Witajcie chudzinki :)
Przybywam do Was z świetną wieścią, a więc dopięłam swego i zostałam szczęśliwą posiadaczką prawa jazdy. Udowodniłam sobie i innym, że chcieć to móc :D Teraz tylko poczekać na odbiór i można ruszać w podróż :) !!!
Tak więc, teraz przechodzę do kolejnych działań. A mianowicie szkoła i satysfakcjonujące wyniki. Oprócz tego jak najwięcej aktywności fizycznej, mniej stresu, zdrowsze posiłki, regularniejsze, bo ostatnimi czasy było z tym różnie. Usłyszałam nawet od pewnej osoby, że troszkę mnie ubyło, ale za chwilę osiądę na laurach, więcej luzu czy też czasu i od razu zobaczę więcej cyferek czy cm, ale to nieprawda i ja się o to postaram ;D
Także kochane wracam do częstszej aktywności tutaj, w Waszych pamiętnikach i swoim ciele oraz życiu ;) Trzymajcie się! i uwierzcie we własne możliwości, bo naprawdę warto :>
i na razie idzie mi bardzo ładnie. Jak w końcu ustabilizuję wszystkie sprawy to biorę się ostro za fitness, a mianowicie wykupuję 2 miesięczny karnet i śmigam na zajęcia ZUMBY, ABS, TBC, Step itp. xD W miare możliwości ćwiczę jak najczęściej z ukochaną Mel B. Cały czas poszukuję idealnego, dobrego biustonosza sportowego. Któraś z Was mi może doradzić, chcę żeby dobrze trzymał to co trzeba, szczególnie iż nie nosze małego rozmiaru, więc chciałam jakiś usztywniany lekko, albo bardzo dobrze wykonany. Mam mętlik i kompletnie nie wiem na co się decydować. HELP !!!! 
<- już niedługo, mam nadzieję :D
Czas leci jak rzeka, umyka przez palce. Niedawno kończyłam ferie, a tu już czwartek. Codziennie w szkole po prostu horror, sprawdziany, niezapowiedziane kartkówki, poziomy rozszerzone, do tego 3 rozprawki o różnej tematyce z różnych przedmiotów ;o w marcu piszę próbną maturę ;o więc ogółem szokejszyn. Z ostatniej prezentacji wymarzyłam sobie ocenkę celującą i dopięłam swego, za to z innych rzeczy/przedmiotów już tak różowo nie będzie. Aktywność staram się wykonywać jak najczęściej, ale ostatnio słyszałam też, że najlepiej robić 1 dzień ćwiczący, drugi niećwiczący także ostatnio się do tego bardziej stosuje ;D Z jedzonkiem no jest bardzo ładnie ogółem, pory, ilość, no jakoś się u mnie od ferii odmieniło i mniejsze porcje, czasowe odstępy OK. Mam nadzieję, że jakoś z tego wszystkiego wybrnę i ponadrabiam, ale jak na razie to mam serdecznie dość i moja złość osiąga po prostu zenit ;/ Musze wyładować się ćwiczeniami i pomyśleć sobie, że jutro już piątek! 
