnia

17 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Cześć wszystkim

Dziękuję za wsparcie z Waszej strony, na szczęście z palcem dzisiaj lepiej. Boli ale nie tak ja wczoraj. Z Ł się nie odzywam, przepraszał mnie nie raz ale jakoś w głębi jestem na niego zła, zawiodłam się na nim za wczoraj. Może nie wybuchł śmiechem celowo tylko tak bez zastanowienia ale jednak bardzo mi przykro z tego powodu. Ćwiczenia zaliczyłam i chociaż z tym jestm mi lepiej na duchu

Trening The pyramid + bieg 4 km- 23 min  Coraz lepszy czas mam

menu
8.30- owsianka z bananem, 2 suszone morele, gorzką, płatkami migdałów
11.30- grahamka z pasztetem domowym, pomidor, ogór kiszony + pomelo
14.30- 4 krokiety żytnie w panierce z otrąb żytnich podsmażone na teflonie + mandarynka
18.30- po treningu- serek wiejski + 2 kromki chleba +2 łyżeczki dżemu+ 2 ciacha owsiane + kubek mleka + cząstka mandarynki.

Zaszalałam po treningu z jedzeniem dlatego już nic nie jem

Jutro dzień ważenia i mierzenia ciekawe co mi waga i cm przyniesie tym razem oby coś dobrego trzymać kciuki 

Miłych snów

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.