Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dola123

Witajcie moje Drogie :))

Dzisiejszy mój dzień był intensywny, nie tylko pod względem pogody, ale również zajęć i obowiązków. W południe otrzymałam cudownego smsa z informacją, że czeka na mnie paczka. Dotarła dziś do mnie wymarzona, upragniona koszulka urodzinowa Vitalii za sprawą przesympatycznej Vivien. Na łamach tego wpisu bardzo dziękuję i oświadczam, iż z wielką dumą będę paradować w koszulce, przydał by się jeszcze kubek vitaliowy do ciepłej herbatki jesienną porą w studenckim mieszkaniu  hi hi hi :)) A teraz fotorelacja

kartonik z zawartością :P

a takie coś zastałam w środku :D 

prezentacja produktu :P

efekt odwrotnego lustra :O

#10latVitalii Special suprise for --> mona26r1  :*

Dobrej nocy :)) !!!! <br>

Hejka :))

Nastała aura deszczowa na kocyk, książkę i pyszne domowe latte... Ostatnio tak spędzam wolną chwilkę hi hi hi 

kawka z mnóstwem cynamonu i odrobiną cukru brązowego :))) oraz pozycja ZWIĄZKOLOGIA

Poza tym wreszcie ściągnęłam wszystkie zdjątka moich różnych potraw i mogę się pochwalić co lubię i co ostatnio robiłam, a więc zaczynamy :D

kluseczki serowe z cynamonem i mixem owoców :))

niecodzienna propozycja pełna dobrych wartości ciastka na bazie cieciorki oraz masła orzechowego niesamowite *-*

pokochałam od pierwszego kęsa, cukinia zapiekana farszem mięsno-pomidorowym z dodatkiem sera mozzarella <3

To na tyle kucharzenia i gadania :)) Zmykam dać sobie kilka minut wycisku z Mel B i spać !!! 

Papatki :)

Hej :)) 

Wreszcie nadszedł czas kiedy mogę śmiało rzec, że zszedł ze mnie cały kłębek nerwów i niepokoju. Najpierw matury, potem rekrutacje, do niedawna jeszcze stancja. Ale teraz już wszystko jest pozałatwiane i mogę jeszcze cały wrzesień na luzie spędzić. Wczoraj kupiłam kolejny karnet na zumbę, uwielbiam ta dawkę energii, endorfin, spotkania z dziewczynami i muzykę, która kołysze w takt. Także teraz dwa razy w tygodniu Zumba a poza tym Mel B. Dziś od rana byłam w pracy, później robiłam za kierowcę, a teraz popijam herbatkę i piszę wpis. Torcik bezowy z daktylami na zamówienie chłodzi się w lodówce i czeka na odbiór

:) Wieczorkiem mam zamiar poczytać troszkę książkę oraz porobić porządki w szafie. Czas poskładać ubrania i ogarnąć co nie co, a około 21:00 ubieram butki i pompuję pośladki z Mel <3

Witajcie :)

Przede mną ostatni miesiąc wakacji, najdłuższych wakacji życia... Ostatnie dni to totalne szaleństwo, mnóstwo wariacji, spotkań, spraw do załatwiania, troszkę biurokracji itp. Przez ten napięty harmonogram, momentami nawet nie wiedziałam już co robię i co mówię, przez co wkopałam się w towarzyszenie na 18stce - także mam dwa tygodnie na ogarnięcie się i dobre przeżycie na tej imprezie, mam nadzieję, że będzie przyzwoicie z towarzystwem i całą oprawą. Chciałąm bardzo zakupić sobie miesięczny karnet na fitness, ale nie dam rady go w pełni wykorzystać, dlatego lecę na Mel B i Gym Break :) Aktualnie zajmuję się też szukaniem stancji na studenckie życie, no nie jest to zbyt łatwe, ceny, lokalizacje, przesiadki, tyle szczegółów i żeby wszystko dopasować to naprawdę wielka jazda. Oprócz tego ciągle się łapię na tym, że mówię coś na głos lub też w myślach, że nigdy tego nie zrobię, nigdy tam nie pójdę, a los płata mi takie figle, że sytuacja obiera całkiem inne koło :O Uciekam teraz poczytać magazyn, zrobić porządek mały na półce i do miłego usłyszenia !!!!

Hej, hej :))

Przyszłam do Was na chwilkę z nowiną oraz zapytaniem. Otóż ostatnio oglądałam w tv nowość zajęcia na trampolinie tzw. Power Jump i dziś w pytaniu na śniadanie ukazał się kolejny urywek. Postanowiłam w najbliższej przyszłości spróbować tego cuda w dużym mieście, odnaleźć grafik i się jakoś dopasować. A może któraś z Was brała już udział w takich zajęciach jak wrażenia :) ???

Hej, hej :)) 

Powoli moja waga się reguluje i wraca do swoich cyfr JUPI!!! Biorę się dziś za ulubioną Mel B, kilka dni regeneracyjnej przerwy poza domkiem było, czas wracać do regularnego harmonogramu hi hi hi Wczoraj dostałam z sadu jabłka i postanowiłam zmierzyć się po raz pierwszy z szarlotką w postaci tarty w okrągłej tortownicy... Po upieczeniu ogarnęłam się i wybyłam na nocne pogaduchy przy cieście z koleżanka. Zaszalałyśmy i czas minął Nam nieubłaganie, aż na zegarku zobaczyłyśmy 01:00 :O Nadrobiłyśmy zaległości, obgadałyśmy najbliższe plany oraz posnułyśmy sobie mnóstwo marzeń... A tak wyglądało ciasto zaraz po upieczeniu :P 

Na początku września będę robić kurs, a pod koniec chyba czeka na mnie 18stka... Pewnego pięknego dnia przy luźnej rozmowie, powiedziałam mojemu dobremu znajomemu, że wolę imprezy 18stkowe, niż wesela bo to to tamto itp. i w ten weekend słowa te zostały wykorzystane i otrzymałam zaproszenie na rodzinną imprezę 18stkową :O Wspaniale! Jak też niektórzy uważnie słuchają i wykorzystują pewne momenty + jeszcze zachęcanie w postaci "poznasz całą moją rodzinę" hmmm brzmi to dość typowo,a ja nie preferuję nic w tym przypadku oprócz przyjaźni ! 

Uciekam do treningu oraz innych obowiązków, gdyż dziś za dużo już poleniuchowałam oraz nawet o dziwo podrzemałam :)) 

Papatki!!!

PS. A na studia jak nie widziałam, tak nadal nie wiem Łódź v Wrocław ha ha ha -_-

Witajcie moje Drogie :)

Dość długo moje wpisy milczały... Przez ten czas zatraciłam się na moment i osiadłam na laurach, ale potem znów ruszyłam do boju. Mimo, iż słodyczy jem bardzo mało to waga poszła lekko w górę zapewne to przez większą ilość zjadanych owoców i stresik lekki. Ostatnimi czasy wyżywałam się sporo kulinarnie, powstał chłodnik z nektarynek, różne wersje śniadaniowe placuszków, naleśników itp., faszerowana cukinia i inne smakowitości :)) Chwilowo karnet na zumbe skończony, walczę troszkę z Mel B, kilka razy byłam towarzyszką w truchtach i biegach koleżanki, zabieram się nieustannie za gym break. 

A oprócz takiej codzienności i aktywności zbieram się z podjęciem decyzji apropo miasta studiów Wrocław v Łódź. Juz nawet zaczynam robić sobie plusy i minusy i nadal nie wiem co czynić. Odległości są nieporównywalne, bo do Wrocka około 75km, a do Łodzi około 230km. Wrocław już znam bardzo dobrze, mam grupkę znajomych, a w Łodzi będę zaczynać i poznawanie miasta i osób od zera za to z świetną kadrą, uczelnią i możliwością rozwijania swoich pasji i poszerzania horyzontów w muzyce. Ostatnie dni, a mętlik w głowie straszny ???? Co tu robić???? 

v

Pozdrawiam Was serdecznie!

Cześć wszystkim!

Ostatnio rzadko tu jestem przez różne sprawy, wyjazdy i napięty grafik. Dopiero co wróciłam z kilkudniowego wypadu. Byłam w Krakowie i pobliskich okolicach. Był to niewątpliwie niezwykły czas, w doborowym, miłym, śmiechowym towarzystwie. Wczoraj od razu wzięłam się za trening Mel B, hantelki i jazda... Dziś mam zamiar znów się dobić aktywnością fizyczną. Będąc w południe na święcie miałam pod nosem serniki, tiramisu, ptasie mleczka i inne cudawianki. Stwierdziłam oj nie za dużo w ostatnim okresie było %, słodyczy i imprez, trzeba się opanować i tak ładnie podziękowałam oraz patrzyłam sobie na innych :)) Super! Pogoda właśnie się psuje, zaczyna padać, skończyłam pierwszą część Greya i dorwałam już II :D Idę na wygodne miejsce przenieść się w inną rzeczywistość 

Papatki :*

Witajcie :))

Jutro ważny dla mnie dzień, a mianowicie odbiór wyników maturalnych. Troszkę się boję, nie wiem czego się spodziewać, jak zostałam oceniona, ile to będzie punktów, czy przekroczę wymagany próg na uczelnię. Gotuje się mnóstwo pytań, lekki strach i niepewność co to będzie :O

Ostatnio wzięłam się za śniadanka na ciepło były owoce z crumble, kluseczki leniwe, racuchy i inne. Zdjęcia w następnym wpisie :P Dziś eksperymentowałam z ciecierzycą, upiekłam bezglutenowe pożywne w białko ciasteczka. Właśnie sie studzą, wyglądają i pachną obłędnie :D 

Wczoraj zawzięłam się z ćwiczeniami. Dostałam niedawno hantelki i nie wiem czy uznać to za miły dodatek, sugestie czy co. Czuję nóżki z lekka, a wieczorkiem zumba. Mam zamiar teraz ćwiczyć 4 razy w tyg dywanówki domowe i 2 razy ZUMBE :) Mam nadzieję, że plan w miarę wypali xD

Witajcie :)) 

Pogoda w mojej okolicy jest ostatnio bardzo nieprzewidywalna i zakręcona jak mój harmonogram dnia. W środę statystowałam w produkcji Mam Talent, połowę dnia spędziłam w Operze Wrocławskiej. Niesamowita zabawa, śmiechy, no i przygoda!!! Właśnie wróciłam z próby, za tydzień mam oprawę wokalną na ślubie

bi. Jest to dla mnie dość nowe, ambitne i wyjątkowe wyzwanie, ale muszę przyznać, że jest całkiem nieźle. Idziemy do przodu :)) Muszę się pochwalić, że po raz pierwszy udało mi się wziąć udział i jeszcze wygrać w konkursie Vitalii. Wczoraj pod wieczór przywitał mnie kurier pudełeczkiem pełnym kosmetyków + trening i dieta od V <3 Bardzo miła niespodzianka :D Prezentował się o tak:

Wieczorem uciekam na ZUMBĘ bo coś ostatnio mój karnet jest kiepsko wykorzystywany ;/ Mam tak zabiegane dni, że odpuszczam obie Melkę, bo nie mam sił normalnie, ale muszę do niej wracać, bo zależy mi na ładnym płaskim brzuszku :)) Także ABS nadchodzę !!!! 

Do usłyszenia :*